Skocz do zawartości
ekofarmer

Ceny jaj spożywczych

Rekomendowane odpowiedzi

To nie jest panika, tylko robienie zapasów przez ludzi, którzy jeszcze mózgu używają. Wolę takich od ignorantów. Specustawa nie jest wymysłem mediów ale czymś rzeczywistym. Ilu z was się z nią zapoznała? Kto z was już wie kiedy i na jak długo zostanie poddany kwarantannie? Wówczas pobiegniesz po zakupy? Nie, bo to grozi karą do 5000 zł. Kto z was wie jak długo jeszcze wasze przedsiębiorstwo będzie istnieć? Wystarczy podejrzenie kontaktu z osobą zainfekowaną i całe przedsiębiorstwo zostanie poddane kwarantannie. Komuś jeszcze do śmiechu?

Wygląda na to, że u naszych sąsiadów, jeśli chodzi o zwyczaje zakupowe, wszystko wraca do normy:

 

https://finanse.wp.pl/koronawirus-w-niemczech-wielki-strach-juz-minal-pelne-polki-w-sklepie-zadnych-kolejek-6488081687574657a

 

Dokładnie... Ci co zaopatrzyli się na 2 tygodnie pojawią się na zakupach zapewne dopiero po tygodniu więc półki się zapełnią. No pod warunkiem, że ktoś ten produkt dowiezie, no i czy będzie gdzie dowieźć. Pamiętajmy, że w transporcie i sklepach pracują ludzie tak samo podatni na infekcję. Do szkół i przedszkoli już nie dowiozą... I nie tylko jaja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
nic nie będzie...wszystko będzie po normalnemu,...

 

Ty chyba nie przemyślałeś do końca tego co napisałeś... To będą święta jakich świat jeszcze nie doświadczył. Matematycznie to właśnie na święta przypada apogeum zachorowań przynajmniej w naszym kraju. Zdrowego rozsądku wszystkim baaaardzo życzę, a będzie z tym trudno.

mówiłem o jajach... nie o wirusie, to że jest to nie znaczy że nagle padnie handel detaliczny, co najwyżej hurtowy będzie miał ciężej i będzie na proszek przerabiał...

 

Ludzie zachowują się jakby to było apogeum, żyć trzeba dalej a dopaść to i tak dopadnie, raczej nie ma opcji że wystarczy zamknąć się w piwnicy i będzie OK. Najnowsze badania mówią, że to coś mutuje i pozostaje w powietrzu do kilkudziesięciu minut po przejściu nosiciela (wystarczy że złapie klamki, smartfona, monety, poda dłoń, itp. A nosicielem jest nie tylko człowiek, ale i pies i najprawdopodobniej gryzoń, kot, kura, prosię, wąż i pewnie komar (to coś jest podobne do dengi, a tą roznoszą komary) łącznie z kleszczem. A czy są dezynfekowane skorupy jaj lub tępione komary w PL- a od tego też można będzie się zarazić pewnie. Za bardzo panikujecie i za bardzo wierzycie rządowi.

 

Ty naprawdę nie zdajesz sobie sprawy co się wydarzyło i co jeszcze może się wydarzyć. Czy chociaż poświęciłeś minutę czasu na lekturę Dziennika Ustaw? Według niego zostaliśmy ubezwłasnowolnieni. A na apogeum długo czkać nie będziesz. Wiesz gdzie wówczas ludzie będą mieli Twoje jaja i Twoje zmartwienie? Świat jeszcze nie stał przed takim wyzwaniem i każdy scenariusz jest możliwy. A to że ktoś wierzy w Rząd czy nie to niema najmniejszego znaczenia poczynając od tego, że oni sami nie wierzą w to co mówią, bo nigdy wcześniej nie mieli z tym do czynienia.

 

Doskonale zdaje sobie z tego sprawę, ale raczej panika i wykupywanie kaszy w markecie nic nie da. Kto ma produkcje nie może tego z dnia na dzień zakończyć i musi to ciągnąć w jakiś sposób pomimo wszystko. Zaś handlarz, no właśnie, panika bo ma na magazynie trochę więcej towaru. Akurat świat już kilkakrotnie przeżywał takie sytuacje, z tym że ani mnie, ani Pana przy tym nie było. Jak zamkną rynek to i tak ludzie wezmą, bo braki na pewno będą. Jak nie ja zawiozę to sami przyjadą... to nie jest samochód że nie jest konieczny do życia, a żywność pierwszej potrzeby. Zresztą mogę zakończyć działalność w ciągu tygodnia, kredytów i zobowiązań nie mam co do tej materii, a utrzymać i tak się utrzymam nawet jakby mi przez rok zakazano kontaktu ze światem zewnętrznym. Panikują ludzie nieprzygotowani na taką okoliczność...

