Skocz do zawartości
ekofarmer

Ceny jaj spożywczych

Rekomendowane odpowiedzi

Pisać o byle czym tylko nie o tym, że jajko tanieje.

Dawać, cytować posty na pół strony o pierdołach.

Jak pogoda i ruch się utrzyma to będziemy testować kilkuletnie dołki.

 

I z czego tu się cieszyć? Z tego, ze ktoś zap.... 24h, żebyś ty mógł zarobić handlarzyku? Szkoda słów...

Nic dodać, nic ująć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przy takim klimacie jak mamy obecnie to niedługo trzeba będzie się przerzucać na uprawę winorośli... Nie śmierdzi, nie jęczy, a wieczorami sobie własny produkt można popijać z niebywałą przyjemnością.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
cyt.

Jak pogoda i ruch się utrzyma to będziemy testować kilkuletnie dołki.

 

Myślisz, ze przy kilkuletnim dołku będziesz miał od kogo kupić jajko? W mojej okolicy zawija się kilku producentów, a jak tak dalej pójdzie to i na mnie przyjdzie pora. Także zastanowiłbym się nad tym „zadowoleniem” z obecnej sytuacji. Nikt za darmo nie będzie zasuwał, i tyczy się to również producentów.

 

Problem jest o wiele szerszy bo gdyby kilku, albo kilkunastu z nas przestało produkować to wtedy cena w skali roku powinna podskoczyć, tyle że dzisiaj są tacy co się rozbudowywują i prawdopodobnie znajdą się inni na miejsce tych co się wykruszą, także ja kierował bym się w stronę minimalizacji kosztów

A najgorsze jest to, że my sami nie możemy się dogadać a napędza nas nowy obiekt u sąsiada a nie pomysł na lepszą sprzedaż

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koszty koszty będą coraz wyższe bo co niektórym pracownikom już 25 zł/h nie wystarcza , pasza coraz drożej , paliwo też do góry a trzeba każdemu handlarzykowi dostarczyć , ubezpieczenia to już kosmos a śmieci i odpady będą tylko szły do góry nie mówiąc już o innych duperelach .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Koszty koszty będą coraz wyższe bo co niektórym pracownikom już 25 zł/h nie wystarcza , pasza coraz drożej , paliwo też do góry a trzeba każdemu handlarzykowi dostarczyć , ubezpieczenia to już kosmos a śmieci i odpady będą tylko szły do góry nie mówiąc już o innych duperelach .

 

 

wystarczy trochę pomysłu i tak samo jak handlarz może drogo sprzedać towar, tak samo może zrobić to producent. do tego optymalizacja kosztów i mądre zarządzanie, a przede wszystkim podejście jak do biznesu, a nie "bo co mam robić" i może być naprawdę super.

 

jesli natomiast ludzie mają po 2,5,10k kury i cały boży rok wydzwaniaja czy ktos nie kupi od nich towaru i jeszcze sie mądrzą, ze oni za tyle nie sprzedają- sorry, ale wlasnie ich zabraknie- i to szybko. zwlaszcza ze teraz 25/h to malo.

w koncu siada przelicza ze dokladaja 25/min i pojda do pracy.

 

produkcja jaj to juz jest normalny biznes a nie jak 20 lat temu- dawaj kury, jedz na targ, buduj dom.

kto tego nie zrozumie odpadnie, bo bedzie sie przejmowal wlasnie tym ze 2 msce w roku nie ma ruchu ani ceny.

 

niektorzy maja takie ceny ze inni moga pomarzyc, a sasiad widzi

"ooo stawia to ja tez postawie" nie majac pojecia o biznesie.

oczy maja wszyscy- mozg juz niekoniecznie.

 

 

ceny w dół;

na koniec tyg:

L-0,20

M-0,16

S-0,11

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Misiaczek, z Tobą jest rozmowa jak z moja młodsza córka. Niby coś wie, ale gada głupio. Czy do Ciebie naprawdę nie dociera informacja, ze producent produkuje jajka 24h na dobę, 365 dni w roku. I to obojętne czy towar idzie czy nie, czy jest -40c czy +40C, czy mam sama M czy sama XL. Ty sobie idziesz i kupujesz co chcesz i ile chcesz. A ja niestety jestem na łasce kury, co jej z d... wypadnie. Proszę wiec przestań pisać swoje bzdury i idź pisać swoje książki.

