Skocz do zawartości
ekofarmer

Ceny jaj spożywczych

Rekomendowane odpowiedzi

Jednostkowe koszty produkcji na fermie, która ma 150 tys kur i na fermie, która ma tych kur 0.5 mln są takie same.

Nie są takie same, chociażby szczepionki dla odchowu są w zależności od gramatury, tańsze i droższe..., a to też koszt. Weterynarzowi w zależności od ilości sztuk się płaci?, czy od wizyty bardziej? Powiecie, że kury gotowe to się kupuje i każdy tak samo za ta sztukę wyda. Jak weźmiesz 0,5mln kur to będzie 14-15zł, ale przy 10tys już będzie 17zł za taka 18tyg ze szczepieniami.

 

W końcu pracownik przyfermowej pakowni zarobi 2500zł niezależnie czy przesortuje 200tys. jaj czy 2mln jaj miesięcznie. Tak samo z zbieraczem jaj jak to recznie jest robione, a odpada taka czynność w wielkich hodowlach (z automatami), ale za to dochodzi konserwator maszyn itp.

 

Gotowa pasza dla 2mln kur na pewno będzie miała większy upust od ceny w fabryce, niż ta sama pasza dla 20 tys kur. Tego też się nie przeskoczy. Można kombinować z własną produkcją paszy, ale tutaj też będą różnice, chociażby z koszcie sprzętu.

 

Ceny produktu fiinalnego są porównywalne, ale nie takie same... i ferma 20k kur będzie mogła działać normalnie przy cenie 25gr, a iuż moloh z 20% udziałem w rynku może działać i przy 16-17.

/Ceny przykładowe, wiec się tego nie czepiać/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jednostkowe koszty produkcji na fermie, która ma 150 tys kur i na fermie, która ma tych kur 0.5 mln są takie same.

Nie są takie same, chociażby szczepionki dla odchowu są w zależności od gramatury, tańsze i droższe..., a to też koszt. Weterynarzowi w zależności od ilości sztuk się płaci?, czy od wizyty bardziej? Powiecie, że kury gotowe to się kupuje i każdy tak samo za ta sztukę wyda. Jak weźmiesz 0,5mln kur to będzie 14-15zł, ale przy 10tys już będzie 17zł za taka 18tyg ze szczepieniami.

 

W końcu pracownik przyfermowej pakowni zarobi 2500zł niezależnie czy przesortuje 200tys. jaj czy 2mln jaj miesięcznie. Tak samo z zbieraczem jaj jak to recznie jest robione, a odpada taka czynność w wielkich hodowlach (z automatami), ale za to dochodzi konserwator maszyn itp.

 

Gotowa pasza dla 2mln kur na pewno będzie miała większy upust od ceny w fabryce, niż ta sama pasza dla 20 tys kur. Tego też się nie przeskoczy. Można kombinować z własną produkcją paszy, ale tutaj też będą różnice, chociażby z koszcie sprzętu.

 

Ceny produktu fiinalnego są porównywalne, ale nie takie same... i ferma 20k kur będzie mogła działać normalnie przy cenie 25gr, a iuż moloh z 20% udziałem w rynku może działać i przy 16-17.

/Ceny przykładowe, wiec się tego nie czepiać/

20 tys. kur to trochę inna bajka.. Dlatego pisałem o kosztach powyżej pewnej skali.

Powyżej pewnej wielkości produkcji koszty już nie spadają. Żeby misio się nie czepiał- mam na myśli tą samą rasę kur itp.

Na fermach 100 tys. nikt ręcznie jaj nie zbiera. Wytwórnie pasz mogą "zjechać" z cenami tylko do pewnego poziomu. Zużycie paszy na nioskę będzie takie samo na małej jak i na dużej fermie. Zużycie energii (światło, wentylacja) na nioskę również, podobnie zresztą jak koszt szczepień. Przy własnej odchowalni, koszty odchowu będą także podobne w przeliczeniu na jedną kurkę.

 

Oczywiście nie mówimy to o takich rzeczach, jak wlasny wiatrak i energia "za darmo", ludzie z Azji na czarno za pół wynagrodzenia itp, itd. Tu zawsze będą różnice (bo każda ferma jest inna), ale nie zawsze na korzyść tych dużych.

 

Paradoksalnie, powyżej pewnej skali produkcji, rosną koszty magazynowania i logistyki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20 tys. kur to trochę inna bajka.. Dlatego pisałem o kosztach powyżej pewnej skali.

