Skocz do zawartości
nowaczek

studia wyższe

Rekomendowane odpowiedzi

Czy słyszał ktoś coś na temat dofinansowania do studiów rolnikom podnoszącym swoje kwalifikacje? ( przy okazji : to zdzierstwo płacić za studia rolnicze prawie 3000 zł rocznie czesnego, a gdzie inne koszty)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co zrobić takie jest życie a w konstytucji pisze jak byk że nauka jest bezpłatna ...

Konstytucja konstytucją - a życie swoją drogą niestety

 

Zastanawiam się kiedy w końcu nasze kochane państwo podejdzie poważnie do edukacji - bo jak widać jest z tym coraz gorzej

Nawet nie można odpisać już sobie od podatku wydatatków za studia wyższe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
co zrobić takie jest życie Confused a w konstytucji pisze jak byk że nauka jest bezpłatna ...

Konstytucja konstytucją - a życie swoją drogą niestety Sad

 

Zastanawiam się kiedy w końcu nasze kochane państwo podejdzie poważnie do edukacji - bo jak widać jest z tym coraz gorzej Confused

 

Odwracając sprawe - jak ktoś podchodzi poważnie do swojej edukacji to nie musi płacić za studia. A jak sie nie chce solidnie do matury i egzaminów na studiach zabrać to pozastaje....3000 czesnego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
co zrobić takie jest życie Confused a w konstytucji pisze jak byk że nauka jest bezpłatna ...

Konstytucja konstytucją - a życie swoją drogą niestety Sad

 

Zastanawiam się kiedy w końcu nasze kochane państwo podejdzie poważnie do edukacji - bo jak widać jest z tym coraz gorzej Confused

 

Odwracając sprawe - jak ktoś podchodzi poważnie do swojej edukacji to nie musi płacić za studia. A jak sie nie chce solidnie do matury i egzaminów na studiach zabrać to pozastaje....3000 czesnego.

 

Odwracając sprawę raz jeszcze - jeśli ktoś podchodzi jeszcze poważniej do swojej edukacji i stać go na korepetycję, zajecia pozalekcyjne, język obcy i osobiste prowadzenie przez nauczyciela akademickiego (który sam układał pytania do egzaminu na studia) to wypadnie dużo, dużo lepiej na egzaminach wstępnych od kogoś kto posiada tylko zapał i chęci ...

 

W efekcie ktoś zamożny dostanie się na bezpłatne studia wyższe, a biedny z zapłem pozostanie 3000 czasne, nauka po nocach i praca w dzień ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Studia dzienne niby bezpłatne no to proszę spróbować (chyba że mieszka się w miejscu gdzie jest uczelnia),

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tax-ator a na jakie ty chcialbys isc studia ze musialbys walczyc z taka konkurencja na cambrigde czlowieku wymys lasz nie stworzone historie albo opierasz sie na pojedynczych przypadkach wiekszosci polskich studentów niestac na takie rzeczy a jednak sa studentami a myslisz ze na dobrych polskich uczelniach kto studiuje tylko synowie ludzi pokroju gudzowatego,i dzieciaki ministrów daj spokój to w wiekszosci normalni ludzie tylko ambitni i pracowici. Racje ma Szylcia jak sie porzadnie przygotujesz to masz duze szanse chyba ze ktos ma w dupie albo jest tłukiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już jestem po dawno po studiach, dlatego mnie ta sprawa raczej już niedotyczy

 

czy wymyślam niestworzone historie? I opieram się na pojednyńcze przypadki

Dyskusyjne, chyba to Pan się nimi kieruje bo nie wiem jakimi Pan się kierował danymi – ja wziąłem jako podstawe dane statystyczne GUS odnoście % dostawania się na najbardziej oblegane kierunki i stopnia zamożności ich rodziców oraz miejsca zamieszkania

 

Wynika z nich jasno że najwięcej na oblegane kierunki dostaje się dzieci bogatych rodziców z dużych miast ...