 

Koszty koszty będą coraz wyższe bo co niektórym pracownikom już 25 zł/h nie wystarcza , pasza coraz drożej , paliwo też do góry a trzeba każdemu handlarzykowi dostarczyć , ubezpieczenia to już kosmos a śmieci i odpady będą tylko szły do góry nie mówiąc już o innych duperelach .

 

 

wystarczy trochę pomysłu i tak samo jak handlarz może drogo sprzedać towar, tak samo może zrobić to producent. do tego optymalizacja kosztów i mądre zarządzanie, a przede wszystkim podejście jak do biznesu, a nie "bo co mam robić" i może być naprawdę super.

 

jesli natomiast ludzie mają po 2,5,10k kury i cały boży rok wydzwaniaja czy ktos nie kupi od nich towaru i jeszcze sie mądrzą, ze oni za tyle nie sprzedają- sorry, ale wlasnie ich zabraknie- i to szybko. zwlaszcza ze teraz 25/h to malo.

w koncu siada przelicza ze dokladaja 25/min i pojda do pracy.

 

produkcja jaj to juz jest normalny biznes a nie jak 20 lat temu- dawaj kury, jedz na targ, buduj dom.

kto tego nie zrozumie odpadnie, bo bedzie sie przejmowal wlasnie tym ze 2 msce w roku nie ma ruchu ani ceny.

 

niektorzy maja takie ceny ze inni moga pomarzyc, a sasiad widzi

"ooo stawia to ja tez postawie" nie majac pojecia o biznesie.

oczy maja wszyscy- mozg juz niekoniecznie.

 

 

ceny w dół;

na koniec tyg:

L-0,20

M-0,16

S-0,11

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Misiaczek, z Tobą jest rozmowa jak z moja młodsza córka. Niby coś wie, ale gada głupio. Czy do Ciebie naprawdę nie dociera informacja, ze producent produkuje jajka 24h na dobę, 365 dni w roku. I to obojętne czy towar idzie czy nie, czy jest -40c czy +40C, czy mam sama M czy sama XL. Ty sobie idziesz i kupujesz co chcesz i ile chcesz. A ja niestety jestem na łasce kury, co jej z d... wypadnie. Proszę wiec przestań pisać swoje bzdury i idź pisać swoje książki.

 

 

 

A jaki (słowo zostało usunięte) każe Tobie te jajka produkować. Ludzie!!! Kto was na taką pokutę skazał? Jęczycie od co najmniej nastu lat, że się pozamykacie i jajek nie będzie. Jednak chyba do końca tak nie jest, bo nie można nadążyć ze sprzedażą jaj. Idź na etat do sąsiada będziesz miał urlop, chorobowe, może nadgodziny i nie wiem czy możesz to jeszcze 500+ i na końcu jeszcze emerytura+. Będziesz miał jak w bajce. A i tak skończysz tak jak wszyscy czyli około 2 metry pod ziemią. Powodzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Misio piszesz dalej dyrdymały co ty wiesz o kosztach jak ich praktycznie nie masz to myślisz że u hodowcy jest tak samo , w twoim przypadku rozwiezienie jaj po sklepach i cukierniach to pikuś i śmieszne koszty wiem bo sam rozworze .

Ciśniecie hodowców aby obniżali ceny a potem dziwicie się że sami sprzedają swój towar ZOSTANĄ CI CO SAMI SPRZEDAJĄ JAJA OMIJAJĄC POŚREDNIKA ,,KTO SAM SPRZEDAJE TEN ZYJE ,,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jajeczny taką masz gadane jak ten spod budki z piwem , myślisz że pół życia przepracowane na fermie z zatrudnionymi ludzmi po kilkanaście lat z kredytami i innymi sprawami tak prosto wszystko zostawić ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wystarczy trochę pomysłu i tak samo jak handlarz może drogo sprzedać towar, tak samo może zrobić to producent. do tego optymalizacja kosztów i mądre zarządzanie, a przede wszystkim podejście jak do biznesu, a nie "bo co mam robić" i może być naprawdę super.

