Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
maskin
Dołączył: 05 Cze 2007 Posty: 1054 Skąd: Płd.-Wsch.
|
Wysłany: 09:02 Nie 9 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
no dobrze ale jak mam zmikoryzowac sadzonki wyprodukowane przez siebie, mam np ok mlodych dąbków rocznych? lub komu to zlecic? i ile to kosztuje? |
|
Powrót do góry |
|
 |
Gollum
Dołączył: 03 Lip 2005 Posty: 75 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 13:22 Pon 26 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
No dobrze, to w takim razie dlaczego sadzonki zamikoryzowane w sterynych warunkach rosną lepiej od pozostałych? |
|
Powrót do góry |
|
 |
Psellos
Dołączył: 28 Maj 2006 Posty: 103 Skąd: Zachodniopomorskie
|
Wysłany: 00:42 Nie 25 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Niepowiedzialem ze szkólkowane sadzonki sa mikoryzowane specjalnie ale z reguly sa juz na ich korzeniach grzyby mikoryzowe-to po pierwsze.Po drugie te grzyby biora sie tam wlasnie ztego powodu ze gleba na której choduje sie sadzonki jest co roku zasilana kompostem który robi sie wlasnie miedzy innymi ze sciólki przywiezionej specjalnie do tego celu z lasu. Po trzecie tych gatunków grzybów jest tyle ze jesli nie borowik i maslak to jakis zupelnie inny gat. sie zaplacze wcale dla czlowieka generalnie nieprzydatny i bez gopodarczego znaczenia pozatym ze wspólzyje z drzewem w symbiozie.
Po czwarte nie potrzeba zupelnie sterylnych warunków aby mikoryza sie przyjęla w stopniu takim aby gwarantowala realny wpływ na zywotnosc rozwój i wzrost drzewa |
|
Powrót do góry |
|
 |
Gollum
Dołączył: 03 Lip 2005 Posty: 75 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 19:48 Sob 24 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
I ściółka leśna i preparaty do pryskania pomogą tyle, co umarłemu kadzidło i święcona woda przeciwko diabłu.
I w glebie i na korzeniach sadzonek jest od cholery różnych grzybów, które wcale nie mają zamiaru być grzeczne i dopuścić borowika czy maślaka do korzenia. I nie dopuszczą, choćbyś moczył korzenie w roztworze grzybni.
To samo z przywiezieniem ściółki z lasu. No, chyba że do głębokości co nahmniej pół metra sparzysz ziemię wrzątkiem, by wytłuc wszstko co żyje, po czym natychmiast wymieszasz ze ściółką.
Najpierw trzeba się pozbyć tych innych grzybów i dopiero mikoryzować. I to w spacjalnych warunkach, czyli sterylnych namiotach z odpowiednią temparatura i wilgotnością i do tego czasem.
Sadzonki ze szkółki nie są zwykle mikoryzowane. Te mikoryzowane są znacznie droższe. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Psellos
Dołączył: 28 Maj 2006 Posty: 103 Skąd: Zachodniopomorskie
|
Wysłany: 01:05 Pią 23 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
mikoryze mozna samemu przeprowadzic (na małą skale) zwozac sciólke zlasu i robiac zniej kompost potem podsypujesz go pod sadzonki i grzyby powinny sie przyjąc.
Jesli chcesz wiecej sadzonek zmikroryzowac to sa preoparty gotowe pryskasz korzenie sadzonek i gotowe nie trzeba akademi rolniczej.
A prawda jest taka ze z reguły sadzonki ze szkólek sa raczej zmikoryzowane jasne ze to nie co siewka wnaturze no ale zawsze cos.
W tym zeby las dobrze rósł najwazniejszy jest dobór gatunków i ochrona przed owadami,odpowiednie zabiegi hodowlane. Grzyby wdaja sie zreguły dopiero po owadach choc niezawsze tak jest. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Gollum
Dołączył: 03 Lip 2005 Posty: 75 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 20:35 Sob 17 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Coś w tym rodzaju. Ważne, by las został opanowany przez grzyby mikoryzowe, które z jednej strony ułatwiają drzewom pobieranie wody, a z drugiej utrudniają wejście grzybów niepożądanych.