 

A przecież cechy genetyczne takie jak zdolność i inteligencja rozkładają się raczej równomiernie w różnych warstwach społecznych – jasno z tego wynika że zamożność i zamieszkanie w pobliżu ośrodków akademickich ma ogromny wpływ na dostanie się na studia, ponadto np. na medycynie ktoś zamożny, w przypadku kiedy nie zostanie przyjęty można pójść na „wolnego słuchacza” płacąc 20.ooo za semestr – nie wiem czy ktoś nawet średnio zamożny może nadrobić to determinacją...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz racje napewno ze czesc studentów najlepszych uczelni to dzieciaki z bogatych rodzin ale wydaje mi sie ze w wiekszosci to mimo wszystko "normalna" mlodziez czyli srednio zamozna. Mam rodzenstwo na studiach studiuja na UMK w Toruniu te kierunki które tam akurat mocno stoja,oboje odbieraja za wyniki stypendia, bo moi rodzice wcale do zamoznych nie naleza.Niepobierali w liceum ani teraz w czasie studiow zadnych korepetycji bo raz ze bylby to spory wydatek ale rowniez byly zbedne. Wiem równiez kto studiuje tam z nimi i to tez niesa ludzie "spiacy na pieniadzach".Takze niezgodze sie ztoba w dalszym ciagu ze na dobre uczelnie ida tylko studenci z grubym portfelem.Chociaz zgodze sie ze istnieje cos takiego jak "wyscig szczurów" i to juz od najmlodszych wiekiem dzieciaków az do poziomu uczelni.Bardziej niz gruba forsa i "douczaniem" na boku o którym wspominales martwilbym sie istniueniem ukladów i ukladzików.Bo wtedy chocbys mial kasy jak lodu nic nie zdzialasz,jak nikogo nie znasz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

aha i jeszcze jedno móglbys dac namiar na te statystyki,nie dlatego ze w nie nieufam tylko ciekawia mnie.Pomimo tego ze statystycznie ja i mój pies powinnismy miec po dwie nogi hehe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja studiuję m.in. dziennikarstwo, po odsiewie, juz na czwartym roku, jest nas 41 osób, a po pierwsze: nie pochodze z bogatej rodziny, nigdy w zyciu nikomu nie dałam łapówki i nigdy w zyciu nie chodziłam na żadne korepetycje, kursy doszkalające, przygotowujące etc., a po drugie: na moim kierunku mam tylko dwóch kolegów, którzy pochodzą rzeczywiście z zamożnych rodzin (jedynak, syn burmistrza miasta Z... oraz jego kolega, syn prezesa firmy ...). pozostali ludzie pochodza z rodzin średniozamożnych lub po prostu biednych, mam koleżanke, która od 2 roku boryka się z wychowywaniem dziecka, zyje z mężem i maleństwem z jego nędznej pensji i stypendium naukowego, mam kilkoro znajomych z rozbitych rodzin. większośc z nas pracuje i w ten sposób utrzymujemy się na studiach, spora częśc uczy się dużo i pobiera stypendia naukowe, wielu dostaje też stypendia socjalne. nie twierdzę, że jest łatwo- zwłaszcza kiedy pochodzi się ze wsi oddalonej od ośrodka akademickiego kilkaset kilometrów i trzeba sie w miescie jakos utrzymac. ale to nie jest niemozliwe. podobnie jak wcale nietrudno jest zaliczac kolejne semestry- wystarczy odrobine oleju w glowie i dobrej woli. a jak ktoś rzeczywiście nie jest najzdolniejszy, słowem- nie nadaje się na studiowanie- to płaci. tylko że na osobie z kupionym świadectwem bardzo łatwo sie można poznać. więc chyba nie ma sensu udawanie intelektualisty. ale to juz inna kwestia...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

aha, i nie ma czegos takiego jak wyższośc jednych uczelni nad innymi. na to zwracają uwagę tylko snoby, którym nazwa uczelni daje jakiś wyimaginowany prestiż. w rzeczywistości mozna być idiotą po Jagiellonce i geniuszem po wyższej szkole w Kozich Bobkach. przyszły pracodawca i tak zapewne podpisze z Wami na początku umowę próbną, w czasie której szybko nastąpi przewartościownie i okaże się, co jest ważniejsze- nazwa uczelni czy człowiek wraz z wiedzą i umiejętnościami, które posiada. wszystko zależy od inteligencji, kultury, samozaparcia człowieka i od jego ciężkiej pracy. i zapewniam- to nie jest idealizowanie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...