Skocz do zawartości
ekofarmer

Ceny jaj spożywczych

Rekomendowane odpowiedzi

dzisiejszy zakup

xxl-26rg

L-20gr

M-18gr

s-13gr

 

Nawet mnie przebił... Pewnie ściemnia.

 

1a - 0,23

1b - 0,22

2a - 0,20

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i robi się ciekawie M po 0,15 a woliera i ściółka się zagotowała i po 0,12

TAK TAK Panowie to jest REAL .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie nie 20 a już 15 czym niżej tym szybciej skończy się chwalenie a zacznie biadolenie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czytając to forum, mam wrażenie od jakiegoś czau, że tu chyba 2 producentów i 4 pośredników pod różnymi nickami wypaca swe biadolenia. Jeśli dziś po takich cenach sprzedajecie, to zwijajcie interes nieudacznicy. Wy podszeywający się pod producentów nie pierdykajcie takich newsów, bo nikt normalnie funkcjonujący nie ma noża na gardle, aby w takich cenach sprzedawać. Obudźcie się, to nie lata 90. Jeśli jednak ktoś w tych cenach Wam oddaje to znaczy, że jesteście skrzynkowymi handlarzynami, od pseudo hodowców. Sorry, ale dziś sprzedaję jak przed świętami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Racja na święta wszystko było wyczyszczone a po światach trzeba było uzupełnić magazyny i narazie towar zszedł a co będzie po majowce to się zobaczy także darujcie sobie pisanie po M15 gr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
...Obudźcie się, to nie lata 90. ...

 

Tak, tak... Pora się obudzić. Kolega chyba nie widzi co na rynku się dzieje. A można wejść do jakiegoś marketu i popatrzeć na ceny i nie ma potrzeby zastanawiać się czy na forum prawdę piszą. Polecam sprawdzić samemu. A propos nieudaczników to jest takie powiedzenie: Zanim gruby schudnie, to chudy umrze. Obserwuję takich nieudaczników od wielu lat i jakoś kurna dobrze się trzymają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak czytam komentarze jajecznego i innych handlarzy, to mam wrażenie, że bardzo by Oni chcieli, żeby drobiarze zajmowali się tylko i wyłącznie produkcją, to co wyprodukują rozdawali handlarzom najchętniej za darmo, a Oni będą ten towar rozwozili po sklepach i wszyscy będą zadowoleni.

I nie daj Boże, żeby jakiś hodowca wpadł na szalony pomysł, żeby samemu zawieźć swój towar do sklepu !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jak czytam komentarze jajecznego i innych handlarzy, to mam wrażenie, że bardzo by Oni chcieli, żeby drobiarze zajmowali się tylko i wyłącznie produkcją, to co wyprodukują rozdawali handlarzom najchętniej za darmo, a Oni będą ten towar rozwozili po sklepach i wszyscy będą zadowoleni.

I nie daj Boże, żeby jakiś hodowca wpadł na szalony pomysł, żeby samemu zawieźć swój towar do sklepu !

 

Yoyo sorki ze tak dosadnie, bo w wielu rzeczach się z Toba zgadzam ale tak się usrales tych pośrednikow, ze to już nudne.

Pośrednik to taki sam sprzedawca jak producent a jeśli producenci są tacy biedni a jednocześnie fajni bo rządzą produkcja i podawaniem jajka na rynek to dlaczego w ogóle są pośrednicy !? Coś mi tu ne pasuje. Pier... produkcje i zajmuj się handlem skoro tak ci zle.

Wielu stoi z towarem i oddaje pół darmo żeby przypadkiem na majówkę nie zostać z zapasem po dach a moi dostawcy chetnie ucięli by mi coś z dostawy bo ślą na Holandię każda ilość w niewyobrażalnej na ten moment cenie bez praktycznie żadnej obróbki towaru

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No proszę- uderz w stół, a Misio się odezwie.

Gdzie wypatrzyłeś, że ja narzekam. Komentowanie oczekiwań niektórych handlarzy na tym forum, to nie narzekanie.

Już Ci mówiłem- o mój biznes to Ty się nie martw. Od ponad półtora roku sukcesywnie odchodzę od sprzedaży hurtowej i od ponad 20-tu lat nie mialem tak niskiej produkcji jak mam teraz..... i jest mi z tym za.j.e.biście dobrze. A o tym, że sam handluje swoim towarem, to pisalem tu już niejednokrotnie.