Owszem a czasem te mikoryzowe wejdą, ale trwa to długie lata. A mozna albo kupić sadzonki mikoryzowane, albo zamówić mikoryzowanie. Zrobi to każda akademia rolnicza, a podejrzewam, że wiele firm ogrodniczych też tym się trudni.
Mikoryzowane sadzonki rosną znacznie lepiej niż pozostałe, a przy okazji w takim lesie mamy własne grzyby. Ba, co mówić w lesie - ja mam pod blokiem zamikoryzowane dwa modrzewie - rosną jak szalone, a latem pod nimi zawsze można spotkać po kilka, a nawet kilkanaście pierknych maślaczków. Częściej wszakże trzony po nich... |
|
Powrót do góry |
|
 |
maskin
Dołączył: 05 Cze 2007 Posty: 1054 Skąd: Płd.-Wsch.
|
Wysłany: 19:42 Pon 12 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Gollum napisał: | Psellos napisał: | moze sie okazac ze twój wnuczek wytnie drzewo stuletnie ale np z jakas zgnilizna |
Jak będzie tylko patrzył jak rośnie, to jest szansa, że się dorobi zgnilizny. Ale gdy będzie robił to, co trzeba, to żadne cholerstwo nie ma prawa się lasu czepić. |
to co mianowicie trzeba robić? zasiac borowiki  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Psellos
Dołączył: 28 Maj 2006 Posty: 103 Skąd: Zachodniopomorskie
|
Wysłany: 13:26 Sob 10 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
ale do tego zeby robic zlasem "to co nalezy" potzreba prócz checi troche fachowej wiedzy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Gollum
Dołączył: 03 Lip 2005 Posty: 75 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 22:42 Pią 9 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Psellos napisał: | moze sie okazac ze twój wnuczek wytnie drzewo stuletnie ale np z jakas zgnilizna |
Jak będzie tylko patrzył jak rośnie, to jest szansa, że się dorobi zgnilizny. Ale gdy będzie robił to, co trzeba, to żadne cholerstwo nie ma prawa się lasu czepić. |
|
Powrót do góry |
|
 |
paweł74

Dołączył: 25 Lip 2006 Posty: 143 Skąd: woj. Opolskie
|
Wysłany: 20:06 Pią 9 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
ja mam takie pytanko o lesie
jakie są dofinansowania do lasu z UE i jakie warunki musze spełnić aby taki las zasadzić na polu, jaka gleba itp.  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Psellos
Dołączył: 28 Maj 2006 Posty: 103 Skąd: Zachodniopomorskie
|
Wysłany: 17:55 Czw 1 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
wiesz gollum czasem kopalniak czy stempel to lepszy interes bo moze sie okazac ze twój wnuczek wytnie drzewo stuletnie ale np z jakas zgnilizna i wielkich kokosów na tym nie uzyska(kiepska jakosc) natomiast 40 letnie ( jeszcze zdrowe)niepojdzie na stemple tylko pewnie na jakies tam slupy albo na palety ale za lepsze pieniadze albo takie same ( ze zględu na róznice mas)
To kiedy wycinac to tzreba pokalkulowac a pytac najlepiej wnadlesnictwie tam nie gryzą |
|
Powrót do góry |
|
 |
Gollum
Dołączył: 03 Lip 2005 Posty: 75 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 21:37 Pon 29 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Wycinanie 40-letniej sosny to barbarzyństwo. W tym wieku za cholerę nie wyrobisz z sosny tatraczki, a co najwyżej kopalniaka czy stempla. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Karol P

Dołączył: 09 Cze 2007 Posty: 130 Skąd: Tajna Baza CIA
|
Wysłany: 20:50 Nie 28 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Chochlik23 napisał: | W lubelskim, dokładnie nie wiem ale raczej tartaczne |
Chochlik kolego dlaczego odpowiedziales na pytanie zadane Silverowi ??