Powyżej pewnej wielkości produkcji koszty już nie spadają. Żeby misio się nie czepiał- mam na myśli tą samą rasę kur itp.

Na fermach 100 tys. nikt ręcznie jaj nie zbiera. Wytwórnie pasz mogą "zjechać" z cenami tylko do pewnego poziomu. Zużycie paszy na nioskę będzie takie samo na małej jak i na dużej fermie. Zużycie energii (światło, wentylacja) na nioskę również, podobnie zresztą jak koszt szczepień. Przy własnej odchowalni, koszty odchowu będą także podobne w przeliczeniu na jedną kurkę.

 

Oczywiście nie mówimy to o takich rzeczach, jak wlasny wiatrak i energia "za darmo", ludzie z Azji na czarno za pół wynagrodzenia itp, itd. Tu zawsze będą różnice (bo każda ferma jest inna), ale nie zawsze na korzyść tych dużych.

 

Paradoksalnie, powyżej pewnej skali produkcji, rosną koszty magazynowania i logistyki.

ok, jak tak to się zgadzam,

ale i u największych też są małe możliwości na optymalizacje, np. zmniejszenie ilości niezbędnych pracowników, optymalizacje w podatkach czy opłatach administracyjnych, w końcu optymalizacja sprzedaży tego towaru, możliwość exportu na kożystniejszych warunkach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zużycie paszy na nioskę będzie takie samo na małej jak i na dużej fermie. ...podobnie zresztą jak koszt szczepień.

 

Paradoksalnie, powyżej pewnej skali produkcji, rosną koszty magazynowania i logistyki.

 

Na zużycie paszy też mają wpływ poza rasą warunki termalne, składniki paszy i nie zawsze się ustrzelić w optymalne zużycie. To samo z wodą. Niezależnie od ilości i mechanizacji. Tutaj mogą być spore różnice jednak czasem na korzyść małych a czasem dużych. Pomijając tych co w mączce pracują.

 

Koszty szczepień. Salmonella dawka 5000 to koszt około 2k zł, dawka 10 X 5000 będzie kosztowała nie 50tys zł, a 48 tys zł, tutaj też jest różnica. Nie można oczywiście tak bez końca, ale sądzę że produkcja tej szczepionki to promil jej końcowej ceny.

 

Koszty magazynowania, też nie zawsze bo nie każdy magazynuje większe ilości. Są producenci 3k kur co magazynują 20 dni, a są ci 500k kur co im drugiego dnia towar znika z magazynu. Logistyka też nie zawsze bo można wywieźć dwoma tirami do pakowni kogoś innego, a można wozić to miesiąc busami na pół kraju. Zależy od organizacji i priorytetów ( jak najlepsza cena lub jak najwyższa ilość)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koszty szczepień. Salmonella dawka 5000 to koszt około 2k zł, dawka 10 X 5000 będzie kosztowała nie 50tys zł, a 48 tys zł, tutaj też jest różnica. Nie można oczywiście tak bez końca, ale sądzę że produkcja tej szczepionki to promil jej końcowej ceny.

pokićkało się, nie 50 a 20, nie 48 a 19 np., zresztą to nieważne, są różnice i zawsze będą. Np pomiędzy molohem z Polski, a molohem z Ukrainy, ten pierwszy zawsze będzie miał droższy towar.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
[...]Niech każdy robi to co potrafi najlepiej. Ci co produkują niech produkują, a ci co sprzedają niech sprzedają. Reszta do pomocy.

I tego się trzymajcie, bo "wlażenie w buty" producentów wam nie wychodzi. Misio plecie jakieś bzdury na temat kosztów produkcji w drobiarstwie a widać, że nie ma o tym bladego pojęcia.

Jednostkowe koszty produkcji na fermie, która ma 150 tys kur i na fermie, która ma tych kur 0.5 mln są takie same.

 

 

Yoyo o czym ty k... piszesz ??? Ty w to wierzysz ??? Czy zasłyszałeś ???