Misiu, czyżbyś właśnie namawiał hodowców, aby rozwijali własne sieci sprzedaży z pominięciem handlarzy ???

 

 

jesli natomiast ludzie mają po 2,5,10k kury i cały boży rok wydzwaniaja czy ktos nie kupi od nich towaru i jeszcze sie mądrzą, ze oni za tyle nie sprzedają- sorry, ale wlasnie ich zabraknie- i to szybko. zwlaszcza ze teraz 25/h to malo.

w koncu siada przelicza ze dokladaja 25/min i pojda do pracy.

 

produkcja jaj to juz jest normalny biznes a nie jak 20 lat temu- dawaj kury, jedz na targ, buduj dom.

kto tego nie zrozumie odpadnie, bo bedzie sie przejmowal wlasnie tym ze 2 msce w roku nie ma ruchu ani ceny.

U mnie w okolicy nie ma takich małych ferm na 2,5,10k kury.

Największe problemy mają natomiast te największe fermy. Im większa produkcja, tym większy dzisiaj dramat.

 

Masz rację, "produkcja jaj to juz jest normalny biznes a nie jak 20 lat temu". Wtedy wystarczyło wyprodukować i jakoś to było. A im więcej- tym lepiej.

Dzisiaj są już inne czasy. Dzisiaj nie wystarczy po prostu naprodukować. Dzisiaj trzeba myśleć o tym gdzie i jak dobrze to sprzedać, bo produkowanie tylko po to, żeby oddać handlarzowi M-kę po 16 gr. to nie biznes- to głupota.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
jajeczny taką masz gadane jak ten spod budki z piwem , myślisz że pół życia przepracowane na fermie z zatrudnionymi ludzmi po kilkanaście lat z kredytami i innymi sprawami tak prosto wszystko zostawić ?

 

No wygląda na to, że ten spod budki z piwem ma więcej rozumu bo się w takie bagno nie wpierdzielił albo może jest jednym z byłych producentów jaj.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak czytam i czytam i tylko patrzeć jak producenci zażądają traktowania ich jak co najmniej weteranów wojennych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Misiaczek, z Tobą jest rozmowa jak z moja młodsza córka. Niby coś wie, ale gada głupio. Czy do Ciebie naprawdę nie dociera informacja, ze producent produkuje jajka 24h na dobę, 365 dni w roku. I to obojętne czy towar idzie czy nie, czy jest -40c czy +40C, czy mam sama M czy sama XL. Ty sobie idziesz i kupujesz co chcesz i ile chcesz. A ja niestety jestem na łasce kury, co jej z d... wypadnie. Proszę wiec przestań pisać swoje bzdury i idź pisać swoje książki.

 

W każdym innym dziale rolnictwa jest tak samo, przykładowo jakbvy mtoś się przerzucił na winiarstwo to zamiast kur co ciągle srają jajami miałby ból głowy o ochronę i zbiór późniejszy winogron, a potem tego spożytkowanie.

Samo nie rośnie tak samo jak samo się nie produkuje i raczej trzeba cały czas koło tego biegać.

Handlarz też ma pełne gacie jeżeli nie idzie, a ma towar zakontraktowany i cały czas napływa. Chyba, że jest to handlarz co tutaj urwie, tam złapie i pół roku nie ma co robić bo nie chcą sprzedać bo mają odbiorców. Co do zobowiązań wobec innych to zarówno producenci jak i handlarze (nie ci z doskoku oczywiście) raczej łatwego życia nie mają. Zresztą kto powiedział że ktokolwiek kto nie chce być na łasce socialu ma lekko...

