Skocz do zawartości
ekofarmer

Ceny jaj spożywczych

Rekomendowane odpowiedzi

Jajeczny tez się z Toba zgadzam tylko nie wiem skąd masz takie ceny. Mam sporo dostawców + tych co wydzwaniają jak się gotują i L-24 to absolutne minimum jakie usłyszałem w ciągu ostatnich 2 tyg.

 

...

 

Musisz mnie zrozumieć, że nie powiem gdzie i jak, bo to lata w handlu i umiejętność negocjacji, których za darmo nie zdradzę. Ci co w takich cenach sprzedają to wiedzą ale też nie powiedzą. misio8 to dużo wysiłku kosztuje ale jak widzisz warto.

No patrz jajeczny, Ty to jesteś negocjator. Dzięki Twoim umiejętnościom negocjacyjnym, hodowca nie tylko dobrowolnie zgodził się zejść ze swojej marży, lecz nawet postanowił dołożyć 6 gr. do każdego jajka, żeby Twój zysk był jeszcze większy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jajeczny tez się z Toba zgadzam tylko nie wiem skąd masz takie ceny. Mam sporo dostawców + tych co wydzwaniają jak się gotują i L-24 to absolutne minimum jakie usłyszałem w ciągu ostatnich 2 tyg.

 

Yoyo tez masz absolutna racje, ale nie możesz tak demonizować hurtowników.

Nie każdy producent moze mieć pakownie, nie każdy może mieć dystrybucje.

WzYstko to przecież zupełnie inne przedsiębiorstwa i nie każdego na to stać.

Ok można po części wykorzystać istniejąca infrastrukturę, ale to i tak nie sprawi ze każdego będzie na to stać. Gdyby nie hurt to handel by nie istniał.

Rozumiem, ze masz uprzedzenia i Cię ktoś brzydko potraktował, bo znam wiele takich przypadków, ale to zalezy od ludzi a nie od tego czy ktoś jest producentem czy hurtownikiem. Gnój zawsze będzie gnojem i śmierdział łojem 🙂

Jajeczny kilka razy sugerował, że nędzna cena na rynku, to efekt tego, że producenci sami zaczynają handlować swoim towarem.

Ja uważam, że jest wręcz odwrotnie. Uważam, że kiepska cena to efekt budowy kurników na zasadzie "jakoś to będzie", bez żadnego planu, i opieranie sprzedaży tylko i wyłącznie na handlarzach. A Ci, jak wiemy z postu jajecznego, mają niesamowite umiejętności negocjacyjne, jeśli chodzi o zbijanie ceny.

 

misio8 - Tak masz rację. Własna pakownia to kolejny koszt. Nie trzeba go jednak ponosić samemu. Można powołać grupę producencką i otworzyć taką pakownie wspólnie z sąsiadami. Problem jest jednak taki, że u nas każdy sobie i koniecznie musi mieć więcej niż sąsiad.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jajeczny kilka razy sugerował, że nędzna cena na rynku, to efekt tego, że producenci sami zaczynają handlować swoim towarem.

Ja uważam, że jest wręcz odwrotnie. Uważam, że kiepska cena to efekt budowy kurników na zasadzie "jakoś to będzie", bez żadnego planu, i opieranie sprzedaży tylko i wyłącznie na handlarzach. A Ci, jak wiemy z postu jajecznego, mają niesamowite umiejętności negocjacyjne, jeśli chodzi o zbijanie ceny.

 

 

Ja też uważam, że kiepska cena to efekt budowy kurników na zasadzie "jakoś to będzie"... Stąd też łatwiej wynegocjować cenę. Ale to niczyja wina. Mamy wolny rynek. Ja swojej złotówki nikomu nie oddam bo też i nikt mi nie dołoży.

 

 

Można powołać grupę producencką i otworzyć taką pakownie wspólnie z sąsiadami. Problem jest jednak taki, że u nas każdy sobie i koniecznie musi mieć więcej niż sąsiad.

 

Takie spółeczki długo się zawiązują i jeszcze się szybciej rozwiązują. Nie ma takich grabi co by grabiły od siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie, zrozumcie jedno. Mamy ponad tysiąc kurników w tym kraju więc naprawdę jest w czym przebierać. To nie jest tylko te pięć czy dziesięć, których się trzymacie przez lata. Obdzwonicie te dziesięć i już jesteście świecie przekonani jaka cena obowiązuje na rynku. Dla mnie obowiązującą ceną jest ta w jakiej udało mi się kupić i kropka. A nie taka jaką podał mi Dariusz bo rok temu wypiłem z nim litr wódki więc musi mieć rację.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekaw jestem, jak sytuacja się rozwinie. To, że produkować w takich cenach, jak są teraz w hurcie się nie da, to jest oczywiste. Można przepierzyć raz, na siłę można i drugi raz, ale co później ?