 

To nie jest panika, tylko robienie zapasów przez ludzi, którzy jeszcze mózgu używają. Wolę takich od ignorantów. Specustawa nie jest wymysłem mediów ale czymś rzeczywistym. Ilu z was się z nią zapoznała? Kto z was już wie kiedy i na jak długo zostanie poddany kwarantannie? Wówczas pobiegniesz po zakupy? Nie, bo to grozi karą do 5000 zł. Kto z was wie jak długo jeszcze wasze przedsiębiorstwo będzie istnieć? Wystarczy podejrzenie kontaktu z osobą zainfekowaną i całe przedsiębiorstwo zostanie poddane kwarantannie. Komuś jeszcze do śmiechu?

 

Ty chyba nie wiesz co piszesz. A myślałem, że z Ciebie zimny profesjonał niepodatny na wpływy i sugestie jakie wodzą masami. Smile

Wystarczy to porównać do epidemii hiszpanki i już to wychodzi jakoś blado, ba epidemie hiszpanki są tacy co jeszcze mogą pamiętać była ona 102 lata temu.

Gdyby nałożyć na hiszpankę dzisiejszy tryb życia ludzi to najprawdopodobniej zabiłaby więcej niż wtedy. Ludzie nie popadajcie w panikę. Za 2-4 miesiące zapomnicie o tym temacie...

Jednak typowy ignorant...

Odezwij się za te 2-4 miesiące. Szkoda, że z takim opóźnieniem funkcjonujesz, bo uważałem Ciebie za poważniejszego faceta. Ja rozumiem, że wszyscy tu robimy jaja... Ale raczej zawodowo.

 

No jajeczny nie po raz pierwszy muszę się z Tobą zgodzić. Ja osobiście bardziej obawiam się ignorantów niż "panikarzy". Niektórzy naprawdę nie zdają sobie jeszcze sprawy z powagi sytuacji. Żadne obietnice rządu nie mają wpływu na to co może wydarzyć się za godzinę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak narazie wy nieprzytoczyliscie żadnego realnego argumentu który byłby nacechowany obiektywnymi faktami. Swoją argumentacja jeszcze bardziej udowadniacie to co napisałem iż panika jest nie wskazana. Ta choroba nie dziesiątkuje populacji to po 1, jest cięższa dla tylko niektórych osobników starych i osłabionych od sezonowej grypy a wynika to tylko z tego iż układ odpornościowy nie stykał się z takim patogenem. Ja to traktuje jako przerośnięty katar, nomen omen on zabił kilkanaście milionów rdzennych Indian w obu Amerykach po wielkich odkryciach geograficznych. Jeśli ktoś ma komuś zarzucać ignorancję to chyba ja wam. Coś się wam wydaje bo w mediach coś powiedział jakiś expert z Koziej Wulki albo inny cwelebryta. Realnie nikt z nas na rozprzestrzenianie wirusa indywidualnie nie ma wielkiego wpływu. Ja osobiście nie mam zamiaru uciekać do bunkra położonego w sercu pradawnej knieji w Bieszczadach. Nie bagatelizuje wpływu higieny tylko mam świadomość nikłej świadomości wśród ludu pracującego miast i wsi i po prostu mam stosunek realistyczny do tego co się dzieje. Prawdopodobnie w kraju już jest z 10000 osób zarażonych ale niewielki tylko procent choruje w jakiś widoczny sposób.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jak narazie wy nieprzytoczyliscie żadnego realnego argumentu który byłby nacechowany obiektywnymi faktami. Swoją argumentacja jeszcze bardziej udowadniacie to co napisałem iż panika jest nie wskazana. Ta choroba nie dziesiątkuje populacji to po 1, jest cięższa dla tylko niektórych osobników starych i osłabionych od sezonowej grypy a wynika to tylko z tego iż układ odpornościowy nie stykał się z takim patogenem. Ja to traktuje jako przerośnięty katar, nomen omen on zabił kilkanaście milionów rdzennych Indian w obu Amerykach po wielkich odkryciach geograficznych. Jeśli ktoś ma komuś zarzucać ignorancję to chyba ja wam. Coś się wam wydaje bo w mediach coś powiedział jakiś expert z Koziej Wulki albo inny cwelebryta. Realnie nikt z nas na rozprzestrzenianie wirusa indywidualnie nie ma wielkiego wpływu. Ja osobiście nie mam zamiaru uciekać do bunkra położonego w sercu pradawnej knieji w Bieszczadach. Nie bagatelizuje wpływu higieny tylko mam świadomość nikłej świadomości wśród ludu pracującego miast i wsi i po prostu mam stosunek realistyczny do tego co się dzieje. Prawdopodobnie w kraju już jest z 10000 osób zarażonych ale niewielki tylko procent choruje w jakiś widoczny sposób.