 

 

1. jeden ma 20m taśmociągu inny 200m

2. jeden zbiera automatem inny ręcznie

3. jeden ma sortownice na 20k przy poborze np. 20kw inny 50k przy poborze 28kw

4. jeden ma kurę brąz inny kurę krem- jesteś producentem to dobrze wiesz jakie są różnice w nieśności i wagach

5. jeden dzierżawi kurnik, inny spłaca kredyt, jeszcze inny ma 100% swój

6. jeden kupuje silos paszy, inny 10 silosów na raz bo ma gdzie trzymać, jeszcze inny ma swoją produkcję

7. jeden płaci za wszystko gotówką i ma inne ceny niż ten, który zaległa z płatnościami po ch... wie jak długo od kurczaków, przez paszę i inne

8. jeden ma swoją odchowalnię, drugi nie

9. jeden ma wózki, elektryczne, voice collect, sztaplarkę, maszynę do owijania palet i mnóstwo innych narzędzi pracy dzięki czemu koszty i praca per pracownik jest dużo bardziej wydajna niż u tego co ma wszystko w manualu i kaloszach

10. jeden ma pracowników do obsługi fermy za 2tysie i to na czarno, drugi ma za 3 tys na rękę na umowie

11. jeden kupuje soję przez 10 ręce inny jedzie do portu w Gdańsku a jeszcze inny do Hamburga

12. jeden wydaje na klimę i went X bo ma płytę obornicką, drugi wydaje Y bo ma beton 0,5m

13. jeden ma zamiatarkę z fotokomórkami, drugi ma zamiatarkę jak pan Kazik jest trzeźwy

 

Jeśli to dla Ciebie są takie same koszty to ja już nie mam więcej pytań. Amen

Brawo geniuszu ekonomi i ekspercie od liczenia cudzych kosztów produkcji. Właśnie udowodniłeś, że powyżej pewnej skali, koszty jednostkowe w produkcji jaj, nie spadają wraz ze wzrostem produkcji. Ba, tą swoją wyliczanką pokazałeś, że ten, który ma mniejszą produkcję, może mieć niższe koszty w przeliczeniu na jajko (bo ma inną rasę kur, ma swoją odchowalnię a ten większy nie... idt).

 

Tylko na to czekałem. Buhahaha. Ta wyliczanka to mały procent gdzie pojawiają się znaczne różnice. Wynika z niej jasno ze duży ma dużo taniej ale jak już się czepiasz tych haczyków które na ciebie nałożyłem to pamiętaj ze inwestycja nie równa się koszty per jajko 😁😁😁 kupie droższa maszynę ale będę sortowal zbiór w 2h a nie cały dzień. Postawie silosy i zwrócą mi się momentalnie bo będę kupował na strzała tysiące ton. Zadzwonię do USA i online pośredników na soi których każdy mały ma 10 po drodze nawet jak mu się wydaje ze tylko dwóch. Błagam yoyo. Taki z ciebie biznesmen ze niedługo i po ciebie się wybieram wiec zaczynaj już obniżać ceny na punktach. Po invest m również. Nie martw się 😉

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Tylko na to czekałem. Buhahaha. Ta wyliczanka to mały procent gdzie pojawiają się znaczne różnice. Wynika z niej jasno ze duży ma dużo taniej ale jak już się czepiasz tych haczyków które na ciebie nałożyłem to pamiętaj ze inwestycja nie równa się koszty per jajko 😁😁😁 kupie droższa maszynę ale będę sortowal zbiór w 2h a nie cały dzień. Postawie silosy i zwrócą mi się momentalnie bo będę kupował na strzała tysiące ton. Zadzwonię do USA i online pośredników na soi których każdy mały ma 10 po drodze nawet jak mu się wydaje ze tylko dwóch. Błagam yoyo. Taki z ciebie biznesmen ze niedługo i po ciebie się wybieram wiec zaczynaj już obniżać ceny na punktach. Po invest m również. Nie martw się 😉

Ta wyliczanka kompletnie nie ma nic wspólnego z wielkością produkcji. Różnice, o których piszesz mogą działać na korzyść dużego, jak i mniejszego producenta.

Jeśli kupisz taką maszynę, która posortuje Ci jajka w 2 godz.- to znaczy, że mocno przeinwestowałeś. Żaden zbiór nie zjedzie Ci z kurnika (nawet takiego 20 tys. sztuk) w dwie godz. A maszyna, która stoi i się kurzy- to dodatkowy koszt.

Co do reszty, to nawet nie podejmuję się komentowania tych bzdur. Ponosi Cię fantazja.

Ale co ja tam wiem. Ja tam tylko skromny producent jestem. Nie to, co Ty. Nie dość, że po mnie to jeszcze po Invest m „się wybierasz”. Ty to jesteś gość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Misiu, przypomnij nam, jak ta Twoja firma (jedna z pięciu), zajmująca się handlem jajkami (3 mln jaj miesięcznie) się nazywa ?