Co do specyfiki produkcji to jest inna niż handlu,zaś robota w kopro wygląda inaczej niż praca w kopalni na dole... Zawsze będą plusy dodatnie i ujemne. Zamiast próbować zmienić czasem pokrętne myśli innych to lepiej robić co się umie jak najlepiej można... oczywiście nie tak jak w bigbraderze co ima dali kilka kur do chowu (3 z 4 już zakończyło swój marny żywot po miesiącu bo ktoś zapomniał... no właśnie dopilnować). Jak ktoś ma łeb do handlu to ok, jak do produkcji też dobrze, a jeżeli robi to i to i wychodzi na swoje to też dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Misiaczek, z Tobą jest rozmowa jak z moja młodsza córka. Niby coś wie, ale gada głupio. Czy do Ciebie naprawdę nie dociera informacja, ze producent produkuje jajka 24h na dobę, 365 dni w roku. I to obojętne czy towar idzie czy nie, czy jest -40c czy +40C, czy mam sama M czy sama XL. Ty sobie idziesz i kupujesz co chcesz i ile chcesz. A ja niestety jestem na łasce kury, co jej z d... wypadnie. Proszę wiec przestań pisać swoje bzdury i idź pisać swoje książki.

 

Koszty koszty będą coraz wyższe bo co niektórym pracownikom już 25 zł/h nie wystarcza , pasza coraz drożej , paliwo też do góry a trzeba każdemu handlarzykowi dostarczyć , ubezpieczenia to już kosmos a śmieci i odpady będą tylko szły do góry nie mówiąc już o innych duperelach .

 

 

wystarczy trochę pomysłu i tak samo jak handlarz może drogo sprzedać towar, tak samo może zrobić to producent. do tego optymalizacja kosztów i mądre zarządzanie, a przede wszystkim podejście jak do biznesu, a nie "bo co mam robić" i może być naprawdę super.

 

jesli natomiast ludzie mają po 2,5,10k kury i cały boży rok wydzwaniaja czy ktos nie kupi od nich towaru i jeszcze sie mądrzą, ze oni za tyle nie sprzedają- sorry, ale wlasnie ich zabraknie- i to szybko. zwlaszcza ze teraz 25/h to malo.

w koncu siada przelicza ze dokladaja 25/min i pojda do pracy.

 

produkcja jaj to juz jest normalny biznes a nie jak 20 lat temu- dawaj kury, jedz na targ, buduj dom.

kto tego nie zrozumie odpadnie, bo bedzie sie przejmowal wlasnie tym ze 2 msce w roku nie ma ruchu ani ceny.

 

niektorzy maja takie ceny ze inni moga pomarzyc, a sasiad widzi

"ooo stawia to ja tez postawie" nie majac pojecia o biznesie.

oczy maja wszyscy- mozg juz niekoniecznie.

 

 

ceny w dół;

na koniec tyg:

L-0,20

M-0,16

S-0,11

 

 

to, że produkujesz 24h na dobę to jakby powiedzieć, że ja prowadzę firmę 24/h na dobę.

obstawiam, że mam jednak więcej od pilnowania niż Ty na kurniku.

 

druga sprawa- nikt nie karze, można iść do pracy, albo zająć się handlem.

 

trzecia sprawa- jak wszystkim jest tak źle to dlaczego w ogóle się jajka produkuje ? nie rozumiem no nie rozumiem ??

 

czwarta sprawa jest taka że gdybym produkował jajka to nie miałbym ani pół skrzynki na magazynie starszej niż tydzień i nigdy bym nie sprzedawał w cenach "ogólno rynkowych"- i to nas właśnie różni.

ci którzy pracują za karę i narzekają jak źle i niedobrze oraz ci którzy robią wszystko, żeby zbierać plony cały rok i iść do przodu.

 

wszyscy cierpią na wakacje, a dla mnie to jeden z lepszych okresów- i co ty na to ?

nie wiesz dlaczego ? przykro mi nie powiem. mogę powiedzieć tylko tyle, że potrafię sprzedać 9000 szt M po 0,35 tym samym którym producenci próbują wypchać za 18-19

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Misiaczek, z Tobą jest rozmowa jak z moja młodsza córka. Niby coś wie, ale gada głupio. Czy do Ciebie naprawdę nie dociera informacja, ze producent produkuje jajka 24h na dobę, 365 dni w roku. I to obojętne czy towar idzie czy nie, czy jest -40c czy +40C, czy mam sama M czy sama XL. Ty sobie idziesz i kupujesz co chcesz i ile chcesz. A ja niestety jestem na łasce kury, co jej z d... wypadnie. Proszę wiec przestań pisać swoje bzdury i idź pisać swoje książki.