 

Ale ty w dalszym ciągu jednak nic nie rozumiesz. Ty się skupiasz na samym wirusie i chorobie, a to jest akurat najmniej ważne. I tak zachoruje większość populacji na tym świecie i to już wiemy. Zauważ, że to czy teraz masz jakiś zamiar chowania się w bunkrze czy też nie, to nie ma żadnego znaczenia na funkcjonowanie reszty społeczeństwa. Chodzi o to, że w każdej instytucji i w każdym przedsiębiorstwie jak i w rządzie pracują ludzie. Czyli każdy jeden może być poddany kwarantannie, a to oznacza paraliż bo z tą osobą podlega kwarantannie cała rzesza kolejnych osób, z którymi miał kontakt. A jeśli zostaniesz osobą z podejrzeniem infekcji lub kontaktu z taką osobą to sami ciebie zamkną w bunkrze i wówczas pochwalisz się swoją ignorancją. A samą higienę to nie chcę tu pisać publicznie gdzie mam... Higiena w walce z wirusem, dobre sobie. Umyłem ręce i już mogę czuć się bezpiecznie... Przez ile czasu? 10 sekund? 20? Tylko i wyłącznie izolacja może ustrzec nas przed kumulacją zachorowań. I tą drogą zaczynają podążać wszystkie kraje izolując się od reszty. I nie wiem jeszcze jakich obiektywnych faktów oczekujesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
...Coś się wam wydaje bo w mediach coś powiedział jakiś expert z Koziej Wulki albo inny cwelebryta. Realnie nikt z nas na rozprzestrzenianie wirusa indywidualnie nie ma wielkiego wpływu. Ja osobiście nie mam zamiaru uciekać do bunkra położonego w sercu pradawnej knieji w Bieszczadach. Nie bagatelizuje wpływu higieny ....

 

Z tego co piszesz to sam jesteś żywym przykładem nagonki mediów i celebrytów, którzy zademonstrowali jak należy myć i dezynfekować ręce. No to akurat w obecnej sytuacji jest najważniejsze. Cały się nie umyjesz i nie zdezynfekujesz. I tak jak wspomniał jajeczny, przez ile czasu ta dezynfekcja może być skuteczna? Tak samo jak zakładanie białych kitlów i masek. No bo wirus przecież białego się boi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przy tak masowym zjawisku nikogo nie będą zamykać w bunkrze. I napisałem że ja nie zamierzam tez się tam chować. Kurde weź głęboki oddech i przeczytaj jeszcze raz co napisałem. Jakbyś miał przeszkolenie z zwalczania chorób zakaźnych to byś wiedział o pewnych zachowaniachi procedurach. Czasem drobne rzeczy wpływają na całokształt. Coraz bardziej mnie utwierdzasz iż handlujący nie mają pojęcia o ilości niuansów w chodowli bo ma to wiele wspólnego. Przekręcasz znaczenie tego co pisałem. Narazie to kraje ograniczają migracje i przemieszczanie się wirusa. Jakbym miał z 2-3 h to bym Ci wszystko popisywał. Izolacja dużych populacji nie jest straszna gorsza sytuacja jest przy izolacji małych zbiorowisk niż przy dużych. Po za tym dział produkcji żywności nigdy nie podlega zatrzymaniu. Co innego piwa czy perfum albo zabawek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Przy tak masowym zjawisku nikogo nie będą zamykać w bunkrze. I napisałem że ja nie zamierzam tez się tam chować. Kurde weź głęboki oddech i przeczytaj jeszcze raz co napisałem. Jakbyś miał przeszkolenie z zwalczania chorób zakaźnych to byś wiedział o pewnych zachowaniachi procedurach. Czasem drobne rzeczy wpływają na całokształt. Coraz bardziej mnie utwierdzasz iż handlujący nie mają pojęcia o ilości niuansów w chodowli bo ma to wiele wspólnego. Przekręcasz znaczenie tego co pisałem. Narazie to kraje ograniczają migracje i przemieszczanie się wirusa. Jakbym miał z 2-3 h to bym Ci wszystko popisywał. Izolacja dużych populacji nie jest straszna gorsza sytuacja jest przy izolacji małych zbiorowisk niż przy dużych. Po za tym dział produkcji żywności nigdy nie podlega zatrzymaniu. Co innego piwa czy perfum albo zabawek.

 

Nigdy nie mów nigdy, bo w obecnej sytuacji każdą wiedzę możesz włożyć między bajki a to z tego powodu, że nikt wcześniej nie miał z taką sytuacją do czynienia. Możesz nawet dzień poświęcić na opisywanie czegoś tam, a zrobisz z siebie tylko błazna.

 

...Po za tym dział produkcji żywności nigdy nie podlega zatrzymaniu...

Ale na pewno spowolnieniu. I nie nadużywałbym słowa "nigdy"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Przy tak masowym zjawisku nikogo nie będą zamykać w bunkrze. I napisałem że ja nie zamierzam tez się tam chować. Kurde weź głęboki oddech i przeczytaj jeszcze raz co napisałem. Jakbyś miał przeszkolenie z zwalczania chorób zakaźnych to byś wiedział o pewnych zachowaniachi procedurach. Czasem drobne rzeczy wpływają na całokształt. Coraz bardziej mnie utwierdzasz iż handlujący nie mają pojęcia o ilości niuansów w chodowli bo ma to wiele wspólnego. Przekręcasz znaczenie tego co pisałem. Narazie to kraje ograniczają migracje i przemieszczanie się wirusa. Jakbym miał z 2-3 h to bym Ci wszystko popisywał. Izolacja dużych populacji nie jest straszna gorsza sytuacja jest przy izolacji małych zbiorowisk niż przy dużych. Po za tym dział produkcji żywności nigdy nie podlega zatrzymaniu. Co innego piwa czy perfum albo zabawek.

