Skocz do zawartości
ekofarmer

Ceny jaj spożywczych

Rekomendowane odpowiedzi

Coś się dzieje. Czyżby temperatura?

Na poniedziałek już:

1a - 0,21

1b - 0,19

2a - 0,16

 

No i jak widać się opłaca w tych cenach produkować. Każdy ma swoją matematykę. Resztę można między bajki włożyć.

 

Obojętne kto ma jakie koszty produkcji, ceny które są dzisiaj i niestety są one z nami od dłuższego czasu, są bzdurnymi cenami. I niech nikt nie pisze, ze pokrywają one koszty produkcji. W żadnym wypadku, nie ma jak odłożyć na kolejny odchow, nie mówiąc o kredytach zaciągniętych na te cholerna modernizacje. Panowie handlarze, niedługo grono osób od których będzie można kupić jajo, mocno się skurczy. Życzę Wam powodzenia w duszeniu hodowców.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

P.Leszkiewicz i Demiurg- NIE ZNACIE SIĘ !

Misio wie lepiej i wkrótce wszystko to Wam wytłumaczy.

Narzekacie, bo pewnie macie zbyt mało kur !

 

P.S.

Sytuacja na rynku faktycznie nie jest ciekawa. Ceny dla producentów DNO.

Trochę ratuje mnie handel, jednak to co zarobie na kupnych, dokładam do swoich.

Ceny na przemysł: 2-2.5 zł/kg.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A i byłbym zapomniał, klatki nowe unijne nie wytrzymają dłużej niż 25 lat moim zdaniem, u niektórych po 12 latach użytkowania podłogi się już zapadają. To nie ten sam materiał i nie takie same grubości jakie były w starych... które praktycznie były nie do zajechania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A i byłbym zapomniał, klatki nowe unijne nie wytrzymają dłużej niż 25 lat moim zdaniem, u niektórych po 12 latach użytkowania podłogi się już zapadają. To nie ten sam materiał i nie takie same grubości jakie były w starych... które praktycznie były nie do zajechania.
No i ... ?

To nie ma przecież żadnego znaczenia. Jak masz duuuużo kur, to koszt wymiany klatek, to tylko ułamek Twoich przychodów. Naprawdę nie ma o czym mówić.

Misio Ci to wytłumaczy.

 

 

A teraz bardziej poważnie:

Otóż to że ktoś sprzedaje w tym momencie jaja w cenie np. 0,16 M to nie dlatego, że mu się to opłaca. To dlatego że się kredytuje u dostawców ewentualnie właśnie wykańcza resztki górki. Tak samo wielkie fermy, one powstały na zasadzie kredytowej kuli śnieżnej. Nie mówię tu o wszystkich, ale część tak porobiła, za jakiś czas skończą się preferencje i karencje kredytów. Ciekawe co wtedy porobią niektórzy biznesmeni.

Nic dodać, nic ująć.

100% racji !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do wielu takich jak pan W czy K stoją kolejki i myślisz, że oni się przejmują ceną wyprodukowania ? Odpowiedz sobie na pytanie.

Nie do końca, jak im na kosztach nie zależy to pewnie szczepią na salmonelkę, a i mączki nie ma w paszy? Skąd te plotki, a i regularna salcia. OK, szczepienia nie zabezpieczają w 100%, ale jednak to jest kolejny rodzaj zabezpieczenia i nawet to 50-70% to dużo. Druga sprawa że salcia może wynikać ze skarmiania tłuszczy zwierzęcych i mączki . Gdyby nie przejmowali się kosztami to jakościowo jaja by mieli najlepsze w kraju, a jak jest to widać.

 

nie do konca zrozumiales chyba kwestie o kosztach. nie interesuje ich to w sensie zmartwienia tak jak yoyo. oczywiscie ze jak jest opcja sypnac maczka to ja rozwazaja bo to moga byc dziesiatki mln zlotych in plus. ale nie martwia go ceny jakie sa np. na wakacje bo i tak ma zysk operacyjny nawet za te marne miesiace +kilka/kilkanascie/kilkadziesiat mln per miesiac.

