Skocz do zawartości
ekofarmer

Ceny jaj spożywczych

Rekomendowane odpowiedzi

Poprawka. Sprzedaje kilka milionów jaj miesięcznie i nie stoję z nimi dluzej niż 3 dni. Dlaczego miałbym stać dluzej jakbym miał produkcje? Czasami zamawiam mniej to fakt, a kury niosą ciagle. Nie zmienia to jednak faktu, ze nadwyżkę tez bym dobrze sprzedał bo musiałbym wtedy myśleć jak producent który ma codziennie jajka. Teraz tego nie muszę robić bo mam komfort ze mniej wezme.

To nie ma znaczenia co jest teraz i jak o tym myślimy jeżeli tego nie robimy. Najpierw proszę zacząć produkować, a jak wyjdzie to dopiero snuć plany co do tej produkcji, jak i komu sprzedać. To tak jak ja sobie planuję postawienie pełnoprawnej wytwórni pasz (mam małą, ale chcę większą z kompletem analizatorów i najlepiej taką bezpyłową). Planuję tak od 5 lat nie dlatego, że nie ma na to funduszy, czy też ochoty z mojej strony. A dlatego, że na planach się kończy jak są jakieś dodatkowe schody np. w urzędzie, w sąsiedztwie, czy nawet w finansach (np. wiadomo mam X kasy, a to w ciągu tych 5 lat poszło 20% w górę jak nie więcej, a kredytu nie dostanę (choć miałbym zapewnienia i wiedziałbym, że bym dostał)). Poza tym może wystąpić np. salcia lub ptasia w pierwszym roku po postawieniu kurników w szczycie produkcji i budynki wyłączone będą x czasu z użytkowania i wtedy pomimo przychodów z handlu cudzym musimy sporo dołożyć i też plany się wtedy odsuwają w czasie. Czasem plany rozjeżdżają się w przeciwnych kierunkach, niekoniecznie w tym miejscu w jakim wiemy że się rozjedzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Zachowanie infantylne!!!

 

pytanie tylko czyje:

1. tych co piszą prawdę

2. tych co pomylili forum dotyczące cen z kółkiem wzajemnej adoracji dla ludzi pełnych żalu i niespełnienia zawodowego

 

?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poprawka. Sprzedaje kilka milionów jaj miesięcznie i nie stoję z nimi dluzej niż 3 dni. Dlaczego miałbym stać dluzej jakbym miał produkcje? Czasami zamawiam mniej to fakt, a kury niosą ciagle. Nie zmienia to jednak faktu, ze nadwyżkę tez bym dobrze sprzedał bo musiałbym wtedy myśleć jak producent który ma codziennie jajka. Teraz tego nie muszę robić bo mam komfort ze mniej wezme.

To nie ma znaczenia co jest teraz i jak o tym myślimy jeżeli tego nie robimy. Najpierw proszę zacząć produkować, a jak wyjdzie to dopiero snuć plany co do tej produkcji, jak i komu sprzedać. To tak jak ja sobie planuję postawienie pełnoprawnej wytwórni pasz (mam małą, ale chcę większą z kompletem analizatorów i najlepiej taką bezpyłową). Planuję tak od 5 lat nie dlatego, że nie ma na to funduszy, czy też ochoty z mojej strony. A dlatego, że na planach się kończy jak są jakieś dodatkowe schody np. w urzędzie, w sąsiedztwie, czy nawet w finansach (np. wiadomo mam X kasy, a to w ciągu tych 5 lat poszło 20% w górę jak nie więcej, a kredytu nie dostanę (choć miałbym zapewnienia i wiedziałbym, że bym dostał)). Poza tym może wystąpić np. salcia lub ptasia w pierwszym roku po postawieniu kurników w szczycie produkcji i budynki wyłączone będą x czasu z użytkowania i wtedy pomimo przychodów z handlu cudzym musimy sporo dołożyć i też plany się wtedy odsuwają w czasie. Czasem plany rozjeżdżają się w przeciwnych kierunkach, niekoniecznie w tym miejscu w jakim wiemy że się rozjedzie.