 

Nigdy nie mów nigdy, bo w obecnej sytuacji każdą wiedzę możesz włożyć między bajki a to z tego powodu, że nikt wcześniej nie miał z taką sytuacją do czynienia. Możesz nawet dzień poświęcić na opisywanie czegoś tam, a zrobisz z siebie tylko błazna.

 

...Po za tym dział produkcji żywności nigdy nie podlega zatrzymaniu...

Ale na pewno spowolnieniu. I nie nadużywałbym słowa "nigdy"

 

no właśnie nikt do tej pory nie miał odczynienia z takim czymś (ani ja, ani Pan, ani Pani Grażynka z samepidu, ani też polityk który nakazuje tylko w obliczu czegoś czego jeszcze nie doświadczył nigdy), a niektórzy kreują informacje jedyne słuszne i każą się podporządkowywać do czegoś co nie wiadomo czy jest skuteczne. Są standardy i wytyczne i nawet ustawa, ale to jest prawdopodobnie nic w obliczu epidemii.

Jeszcze ciekawa sytuacja i bynajmniej poważna. Co jeżeli u mnie, u rodziny i ogólnie na fewrmie w trakcie produkcji wykryją koronoiowirusa lub nawet wezmą do kwarantanny domowej. Zwierzęta mają zdechnąć z głodu? Może Pan przyjdzie w zastępstwo lub mityczny WOT. Nikt nie przyjdzie, bo pomimo kwarantanny istnieje coś takiego jak wyższa konieczność i mityczny dobrostan- czy to nie obowiązuje w czasie kwarantanny, bo chyba o tym w rozporządzeniu zapomnieli. Także ja jako producent muszę wybrać, kara śmierci za pracę i nieprzestrzeganie kwarantanny lub kara śmierci jeszcze gorsza za zagłodzenie zwierząt i zakaz kilkuletni trzymania zwierząt (a więc śmierć producenta). A może weterynaria wyda glejt na likwidację i gazowanie z odszkodowaniem. Procedur na to nie ma i nigdy nie będzie. Szkołę zamkniesz, kolej odetniesz, ZP też można zamknąć, ale czy fermę zamkniesz? Panika nic nie da, ignorowanie też, ale nie wszystkiemu trzeba wierzyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie za bardzo wszyscy skupiają się na wirusie, który jak widzimy doskonale sobie radzi. Bardziej skupmy się na sobie i swoich bliskich. Wkurza mnie to jak niektórzy naśmiewają się z tych co robią zapasy. Kiedy je zrobisz? Jak zostaniesz poddany kwarantannie? Wtedy pójdziesz do sklepu? A nawet jeśli, to nic nie kupisz już w starej cenie. Mnie na to nie stać, wiec wolę być wyśmiany niż przepłacać i obudzić się z ręką w nocniku. A jeśli nawet to będę miał papier by ją wytrzeć. Ewentualnie nadwyżkę sprzedam z poczwórnym zyskiem. I gdzie ja byłem jak maseczki były ogólnie dostępne...?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Właśnie za bardzo wszyscy skupiają się na wirusie, który jak widzimy doskonale sobie radzi. Bardziej skupmy się na sobie i swoich bliskich. Wkurza mnie to jak niektórzy naśmiewają się z tych co robią zapasy. Kiedy je zrobisz? Jak zostaniesz poddany kwarantannie? Wtedy pójdziesz do sklepu? A nawet jeśli, to nic nie kupisz już w starej cenie. Mnie na to nie stać, wiec wolę być wyśmiany niż przepłacać i obudzić się z ręką w nocniku. A jeśli nawet to będę miał papier by ją wytrzeć. Ewentualnie nadwyżkę sprzedam z poczwórnym zyskiem. I gdzie ja byłem jak maseczki były ogólnie dostępne...?
Nikt się z tego nie śmieje, ale to jest w dzisiejszych czasach lekki bezsens. Jak nie sąsiad to Ci kurier wszystko pod chałupę przywiezie i zostawi pod drzwiami. Jest coś takiego jak Internet, komórka i sklepy działające wyłącznie w sieci z jedzeniem/papierem toaletowym. Wystarczy mieć kasę na koncie i można kupować ile zapragnie. A jak tej kasty nie ma to kredyt też się dostanie online.