 

sieci i inni do niego leca wlasnie dlatego ze nie jest oderwanym od pluga malorolnym tylko inwestorem, biznesmenem, ktory rozdaje karty na rynku.

i jak chca z nim handlowac- a chca, bo ma ilosci to salcia x10 nie rozbije tych kontraaktow- max to PRowa pauza, wszak konsumentow trzeba przyciagnac a nie straszyc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do wielu takich jak pan W czy K stoją kolejki i myślisz, że oni się przejmują ceną wyprodukowania ? Odpowiedz sobie na pytanie.

Zapewne masz rację. Oni kompletnie nie przejmują się kosztami produkcji

 

w ogole- oczywiscie ze woleliby miec zerowe, ale czy zarobi 100 czy 50 mln myslisz ze zrobi mu to roznice ? nie sadze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Wy tu wszyscy piszecie takie bzdury, że szkoda gadać. Co do ogólnego rysu względem kosztów to Yoyo paradoksalnie ma rację, wbrew obecnym tu prof. i dr hab. nauk ekonomicznych i ich donośnemu klangorowi. Bo to wszystko co mówicie faktycznie ma znaczenie z punktu widzenia teoretycznego bez skrupulatnego wyszczególniania - jeśli zaś przejdziemy do praktyki to już to bywa różnie ! Czasem osoba o teoretycznie lepszych uwarunkowaniach, wychodzi w ogólnym bilansie gorzej od osoby o gorszych możliwościach. Nikt tu z piszących o automatyzacji nie wziął pod uwagę czegoś takiego jak amortyzacja i serwis. A uwierzcie lub nie, jest to zajebiście ważne z punktu widzenia użytkownia. Jadąc 30 letnią maszyną czasem wychodzi się finansowo lepiej niż jadąc kombajnem o zajebistej wydajności. Jeśli maszyna nie ma obciążenia to drastycznie rośnie jej amortyzacja. Ponad to amortyzacja budynków, wyposażenia - czyli koszt odtworzenia majątku jak wy to sobie wyobrażacie ? Zwykle kapitalny remont robi się po 25 latach użytkowania koszt - około 20-30% postawienia nowego w zależności z czego został pierwotnie zbudowany. Ile to daje nam rocznie ? 1-1,5% wartości budynku... Liczy to ktoś ? NIE ! Otóż to że ktoś sprzedaje w tym momencie jaja w cenie np. 0,16 M to nie dlatego, że mu się to opłaca. To dlatego że się kredytuje u dostawców ewentualnie właśnie wykańcza resztki górki. Tak samo wielkie fermy, one powstały na zasadzie kredytowej kuli śnieżnej. Nie mówię tu o wszystkich, ale część tak porobiła, za jakiś czas skończą się preferencje i karencje kredytów. Ciekawe co wtedy porobią niektórzy biznesmeni.

 

Pozdrawiam

 

 

Demi ja akurat amortyzacje bralem pod uwage tylko braklo jej jak setek innych punktow bo to byly tylko przyklady.

 

Dwie kwestie- kredyty byly sa i beda i nie jest to zadna patologia w biznesie tylko jedno z narzedzi finansowania dzialalnosci operacyjnej i wiekszosc firm na swiecie ma kredyty. Po to sa wlasnie bankowosci inwestycyjne i najwieksze banki swiata, ktore daja kredyty najwiekszym firmom swiata. Kwestia jak kto rozporzadza kredytem ale tak samo wieloma innymi rzeczami w tym cena jajka. Jak (słowo zostało usunięte) rozwozi M po 18 na punkt co bierze skrzynke i nie moze przebic mojej oferty 40 to co ja mam ci poradzic (słowo zostało usunięte) zawsze bedzie (słowo zostało usunięte)em i kula o ktorej piszesz predzej czy pozniej go rozjedzie- oczywiste.