 

 

przepraszam, ale nic z tego nie wynika ponadto, że tak jest u każdego i w każdej branży. prowadzenie działalności gospodarczej, rolniczej, jakiejkolwiek innej obarczone jest ryzykiem. czasami to ryzyko jest przytloczone przez niepochamowana chec zysku a nie zdrowy rozsadek.

clou sprawy jest takie, że aby być dobrym przedsiębiorcą trzeba umiec minimalizowac ryzyko, myslec nad krokami, które się stawia, myslec pozytywnie, reagować na bieżąco tj. dopasowywać się do rynku, ale tak aby utrzymywac cash flow na wlasciwym poziomie itp itd.

wspolczuje wszystkim ktorzy sa wiezniami wlasnych biznesow, mieszkan na kredyt, samochodow w leasing i trwaja w tym zamiast uciac temu rece godzac sie z faktem ze moze byc gorzej jak beda w tym trwac. najczesciej dlatego ze boją się tego, że co zrobią, albo co ktoś pomyśli.

 

w innym wypadku nie rozumiem żali i najlepiej mądrze milczeć niż głupio gadać i jeszcze mędrkować.

przepraszam bardzo jak może mówić o biznesach i znajomości jakiegokolwiek z nich ktoś kto jest więźniem własnego biznesu co często jest oznaką tego, że niestety ale SOBIE NIE RADZI !

 

a już na pewno nie rozumiem dlaczego Yoyo i jestcenaniemaceny ciągle miałczą- jakbym chciał słuchać miałczenia to mam miałczków pod dostatkiem.

to jest forum dotyczące cen więc proszę pisać o cenach, a nie zdawkowo rzucić 2PLN/kg.

swoja droga rozumiem ze Yoyo wolisz oddac za 2PLN/kg na przetwórstwo niż pośrednikowi za 2,5kg bo duma Cię rozpiera, że jak im dasz towar to Cię wydymają na tych punktach co lata zbierałeś a w moment straciłeś?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2,9 zł/kg chyba jak już. Pewności nie mam, ktoś coś tam słyszał i mi powtórzył.

 

W oddawaniu taniej (nieznacznie) na przemysł jest logika Misiu. I wyobraź sobie sam ją często stosuje. Niestety nie każdy myśli koncepcyjnie w ten sposób.

 

W USA jak było trzeba to towar po prostu palili, żeby rynku nie zalewał i nie zbijał ceny. Z czego to wynika ? Ze zrozumienia zasad które określają zachowania rynku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2,9 zł/kg chyba jak już. Pewności nie mam, ktoś coś tam słyszał i mi powtórzył.

 

W oddawaniu taniej (nieznacznie) na przemysł jest logika Misiu. I wyobraź sobie sam ją często stosuje. Niestety nie każdy myśli koncepcyjnie w ten sposób.

 

W USA jak było trzeba to towar po prostu palili, żeby rynku nie zalewał i nie zbijał ceny. Z czego to wynika ? Ze zrozumienia zasad które określają zachowania rynku.

 

 

Sorki Demi ale nie widzę logiki w oddawaniu towaru taniej niż można sprzedać.

To przeczy zasadom handlu. Chyba, że tylko teoretycznie taniej, bo na przetwórstwo można oddać bez większej roboty tj. brudne, na plastiku, nie sortowane itp. a np. pośrednikowi za 3gr więcej można sprzedać, ale wiąże się to już z wykonaniem powyższej pracy. Wtedy (nawet jeśli minimalna dokładka) można uznać to za sprzedaż w tej samej cenie

 

Przecież wywożenie na przetwórstwo nie powstrzyma obniżenia ceny na rynku, bo przetwórstwo to jest jego część

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Misio piszesz dalej dyrdymały co ty wiesz o kosztach jak ich praktycznie nie masz to myślisz że u hodowcy jest tak samo , w twoim przypadku rozwiezienie jaj po sklepach i cukierniach to pikuś i śmieszne koszty wiem bo sam rozworze .

Ciśniecie hodowców aby obniżali ceny a potem dziwicie się że sami sprzedają swój towar ZOSTANĄ CI CO SAMI SPRZEDAJĄ JAJA OMIJAJĄC POŚREDNIKA ,,KTO SAM SPRZEDAJE TEN ZYJE ,,

 

Jeżeli uważasz że zakład pakowania nie ma kosztów związanych ze swoją działalnoscia to pokazuje że gó..... wiesz o dystrybucji jaj

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2,9 zł/kg chyba jak już. Pewności nie mam, ktoś coś tam słyszał i mi powtórzył.