Można robić zapasy, ale trzeba też myśleć o miejscu ich składowania. Balkon w bloku to nienajlepsze miejsce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Właśnie za bardzo wszyscy skupiają się na wirusie, który jak widzimy doskonale sobie radzi. Bardziej skupmy się na sobie i swoich bliskich. Wkurza mnie to jak niektórzy naśmiewają się z tych co robią zapasy. Kiedy je zrobisz? Jak zostaniesz poddany kwarantannie? Wtedy pójdziesz do sklepu? A nawet jeśli, to nic nie kupisz już w starej cenie. Mnie na to nie stać, wiec wolę być wyśmiany niż przepłacać i obudzić się z ręką w nocniku. A jeśli nawet to będę miał papier by ją wytrzeć. Ewentualnie nadwyżkę sprzedam z poczwórnym zyskiem. I gdzie ja byłem jak maseczki były ogólnie dostępne...?
Nikt się z tego nie śmieje, ale to jest w dzisiejszych czasach lekki bezsens. Jak nie sąsiad to Ci kurier wszystko pod chałupę przywiezie i zostawi pod drzwiami. Jest coś takiego jak Internet, komórka i sklepy działające wyłącznie w sieci z jedzeniem/papierem toaletowym. Wystarczy mieć kasę na koncie i można kupować ile zapragnie. A jak tej kasty nie ma to kredyt też się dostanie online.

Można robić zapasy, ale trzeba też myśleć o miejscu ich składowania. Balkon w bloku to nienajlepsze miejsce.

co jak co ale maseczki, rękawice jednorazowe, mocną chemię antywirusową to każdy producent ma i miał już wcześniej nawet bez takiej sytuacji jak teraz, to samo z ZP i innymi około żywnościowymi instytucjami... Co do papieru też, jak nie toaletowym to ręcznikiem się podetrę przemysłowym też jednorazowym i tyle mi ze składowania niepotrzebnie dodatkowego papieru. Mąkę od biedy sobie zmielę na śrutowniku jak zabraknie w sklepach, jaja mam. Przeżyć przeżyję. Studnię nawet od zaraz sobie mogę wykopać. Najgorsi są ci co nagle się obudzili, że sytuacja nadzwyczajna jaka ostatnio wystąpiła wymaga pewnych przygotowań, a oni są w proszku jeszcze. Druga sprawa, że wiele z tych bunkrowanych produktów najzwyczajniej zostanie wyrzucona bo się zepsuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Właśnie za bardzo wszyscy skupiają się na wirusie, który jak widzimy doskonale sobie radzi. Bardziej skupmy się na sobie i swoich bliskich. Wkurza mnie to jak niektórzy naśmiewają się z tych co robią zapasy. Kiedy je zrobisz? Jak zostaniesz poddany kwarantannie? Wtedy pójdziesz do sklepu? A nawet jeśli, to nic nie kupisz już w starej cenie. Mnie na to nie stać, wiec wolę być wyśmiany niż przepłacać i obudzić się z ręką w nocniku. A jeśli nawet to będę miał papier by ją wytrzeć. Ewentualnie nadwyżkę sprzedam z poczwórnym zyskiem. I gdzie ja byłem jak maseczki były ogólnie dostępne...?
Nikt się z tego nie śmieje, ale to jest w dzisiejszych czasach lekki bezsens. Jak nie sąsiad to Ci kurier wszystko pod chałupę przywiezie i zostawi pod drzwiami. Jest coś takiego jak Internet, komórka i sklepy działające wyłącznie w sieci z jedzeniem/papierem toaletowym. Wystarczy mieć kasę na koncie i można kupować ile zapragnie. A jak tej kasty nie ma to kredyt też się dostanie online.

Można robić zapasy, ale trzeba też myśleć o miejscu ich składowania. Balkon w bloku to nienajlepsze miejsce.

Dla mnie jest to o tyle dziwne iż ja mam zawsze zapasy na około tydzień bez specjalnej reglamentacji. Także mnie 14 dni kwarantanny tez nie straszne. Jednak na 14 dni nikomu nie potrzeba 50 rolek papieru czy tam zgrzewki ćwikły z chrzanem. Ja pije do zachowania zdrowego rozsądku a nie olewania. Co do sytuacji bo ciagle niektórzy piszą ze się nikt nie zetknął. Choroby zakaźne były są i będą takie zjawiska jak to co obserwujemy występują cyklicznie co 30-50 lat. Różnica polega n tym ze dzisiaj szybciej i bardziej masowo podróżujemy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie jest to o tyle dziwne iż ja mam zawsze zapasy na około tydzień bez specjalnej reglamentacji. Także mnie 14 dni kwarantanny tez nie straszne. Jednak na 14 dni nikomu nie potrzeba 50 rolek papieru czy tam zgrzewki ćwikły z chrzanem. Ja pije do zachowania zdrowego rozsądku a nie olewania. Co do sytuacji bo ciagle niektórzy piszą ze się nikt nie zetknął. Choroby zakaźne były są i będą takie zjawiska jak to co obserwujemy występują cyklicznie co 30-50 lat. Różnica polega n tym ze dzisiaj szybciej i bardziej masowo podróżujemy.
To nie jest dziwne a normalne i praktyczne. No chyba że ktoś wyznaje zasadę że wszystko kupi od razu i nażre się na mieście w kebabie (a więc po co kupować na lekki, z podkreśleniem lekki zapas).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się zgodzę tym razem z Demim.

 

To nie jest żadne nowum tylko nadmuchana go granic możliwości histeryczna dezinformacja. Ludzie kochają mieć czego się bać, mieć kozła ofiarnego, mieć o czym gadać jak nie mają nic w głowie.