 

Jak byś dokladnie czytał moje posty, to byś wiedział, że to nie pośredników się uczepiłem, lecz filozofii, którą niektórzy z nich wyznają- "producent jest od produkowania, a handlarz od zarabiania pieniędzy".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Usunięte słowo z poprzedniego posta to h.u.r.t.o.w.e.j. i mam tu na myśli DUŻY hurt.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jak czytam komentarze jajecznego i innych handlarzy, to mam wrażenie, że bardzo by Oni chcieli, żeby drobiarze zajmowali się tylko i wyłącznie produkcją, to co wyprodukują rozdawali handlarzom najchętniej za darmo, a Oni będą ten towar rozwozili po sklepach i wszyscy będą zadowoleni.

I nie daj Boże, żeby jakiś hodowca wpadł na szalony pomysł, żeby samemu zawieźć swój towar do sklepu !

 

To co ja bym chciał to tak naprawdę mało kogo obchodzi. Są lata doświadczenia w kraju i za granicą i człowiek tylko się dzieli swoimi spostrzeżeniami i uwagami. I zauważ jedną prawidłowość, że na ogół to producent narzeka skoro już tak śledzisz dogłębnie posty. Zauważ też, że żaden producent nie potrafi sprzedać w takiej cenie towaru w jakiej sprzedaje handlarz... Potrafi tylko taniej by się przebić. No i w ten sposób zaniża średnią cenę rynkową swojego własnego towaru. My Polacy pewnych rzeczy nie zrozumiemy, gdyż wychowano nas tak, abyśmy wszystko robili sami. Taki naród Zosi Samosi. Tak jak wspomniałem to zdarzyło się pracować i handlować na dalekim zachodzie i w dużym skrócie wygląda to tak, że do wbijania gwoździ jest inny człowiek a do wkręcania wkrętów jest drugi. I przy jednej desce robi się tłoczno, bo jeszcze inny musi ją przyciąć nie mówiąc o malowaniu. A my tak jeszcze będziemy się bujać przez wiele pokoleń, bo uwielbiamy wchodzić innym w drogę. Oddawaj ten młotek !!! Sam wbiję tego gwoździa !!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
[...]I zauważ jedną prawidłowość, że na ogół to producent narzeka skoro już tak śledzisz dogłębnie posty. Zauważ też, że żaden producent nie potrafi sprzedać w takiej cenie towaru w jakiej sprzedaje handlarz... Potrafi tylko taniej by się przebić. No i w ten sposób zaniża średnią cenę rynkową swojego własnego towaru. My Polacy pewnych rzeczy nie zrozumiemy, gdyż wychowano nas tak, abyśmy wszystko robili sami. Taki naród Zosi Samosi. Tak jak wspomniałem to zdarzyło się pracować i handlować na dalekim zachodzie i w dużym skrócie wygląda to tak, że do wbijania gwoździ jest inny człowiek a do wkręcania wkrętów jest drugi. I przy jednej desce robi się tłoczno, bo jeszcze inny musi ją przyciąć nie mówiąc o malowaniu. A my tak jeszcze będziemy się bujać przez wiele pokoleń, bo uwielbiamy wchodzić innym w drogę. Oddawaj ten młotek !!! Sam wbiję tego gwoździa !!!

Wiele bzdur czytałem już na tym forum, ale to przebija wszystkie inne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jak czytam komentarze jajecznego i innych handlarzy, to mam wrażenie, że bardzo by Oni chcieli, żeby drobiarze zajmowali się tylko i wyłącznie produkcją, to co wyprodukują rozdawali handlarzom najchętniej za darmo, a Oni będą ten towar rozwozili po sklepach i wszyscy będą zadowoleni.

I nie daj Boże, żeby jakiś hodowca wpadł na szalony pomysł, żeby samemu zawieźć swój towar do sklepu !

 

 

Kolego przecież nikt ci nie broni chcesz to sprzedawaj strasznie lamentujesz

Ty z kolei myślisz że gdyby sprzedawali tylko producenci to skończyłaby się walka o klienta ceną która całym rokiem byłaby odpowiednia dla ciebie to jest Bzdura. To powiedz mi co by było gdyby handlowali sami producenci i nagle zrobiła się duża nadwyżka towaru co zrobiliby z tą nadwyżką zrobiliby to samo co teraz tylko cenę obniżyli by dla klientów a nie dla handlarzy

 

A po drugie co by zrobili z jajem który powstałby z nową wybudowanych ferm

 

Reasumując to się nazywa Konkurencja była jest i będzie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dubelku (jest cenanienaceny), jak czytam Twoje posty to się zastanawiam, jak to się stało, żeś Ty jeszcze własnej fermy nie postawił.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
...