 

Co do modernizacji- wiesz tu tez sa rozne podejscia. Jeden patrzy na biznes przyszlosciowo na rok, inny na piec lat, jeszcze inny na 25. Tych ostatnich nawet w tej branzy mysle jest jednak najmniej, a juz na bank nikt sie nie bedzie rozwodzil na tym ze za 25 lat remont i wymiana sprzetu, bo rownie dobrze ferma moze splonac, odplynac, wrogie przejecie, kosmici i inne cuda wianki.

Takie kwestie dotycza kazdej firmy i kazdej branzy. Czym sie bowiem rozni modernizacja fabryki telewizorow a czym fabryki jajek ? No ewentualnie tym ze fabryka jajek moze byc ciut brudniejsza- paradoksalnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
P.Leszkiewicz i Demiurg- NIE ZNACIE SIĘ !

Misio wie lepiej i wkrótce wszystko to Wam wytłumaczy.

Narzekacie, bo pewnie macie zbyt mało kur !

 

P.S.

Sytuacja na rynku faktycznie nie jest ciekawa. Ceny dla producentów DNO.

Trochę ratuje mnie handel, jednak to co zarobie na kupnych, dokładam do swoich.

Ceny na przemysł: 2-2.5 zł/kg.

 

No i widzisz jaki jestes maruda.

Wiecznie dno. 2PLN dno, 10PLN dno bo zaraz bedzie dno.

Miazdzysz mnie.

Gdybys byl duzy wozilbys na eksport.

Na eksport nie do nowej soli tylko do holki. Wiesz jaka jest cena ? czy ci napisac ?

Masz kata i kalkulator to cofnij sie do matmy i przelicz 2+2 albo 2x2.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

konczac te kwestie.

 

 

yoyo napisal ze kazdy ma takie same koszty co jest wierutna bzdura i nie wiem skad on sobie to wzial.

 

koszty kazdy ma inne i to wcale nie znaczy (w kilku przypadkach) ze duzy ma mniejsze. za to duzy moze drozej sprzedac czego swiadectwem jest cena przetworstwa na kraju a cena na niemczech i beneluxie chocby- o sieciach nie mowiac. siec musi miec jajka i kupi od tego co bedzie mial ilosc, mozliwosci i to nie sezonowe bo akurat stanelo na kraju to wszystkie pakownie wielkie mozliwosci maja

poza tym pakownie tez nie porzuca stalych klientow bo nagle siec sie obudzila.

oczywiscie jeden uslyszy Biedra i sie zsika zeby tylko wozic, a inny chlodna glowa zastanowi sie 10x zanim wysle pierwsza palete

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do wielu takich jak pan W czy K stoją kolejki i myślisz, że oni się przejmują ceną wyprodukowania ? Odpowiedz sobie na pytanie.

Zapewne masz rację. Oni kompletnie nie przejmują się kosztami produkcji

 

w ogole- oczywiscie ze woleliby miec zerowe, ale czy zarobi 100 czy 50 mln myslisz ze zrobi mu to roznice ? nie sadze

Misiu, wiesz na czym polega twój błąd myślowy ? Na tym, że zakładasz, że na produkcji się tylko zarabia.

 

Hodowca często nie martwi się tym, że mniej zarobi, tylko tym ILE DOŁOŻY.

A efekt skali działa w obydwie strony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
konczac te kwestie.

 

 

yoyo napisal ze kazdy ma takie same koszty co jest wierutna bzdura i nie wiem skad on sobie to wzial.

Nie rżnij głupa.

Po Twoim długim i bezsensownym wywodzie o spadających kosztach produkcji Fiata Pandy (lub tam czego innego) w zależności od wielkości tejże produkcji, napisałem, że koszty produkcji jaj przy 150 tys. i przy 0.5 mln są takie same.

Sens tej wypowiedzi był taki, że po przekroczeniu pewnej skali produkcji jaj, wraz z jej wzrostem, nie maleją jej koszty jednostkowe.

I Ty bardzo dobrze wiesz, jaki był sens tej wypowiedzi, bo nie podejrzewam Ciebie, żebyś był takim imbecylem, żebyś tego nie zalapał.

 

A nawet jeśli jesteś takim imbecylem i nie zalapałeś od razu, to wyjaśniłem to w późniejszych postach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
konczac te kwestie.