Oj, będzie się działo ....

 

P.S.

Zauważyliście, że na forum od dawna nie ma już tych, którzy najgłośniej krzyczeli, że liczy się tylko ilość ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ciekaw jestem, jak sytuacja się rozwinie. To, że produkować w takich cenach, jak są teraz w hurcie się nie da, to jest oczywiste. Można przepierzyć raz, na siłę można i drugi raz, ale co później ?

Oj, będzie się działo ....

 

P.S.

Zauważyliście, że na forum od dawna nie ma już tych, którzy najgłośniej krzyczeli, że liczy się tylko ilość ?

 

Rozwija się tak, że ci co właśnie krzyczeli o ilościach dzisiaj sprzedają w zajefajnej cenie. Tylko ręce zacierać. Różnice między producentami sięgają nawet 4 groszy. Do świąt jeszcze sporo czasu więc może być ciekawie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ciekaw jestem, jak sytuacja się rozwinie. To, że produkować w takich cenach, jak są teraz w hurcie się nie da, to jest oczywiste. Można przepierzyć raz, na siłę można i drugi raz, ale co później ?

Oj, będzie się działo ....

 

P.S.

Zauważyliście, że na forum od dawna nie ma już tych, którzy najgłośniej krzyczeli, że liczy się tylko ilość ?

 

I liczy się tylko ilość w dzisiejszych czasach (nie żadne eko, nie jakość , ale właśnie ilość bo to możesz wypychać poniżej kosztów produkcji, a na słowo promocja każdy się połasi nawet na największe g...), dobre czasy dla producentów już się kończą. W kaufie w najnowszej gazetce jaja po 10 groszy k... mać. Zajefajne te ostatnie marketowe promocje na nieprzetworzone produkty zwierzęce. A niech produkują i po 5 groszy, mnie to wisi- szybciej upadną, ale i za sobą wytrują połowę rynku i konsumentów pierwszej klasy produktem (bo w takim przypadku na czymś już trzeba oszczędzić, a że pasze to 50 lub ponad 50% kosztów to to będzie pierwsze). Przy okazji wypadnie kilka firemek paszowych przez niewypłacalność.

 

Ja przetrwam co najwyżej przez jakiś czas n.ty raz w życiu częściowo zmienię profil działalności.

 

PS. Przepierzać można bez końca do ostatniej sztuki w kurniku... A potem od nowa byle mieć jakieś hobby.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I liczy się tylko ilość w dzisiejszych czasach (nie żadne eko, nie jakość , ale właśnie ilość bo to możesz wypychać poniżej kosztów produkcji, a na słowo promocja każdy się połasi nawet na największe g...), dobre czasy dla producentów już się kończą. [...].

???

Liczy się tylko ilość, bo możesz wtedy wypchać poniżej kosztów produkcji ???

 

Serio ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I liczy się tylko ilość w dzisiejszych czasach (nie żadne eko, nie jakość , ale właśnie ilość bo to możesz wypychać poniżej kosztów produkcji, a na słowo promocja każdy się połasi nawet na największe g...), dobre czasy dla producentów już się kończą. [...].

???

Liczy się tylko ilość, bo możesz wtedy wypchać poniżej kosztów produkcji ???

 

Serio ?

Sarkazm, ironia, jak zwał tak zwał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do kauflanda ktos powinnien czy sprawdzic czy cena jest dampingowa. Co do samej promocji to co tydzień mają różne promocje w jednym dniu. Sa dobrze skalkulowane więc żadna to promocja. Co do cen to nikt tu na forum nie pisze ze cenki do góry s/m i nawet L. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
chyba drożeje bo taka cisza się zrobiła jak przed burzą

Cisza, bo to forum umiera. Umiera tak, jak cala nasza branża.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Wy naprawdę nic nie rozumiecie... Niech mi ktoś wytłumaczy jakim cudem, mogą w UE występować szczepy jednakie z tymi wyizolowanymi z jaj z 2016 ? Są 3 opcje: Albo to pic na wodę fotomontaż - badania potwierdzające momenty obecny albo w 2016 roku ktoś sfałszował wyniki badań... Bo wielu podejrzewa iż u pewnego osobnika Salki wcale nie było...

a przynajmniej nie w takiej skali. Opcja 3 że pewien producent znowu może mieć problemy z czystością sanitarną.

 

Pogłoski są takie iż to u naszych zachodnich sąsiadów już producenci powoli nie wytrzymują i mają "trudności" finansowe. Zablokowanie naszej prdukcji wydatnie poprawiło by ich realia ekonomiczne, ba jednocześnie doszłoby do tego, że u nas była by wielka fala bankructw. Myślę że zachodni sąsiedzi przyszli by z bratnią pomocą i uratowali biedne zachodnie banki i powykupowali fermy wystawione na licytacje. Podobne zagranie było np. cukrowniami.