Z tych samych powodów jest PiS, z tych samych powodów był hitler, z tych samych powodów jest koronawirus.

Ludzie jednak do najmądrzejszych istot nie należą- nie twierdzę, że nie jestem ludziem, ale może głupszym w bardziej głupszych sprawach.

Korona wirus to nic innego jak kolejna choroba przeziębieniowa tyle, że o większej zjadliwości. Wirus ten nie prowadzi do gorączki krwotocznej jak ebola, sam w sobie nie jest chorobą. Dosięga ludzi starych i z osłabioną odpornością. Osłabiona odporność to nie jest k... to że popiłem, przepaliłem się albo nie spałem. Ludzie nie wiedzą co to odporność dlatego łykają wit C. Odporność jest humoralna i komórkowa a nie mózgowa. Katar nie ma nic wspolnego z osłabioną odpornością. Przeziębienie też nie. To zupełnie inne mechanizmy. Osłabiona odporność to np. nowotwór i naświetlanie czy chemia, osłabiona odporność to leki immunosupresyjne. Osłabiona odporność to wreszcie inne wyniszczające choroby często przewlekłe. Nawet wiek nie jest osłabioną odpornością tylko ze względu na wiek ma się większe szanse na osłabioną odporność...

Pacjent z powyższymi jest i tak bardzo obciążony i jest w grupie ryzyka zgonu z powodu czegokolwiek. Kichnięcia starej, zaciągnięcia kurzu itp. itd.

Co z tego że będzie to korona wirus jak moze umrzec na gliste. A sorry. Rece umyje lokcia poda, a obiadu z jajkami glisty czy cystami lambii albo innego pieronstwa juz nie wypierze.

 

Dzisiaj dzwonia do mnie ciagle telefony, czy slyszales czy slyszales... nie nie slyszalem bo robie chajs na takich dzieciolach i nie mam czasu sluchac.

Ale. Znalazlem przerwe na posilek. I czytam o tych zamknietych miastach, sklepach i w ogole cyberprzestrzeni i kosmosie. I co ? I nic. Nic nie bedziemy zamykac zadnych miast, zadnych sklepow czy hoteli. Zamykaja sie ci co chca i jak chca. Eureka mysle. Odkrylem ze znowu idioci nakrecaja sie zeby sobie podzwonic i pobic piane jednoczescie straszac innych zamiast zajac sie praca, rodzina dziecmi.

 

Oczywiscie rozwaga, moze nawet ciut wieksza wskazana. Po co teraz na sile jechac do wloch czy isc tu czy tam jak mozna gdzie indziej.

Nie dajmy sie jednak zwariowac bo pozniej bedzie dopiero placz i lament jak gospodarczo sobie krzywde zrobimy.

A z drugiej strony... niech sie dzieje wola boza. Mniej kretynow w biznesie wiec moze kolejne branze trzeba bedzie obejrzec z bliska.

 

Ach. Dzisiaj jeszcze slyszalem- i co sie cieszysz co sie cieszysz ze tak ci idze, pozniej bedzie zle.

No tak. Bedzie zle. Zarobilem tylko dzisiaj kilkadziesiat tysi i mam plakac.

Pozniej bedzie zle- no tak ludzie zaczna wpier... kamienie.

 

 

 

Co do rynku jaj. Bez wiekszych zmian, ceny raczej stoją bo jedni sie zamykaja innych zamkneli na sile inni potrzebuja wiecej. Suma sie zgadza.

M-0,23-0,25

L-0,27-0,29

Nic nie slyszalem od podwyzkacjh na przyszly tydzien.

 

Towaru troszke brakuje u jednego, u drugiego znowu w brud

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Właśnie za bardzo wszyscy skupiają się na wirusie, który jak widzimy doskonale sobie radzi. Bardziej skupmy się na sobie i swoich bliskich. Wkurza mnie to jak niektórzy naśmiewają się z tych co robią zapasy. Kiedy je zrobisz? Jak zostaniesz poddany kwarantannie? Wtedy pójdziesz do sklepu? A nawet jeśli, to nic nie kupisz już w starej cenie. Mnie na to nie stać, wiec wolę być wyśmiany niż przepłacać i obudzić się z ręką w nocniku. A jeśli nawet to będę miał papier by ją wytrzeć. Ewentualnie nadwyżkę sprzedam z poczwórnym zyskiem. I gdzie ja byłem jak maseczki były ogólnie dostępne...?
Nikt się z tego nie śmieje, ale to jest w dzisiejszych czasach lekki bezsens. Jest coś takiego jak Internet, komórka i sklepy działające wyłącznie w sieci z jedzeniem/papierem toaletowym. Wystarczy mieć kasę na koncie i można kupować ile zapragnie. A jak tej kasty nie ma to kredyt też się dostanie online.

Można robić zapasy, ale trzeba też myśleć o miejscu ich składowania. Balkon w bloku to nienajlepsze miejsce.

 

...Jak nie sąsiad to Ci kurier wszystko pod chałupę przywiezie i zostawi pod drzwiami...

Pytanie za ile? Każda kolejna dostawa jest droższa od poprzedniej.