Pytam, bo widać, że dumny z niej jesteś, a ja chciałbym wiedzieć "kto po mnie przyszedł".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok to teraz wyliczmy handlarzy ile mają na jaju . Jeden taki się przechwala że ma na sztuce od 5-do 8 groszy NA CZYSTO , to jak to jest ?

Ps .misio jest z pomorza

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Misiu, przypomnij nam, jak ta Twoja firma (jedna z pięciu), zajmująca się handlem jajkami (3 mln jaj miesięcznie) się nazywa ?

Pytam, bo widać, że dumny z niej jesteś, a ja chciałbym wiedzieć "kto po mnie przyszedł".

 

 

spokojnie dowiesz się w swoim czasie i napiszę Ci wtedy na forum dont panic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ok to teraz wyliczmy handlarzy ile mają na jaju . Jeden taki się przechwala że ma na sztuce od 5-do 8 groszy NA CZYSTO , to jak to jest ?

Ps .misio jest z pomorza

 

 

chyba 25 i 28. za 5 mają zakaz odbierania telefonów. chyba ze naczepę ktoś chce a towaru pod dostatkiem- mogę myśleć

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Misiu, przypomnij nam, jak ta Twoja firma (jedna z pięciu), zajmująca się handlem jajkami (3 mln jaj miesięcznie) się nazywa ?

Pytam, bo widać, że dumny z niej jesteś, a ja chciałbym wiedzieć "kto po mnie przyszedł".

 

Co do tego, że nie możesz się pogodzić z wielkością kosztów i ich pomniejszaniu przy skalowaniu produkcji czy w ogóle jakiegokolwiek prowadzenia biznesu- ok już wychodzę z tematu, bo i tak Ci nie wytłumaczę.

W ogóle nie powinienem dyskutować jak sugerował JAJECZNY, bo jak ktoś pisze, że wyprodukowanie jajka kosztuje tyle a tyle z dokładnością do grosza to już ma jakieś problemy ze sobą.

Musiałbyś mieć inwestycje której nie ma nikt w Polsce a nazywa się potocznie MACHINE LEARNING, a i tak pomimo super nadzoru produkcji i miliona czujników i maszyn obliczeniowych- byłyby błędy.

 

Może jednak wytłumaczę Ci zagadnienie w ten sposób, że im większa skala tym większy przychód, a ogromne koszty nie mają znaczenia, bo są ledwie ułamkiem przychodów.

Lepiej ?

Czy dalej chcesz się mądrzyć ?

 

Jeśli jest inaczej to wytłumacz mi dlaczego w sklepach są same wielkie marki, a nie lokalni producenci żywności czy klepacze telewizorów i innych pralek.

 

Właśnie dlatego masz frustrację- powiem po koleżeńsku.

Inni stawiają na rozwój i marketing (jaki on by nie był, bo w jajkach za wiele nie zrobisz, ale da się- uwierz) i zamiatają takich jak Ty nie przejmując się czy jajko kura wysrywa za 10 czy 20 groszy, bo to jest właśnie zagadnienie dla tych co nie bardzo mają pojęcie o BIZ.

Do wielu takich jak pan W czy K stoją kolejki i myślisz, że oni się przejmują ceną wyprodukowania ? Odpowiedz sobie na pytanie.

 

Jak Borkowskiego będziesz chciał przywoływać to przypomnę, że on nie wyłożył się przez jajka tylko kilka innych rzeczy. O ile to można nazwać w ogóle wyłożeniem... A nawet gdyby przez jajka to niczego by to nie udowadniało poza tym, że mógł być słabym przedsiębiorcą.

 

Dobranoc Yoyo. Przytul rano zwierzaczki ode mnie i przekaż, że przyjdą lepsze czasy, choć z tego co kojarzę dla Ciebie zawsze było źle

Możesz powoli informować klientów, że będzie niebawem nowa oferta na rynku

I lepiej z Invest i wszystkimi innymi się już brataj, bo będzie Wam potrzebne kółko wzajemnej adoracji