 

W oddawaniu taniej (nieznacznie) na przemysł jest logika Misiu. I wyobraź sobie sam ją często stosuje. Niestety nie każdy myśli koncepcyjnie w ten sposób.

 

W USA jak było trzeba to towar po prostu palili, żeby rynku nie zalewał i nie zbijał ceny. Z czego to wynika ? Ze zrozumienia zasad które określają zachowania rynku.

 

 

Sorki Demi ale nie widzę logiki w oddawaniu towaru taniej niż można sprzedać.

To przeczy zasadom handlu. Chyba, że tylko teoretycznie taniej, bo na przetwórstwo można oddać bez większej roboty tj. brudne, na plastiku, nie sortowane itp. a np. pośrednikowi za 3gr więcej można sprzedać, ale wiąże się to już z wykonaniem powyższej pracy. Wtedy (nawet jeśli minimalna dokładka) można uznać to za sprzedaż w tej samej cenie

 

Przecież wywożenie na przetwórstwo nie powstrzyma obniżenia ceny na rynku, bo przetwórstwo to jest jego część

Spróbuj teraz geniuszu handlu sprzedać 10 palet małej S-ki gdzie indziej niż na przemysł.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Misio piszesz dalej dyrdymały co ty wiesz o kosztach jak ich praktycznie nie masz to myślisz że u hodowcy jest tak samo , w twoim przypadku rozwiezienie jaj po sklepach i cukierniach to pikuś i śmieszne koszty wiem bo sam rozworze .

Ciśniecie hodowców aby obniżali ceny a potem dziwicie się że sami sprzedają swój towar ZOSTANĄ CI CO SAMI SPRZEDAJĄ JAJA OMIJAJĄC POŚREDNIKA ,,KTO SAM SPRZEDAJE TEN ZYJE ,,

 

Jeżeli uważasz że zakład pakowania nie ma kosztów związanych ze swoją działalnoscia to pokazuje że gó..... wiesz o dystrybucji jaj

Handlarzyku- tylko pokazujesz ile TY wiesz o produkcji.

Wierz mi, koszty (ich struktura) handlarza to jest pikuś w porównaniu z kosztami producenta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

misio8 twoja konstruktywna konwersacja z frustratami nie ma sensu. Nie dołuj się. Na siłę nikomu nie narzucisz pozytywnego myślenia. Chyba, że podobnie do mnie czerpiesz z tego pewien rodzaj rozrywki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
POWTARZAM JESZCZE RAZ

DZIĘKI TEMU ŻE SAM SPRZEDAJE SWÓJ TOWAR TO ŻYJE I TO DOBRZE BO DO CZEGO MI POTRZEBNY POŚREDNIK ?

 

Jakbyś żył dobrze, to byś się tym tak nie chwalił. Chyba, że jesteś na tyle głupi żeby powiększyć zagrożenie konkurencją. Jak to mówią u was na wsi? Krowa co dużo ryczy mało mleka daje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2,9 zł/kg chyba jak już. Pewności nie mam, ktoś coś tam słyszał i mi powtórzył.

 

W oddawaniu taniej (nieznacznie) na przemysł jest logika Misiu. I wyobraź sobie sam ją często stosuje. Niestety nie każdy myśli koncepcyjnie w ten sposób.

 

W USA jak było trzeba to towar po prostu palili, żeby rynku nie zalewał i nie zbijał ceny. Z czego to wynika ? Ze zrozumienia zasad które określają zachowania rynku.

 

 

Sorki Demi ale nie widzę logiki w oddawaniu towaru taniej niż można sprzedać.

To przeczy zasadom handlu. Chyba, że tylko teoretycznie taniej, bo na przetwórstwo można oddać bez większej roboty tj. brudne, na plastiku, nie sortowane itp. a np. pośrednikowi za 3gr więcej można sprzedać, ale wiąże się to już z wykonaniem powyższej pracy. Wtedy (nawet jeśli minimalna dokładka) można uznać to za sprzedaż w tej samej cenie

 

Przecież wywożenie na przetwórstwo nie powstrzyma obniżenia ceny na rynku, bo przetwórstwo to jest jego część

Spróbuj teraz geniuszu handlu sprzedać 10 palet małej S-ki gdzie indziej niż na przemysł.