 

Jak tam tutejsi miłośnicy UE, dalej wspieracie tą biurokratyczną maszynkę na usługach spadkobierców III Rzeszy?

Tiaaa... Gdyby nie ta zła UE i jej wewnętrzny rynek, to ciekawe gdzie do tej pory Ci nasi potentaci sprzedawaliby to, co wyprodukowali ?

 

Większego steku bzdur dawno nie słyszałem.

 

Problem z salmonellą nie jest dętym problemem. Prawda jest taka, że w tej chwili program walki z salmonellą u nas to wielka ściema.

Obecny rząd wprowadził program rozprzestrzeniania bakterii salmonella, a niej jej zwalczania.

 

1. brak jest wygaszania ognisk zakaźnych

2. roznosi się bakterię, poprzez wywóz nawozu z zakażonych ferm

3. jaja z zakażonych stad nie są utylizowane i brak jest jakiejkolwiek kontroli nad tym gdzie one trafiają.

 

 

Miałem odpowiedzieć, wcześniej, niestety zajęty byłem sprzedawaniem M po 0,20 i paroma innymi sprawami . L niestety dalej na kraju 0,23-0,27 rozstrzał w uj. U mnie 0,25.

Podobno proszkownie już płacą 3,5

 

 

odpowiem najpierw do twojego steku bzdur:

 

1) Jeśli w wymazach z pustego obiektu nie stwierdzi się Salki to znaczy że jej już tam nie ma - więc wygaszanie jak najbardziej jest. Teraz po prostu czas wygaszenia jest uzależniony od widzimisię hodowcy.

2) Tu faktycznie jest teoretycznie problem, a czy nawóz z ferm bydła jest sprawdzany ? A czy E. Coli obecne w kale również nie jest chorobotwórcza ?

Oczywiście popieram żeby nawóz przed trafieniem na pola przechodził obróbkę termiczną. Jednak puki co resort na razie ma to w d. (UE z resztą też)

 

3)Brak kontroli - pełna zgoda. A dlaczego niby utylizowane>? Proces pasteryzacji wystarcza i Salki nie ma w produkcie. Salka nie produkuje egzotoksyn.

 

 

Co do udziału w wspólnym rynku to powiem krótko - NIGDY NIE BYŁO NA TEN TEMAT DEBATY PUBLICZNEJ. ZOSTAŁO WMÓWIONE SPOŁECZEŃSTWU ŻE UE=DOSTĘP DO WSPÓLNEGO RYNKU

. A to kłamstwo, można być w UE i nie mieć wspólnego rynku np. Rumunia, Bułgaria. Można być na wspólnym rynku i nie być w UE (Norwegia, Islandia, Liechtenstein i Szwajcaria). Po prostu postawiono nas - społeczeństwo przed faktem dokonanym wcześniej indoktrynując kłamstwami. I nie pisz debilizmów jak większość ekonomistów teoretyków co nigdy firmy nie prowadziło, że tak się nie da albo to nie opłacalne. Niech pokażą wyliczenia dokładne, a nie mówią Ad Hoc - nie i już! Koszty ukryte które ponieśliśmy i ponosimy są niewspółmierne do "środków" jakie UE nam "przekazuje". Pomijając fakt polityki ekonomicznej jaka jest na nas wymuszana przez Komisję Europejską.

Co do twojego płaczu o Salke to coraz bardziej się utwierdzam w przekonaniu, że ty z wykrywania Salki to miałeś świetny interes u Siebie na fermie. Pewnie jak większość cwaniaczków około 50-60 tygodnia życia ?

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostrożnie z tym wyzywaniem innych od cwaniaczków. Jak masz własne punkty, to taka salmonella to wielki kłopot a nie świetny interes. I to nawet wtedy, gdy płacili.

A teraz, jak nie płacą i Ci wyskoczy np. w 20-tym tygodniu- to jest bankructwo. Dziwne, że Ty się nie martwisz (w tym miejscu aż mi si ciśnie na klawiaturę złośliwość o cwaniaczkach, ktorzy stemplują jajka nie swoimi numerami, ale się jakoś powstrzymam).

 

Co do reszty, to nawet nie chce mi się tych bzdur komentować. Rozpisałeś si, że ho ho.. a niewiele z tego wynika.

Tak- Norwegia czy Szwajcaria mają dostęp do rynku UE, ale za jaką cenę.

Płacą za ten dostęp bardzo duże składki, muszą się podporządkować wszystkim przepisom obowiązującym na rynku UE, a nie mają żadnego wpływu na politykę, która ten rynek tworzy. Z Twoich wywodów zrozumialem, że Ty też byś tak chciał ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...