Skocz do zawartości
ekofarmer

Ceny jaj spożywczych

Rekomendowane odpowiedzi

Ceny na ten i przyszły tydzień bez zmian (u mnie).

Kilku kolegów producentów się znowu za bardzo podnieca, bo wyslali tirka lub dwa, o które bali się, że ugotują i teraz znowu DO GÓRY DO GÓRY TOWARU ZARAZ NIE BĘDZIE, ŚWIĘTA ŚWIĘTA bla bla bla.

Próbują wojować mieczem, zapominając, że kto mieczem wojuje- od miecza ginie i oni pierwsi obniżą

Niektórzy nawet nie mają szabelki, a myślą po raz wtóry, że lecą z armatami zdobywać kosmos, więc troszkę rozwagi koledzy i koleżanki.

Jak jajeczny napisał płacimy 18 ale i 50 jak trzeba i jak tylko będzie taka sposobność to zarówno my kupimy taniej, a później wy sprzedacie drożej

 

nikt tutaj nikogo nie oszuka

dlatego ja tak mocno naciskam na relacje i wzajemny szacunek, bo jak ktoś miał choćby podstawy matematyki to musi być wybitnym idiotą, żeby nie wyjść na swoim, zamiast być chamem za 1gr

 

 

 

Obyś się po niedzieli nie zdziwił

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ceny na ten i przyszły tydzień bez zmian (u mnie).

Kilku kolegów producentów się znowu za bardzo podnieca, bo wyslali tirka lub dwa, o które bali się, że ugotują i teraz znowu DO GÓRY DO GÓRY TOWARU ZARAZ NIE BĘDZIE, ŚWIĘTA ŚWIĘTA bla bla bla.

Próbują wojować mieczem, zapominając, że kto mieczem wojuje- od miecza ginie i oni pierwsi obniżą

Niektórzy nawet nie mają szabelki, a myślą po raz wtóry, że lecą z armatami zdobywać kosmos, więc troszkę rozwagi koledzy i koleżanki.

Jak jajeczny napisał płacimy 18 ale i 50 jak trzeba i jak tylko będzie taka sposobność to zarówno my kupimy taniej, a później wy sprzedacie drożej

 

nikt tutaj nikogo nie oszuka

dlatego ja tak mocno naciskam na relacje i wzajemny szacunek, bo jak ktoś miał choćby podstawy matematyki to musi być wybitnym idiotą, żeby nie wyjść na swoim, zamiast być chamem za 1gr

 

 

 

Obyś się po niedzieli nie zdziwił

 

 

ok, być może cos ruszy, ale już dawno o tym mowilem i dalej będę placil niezależnie czy 18gr czy 50gr. w każdym razie nie po tej niedzieli się będę dziwil bo mam klepnięte ceny na bieżący i następny tydzień tak jak pisałem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

misiek przestań ściemniać a jak w przyszłym tygodniu spadnie 5 gr to zapłacisz hodowcy ustalone ceny z tego tygodnia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie to ciekawi kto się niby tak towarem zawalił. Bo co rozmawiam to max 2-3 dni rezerw. Dyziek ty sobie ogłoszenia na igricie wsadź. Napisać może każdy. od ilości 200 sztk. dziennie do 1 mln... Tak więc takie wklejanie nic nie wnosi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz gdzie handlarz ma takie wypociny? W czarnej d...ie. Jak jajko jest po 0,18gr to kupuję i jak jest po 0,55gr to też kupuję. [...]

No i w zasadzie to jest podsumowanie całej dyskusji o wzajemnym szacunku handlarzy do producentów i na odwrót.

 

Najbardziej mylne rozumienie. Nie da się takiej tezy nazwać podsumowaniem, bo tak nie jest.W wielkim poważaniu to mają się wzajemnie producenci i handlarze. Nie handlarz dyktuje producentowi cenę ani producent handlarzowi. Cena zależy wyłącznie od konkurencji w danej branży. Jak jeden podnosi to drugi też, a jak obniża to kolejny również. Według powiedzenia małpka widzi małpka robi. Wieć jeśli mamy tu rozmawiać o jakimś "wrogim" nastawieniu to tylko i wyłącznie w relacji handlarz-handlarz i producent-producent.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz gdzie handlarz ma takie wypociny? W czarnej d...ie. Jak jajko jest po 0,18gr to kupuję i jak jest po 0,55gr to też kupuję. [...]