 

Hahahahhahahahahahahaha to teraz już całkiem padłem 😁😁😁😁😁😁😁

Szukaj a znajdziesz moja gazetkę. Co powiesz na to: 2 ostatnie tygodnie z rzędu S10 po 88200 szt za 2,20 netto ? Koniec. Z gamoniami nie pisze. Nie pisze już o niczym innym niż cena, a jak dalej będziesz jęczał jaki jesteś nieudolny i zaśmiecał forum to wystąpię o bana. Nic innego nie potrafisz od wielu wielu miesięcy. Niestety. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
misio8 twoja konstruktywna konwersacja z frustratami nie ma sensu. Nie dołuj się. Na siłę nikomu nie narzucisz pozytywnego myślenia. Chyba, że podobnie do mnie czerpiesz z tego pewien rodzaj rozrywki.

 

Lubie uczyć niemądrych mądrości- czasami pojmują czasami nie 😁

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
POWTARZAM JESZCZE RAZ

DZIĘKI TEMU ŻE SAM SPRZEDAJE SWÓJ TOWAR TO ŻYJE I TO DOBRZE BO DO CZEGO MI POTRZEBNY POŚREDNIK ?

 

Jakbyś żył dobrze, to byś się tym tak nie chwalił. Chyba, że jesteś na tyle głupi żeby powiększyć zagrożenie konkurencją. Jak to mówią u was na wsi? Krowa co dużo ryczy mało mleka daje.

 

 

Lubie to! 😁😁😁😁

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2,9 zł/kg chyba jak już. Pewności nie mam, ktoś coś tam słyszał i mi powtórzył.

 

W oddawaniu taniej (nieznacznie) na przemysł jest logika Misiu. I wyobraź sobie sam ją często stosuje. Niestety nie każdy myśli koncepcyjnie w ten sposób.

 

W USA jak było trzeba to towar po prostu palili, żeby rynku nie zalewał i nie zbijał ceny. Z czego to wynika ? Ze zrozumienia zasad które określają zachowania rynku.

 

 

Sorki Demi ale nie widzę logiki w oddawaniu towaru taniej niż można sprzedać.

To przeczy zasadom handlu. Chyba, że tylko teoretycznie taniej, bo na przetwórstwo można oddać bez większej roboty tj. brudne, na plastiku, nie sortowane itp. a np. pośrednikowi za 3gr więcej można sprzedać, ale wiąże się to już z wykonaniem powyższej pracy. Wtedy (nawet jeśli minimalna dokładka) można uznać to za sprzedaż w tej samej cenie

 

Przecież wywożenie na przetwórstwo nie powstrzyma obniżenia ceny na rynku, bo przetwórstwo to jest jego część

Spróbuj teraz geniuszu handlu sprzedać 10 palet małej S-ki gdzie indziej niż na przemysł.

 

Hahahahhahahahahahahaha to teraz już całkiem padłem 😁😁😁😁😁😁😁

Szukaj a znajdziesz moja gazetkę. Co powiesz na to: 2 ostatnie tygodnie z rzędu S10 po 88200 szt za 2,20 netto ? Koniec. Z gamoniami nie pisze. Nie pisze już o niczym innym niż cena, a jak dalej będziesz jęczał jaki jesteś nieudolny i zaśmiecał forum to wystąpię o bana. Nic innego nie potrafisz od wielu wielu miesięcy. Niestety. Pozdrawiam

Misiaczku, 10 palet... dziennie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2,9 zł/kg chyba jak już. Pewności nie mam, ktoś coś tam słyszał i mi powtórzył.

 

W oddawaniu taniej (nieznacznie) na przemysł jest logika Misiu. I wyobraź sobie sam ją często stosuje. Niestety nie każdy myśli koncepcyjnie w ten sposób.

 

W USA jak było trzeba to towar po prostu palili, żeby rynku nie zalewał i nie zbijał ceny. Z czego to wynika ? Ze zrozumienia zasad które określają zachowania rynku.

 

 

Sorki Demi ale nie widzę logiki w oddawaniu towaru taniej niż można sprzedać.