 

...Jest coś takiego jak Internet...

Co ty nie powiesz... Zobaczymy jak będzie hulał przy największym obciążeniu od czasów jego powstania. I pod warunkiem, że prąd będzie.

 

...Wystarczy mieć kasę na koncie...

Próbowałeś może wypłacić kasę w bankomacie? Jeśli nie, to nawet się nie fatyguj. Już sprawdziłem.

 

...Można robić zapasy, ale trzeba też myśleć o miejscu ich składowania...

Już odsprzedaję takim jak ty z poczwórnym zyskiem.

A tak w ogóle to jarzysz na jakim świecie żyjesz i co się wydarzyło?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Co będzie to będzie ale rynku nie oszukacie.

L-30-32

M-0,26-27

kilka dużych ferm tak dyktuje.

 

Ty detalisto znający sekrety największych ferm Uważasz ze jest z czego się cieszyć. Tydzień zabijania o towar, a co potem. Masz świadomość jak to się może ułożyć w perspektywie dłuższej niż 7 dni? Żebyśmy na kolanach nie musieli oszukiwać tego rynku

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ja się zgodzę tym razem z Demim.

 

To nie jest żadne nowum tylko nadmuchana go granic możliwości histeryczna dezinformacja. Ludzie kochają mieć czego się bać, mieć kozła ofiarnego, mieć o czym gadać jak nie mają nic w głowie.

Z tych samych powodów jest PiS, z tych samych powodów był hitler, z tych samych powodów jest koronawirus.

Ludzie jednak do najmądrzejszych istot nie należą- nie twierdzę, że nie jestem ludziem, ale może głupszym w bardziej głupszych sprawach.

Korona wirus to nic innego jak kolejna choroba przeziębieniowa tyle, że o większej zjadliwości. Wirus ten nie prowadzi do gorączki krwotocznej jak ebola, sam w sobie nie jest chorobą. Dosięga ludzi starych i z osłabioną odpornością. Osłabiona odporność to nie jest k... to że popiłem, przepaliłem się albo nie spałem. Ludzie nie wiedzą co to odporność dlatego łykają wit C. Odporność jest humoralna i komórkowa a nie mózgowa. Katar nie ma nic wspolnego z osłabioną odpornością. Przeziębienie też nie. To zupełnie inne mechanizmy. Osłabiona odporność to np. nowotwór i naświetlanie czy chemia, osłabiona odporność to leki immunosupresyjne. Osłabiona odporność to wreszcie inne wyniszczające choroby często przewlekłe. Nawet wiek nie jest osłabioną odpornością tylko ze względu na wiek ma się większe szanse na osłabioną odporność...

Pacjent z powyższymi jest i tak bardzo obciążony i jest w grupie ryzyka zgonu z powodu czegokolwiek. Kichnięcia starej, zaciągnięcia kurzu itp. itd.

Co z tego że będzie to korona wirus jak moze umrzec na gliste. A sorry. Rece umyje lokcia poda, a obiadu z jajkami glisty czy cystami lambii albo innego pieronstwa juz nie wypierze.

 

Dzisiaj dzwonia do mnie ciagle telefony, czy slyszales czy slyszales... nie nie slyszalem bo robie chajs na takich dzieciolach i nie mam czasu sluchac.

Ale. Znalazlem przerwe na posilek. I czytam o tych zamknietych miastach, sklepach i w ogole cyberprzestrzeni i kosmosie. I co ? I nic. Nic nie bedziemy zamykac zadnych miast, zadnych sklepow czy hoteli. Zamykaja sie ci co chca i jak chca. Eureka mysle. Odkrylem ze znowu idioci nakrecaja sie zeby sobie podzwonic i pobic piane jednoczescie straszac innych zamiast zajac sie praca, rodzina dziecmi.

 

Oczywiscie rozwaga, moze nawet ciut wieksza wskazana. Po co teraz na sile jechac do wloch czy isc tu czy tam jak mozna gdzie indziej.

Nie dajmy sie jednak zwariowac bo pozniej bedzie dopiero placz i lament jak gospodarczo sobie krzywde zrobimy.

A z drugiej strony... niech sie dzieje wola boza. Mniej kretynow w biznesie wiec moze kolejne branze trzeba bedzie obejrzec z bliska.

 

Ach. Dzisiaj jeszcze slyszalem- i co sie cieszysz co sie cieszysz ze tak ci idze, pozniej bedzie zle.

No tak. Bedzie zle. Zarobilem tylko dzisiaj kilkadziesiat tysi i mam plakac.

Pozniej bedzie zle- no tak ludzie zaczna wpier... kamienie.

 

 

 

Co do rynku jaj. Bez wiekszych zmian, ceny raczej stoją bo jedni sie zamykaja innych zamkneli na sile inni potrzebuja wiecej. Suma sie zgadza.

M-0,23-0,25

L-0,27-0,29

Nic nie slyszalem od podwyzkacjh na przyszly tydzien.