No i w zasadzie to jest podsumowanie całej dyskusji o wzajemnym szacunku handlarzy do producentów i na odwrót.

 

Najbardziej mylne rozumienie. Nie da się takiej tezy nazwać podsumowaniem, bo tak nie jest.W wielkim poważaniu to mają się wzajemnie producenci i handlarze. Nie handlarz dyktuje producentowi cenę ani producent handlarzowi. Cena zależy wyłącznie od konkurencji w danej branży. Jak jeden podnosi to drugi też, a jak obniża to kolejny również. Według powiedzenia małpka widzi małpka robi. Wieć jeśli mamy tu rozmawiać o jakimś "wrogim" nastawieniu to tylko i wyłącznie w relacji handlarz-handlarz i producent-producent.

 

 

100% Racji

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
misiek przestań ściemniać a jak w przyszłym tygodniu spadnie 5 gr to zapłacisz hodowcy ustalone ceny z tego tygodnia

 

tak, bo nie robię z gęby (słowo zostało usunięte)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz gdzie handlarz ma takie wypociny? W czarnej (słowo zostało usunięte). Jak jajko jest po 0,18gr to kupuję i jak jest po 0,55gr to też kupuję. [...]

No i w zasadzie to jest podsumowanie całej dyskusji o wzajemnym szacunku handlarzy do producentów i na odwrót.

 

Najbardziej mylne rozumienie. Nie da się takiej tezy nazwać podsumowaniem, bo tak nie jest.W wielkim poważaniu to mają się wzajemnie producenci i handlarze. Nie handlarz dyktuje producentowi cenę ani producent handlarzowi. Cena zależy wyłącznie od konkurencji w danej branży. Jak jeden podnosi to drugi też, a jak obniża to kolejny również. Według powiedzenia małpka widzi małpka robi. Wieć jeśli mamy tu rozmawiać o jakimś "wrogim" nastawieniu to tylko i wyłącznie w relacji handlarz-handlarz i producent-producent.

 

 

to nie jest prawda, ja się do konkurencji nie dopasowuję i mam swój indywidualny cennik.

 

jak mam obniżać cenę (marżę) do poziomu kogoś kto trzyma towar w szopie, ładuje ręcznie, nie ma pakowni, wozi lublinem albo polonezem skoro:

ja mam pakownie, same nowe busy (max 2 letnie), same nowe osobowe (max 2 letnie), wózki wysokiego składowania i inne paleciaki- wszystko elektryczne i choćby hale 1500m2 gdzie sam prąd (piec,klima,osuszacze i inne pierdoły) kosztuje mnie więcej niż wszystkie koszty związane z prowadzeniem szopy przez konkurencję.

 

to jest niestety bolączka wielu firm, które się przejmują tym, że ktoś ma 2gr to ja też muszę mięc 2 max 3 bo inaczej nie sprzedam.

nie sprzedasz bo nie potrafisz, a na cenę to może 5 letnie dziecko iść jako przedstawiciel i będzie miało efekty sprzedaży ( o ile tak to można nazwać)

 

jest cenaniemaceny jest potwierdzeniem tego co ja robię- rozwozi teraz drogo i jakoś nie pisze, że ma z tym wielki problem

 

jak ktoś mi dzwoni i marudzi o cenie to zostaje przykładnie ukarany i musi zapłacić więcej jak chce znowu rozmawiać- zwłaszcza ten co po 10 latach chcialby mnie zdradzic. chyba, ze bardzo wazny klient to minimalny ukłon mogę zrobić

 

serwis też kosztuje- nie chcesz mieć stłuczek, spóźnionych dostaw, p.o.j.e.b.a.n.y.ch. papierów, niepełnych zamówień, chciałbyś, żeby ci dorzucić jak braknie, prezenty na święta, gratis co jakiś czas do dostawy itp. itd to (słowo zostało usunięte) płać i nie marudź

 

jak nie to susz zawilgocone wytłaczanki, przebieraj stłuczki itp. itd.- nikt nikomu nie broni, tylko czas też kosztuje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

to nie jest prawda, ja się do konkurencji nie dopasowuję i mam swój indywidualny cennik.

 

[...]