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Tylko na to czekałem. Buhahaha. Ta wyliczanka to mały procent gdzie pojawiają się znaczne różnice. Wynika z niej jasno ze duży ma dużo taniej ale jak już się czepiasz tych haczyków które na ciebie nałożyłem to pamiętaj ze inwestycja nie równa się koszty per jajko 😁😁😁 kupie droższa maszynę ale będę sortowal zbiór w 2h a nie cały dzień. Postawie silosy i zwrócą mi się momentalnie bo będę kupował na strzała tysiące ton. Zadzwonię do USA i online pośredników na soi których każdy mały ma 10 po drodze nawet jak mu się wydaje ze tylko dwóch. Błagam yoyo. Taki z ciebie biznesmen ze niedługo i po ciebie się wybieram wiec zaczynaj już obniżać ceny na punktach. Po invest m również. Nie martw się 😉

Ta wyliczanka kompletnie nie ma nic wspólnego z wielkością produkcji. Różnice, o których piszesz mogą działać na korzyść dużego, jak i mniejszego producenta.

Jeśli kupisz taką maszynę, która posortuje Ci jajka w 2 godz.- to znaczy, że mocno przeinwestowałeś. Żaden zbiór nie zjedzie Ci z kurnika (nawet takiego 20 tys. sztuk) w dwie godz. A maszyna, która stoi i się kurzy- to dodatkowy koszt.

Co do reszty, to nawet nie podejmuję się komentowania tych bzdur. Ponosi Cię fantazja.

Ale co ja tam wiem. Ja tam tylko skromny producent jestem. Nie to, co Ty. Nie dość, że po mnie to jeszcze po Invest m „się wybierasz”. Ty to jesteś gość.

 

A z tym zbiorem to mnie robawiles. Masz racje w 2h 20k nie. Za to w 5h 300k już tak. Oj mało wiesz producencie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może jednak wytłumaczę Ci zagadnienie w ten sposób, że im większa skala tym większy przychód, a ogromne koszty nie mają znaczenia, bo są ledwie ułamkiem przychodów.

Lepiej ?

Czy dalej chcesz się mądrzyć ?

Pokaż mi dowolnie duuuuużą fermę, gdzie jej koszty są ledwie ułamkiem jej przychodów. Aż z ciekawości tam pojadę, żeby zobaczyć kury, które nie zużywają paszy.

 

Reszty głupot nie chce mi się komentować, bo misio i tak będzie wiedział lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Tylko na to czekałem. Buhahaha. Ta wyliczanka to mały procent gdzie pojawiają się znaczne różnice. Wynika z niej jasno ze duży ma dużo taniej ale jak już się czepiasz tych haczyków które na ciebie nałożyłem to pamiętaj ze inwestycja nie równa się koszty per jajko 😁😁😁 kupie droższa maszynę ale będę sortowal zbiór w 2h a nie cały dzień. Postawie silosy i zwrócą mi się momentalnie bo będę kupował na strzała tysiące ton. Zadzwonię do USA i online pośredników na soi których każdy mały ma 10 po drodze nawet jak mu się wydaje ze tylko dwóch. Błagam yoyo. Taki z ciebie biznesmen ze niedługo i po ciebie się wybieram wiec zaczynaj już obniżać ceny na punktach. Po invest m również. Nie martw się 😉

Ta wyliczanka kompletnie nie ma nic wspólnego z wielkością produkcji. Różnice, o których piszesz mogą działać na korzyść dużego, jak i mniejszego producenta.

Jeśli kupisz taką maszynę, która posortuje Ci jajka w 2 godz.- to znaczy, że mocno przeinwestowałeś. Żaden zbiór nie zjedzie Ci z kurnika (nawet takiego 20 tys. sztuk) w dwie godz. A maszyna, która stoi i się kurzy- to dodatkowy koszt.

Co do reszty, to nawet nie podejmuję się komentowania tych bzdur. Ponosi Cię fantazja.

Ale co ja tam wiem. Ja tam tylko skromny producent jestem. Nie to, co Ty. Nie dość, że po mnie to jeszcze po Invest m „się wybierasz”. Ty to jesteś gość.

 

A z tym zbiorem to mnie robawiles. Masz racje w 2h 20k nie. Za to w 5h 300k już tak. Oj mało wiesz producencie

No, i się zgadza. Ale 5h, to nie 2h. I nie chodzi tu o wielkość sortownicy. Taśmy na kurniku również mają swoją prędkość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ja pier....lę. Wy tu piardu, piardu a obok jajka tanieją.

E tam, jak ktoś ma duuużo kur, to podobno może je nawet za darmo rozdawać. Koszty produkcji są przecież wtedy niezauważalne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coś się dzieje. Czyżby temperatura?