 

 

 

A jaki (słowo zostało usunięte) każe Tobie te jajka produkować. Ludzie!!! Kto was na taką pokutę skazał? Jęczycie od co najmniej nastu lat, że się pozamykacie i jajek nie będzie. Jednak chyba do końca tak nie jest, bo nie można nadążyć ze sprzedażą jaj. Idź na etat do sąsiada będziesz miał urlop, chorobowe, może nadgodziny i nie wiem czy możesz to jeszcze 500+ i na końcu jeszcze emerytura+. Będziesz miał jak w bajce. A i tak skończysz tak jak wszyscy czyli około 2 metry pod ziemią. Powodzenia.

 

:D:D:D:D:D:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Misio piszesz dalej dyrdymały co ty wiesz o kosztach jak ich praktycznie nie masz to myślisz że u hodowcy jest tak samo , w twoim przypadku rozwiezienie jaj po sklepach i cukierniach to pikuś i śmieszne koszty wiem bo sam rozworze .

Ciśniecie hodowców aby obniżali ceny a potem dziwicie się że sami sprzedają swój towar ZOSTANĄ CI CO SAMI SPRZEDAJĄ JAJA OMIJAJĄC POŚREDNIKA ,,KTO SAM SPRZEDAJE TEN ZYJE ,,

 

 

Hahahahahahahahahahahahahah. Śmiechłem. Wiesz jakie mam koszty miesięczne ?

150 tys złotych . Polskich jakby ktoś pytał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
jajeczny taką masz gadane jak ten spod budki z piwem , myślisz że pół życia przepracowane na fermie z zatrudnionymi ludzmi po kilkanaście lat z kredytami i innymi sprawami tak prosto wszystko zostawić ?

 

 

lepiej prosto zostawić niż zamęczać forum, rodzinę i samego siebie ciężką dokładką non stop. bo po co dokładać ??? jaki to ma sens ??? dam Ci konto i mi dokładaj.

przynajmniej będę wdzięczny a nie 100 co Ciebie okrada.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wystarczy trochę pomysłu i tak samo jak handlarz może drogo sprzedać towar, tak samo może zrobić to producent. do tego optymalizacja kosztów i mądre zarządzanie, a przede wszystkim podejście jak do biznesu, a nie "bo co mam robić" i może być naprawdę super.

Misiu, czyżbyś właśnie namawiał hodowców, aby rozwijali własne sieci sprzedaży z pominięciem handlarzy ???

 

 

jesli natomiast ludzie mają po 2,5,10k kury i cały boży rok wydzwaniaja czy ktos nie kupi od nich towaru i jeszcze sie mądrzą, ze oni za tyle nie sprzedają- sorry, ale wlasnie ich zabraknie- i to szybko. zwlaszcza ze teraz 25/h to malo.

w koncu siada przelicza ze dokladaja 25/min i pojda do pracy.

 

produkcja jaj to juz jest normalny biznes a nie jak 20 lat temu- dawaj kury, jedz na targ, buduj dom.

kto tego nie zrozumie odpadnie, bo bedzie sie przejmowal wlasnie tym ze 2 msce w roku nie ma ruchu ani ceny.

U mnie w okolicy nie ma takich małych ferm na 2,5,10k kury.

Największe problemy mają natomiast te największe fermy. Im większa produkcja, tym większy dzisiaj dramat.

 

Masz rację, "produkcja jaj to juz jest normalny biznes a nie jak 20 lat temu". Wtedy wystarczyło wyprodukować i jakoś to było. A im więcej- tym lepiej.

Dzisiaj są już inne czasy. Dzisiaj nie wystarczy po prostu naprodukować. Dzisiaj trzeba myśleć o tym gdzie i jak dobrze to sprzedać, bo produkowanie tylko po to, żeby oddać handlarzowi M-kę po 16 gr. to nie biznes- to głupota.