 

to jest niestety bolączka wielu firm, które się przejmują tym, że ktoś ma 2gr to ja też muszę mięc 2 max 3 bo inaczej nie sprzedam.

nie sprzedasz bo nie potrafisz, a na cenę to może 5 letnie dziecko iść jako przedstawiciel i będzie miało efekty sprzedaży ( o ile tak to można nazwać)

 

 

Najwidoczniej pracujemy na dwóch różnych planetach. Ale krótko podsumuję to tak. Jak się ma do tego twój "indywidualny cennik" jeśli konkurencja rozwozi jajko już z różnicą 0,10gr? Nie zmieniasz cennika? Nadal jest zamrożony? Większość producentów jaj nie ma przedstawicieli i działają na zasadzie obniżania ceny bo np. muszą pozbyć się jaja. Obecnie bez problemu można sprzedać jajko L-0,60gr, skoro TESCO oferuje 10L po 8,49gr. ale oczywiście znajdzie się jakiś Rolas co rozwiezie po 0,30gr. I co wówczas na to twój cennik przy różnicy 0,20gr? Wówczas możesz sobie ten cennik mieć nawet w ramkach tylko klienta już nie masz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Misio odleciał. Problemem wszystkich nas jest to że sprzedajemy - to samo , i choćbyś zapakował to w złote sreberka i zawiózł na sklep Mercedesem za milion dolarów - będziesz sprzedawał wciąż to same jajko z kurzego tyłka co wszyscy inni.

 

Jak jedziesz do potencjalnego kupca to niestety jedyne czym możesz zabłysnąć to ceną, bo nie sprzedajesz nic bardziej innego niż inni . Dlatego misio myśli że jak kupił nowe auta to ma lepszy towar. Gwarantuję Ci że ten z szopy jest taki sam i pewnie pochodzi z tej samej fermy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
...Problemem wszystkich nas jest to że sprzedajemy - to samo , i choćbyś zapakował to w złote sreberka i zawiózł na sklep Mercedesem za milion dolarów - będziesz sprzedawał wciąż to same jajko z kurzego tyłka co wszyscy inni...

 

Oooo... Witam w klubie realistów pośród tłumu bajkopisarzy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

to nie jest prawda, ja się do konkurencji nie dopasowuję i mam swój indywidualny cennik.

 

[...]

 

to jest niestety bolączka wielu firm, które się przejmują tym, że ktoś ma 2gr to ja też muszę mięc 2 max 3 bo inaczej nie sprzedam.

nie sprzedasz bo nie potrafisz, a na cenę to może 5 letnie dziecko iść jako przedstawiciel i będzie miało efekty sprzedaży ( o ile tak to można nazwać)

 

 

Najwidoczniej pracujemy na dwóch różnych planetach. Ale krótko podsumuję to tak. Jak się ma do tego twój "indywidualny cennik" jeśli konkurencja rozwozi jajko już z różnicą 0,10gr? Nie zmieniasz cennika? Nadal jest zamrożony? Większość producentów jaj nie ma przedstawicieli i działają na zasadzie obniżania ceny bo np. muszą pozbyć się jaja. Obecnie bez problemu można sprzedać jajko L-0,60gr, skoro TESCO oferuje 10L po 8,49gr. ale oczywiście znajdzie się jakiś Rolas co rozwiezie po 0,30gr. I co wówczas na to twój cennik przy różnicy 0,20gr? Wówczas możesz sobie ten cennik mieć nawet w ramkach tylko klienta już nie masz.

 

 

wydaje Ci się rób wszystko, żeby klient nie chciał zrezygnować to nie zrezygnuje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wydaje Ci się rób wszystko, żeby klient nie chciał zrezygnować to nie zrezygnuje

 

A co zawiera w sobie słowo wszystko? Wszystko albo nic? Może jest jeszcze coś pośrodku? Mogę Tobie nawet zagwarantować na piśmie, że zrobisz wszystko a i tak zrezygnuje gdy podjadę z tańszym jajem o 0,10gr. Bardzo często to "wszystko" kończy się już nawet przy 1 groszu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Misio odleciał. Problemem wszystkich nas jest to że sprzedajemy - to samo , i choćbyś zapakował to w złote sreberka i zawiózł na sklep Mercedesem za milion dolarów - będziesz sprzedawał wciąż to same jajko z kurzego tyłka co wszyscy inni.

 

Jak jedziesz do potencjalnego kupca to niestety jedyne czym możesz zabłysnąć to ceną, bo nie sprzedajesz nic bardziej innego niż inni . Dlatego misio myśli że jak kupił nowe auta to ma lepszy towar. Gwarantuję Ci że ten z szopy jest taki sam i pewnie pochodzi z tej samej fermy.