 

 

yoyo napisal ze kazdy ma takie same koszty co jest wierutna bzdura i nie wiem skad on sobie to wzial.

Nie rżnij głupa.

Po Twoim długim i bezsensownym wywodzie o spadających kosztach produkcji Fiata Pandy (lub tam czego innego) w zależności od wielkości tejże produkcji, napisałem, że koszty produkcji jaj przy 150 tys. i przy 0.5 mln są takie same.

Sens tej wypowiedzi był taki, że po przekroczeniu pewnej skali produkcji jaj, wraz z jej wzrostem, nie maleją jej koszty jednostkowe.

I Ty bardzo dobrze wiesz, jaki był sens tej wypowiedzi, bo nie podejrzewam Ciebie, żebyś był takim imbecylem, żebyś tego nie zalapał.

 

A nawet jeśli jesteś takim imbecylem i nie zalapałeś od razu, to wyjaśniłem to w późniejszych postach.

 

Żeby to twierdzenie było +/- prawdziwe musi zawierać założenia:

1) oba podmioty funkcjonują w tym samym miejscu w PL

2) mają cały łańcuch produkcyjny

3) rasa, pasza, gusta konsumenckie zostają pominięte

 

 

Wtedy owszem można w dużym uproszczeniu powiedzieć że generalnie różnice są na tyle kosmetyczne iż produkują w tej samej cenie.

 

 

 

BTW. Misiu ! Kupowanie surowców paszowych.... to nie jest tak jak kupowanie gwoździ... przynajmniej u nas w PL to że kupujesz dużo, nie znaczy że dostaniesz taniej, wielokrotnie się spotkałem z tym że zapłacisz drożej. Dlatego niektórzy podpisują kontrakty skupu zbiorów z lipca w styczniu-lutym

A rynek exportu do Azji to jest dopiero rooleta

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do modernizacji- wiesz tu tez sa rozne podejscia. Jeden patrzy na biznes przyszlosciowo na rok, inny na piec lat, jeszcze inny na 25. Tych ostatnich nawet w tej branzy mysle jest jednak najmniej, a juz na bank nikt sie nie bedzie rozwodzil na tym ze za 25 lat remont i wymiana sprzetu, bo rownie dobrze ferma moze splonac, odplynac, wrogie przejecie, kosmici i inne cuda wianki.

Takie kwestie dotycza kazdej firmy i kazdej branzy. Czym sie bowiem rozni modernizacja fabryki telewizorow a czym fabryki jajek ? No ewentualnie tym ze fabryka jajek moze byc ciut brudniejsza- paradoksalnie.

 

 

Wchodzenie w tą branże na krócej niż 20 lat uważam osobiście za debilizm ewentualnie ostre SM. Dlaczego ? Jak kupujesz sprzęt to dojeżdżasz go prawie do końca i sprzedajesz puki jest coś warty - wtedy finansowo wychodzi się na tym najlepiej. Pomijam zagrania kupowania fermy w dołku jak teraz i liczenie na dobrą sprzedaż w górce...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
konczac te kwestie.

 

 

yoyo napisal ze kazdy ma takie same koszty co jest wierutna bzdura i nie wiem skad on sobie to wzial.

Nie rżnij głupa.

Po Twoim długim i bezsensownym wywodzie o spadających kosztach produkcji Fiata Pandy (lub tam czego innego) w zależności od wielkości tejże produkcji, napisałem, że koszty produkcji jaj przy 150 tys. i przy 0.5 mln są takie same.

Sens tej wypowiedzi był taki, że po przekroczeniu pewnej skali produkcji jaj, wraz z jej wzrostem, nie maleją jej koszty jednostkowe.

I Ty bardzo dobrze wiesz, jaki był sens tej wypowiedzi, bo nie podejrzewam Ciebie, żebyś był takim imbecylem, żebyś tego nie zalapał.

 

A nawet jeśli jesteś takim imbecylem i nie zalapałeś od razu, to wyjaśniłem to w późniejszych postach.