Wiele bzdur czytałem już na tym forum, ale to przebija wszystkie inne.

 

Bo ty jeszcze wielu rzeczy nie wiesz... A już na pewno gubisz się z tym co jest bzdurą a co faktem. Ale człowiek uczy się całe życie a ta wiedza jest jeszcze zapewne przed Tobą. Jak będziesz pilnie się uczył to może dojdziesz do tego poziomu by zrozumieć. Chociaż niektórzy bardzo są oporni na wiedzę. To że coś nazwiesz bzdurą to niczego nie zmienia. Nie masz takiej mocy by zmieniać rzeczywistość. To tak jakbyś powiedział, że grawitacja jest bzdurą a i tak nie uniesiesz się do góry.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
...

Wiele bzdur czytałem już na tym forum, ale to przebija wszystkie inne.

 

Bo ty jeszcze wielu rzeczy nie wiesz... A już na pewno gubisz się z tym co jest bzdurą a co faktem. Ale człowiek uczy się całe życie a ta wiedza jest jeszcze zapewne przed Tobą. Jak będziesz pilnie się uczył to może dojdziesz do tego poziomu by zrozumieć. Chociaż niektórzy bardzo są oporni na wiedzę. To że coś nazwiesz bzdurą to niczego nie zmienia. Nie masz takiej mocy by zmieniać rzeczywistość. To tak jakbyś powiedział, że grawitacja jest bzdurą a i tak nie uniesiesz się do góry.

Faktem jest, że w czasie dołku, w którym produkcję zakończył Pan B., handlarz wygryzł mnie z moich punktów moim własnym Towarem.

Właśnie między innymi tego nauczyło mnie życie.

 

Otóż mam mam taką moc, żeby zmieniać rzeczywistość- przynajmniej tą, która bezpośrednio mnie otacza. Wcale nie muszę sprzedawać setek tysięcy jaj po 16 gr. Wystarczy, że sprzedam ich np. 40 tys po 35 gr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
...

Wiele bzdur czytałem już na tym forum, ale to przebija wszystkie inne.

 

Bo ty jeszcze wielu rzeczy nie wiesz... A już na pewno gubisz się z tym co jest bzdurą a co faktem. Ale człowiek uczy się całe życie a ta wiedza jest jeszcze zapewne przed Tobą. Jak będziesz pilnie się uczył to może dojdziesz do tego poziomu by zrozumieć. Chociaż niektórzy bardzo są oporni na wiedzę. To że coś nazwiesz bzdurą to niczego nie zmienia. Nie masz takiej mocy by zmieniać rzeczywistość. To tak jakbyś powiedział, że grawitacja jest bzdurą a i tak nie uniesiesz się do góry.

Faktem jest, że w czasie dołku, w którym produkcję zakończył Pan B., handlarz wygryzł mnie z moich punktów moim własnym Towarem.

Właśnie między innymi tego nauczyło mnie życie.

 

Otóż mam mam taką moc, żeby zmieniać rzeczywistość- przynajmniej tą, która bezpośrednio mnie otacza. Wcale nie muszę sprzedawać setek tysięcy jaj po 16 gr. Wystarczy, że sprzedam ich np. 40 tys po 35 gr.

 