 

wytlumacz mi jedno w takim razie bo ja czego nie kumam

 

po co ludzie kupuja breitlinga czy phatek phillipe zamiast casio

po co bentley zamiast passata cc

po co apartament za 11mln w wawie skoro mozna w tej cenie w wawie postawic wille 1000m2 z basenem

 

w dodatku po branzowemu

 

jak to jest ze ludzie placa za kurke wolna 4pln wiecej niz jakikolwiek inny wolny wybieg ?

 

jak to jest ze farmio sprzedaje jajka sciolkowe po 9pln jak można je kupic po 0,30gr ?

 

 

 

mam nieco inne wyobrazenie jak widac o handlu tylko od lat nie dzieje mi sie krzywda, a jestem otoczony samymi kurnikami i handlarzami wszedzie gdzie nie pojade

 

 

zastanow sie czy nie wystarczy dac klientowi taka promocje ze nikt za tyle nawet nie kupi w duzym hurcie na wielkanoc, zeby pozniej pamietal i szanowal wasza wspolprace

 

sorry, ale klientow tez sobie dobieram... targowisko (mentalne) i wyscigi za 1gr to nie moja bajka

 

 

apropos mercedesow (bo tak sie sklada, ze mam 3 i to na wypasie) klienci robia wow czym wy jajka wozicie

 

 

co do producentow i szop to tez sie mylisz, bo:

 

mam towar od dostawcow gdzie kazdy jeden ma fotokomorki wylapujace mikropekniecia i teraz zastanow sie czy klient

zaplaci mi wiecej za brak stluczek (lub znikome ilosci, ktore oddam w gratisie) czy mniej temu co przywiezie (słowo zostało usunięte) syf hmmm ? jak sądzisz ?

 

zapłaci więcej za towar, który stoi 3 dni czy taki ktory postal 3-4 tygodnie i przywiozl fermiarz ktory sie ugotowal ?

 

 

 

to jest tak: dla jednych targetem jest kazdy, dla innych ci co szanuja biznes swoj i innych i nie chca niczym ryzykowac

 

ekologiczne i zielononozki w paczkach na sklepach zapakowane bez producenta ktory nie ma do tego uprawnien tez znajdziesz taniej niz z mojej pakowni, ktora za darmo nie powstala

jeden bedzie mial to w dupie, az zaplaci mandat (zwlaszcza sklep) a drugi nie robi partyzantki, ale to kosztuje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wydaje Ci się rób wszystko, żeby klient nie chciał zrezygnować to nie zrezygnuje

 

A co zawiera w sobie słowo wszystko? Wszystko albo nic? Może jest jeszcze coś pośrodku? Mogę Tobie nawet zagwarantować na piśmie, że zrobisz wszystko a i tak zrezygnuje gdy podjadę z tańszym jajem o 0,10gr. Bardzo często to "wszystko" kończy się już nawet przy 1 groszu.

 

jestes w bledzie- wszystkie oferty panie i panowie ze sklepu bardzo skrupulatnie mi przekazuja, a ja conajwyzej moge je wykorzystac przeciwko konkurencji

 

wytlumacz mi skad w takim razie ja mam takie ceny, jestcenaniemaceny ma takie ceny itd

 

a moze u mnie akurat nie jezdza z ofertami ?????

 

lepiej- u mnie w promieniu 200km nie wejdziesz (nie tylko na moj punkt), ale praktycznie na zaden nawet jak dasz jajka ludziom za darmo...

 

juz przetrenowali dostawcow jajek, ktorych bylo na peczki i pozniej sie nie pojawiali, dawali syf itp itd stad teraz klient szanuje co ma

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NASZA POLSKA MENTALNOŚĆ TO W 70% PIS I BIEDRONKA

lecz miejsce dla

PO, N i Piotra i Pawła czy innych delikatesów zawsze się znajdzie, więc pisanie, że liczy się tylko cena to bzdura nad bzdury.

Gdyby tak było nie istniałoby pojęcie dobra luksusowe, a co za nim idzie ZA WSZYSTKO MUSZĘ WIECEJ ZAPLACIC bo sie lepiej czuje, albo pokaze sie przed znajomymi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
NASZA POLSKA MENTALNOŚĆ TO W 70% PIS I BIEDRONKA

lecz miejsce dla

PO, N i Piotra i Pawła czy innych delikatesów zawsze się znajdzie, więc pisanie, że liczy się tylko cena to bzdura nad bzdury.