 

 

 

no na żurominie wszyscy chcieli być wielcy bo Warszawa kupi :D:D

handlarze myśleli to samo :D:D:D

 

dokładnie, nie sztuką jest produkować dla pośredników sensu stricte co to kupują towar nawet tak jak ja choć zwykle płacę więcej niż średnia rynkowa.

nie mówię też o rozwożeniu po punktach detalicznych i omijaniu wszystkich pośredników.

możliwości sprzedaży towaru jest milion- grunt żeby zarobić.

wątpię, żebyś chciał jeździć i omijać pośredników z 5gr marży czy nawet 10 na punkty co biorą pół lub skrzynkę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Misio piszesz dalej dyrdymały co ty wiesz o kosztach jak ich praktycznie nie masz to myślisz że u hodowcy jest tak samo , w twoim przypadku rozwiezienie jaj po sklepach i cukierniach to pikuś i śmieszne koszty wiem bo sam rozworze .

Ciśniecie hodowców aby obniżali ceny a potem dziwicie się że sami sprzedają swój towar ZOSTANĄ CI CO SAMI SPRZEDAJĄ JAJA OMIJAJĄC POŚREDNIKA ,,KTO SAM SPRZEDAJE TEN ZYJE ,,

 

 

Hahahahahahahahahahahahahah. Śmiechłem. Wiesz jakie mam koszty miesięczne ?

150 tys złotych . Polskich jakby ktoś pytał

 

 

ahhh i byłbym zapomniał- dlatego nigdy nie będziesz zarabiał pieniędzy, albo dzisiaj zarobisz a jutro stracisz i powiesz jaki ten handel paskudny :D:D

dlaczego ? dlatego, że moje koszty to narzędzia którymi pewnie i Ciebie rozjadę

pamiętaj zachłanny traci podwójnie i ciesz się póki coś zarabiasz, bo jeszcze misio albo inny co zamiast kasować do kieszeni i traktować handel jak targ- przyjdzie i Cie połknie. nawet nie bedziesz wiedzial jaki kiedy po co i dlaczego.

takich Januszy w tej branży jak i w innych pełno.

wszyscy kończą tak samo. dokładnie tak samo. prędzej czy później.

 

 

rozbawiles mnie ze sam rozwoze i nie mam kosztów.

 

P.S.

zal mi twojego kregoslupa :D:D:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie no Misiaczku, nie denerwuj się tak. W końcu jesteś chyba na urlopie, prawda ?

My już wszyscy wiemy, że najlepsiejszym biznesmenem na tym forum jesteś Ty. My to tylko takie biedne żuczki jesteśmy, które ani o handlu, ani tym bardziej o hodowli (jak nam to właśnie uświadomiłeś) niewiele wiemy. Każdy nasz milion zainwestowany w produkcję, to jest pikuś w porównaniu z milionami, którymi Ty obracasz. Nasze koszty, w porównaniu z Twoimi kosztami, to nędzne drobne, które wstyd nawet w kościele na tacę zostawić. Nie wiem, jak my mogliśmy do tej pory, bez tej wiedzy, którą nam tu przekazujesz, w ogóle funkcjonować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czwarta sprawa jest taka że gdybym produkował jajka to nie miałbym ani pół skrzynki na magazynie starszej niż tydzień i nigdy bym nie sprzedawał w cenach "ogólno rynkowych"- i to nas właśnie różni.

ci którzy pracują za karę i narzekają jak źle i niedobrze oraz ci którzy robią wszystko, żeby zbierać plony cały rok i iść do przodu.

poprawka, gdyby był zbyt cały czas to może i tak było, jest kolega zbyt pewny, że tak by było jak myśli że by było . Owszem można tak produkcję ułożyć i zaplanować, że się nie sprzedaje poniżej X ceny, ale to też nie wychodzi często. A dodatkowo rynek weryfikuje w jakimś stopniu jakość produktu, nawet najtańszego, a wystarczył by mały okres ze słabej jakości paszą, żeby plan zawalenia rynku towarem się nie powiódł . Bez urazy, ale to co sobie zaplanujemy to nie zawsze wyjdzie, a z reguły trzeba na to pracować więcej niż te 2 czy 5 lat. Ale tak przecież ze wszystkim, producent też od razu sieci sprzedaży od zera nie stworzy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czwarta sprawa jest taka że gdybym produkował jajka to nie miałbym ani pół skrzynki na magazynie starszej niż tydzień i nigdy bym nie sprzedawał w cenach "ogólno rynkowych"- i to nas właśnie różni.