 

 

Demi Ci częściowo odpowiedział. Ja dodam, ze mogą być dwie fermy po 50k i nie będą miały czegoś takiego jak te same koszty. Tych samych kosztów nie będą miały fermy postawione przez jednego właściciela w tym samym miejscu bo zawsze się coś rozjedzie. A jeśli chodzi o wielkość to wszystko zalezy od tego jak się zarządza- koszty mogą tak samo rosnąć albo malec.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie... Nie ma dwóch firm, biznesów ani instytucji by miały identyczne koszty. Nawet w budżetówkach są rozbieżności... I tyle. Więc o co chodzi? Możecie tak przekomarzać się do końca świata i jeden dzień dłużej a racja leży u właściciela danej firmy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie do konca zrozumiales chyba kwestie o kosztach. nie interesuje ich to w sensie zmartwienia tak jak yoyo. oczywiscie ze jak jest opcja sypnac maczka to ja rozwazaja bo to moga byc dziesiatki mln zlotych in plus. ale nie martwia go ceny jakie sa np. na wakacje bo i tak ma zysk operacyjny nawet za te marne miesiace +kilka/kilkanascie/kilkadziesiat mln per miesiac.

 

sieci i inni do niego leca wlasnie dlatego ze nie jest oderwanym od pluga malorolnym tylko inwestorem, biznesmenem, ktory rozdaje karty na rynku.

i jak chca z nim handlowac- a chca, bo ma ilosci to salcia x10 nie rozbije tych kontraaktow- max to PRowa pauza, wszak konsumentow trzeba przyciagnac a nie straszyc

owszem, patrząc na to z perspektywy długookresowej to koszt 1-2 czy 5 groszy nie robi zbytnio różnicy, gorzej jak cena po wakacjach jeszcze by spadła i się tak utrzymała... ale co jakiś czas są górki i dołki, a z regóły wakacje są najgorszym okresem (przynajmniej u mnie) i koszty krótkookresowe mało gdzie grają rolę, nawet u mnie małego co patrzę na bilans z całego roku, a nie miesiąca. Miesięcznie to mogę patrzeć czysto statystycznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
obniżkę czego ? paszy , stawki pracowniczej , paliwa , ubezpieczenia czy zakupu piskląt a może kur ?
obniżkę opłacalności produkcji jak już

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie do konca zrozumiales chyba kwestie o kosztach. nie interesuje ich to w sensie zmartwienia tak jak yoyo. oczywiscie ze jak jest opcja sypnac maczka to ja rozwazaja bo to moga byc dziesiatki mln zlotych in plus. ale nie martwia go ceny jakie sa np. na wakacje bo i tak ma zysk operacyjny nawet za te marne miesiace +kilka/kilkanascie/kilkadziesiat mln per miesiac.

 

sieci i inni do niego leca wlasnie dlatego ze nie jest oderwanym od pluga malorolnym tylko inwestorem, biznesmenem, ktory rozdaje karty na rynku.

i jak chca z nim handlowac- a chca, bo ma ilosci to salcia x10 nie rozbije tych kontraaktow- max to PRowa pauza, wszak konsumentow trzeba przyciagnac a nie straszyc

owszem, patrząc na to z perspektywy długookresowej to koszt 1-2 czy 5 groszy nie robi zbytnio różnicy, gorzej jak cena po wakacjach jeszcze by spadła i się tak utrzymała... ale co jakiś czas są górki i dołki, a z regóły wakacje są najgorszym okresem (przynajmniej u mnie) i koszty krótkookresowe mało gdzie grają rolę, nawet u mnie małego co patrzę na bilans z całego roku, a nie miesiąca. Miesięcznie to mogę patrzeć czysto statystycznie.

 

i to jest caly gwozdz programu- nie ma co patrzec na to jaka jest cena na wakacjach, bo baaaaaardzo rzadko jest inna niz marna.

teraz przy tych upalach dopiero zacznie sie impreza, W. raczej nie zostanie dluzej trzymany obojetnie za co go trzymali i bedzie lipa.

po wakacjach znowu m bedzie po 28 a l po 32 albo i lepiej

 

chyba trzeba sie cieszyc bo z tego co kojarze ( nie mam dzisiaj dostepu do programu bo probuje wypoczywac na wyjezdzie wiec nie na 100) ale w tamtym roku w czerwcu m byla chyba juz po 12gr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jojometr wyczuwa obniżkę...