To przeczy zasadom handlu. Chyba, że tylko teoretycznie taniej, bo na przetwórstwo można oddać bez większej roboty tj. brudne, na plastiku, nie sortowane itp. a np. pośrednikowi za 3gr więcej można sprzedać, ale wiąże się to już z wykonaniem powyższej pracy. Wtedy (nawet jeśli minimalna dokładka) można uznać to za sprzedaż w tej samej cenie

 

Przecież wywożenie na przetwórstwo nie powstrzyma obniżenia ceny na rynku, bo przetwórstwo to jest jego część

Spróbuj teraz geniuszu handlu sprzedać 10 palet małej S-ki gdzie indziej niż na przemysł.

 

Hahahahhahahahahahahaha to teraz już całkiem padłem 😁😁😁😁😁😁😁

Szukaj a znajdziesz moja gazetkę. Co powiesz na to: 2 ostatnie tygodnie z rzędu S10 po 88200 szt za 2,20 netto ? Koniec. Z gamoniami nie pisze. Nie pisze już o niczym innym niż cena, a jak dalej będziesz jęczał jaki jesteś nieudolny i zaśmiecał forum to wystąpię o bana. Nic innego nie potrafisz od wielu wielu miesięcy. Niestety. Pozdrawiam

Misiaczku, 10 palet... dziennie.

 

Miałbym dziennie to sprzedałbym dziennie. Strzelam- 5 telefonów więcej i 5 gazetek więcej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Misio piszesz dalej dyrdymały co ty wiesz o kosztach jak ich praktycznie nie masz to myślisz że u hodowcy jest tak samo , w twoim przypadku rozwiezienie jaj po sklepach i cukierniach to pikuś i śmieszne koszty wiem bo sam rozworze .

Ciśniecie hodowców aby obniżali ceny a potem dziwicie się że sami sprzedają swój towar ZOSTANĄ CI CO SAMI SPRZEDAJĄ JAJA OMIJAJĄC POŚREDNIKA ,,KTO SAM SPRZEDAJE TEN ZYJE ,,

 

Jeżeli uważasz że zakład pakowania nie ma kosztów związanych ze swoją działalnoscia to pokazuje że gó..... wiesz o dystrybucji jaj

Handlarzyku- tylko pokazujesz ile TY wiesz o produkcji.

Wierz mi, koszty (ich struktura) handlarza to jest pikuś w porównaniu z kosztami producenta.

 

A gdzie ja napisałem że koszty handlarzy i z.p. są większe od producentów, nie manipuluj i nie wciskaj mi rzeczy których nie pisze . naucz sie czytac ze zrozumieniem napisałem, ze tam też sa koszty i też nie małe ale oczywiste jest to ze nie takie jak w produkcji

 

Ty masz pojęcie o produkcji ciągle dokładasz i płaczesz że ci nie wychodzi, już ci kiedys pisałem zmień branżę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
POWTARZAM JESZCZE RAZ

DZIĘKI TEMU ŻE SAM SPRZEDAJE SWÓJ TOWAR TO ŻYJE I TO DOBRZE BO DO CZEGO MI POTRZEBNY POŚREDNIK ?

 

Jakbyś żył dobrze, to byś się tym tak nie chwalił. Chyba, że jesteś na tyle głupi żeby powiększyć zagrożenie konkurencją. Jak to mówią u was na wsi? Krowa co dużo ryczy mało mleka daje.

 

Dobre

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Misiu, z oczywistych powodów nie napiszę dlaczego tak się robi albo powinno robić. Potrzeba 1-2 pokoleń wymiany w hodowli żeby niektórzy to zrozumieli. Tak naprawdę nie zarabia się na produkcji tylko na realizacji potrzeb klienta.

 

Ja tam do jajecznego nic nie mam po za tym że pisze bzdurne ceny na forum, jeśli jednak kupuje w takich cenach to jeszcze lepiej ! Z czasem wybije moją konkurencję. Oczywiście gdy skończą mu się żywiciele pewnie zmieni branżę, jak sam o tym otwarcie mówił, no ale to jego bajka. Świat dopuszcza zagrywki nie fair play. To że taki osobnik funkcjonuje nie jest jego winą tylko wina leży po stronie hodowców. Doprowadzili do sytuacji, że ta złośliwa rakowa wręcz narośl może prosperować - Oczywiście bez obrazy jajeczny, nie bierz tego tak bardzo do siebie.