 

Towaru troszke brakuje u jednego, u drugiego znowu w brud

 

Marzę o tym by tak było jak opisujesz, ale tak nie jest. W żadnym z tych przypadków, które opisałeś nikt nie zmieniał prawa i nie ubezwłasnowalniał społeczeństwa na tak globalną skalę. Jak ktoś tego nie dostrzega to już jego problem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

DUBEL wszystko drożeje dezynfekcja na ferme 100% w górę w sklepach w nocy ceny podnoszą o paszach słychać w górę bo komponenty drożeją , a my mamy ceny jaj opuszczać ? ale co ty możesz wiedzieć jak tylko handlujesz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dubel na forum zajmuje się jedynie komentowaniem tego, co powie jest cenaniemaceny lub co powiem ja. Merytorycznych wpisów na temat kosztów produkcji czy chociażby sytuacji w drobiarstwie BRAK.

A co do sytuacji rynkowej to dzisiaj gdybym miał nawet i pełną obsadę (połowa klatek stoi pusta) to i tak na koniec dnia na magazynie miałbym tylko echo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Marzę o tym by tak było jak opisujesz, ale tak nie jest. W żadnym z tych przypadków, które opisałeś nikt nie zmieniał prawa i nie ubezwłasnowalniał społeczeństwa na tak globalną skalę. Jak ktoś tego nie dostrzega to już jego problem.

 

Nie będę pisał o teoriach spiskowych... Jednak od zawsze władza stara się zmniejszać swobody i pętać obywateli, a wykorzysta do tego każdą nadarzającą się okazję... Tak było, jest i będzie. Taka jest natura naszej psychiki.

Za Kazimierza Wlk. jak była epidemia Dżumy w Europie zostały wprowadzone jak na owe realia obostrzenia z kwarantanną na granicy włącznie...

Przy Eboli to większe obostrzenia były, tyle że w Afryce - tam jak w Korei Płn. jak próbowałeś uciekać z kwarantanny to wojsko strzelało.

 

Od pon. ceny jaj ostro w górę. Kto miał zapasy już ich nie ma. M i L +0,02

To co CENA pisze wbrew pozorom jest realne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jajeczny to Ty właśnie powinieneś dostrzec taka prosta zależność ze to są zagrywki polityczne czysto wizerunkowe. Nie zrobią nic- ludzie ich zlinczują a przy wyborach nie zapomną. Zrobią ubezwłasnowolnienie- ludzie będą ich traktować jak wybawcow. Mimo ze głupi.

Taki przykład z dzisiaj. Dzwonię do znajomego i pytam czy wpada na bilarda. Nie nie rusza się z domu bo korona. Mówię przesadzasz przecież jedziesz do mnie nie na balety. No tak ale ty mogłeś gdzieś byc. Myśle idiota. Po 5 min mówi do mnie "ty a wiesz ile wiary w biedrze, puste polki itd" mówię tak? Skąd wiesz przecież nie ruszasz się z domu bo korona wirus. Takie to właśnie ludzi podejście i ochrona zdrowia. Chronią tylko tak jak akurat im pasuje. Tyle w temacie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jajeczny to Ty właśnie powinieneś dostrzec taka prosta zależność ze to są zagrywki polityczne czysto wizerunkowe. Nie zrobią nic- ludzie ich zlinczują a przy wyborach nie zapomną. Zrobią ubezwłasnowolnienie- ludzie będą ich traktować jak wybawcow. Mimo ze głupi.

Taki przykład z dzisiaj. Dzwonię do znajomego i pytam czy wpada na bilarda. Nie nie rusza się z domu bo korona. Mówię przesadzasz przecież jedziesz do mnie nie na balety. No tak ale ty mogłeś gdzieś byc. Myśle idiota. Po 5 min mówi do mnie "ty a wiesz ile wiary w biedrze, puste polki itd" mówię tak? Skąd wiesz przecież nie ruszasz się z domu bo korona wirus. Takie to właśnie ludzi podejście i ochrona zdrowia. Chronią tylko tak jak akurat im pasuje. Tyle w temacie.

 

A co mają zagrywki polityczne do zachowania się twego znajomego? Zdecyduj się... Albo głupi znajomy, albo głupia polityka. A po prostu może wolał Biedrę od Twojego towarzystwa. Może postanowił że ten czas, który miał poświęcić na bezsensowną grę w bilarda przeznaczy na gromadzenie zapasów by zabezpieczyć siebie i rodzinę przed ewentualną kwarantanną? Nie wiem, ale ja bym tak zrobił. Każdy dokonuje jakichś wyborów, czy lepszych, czy gorszych to czas pokaże.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jajeczny, jak chorujesz na grypę, to też jesteś objęty dwutygodniową kwarantanną. Po to są właśnie zwolnienia lekarskie, żebyś siedział w chałupie i nie zarażał innych. Czy wtedy też kupujesz sobie 50 rolek papieru toaletowego ? A wierz mi, że grypa to również paskudny wirus.

Cytat z wikipedii :

Średnio każdego roku w USA konieczna jest hospitalizacja 114 tys. chorych na grypę, a u 36 tys. kończy się ona zgonem.

 

https://pl.wikipedia.org/wiki/Grypa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...