Yoyo tak się dzieje na całym świecie ze np hurtownia w której są produktu Danone wygryza ich własnych przedstawicieli. Jeśli nie potrafisz się obronić to coz mam rzec.. jak się bronisz w takim razie w tej chwili ? To co piszesz zakrawa na paranoje. Prawda jest jedna- jak przejmujesz się konkurencja i im zaglądasz do portfela to nigdy nie będziesz dobrym sprzedawca czy produkujesz czy posredniczysz. Co innego wku... się i nawet na forum napisać ze baran jezdzi za darmo a co innego ciagle to przezywać. Moi klienci jak do mnie dzwonią pomarudzic nt świeżości albo świeżości ceny to zazwyczaj dostają w górę- taki to mam sposób na konkurencje. Jak zjeżdżasz to klient cię będzie szanował tak jak na to zasługujesz. Dzięki temu prawie nie mam telefonów ze coś nie pasuje, a nauczyłem się ze ci co najbardziej miałczą później są windykowani. Chcesz to zajmuj się tym czym się zajmujesz ale nie płacz na handlarzy bo przedmówca dobrze napisał- to producent zaniża cenę żeby wypchać towar. Handlarz może zaniżać żeby wejść na punkt a nie żeby się pozbyć towaru. Wtedy trzeba się umieć bronić tak samo jak przed producentem który chce opróżnić szopę. Wszyscy producenci nic nie maja tylko kredyty, ale jakoś nie zauważyłem zeby wszyscy po kolei padali. Np od czasu Borkowskiego ilu wielkich się poddało ? Chyba jednak w bilansie rocznym nawet jak teraz oddadzą L po 23 nie wychodzą jednak tak zle- kredyty tez nie są rozdawane do końca zycia i z czegoś się je spłaca, wiec chyba ich stać. Tak samo na te lexusy i inne bentleye

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście gdybym nie miał uprzedzeń do samego procesu produkcji w postaci np. smrodu, obsługi kurników i pracy z prostymi ludźmi na fermie po których wszystkiego można się spodziewać- wchodziłbym w produkcje jak w masło, bo wiem jak bym ja wykorzystał i gdzie dobrze sprzedałbym towar całym rokiem gdzie niestety jako pośrednika mnie nie wpuszczą. Mało tego brałbym każdy kredyt żeby to zrobić. Ale niestety lubie czystość, względny spokój i wykwalifikowana kadrę pracownicza choć czasami już nawet kierowcy przyprawiają mnie o ból głowy. Dlatego po wakacjach wycofuje się do tylu a być może sprzedam interes i przejdę całkowicie w inny bardziej cywilizowany.

Gdyby byli chętni z centralnej Polski, mający kilka ladnych melonów- jestem gotów do rozmow

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ja osobiście gdybym nie miał uprzedzeń do samego procesu produkcji w postaci np. smrodu, obsługi kurników i pracy z prostymi ludźmi na fermie po których wszystkiego można się spodziewać- wchodziłbym w produkcje jak w masło, bo wiem jak bym ja wykorzystał i gdzie dobrze sprzedałbym towar całym rokiem gdzie niestety jako pośrednika mnie nie wpuszczą. Mało tego brałbym każdy kredyt żeby to zrobić. Ale niestety lubie czystość, względny spokój i wykwalifikowana kadrę pracownicza choć czasami już nawet kierowcy przyprawiają mnie o ból głowy. Dlatego po wakacjach wycofuje się do tylu a być może sprzedam interes i przejdę całkowicie w inny bardziej cywilizowany.

Gdyby byli chętni z centralnej Polski, mający kilka ladnych melonów- jestem gotów do rozmow

 

Teraz to żeś zaje.... bał jak łysy grzywą o kant kuli, smród ci przeszkadza

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ja osobiście gdybym nie miał uprzedzeń do samego procesu produkcji w postaci np. smrodu, obsługi kurników i pracy z prostymi ludźmi na fermie po których wszystkiego można się spodziewać- wchodziłbym w produkcje jak w masło, bo wiem jak bym ja wykorzystał i gdzie dobrze sprzedałbym towar całym rokiem gdzie niestety jako pośrednika mnie nie wpuszczą. Mało tego brałbym każdy kredyt żeby to zrobić. Ale niestety lubie czystość, względny spokój i wykwalifikowana kadrę pracownicza choć czasami już nawet kierowcy przyprawiają mnie o ból głowy. Dlatego po wakacjach wycofuje się do tylu a być może sprzedam interes i przejdę całkowicie w inny bardziej cywilizowany.

Gdyby byli chętni z centralnej Polski, mający kilka ladnych melonów- jestem gotów do rozmow

akurat smród to sprawa względna, a i są metody na neutralizację uciążliwości, i nie mówię o filtrach powietrza, a bardziej dodatkach paszowych, lub posypkach na ściółkę które częściowo neutralizują zapachy. U mnie smród ogranicza się do wywożenia obornika z budynku raz na kilka miesięcy, nawet wety były zdziwione że nie śmierdzi jak w 80% takich miejsc.