Powiem to jeszcze raz, w tej cenie która jest obecnie nie da się produkować i wyjść na +. To po prostu fakt. Nie jest też tak źle jak mogło być, nie oszukujmy się, ja zakładałem w styczniu że będzie 0,12-0,14 za M, jest jednak o wiele lepiej. Misiek 150 tys kosztów to jest całe g. kosztów. Dziennie pasza + amortyzacja kury na fermę około 100k to będzie +/- 14,5 tys. - średnio jedni mają więcej inni mniej. A gdzie energia, ludzie, amortyzacja sprzętu, podatki, okoliczności nieprzewidziane i najważniejsze RYZYKO ? Zauważ żę jak to podliczysz wszystko to 0,5 M może być mało miesięcznie kosztów. I teraz najważniejsze jaka jest wydajność obrotwa tego kapitału ? Ile % w skali roku ? I porównaj ze stopą inflacji. Podejrzewam, że o to wszyscy hodowcy się irytują tak naprawdę. Idąc w nieruchomości to przy dobrym zakupie i wynajęciu po 15 latach kapitał ulega pomnożeniu - oczywiście nie mówie tu o każdym typie nieruchomości. Są takie że Ci się i w 8 lat to zwraca przy dobrym układzie. Ludzie patrzą na ten biznes (jajkowy) z perspektywy lat 90 i początku XXI w. a to se ne wrati Panie i Panowie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Misio piszesz dalej dyrdymały co ty wiesz o kosztach jak ich praktycznie nie masz to myślisz że u hodowcy jest tak samo , w twoim przypadku rozwiezienie jaj po sklepach i cukierniach to pikuś i śmieszne koszty wiem bo sam rozworze .

Ciśniecie hodowców aby obniżali ceny a potem dziwicie się że sami sprzedają swój towar ZOSTANĄ CI CO SAMI SPRZEDAJĄ JAJA OMIJAJĄC POŚREDNIKA ,,KTO SAM SPRZEDAJE TEN ZYJE ,,

 

Jeżeli uważasz że zakład pakowania nie ma kosztów związanych ze swoją działalnoscia to pokazuje że gó..... wiesz o dystrybucji jaj

Handlarzyku- tylko pokazujesz ile TY wiesz o produkcji.

Wierz mi, koszty (ich struktura) handlarza to jest pikuś w porównaniu z kosztami producenta.

 

A gdzie ja napisałem że koszty handlarzy i z.p. są większe od producentów, nie manipuluj i nie wciskaj mi rzeczy których nie pisze . naucz sie czytac ze zrozumieniem napisałem, ze tam też sa koszty i też nie małe ale oczywiste jest to ze nie takie jak w produkcji

 

Ty masz pojęcie o produkcji ciągle dokładasz i płaczesz że ci nie wychodzi, już ci kiedys pisałem zmień branżę

 

Koszta między jedną a drugą działalnością na pewno są inne. Natomiast nikt z nas się nie dowie gdzie większe, dopóki nie sprawdzi na własnej skórze.

Mogę jedynie przypuszczać po tym co widać wizualnie, że producenci żyją na wyższej stopie materialnej niż handlowcy. Ale to nie jest jakiś pewny argument. Być może pożyczają więcej. Zarabiamy podobnie, wydajemy inaczej. Moje teoretyczne wyliczenie wygląda tak. Producent np. bierze za jajko 0,20gr. Ja dorzucam swoje 0,20gr i sprzedaję za co najmniej 0,40gr. I z mojej perspektywy wygląda to tak, że producent jeździ Bentleyem... A handlowiec? Nie widziałem i nie znam. To po której stronie są większe koszty biorąc te same pieniądze za jajko? To tak łopatologicznie spróbowałem przedstawić dla tych co nie potrafią ekonomicznie liczyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Ja tam do jajecznego nic nie mam po za tym że pisze bzdurne ceny na forum, jeśli jednak kupuje w takich cenach to jeszcze lepiej ! Z czasem wybije moją konkurencję. Oczywiście gdy skończą mu się żywiciele pewnie zmieni branżę, jak sam o tym otwarcie mówił, no ale to jego bajka. Świat dopuszcza zagrywki nie fair play. To że taki osobnik funkcjonuje nie jest jego winą tylko wina leży po stronie hodowców. Doprowadzili do sytuacji, że ta złośliwa rakowa wręcz narośl może prosperować - Oczywiście bez obrazy jajeczny, nie bierz tego tak bardzo do siebie.