Gdyby tak było nie istniałoby pojęcie dobra luksusowe, a co za nim idzie ZA WSZYSTKO MUSZĘ WIECEJ ZAPLACIC bo sie lepiej czuje, albo pokaze sie przed znajomymi.

 

Skoro PO i N mają być synonimem luksusu to ja zdecydowanie wolę segment niskobudżetowy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Misio odleciał. Problemem wszystkich nas jest to że sprzedajemy - to samo , i choćbyś zapakował to w złote sreberka i zawiózł na sklep Mercedesem za milion dolarów - będziesz sprzedawał wciąż to same jajko z kurzego tyłka co wszyscy inni.

 

Jak jedziesz do potencjalnego kupca to niestety jedyne czym możesz zabłysnąć to ceną, bo nie sprzedajesz nic bardziej innego niż inni . Dlatego misio myśli że jak kupił nowe auta to ma lepszy towar. Gwarantuję Ci że ten z szopy jest taki sam i pewnie pochodzi z tej samej fermy.

muszę się lekko nie zgodzić, ktoś może mieć towar lepszy smakowo i organoleptyczni pomimo, że hoduje w "szopie" na wysokiej ściółce bez wybiegu niż ten co ma hodowlę z wielkim wybiegiem, najnowocześniejszym wyposażeniem hali i stosem urzędowych certyfikatów- wszystko weryfikuje rynek, a tym bardziej rynek detaliczny.

Można hodować dobrze lub można uważać że się przyoszczędzi na jakości dając lichą paszę. A potem wychodzi towar który za przeproszeniem "jedzie zgniłą rybą" . Można konkurować jakością organoleptyczną, można też świeżością (niektórzy mają tak zrypany dział handlowy, że jajo musi przestać na magazynie między nadaniem numeru a konsumentem końcowym/hurtowym minimum ten tydzień- obecnie rzadko, ale się zdarza). Można tez konkurować ceną (wyłącznie) i mieć w... na konsumenta ale się tak daleko nie zajedzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Misio odleciał. Problemem wszystkich nas jest to że sprzedajemy - to samo , i choćbyś zapakował to w złote sreberka i zawiózł na sklep Mercedesem za milion dolarów - będziesz sprzedawał wciąż to same jajko z kurzego tyłka co wszyscy inni.

 

Jak jedziesz do potencjalnego kupca to niestety jedyne czym możesz zabłysnąć to ceną, bo nie sprzedajesz nic bardziej innego niż inni . Dlatego misio myśli że jak kupił nowe auta to ma lepszy towar. Gwarantuję Ci że ten z szopy jest taki sam i pewnie pochodzi z tej samej fermy.

muszę się lekko nie zgodzić, ktoś może mieć towar lepszy smakowo i organoleptyczni pomimo, że hoduje w "szopie" na wysokiej ściółce bez wybiegu niż ten co ma hodowlę z wielkim wybiegiem, najnowocześniejszym wyposażeniem hali i stosem urzędowych certyfikatów- wszystko weryfikuje rynek, a tym bardziej rynek detaliczny.

Można hodować dobrze lub można uważać że się przyoszczędzi na jakości dając lichą paszę. A potem wychodzi towar który za przeproszeniem "jedzie zgniłą rybą" . Można konkurować jakością organoleptyczną, można też świeżością (niektórzy mają tak zrypany dział handlowy, że jajo musi przestać na magazynie między nadaniem numeru a konsumentem końcowym/hurtowym minimum ten tydzień- obecnie rzadko, ale się zdarza). Można tez konkurować ceną (wyłącznie) i mieć w... na konsumenta ale się tak daleko nie zajedzie.

Dobre jajo musi odpowiednio kosztować. Mnie małego co nie ma aż takiej mechanizacji wychodzi 25gr za jajo (+-2gr), po możliwie niedalekich modyfikacjach -5gr, a to już koszty wielkich. Ktoś kto mówi, że może kpić dzisiaj po 15 czy 18..., bez komentarza. Tak może tylko produkować wielki, ze swoją mieszalnia, oszczędzając na czym się da, bez kredytów, bez floty i kilkudziesięciu pracowników.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...