Na poniedziałek już:

1a - 0,21

1b - 0,19

2a - 0,16

 

No i jak widać się opłaca w tych cenach produkować. Każdy ma swoją matematykę. Resztę można między bajki włożyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
jajeczny tobie to ciągle tanieje , już powinno być darmo

 

Ps . te przebrane pleśniaki z Ukrainy po 0,16 płacisz inni nie chcą tego darmo

 

Zjesz i jeszcze się obliżesz....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do wielu takich jak pan W czy K stoją kolejki i myślisz, że oni się przejmują ceną wyprodukowania ? Odpowiedz sobie na pytanie.

Nie do końca, jak im na kosztach nie zależy to pewnie szczepią na salmonelkę, a i mączki nie ma w paszy? Skąd te plotki, a i regularna salcia. OK, szczepienia nie zabezpieczają w 100%, ale jednak to jest kolejny rodzaj zabezpieczenia i nawet to 50-70% to dużo. Druga sprawa że salcia może wynikać ze skarmiania tłuszczy zwierzęcych i mączki . Gdyby nie przejmowali się kosztami to jakościowo jaja by mieli najlepsze w kraju, a jak jest to widać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do wielu takich jak pan W czy K stoją kolejki i myślisz, że oni się przejmują ceną wyprodukowania ? Odpowiedz sobie na pytanie.

Nie do końca, jak im na kosztach nie zależy to pewnie szczepią na salmonelkę, a i mączki nie ma w paszy? Skąd te plotki, a i regularna salcia. OK, szczepienia nie zabezpieczają w 100%, ale jednak to jest kolejny rodzaj zabezpieczenia i nawet to 50-70% to dużo. Druga sprawa że salcia może wynikać ze skarmiania tłuszczy zwierzęcych i mączki . Gdyby nie przejmowali się kosztami to jakościowo jaja by mieli najlepsze w kraju, a jak jest to widać.
A i w kolejkach wielu stoi tylko przez ich marketing i kontrakty z sieciami... bo prawdę powiedziawszy salkcia lub inne paskudztwo jak wykryją u nich to nikt i tak szerzej się o tym nie dowie jak weterynaria.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do wielu takich jak pan W czy K stoją kolejki i myślisz, że oni się przejmują ceną wyprodukowania ? Odpowiedz sobie na pytanie.

Zapewne masz rację. Oni kompletnie nie przejmują się kosztami produkcji

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wy tu wszyscy piszecie takie bzdury, że szkoda gadać. Co do ogólnego rysu względem kosztów to Yoyo paradoksalnie ma rację, wbrew obecnym tu prof. i dr hab. nauk ekonomicznych i ich donośnemu klangorowi. Bo to wszystko co mówicie faktycznie ma znaczenie z punktu widzenia teoretycznego bez skrupulatnego wyszczególniania - jeśli zaś przejdziemy do praktyki to już to bywa różnie ! Czasem osoba o teoretycznie lepszych uwarunkowaniach, wychodzi w ogólnym bilansie gorzej od osoby o gorszych możliwościach. Nikt tu z piszących o automatyzacji nie wziął pod uwagę czegoś takiego jak amortyzacja i serwis. A uwierzcie lub nie, jest to zajebiście ważne z punktu widzenia użytkownia. Jadąc 30 letnią maszyną czasem wychodzi się finansowo lepiej niż jadąc kombajnem o zajebistej wydajności. Jeśli maszyna nie ma obciążenia to drastycznie rośnie jej amortyzacja. Ponad to amortyzacja budynków, wyposażenia - czyli koszt odtworzenia majątku jak wy to sobie wyobrażacie ? Zwykle kapitalny remont robi się po 25 latach użytkowania koszt - około 20-30% postawienia nowego w zależności z czego został pierwotnie zbudowany. Ile to daje nam rocznie ? 1-1,5% wartości budynku... Liczy to ktoś ? NIE ! Otóż to że ktoś sprzedaje w tym momencie jaja w cenie np. 0,16 M to nie dlatego, że mu się to opłaca. To dlatego że się kredytuje u dostawców ewentualnie właśnie wykańcza resztki górki. Tak samo wielkie fermy, one powstały na zasadzie kredytowej kuli śnieżnej. Nie mówię tu o wszystkich, ale część tak porobiła, za jakiś czas skończą się preferencje i karencje kredytów. Ciekawe co wtedy porobią niektórzy biznesmeni.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...