Obsługa kurnika zautomatyzowanego to godzina roboty dziennie lub mniej, niezautomatyzowanego to góra 4-6 godzin, więc nie wiem o co chodzi z tym minusem. Robota jak każda.

Czasem ludzie pracujący na fermie przy najprostszych robotach są bardziej wykształceni od handlowca lub właściciela . Zależy wszystko od płacy. No ale jak ktoś zatrudnia po najmniejszej lini oporu każdego spod budki z piwem to wtedy nie trzeba wymagać za dużo.

Czystość w obejściu to też rzecz względna, dla jednego musi to być czystość jak w fabryce elektroniki (specjalnie nie mówię o szpitalach bo te nie muszą spełniać żadnych norm higienicznych wg. prawa, a przynajmniej fermy są bardziej rygorystycznie traktowane pod tym względem ), inny nie będzie widział nic złego w strumyku gnojówki płynącej przez środek podwórka.

To kierowca czy przedstawiciel handlowy jest bardziej wykwalifikowany od traktorzysty, ewentualnie wytwórcy paszy, ogrodnika czy hodowcy? Rzecz względna.

 

Sam uważam, że rolnictwo jest spokojniejszą robotą od handlowca, acz na pewno jest mniej czysto.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ja osobiście gdybym nie miał uprzedzeń do samego procesu produkcji w postaci np. smrodu, obsługi kurników i pracy z prostymi ludźmi na fermie po których wszystkiego można się spodziewać- wchodziłbym w produkcje jak w masło, bo wiem jak bym ja wykorzystał i gdzie dobrze sprzedałbym towar całym rokiem gdzie niestety jako pośrednika mnie nie wpuszczą. Mało tego brałbym każdy kredyt żeby to zrobić. Ale niestety lubie czystość, względny spokój i wykwalifikowana kadrę pracownicza choć czasami już nawet kierowcy przyprawiają mnie o ból głowy. Dlatego po wakacjach wycofuje się do tylu a być może sprzedam interes i przejdę całkowicie w inny bardziej cywilizowany.

Gdyby byli chętni z centralnej Polski, mający kilka ladnych melonów- jestem gotów do rozmow

akurat smród to sprawa względna, a i są metody na neutralizację uciążliwości, i nie mówię o filtrach powietrza, a bardziej dodatkach paszowych, lub posypkach na ściółkę które częściowo neutralizują zapachy. U mnie smród ogranicza się do wywożenia obornika z budynku raz na kilka miesięcy, nawet wety były zdziwione że nie śmierdzi jak w 80% takich miejsc.

Obsługa kurnika zautomatyzowanego to godzina roboty dziennie lub mniej, niezautomatyzowanego to góra 4-6 godzin, więc nie wiem o co chodzi z tym minusem. Robota jak każda.

Czasem ludzie pracujący na fermie przy najprostszych robotach są bardziej wykształceni od handlowca lub właściciela . Zależy wszystko od płacy. No ale jak ktoś zatrudnia po najmniejszej lini oporu każdego spod budki z piwem to wtedy nie trzeba wymagać za dużo.

Czystość w obejściu to też rzecz względna, dla jednego musi to być czystość jak w fabryce elektroniki (specjalnie nie mówię o szpitalach bo te nie muszą spełniać żadnych norm higienicznych wg. prawa, a przynajmniej fermy są bardziej rygorystycznie traktowane pod tym względem ), inny nie będzie widział nic złego w strumyku gnojówki płynącej przez środek podwórka.

To kierowca czy przedstawiciel handlowy jest bardziej wykwalifikowany od traktorzysty, ewentualnie wytwórcy paszy, ogrodnika czy hodowcy? Rzecz względna.

 

Sam uważam, że rolnictwo jest spokojniejszą robotą od handlowca, acz na pewno jest mniej czysto.

 

I właśnie o te czystość mi chodzi już zapach jajka na magazynie jest dla mnie dosyc uciążliwy 😁 generalnie powiem tak- gdybym zajmował się pośrednictwem w sprzedazy ciastek i widział takie możliwości jak te w jajkach to już bym miał fabrykę 😉 i wcale bym nie płakał jak zle i nie dobrze jest być producentem, bo to nie jest prawda. Z punktu widzenia pośrednika widze jak dużo mógłbym ugrać będąc producentem a tak niestety wybrane drzwi są dla mnie zamknięte

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...