 

Absolutnie nie obrażę a nawet przyznam rację. Świat trzeba widzieć takim jakim jest a nie owijać w bawełnę. Te "bzdurne" ceny to nie są jeszcze takie złe, bo wieści mam gorsze. Trochę przepłacam ale cóż, jeszcze nie jestem aż tak dobrym negocjatorem. A te "fair play" to jest fajne, ale na szkoleniach biznesowych i w książkach a każdy robi tak jak sami wiecie najlepiej. Dokładnie jest tak samo na drogach. Kierowcy i nie tylko wiedzą i popierają jazdę z dozwoloną prędkością a wszyscy, ale to wszyscy bez wyjątku ją przekraczają. W skrócie podsumowując dla mnie "fair play" znaczy tyle samo co p.ie.rdo...lenie kotka za pomocą młotka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do tych Porsche, Bejc i Bentley to wiesz... jeszcze do niedawna można sobie to było odpisać od dochodowego, Vacik przytulić, trzeba było jakoś spożytkować ostatnią górkę. A że wszystko jest na leasingu to tam szczegół .

 

Co do S... Misiek nie p...l że do 10tki wkładasz groszek 0,03 bo nie wierzę.

Jeśli mowa o S to pewnie CI chodzi o stare 2B ewentualnie jajo od 0,045

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Misiu, z oczywistych powodów nie napiszę dlaczego tak się robi albo powinno robić. Potrzeba 1-2 pokoleń wymiany w hodowli żeby niektórzy to zrozumieli. Tak naprawdę nie zarabia się na produkcji tylko na realizacji potrzeb klienta.

 

Ja tam do jajecznego nic nie mam po za tym że pisze bzdurne ceny na forum, jeśli jednak kupuje w takich cenach to jeszcze lepiej ! Z czasem wybije moją konkurencję. Oczywiście gdy skończą mu się żywiciele pewnie zmieni branżę, jak sam o tym otwarcie mówił, no ale to jego bajka. Świat dopuszcza zagrywki nie fair play. To że taki osobnik funkcjonuje nie jest jego winą tylko wina leży po stronie hodowców. Doprowadzili do sytuacji, że ta złośliwa rakowa wręcz narośl może prosperować - Oczywiście bez obrazy jajeczny, nie bierz tego tak bardzo do siebie.

Powiem to jeszcze raz, w tej cenie która jest obecnie nie da się produkować i wyjść na +. To po prostu fakt. Nie jest też tak źle jak mogło być, nie oszukujmy się, ja zakładałem w styczniu że będzie 0,12-0,14 za M, jest jednak o wiele lepiej. Misiek 150 tys kosztów to jest całe g. kosztów. Dziennie pasza + amortyzacja kury na fermę około 100k to będzie +/- 14,5 tys. - średnio jedni mają więcej inni mniej. A gdzie energia, ludzie, amortyzacja sprzętu, podatki, okoliczności nieprzewidziane i najważniejsze RYZYKO ? Zauważ żę jak to podliczysz wszystko to 0,5 M może być mało miesięcznie kosztów. I teraz najważniejsze jaka jest wydajność obrotwa tego kapitału ? Ile % w skali roku ? I porównaj ze stopą inflacji. Podejrzewam, że o to wszyscy hodowcy się irytują tak naprawdę. Idąc w nieruchomości to przy dobrym zakupie i wynajęciu po 15 latach kapitał ulega pomnożeniu - oczywiście nie mówie tu o każdym typie nieruchomości. Są takie że Ci się i w 8 lat to zwraca przy dobrym układzie. Ludzie patrzą na ten biznes (jajkowy) z perspektywy lat 90 i początku XXI w. a to se ne wrati Panie i Panowie.

Nic dodać, nic ująć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Co do tych Porsche, Bejc i Bentley to wiesz... jeszcze do niedawna można sobie to było odpisać od dochodowego, Vacik przytulić, trzeba było jakoś spożytkować ostatnią górkę. A że wszystko jest na leasingu to tam szczegół .

 

Co do S... Misiek nie p...l że do 10tki wkładasz groszek 0,03 bo nie wierzę.

Jeśli mowa o S to pewnie CI chodzi o stare 2B ewentualnie jajo od 0,045

 

jaja klasy S

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...