 

Ktoś potwierdza?

 

 

topornie ale ciagnie w dol- zachod powoli tez odpuszcza ceny.

w przyszlym tyg moze byc juz tak M-16, L-19

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
konczac te kwestie.

 

 

yoyo napisal ze kazdy ma takie same koszty co jest wierutna bzdura i nie wiem skad on sobie to wzial.

Nie rżnij głupa.

Po Twoim długim i bezsensownym wywodzie o spadających kosztach produkcji Fiata Pandy (lub tam czego innego) w zależności od wielkości tejże produkcji, napisałem, że koszty produkcji jaj przy 150 tys. i przy 0.5 mln są takie same.

Sens tej wypowiedzi był taki, że po przekroczeniu pewnej skali produkcji jaj, wraz z jej wzrostem, nie maleją jej koszty jednostkowe.

I Ty bardzo dobrze wiesz, jaki był sens tej wypowiedzi, bo nie podejrzewam Ciebie, żebyś był takim imbecylem, żebyś tego nie zalapał.

 

A nawet jeśli jesteś takim imbecylem i nie zalapałeś od razu, to wyjaśniłem to w późniejszych postach.

 

 

Demi Ci częściowo odpowiedział. Ja dodam, ze mogą być dwie fermy po 50k i nie będą miały czegoś takiego jak te same koszty. Tych samych kosztów nie będą miały fermy postawione przez jednego właściciela w tym samym miejscu bo zawsze się coś rozjedzie. A jeśli chodzi o wielkość to wszystko zalezy od tego jak się zarządza- koszty mogą tak samo rosnąć albo malec.

 

 

 

A czym niby ja pisałem kilka postów niżej ? :

20 tys. kur to trochę inna bajka.. Dlatego pisałem o kosztach powyżej pewnej skali.

Powyżej pewnej wielkości produkcji koszty już nie spadają. Żeby misio się nie czepiał- mam na myśli tą samą rasę kur itp.

Na fermach 100 tys. nikt ręcznie jaj nie zbiera. Wytwórnie pasz mogą "zjechać" z cenami tylko do pewnego poziomu. Zużycie paszy na nioskę będzie takie samo na małej jak i na dużej fermie. Zużycie energii (światło, wentylacja) na nioskę również, podobnie zresztą jak koszt szczepień. Przy własnej odchowalni, koszty odchowu będą także podobne w przeliczeniu na jedną kurkę.

 

Oczywiście nie mówimy to o takich rzeczach, jak wlasny wiatrak i energia "za darmo", ludzie z Azji na czarno za pół wynagrodzenia itp, itd. Tu zawsze będą różnice (bo każda ferma jest inna), ale nie zawsze na korzyść tych dużych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pisać o byle czym tylko nie o tym, że jajko tanieje.

Dawać, cytować posty na pół strony o pierdołach.

Jak pogoda i ruch się utrzyma to będziemy testować kilkuletnie dołki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Pisać o byle czym tylko nie o tym, że jajko tanieje.

Dawać, cytować posty na pół strony o pierdołach.

Jak pogoda i ruch się utrzyma to będziemy testować kilkuletnie dołki.

 

I z czego tu się cieszyć? Z tego, ze ktoś zap.... 24h, żebyś ty mógł zarobić handlarzyku? Szkoda słów...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyt.

Jak pogoda i ruch się utrzyma to będziemy testować kilkuletnie dołki.

 

Myślisz, ze przy kilkuletnim dołku będziesz miał od kogo kupić jajko? W mojej okolicy zawija się kilku producentów, a jak tak dalej pójdzie to i na mnie przyjdzie pora. Także zastanowiłbym się nad tym „zadowoleniem” z obecnej sytuacji. Nikt za darmo nie będzie zasuwał, i tyczy się to również producentów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...