ci którzy pracują za karę i narzekają jak źle i niedobrze oraz ci którzy robią wszystko, żeby zbierać plony cały rok i iść do przodu.

poprawka, gdyby był zbyt cały czas to może i tak było, jest kolega zbyt pewny, że tak by było jak myśli że by było . Owszem można tak produkcję ułożyć i zaplanować, że się nie sprzedaje poniżej X ceny, ale to też nie wychodzi często. A dodatkowo rynek weryfikuje w jakimś stopniu jakość produktu, nawet najtańszego, a wystarczył by mały okres ze słabej jakości paszą, żeby plan zawalenia rynku towarem się nie powiódł . Bez urazy, ale to co sobie zaplanujemy to nie zawsze wyjdzie, a z reguły trzeba na to pracować więcej niż te 2 czy 5 lat. Ale tak przecież ze wszystkim, producent też od razu sieci sprzedaży od zera nie stworzy.

 

 

Poprawka. Sprzedaje kilka milionów jaj miesięcznie i nie stoję z nimi dluzej niż 3 dni. Dlaczego miałbym stać dluzej jakbym miał produkcje? Czasami zamawiam mniej to fakt, a kury niosą ciagle. Nie zmienia to jednak faktu, ze nadwyżkę tez bym dobrze sprzedał bo musiałbym wtedy myśleć jak producent który ma codziennie jajka. Teraz tego nie muszę robić bo mam komfort ze mniej wezme.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Nie no Misiaczku, nie denerwuj się tak. W końcu jesteś chyba na urlopie, prawda ?

My już wszyscy wiemy, że najlepsiejszym biznesmenem na tym forum jesteś Ty. My to tylko takie biedne żuczki jesteśmy, które ani o handlu, ani tym bardziej o hodowli (jak nam to właśnie uświadomiłeś) niewiele wiemy. Każdy nasz milion zainwestowany w produkcję, to jest pikuś w porównaniu z milionami, którymi Ty obracasz. Nasze koszty, w porównaniu z Twoimi kosztami, to nędzne drobne, które wstyd nawet w kościele na tacę zostawić. Nie wiem, jak my mogliśmy do tej pory, bez tej wiedzy, którą nam tu przekazujesz, w ogóle funkcjonować.

 

 

Yoyo już lepiej? W nosie mam to co sobie myślisz a już na pewno nie pisze żeby się czymś chwalić tylko żeby może ktoś się czegoś nauczył. Zwłaszcza ci oderwani od pługa co pare groszy kiedyś na targu zarobili i teraz są wielkimi producentami i biznesmenami o teoriach płaskiej ziemii.

 

. Pisze tez w reakcji na bzdury jakie tu się przewijają jak np zero kosztów wiem bo sam wożę. Szok i niedowierzanie.

Co do głównego tematu forum i tego co ty piszesz dodam ze jak ktoś pakuje w coś miliony i latami narzeka to brak slow. Ja stracę 10 tysi przez jakieś niedopatrzenie i mnie to meczy a jakbym miał patrzeć jak tracę przez lata miliony (bo tak niektórzy z was to opisują) to bym się pociął chyba. W najlepszym wypadku sznur.

Przykre to. Serio stracicie ten milion, dwa czy piec i zamknijcie produkcje bo stracicie 10. No chyba ze komuś taki styl pasuje. Żyje, kocham tracić i płakać jaki mój los.

 

Taka mała dygresja. Skoro wszystkim producentom tak zle to skąd te auta dla siebie, rodziny, tak samo domy i wakacje w tropikach itp itd. Zaraz napiszesz ze na kredyt... no kurrr... na kredyty stać bogatych z tego co wiem?? Może ja jednak bidak jestem. W każdym razie... skoro dokładam i ciagle płacze a cena be to siedze i wypier... sucharki na wakacjach w ciechocinku a nie pomagam rosnąć długom... nie sądzisz ?

Aaaa nie... taki biedny ze mnie producent tyle kredytów a od zycia tez mi się coś w końcu należy. Jaka różnica czy 50tysi raty czy 100 i tak mnie nie stać.

Żarty sobie ludzie robicie sami z siebie. Przykre

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...