Czyzby ty i on to jedna ososba ?? |
|
Powrót do góry |
|
 |
andrzej2110

Dołączył: 11 Lis 2006 Posty: 852 Skąd: okolice Płocka
|
Wysłany: 12:47 Nie 14 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
dyszel to z bzozy chba. sztachety to olcha. chyba ze ktośma dąb  |
|
Powrót do góry |
|
 |
maskin
Dołączył: 05 Cze 2007 Posty: 1054 Skąd: Płd.-Wsch.
|
Wysłany: 06:30 Sob 29 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
nie wiem z czego sie dyszle robi, ale sztachety z olchy sa na pewno dobre |
|
Powrót do góry |
|
 |
Psellos
Dołączył: 28 Maj 2006 Posty: 103 Skąd: Zachodniopomorskie
|
Wysłany: 12:27 Czw 27 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
olch jest dobra na dyszle do wozów?
Zawsze mi sie zdawało ze to cholrenie kruche i lamliwe drewno a dow zou to tzreba czegos mcznego |
|
Powrót do góry |
|
 |
maskin
Dołączył: 05 Cze 2007 Posty: 1054 Skąd: Płd.-Wsch.
|
Wysłany: 20:29 Sro 26 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
ja sadzilem 10 lat temu ale dostalem tylko sadzonki, a paliwa nie i nie zaluje bo z olch mozna juz dyszle robic do wozów, a przekwalikowalem juz dawno za 500 zł ok 12 8 dzialek w tym mlody las, a co zatym idzie wystapilem do urzedu gminy o nienaliczanie mi podatku za las do 40 lat |
|
Powrót do góry |
|
 |
Silver
Dołączył: 14 Maj 2006 Posty: 351
|
Wysłany: 22:59 Wto 25 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Koszty nasadzenia przerabiałem 11 lat temu, wtedy byl program że dali sadzonki i na paliwo do orania pasów, gdyby człowiek wiedział,że 10 lat potem więcej dają , teraz czeka mnie koszt przekwalifikowania działek z rolnych na leśne ( około 2 tyś zł ), |
|
Powrót do góry |
|
 |
Psellos
Dołączył: 28 Maj 2006 Posty: 103 Skąd: Zachodniopomorskie
|
Wysłany: 13:47 Wto 25 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Popieram zdanie Jarkasz i Szycka-lepiej pozostaw las dla wnuków bo teraz i tak niezbijesz kokosów ale za kilkadziesiat lat juz bedzie to troche wiecej warte(podliczylbys teraz koszty pozyskania tego materiału to po sprzedazy np. paleciarzowi niewiele by ci sie zostało)
W starostwie albo w nadlesnictwie znajdziesz plan urzadzania lasu i wg niego postępuj nie stracisz dzisiaj zyskasz w przyszlosci. |
|
Powrót do góry |
|
 |
szycek
Dołączył: 28 Mar 2007 Posty: 2 Skąd: pomorskie
|
Wysłany: 09:05 Wto 25 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
do Silvera
We właściwym starostwie dla Twego powiatu znajdziesz uproszczony plan urządzenia lasu w tym dla Twojej działki. Dowiesz sie z niego jakie w danym okresie życia drzewostanu zabiegi pielęgnacyjne masz wykonać i ile m3 można pozyskać - oczywiście jesli chcesz zrobić cięcia zgodnie ze sztuką leśną i nie spartolić lasu.
pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
 |
JarekSz
Dołączył: 07 Paź 2006 Posty: 185 Skąd: G.Sląsk
|
Wysłany: 02:48 Wto 25 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Ile metrów - proste, mierzysz wysokość drzew (można przystawić ekierkę o kącie 45 stopni przy ziemi w takiej odległości od drzewa aby przedłużenie jednego boku ekierki znalazło się na wysokości drzewa o najmniejszej średnicy jaką ci przyjmie kupiec, mierzysz odległość od ekierki do drzewa i masz wysokość), potem jego średnicę w połowie wys. i podstawiasz do wzoru:
3,14x(1/2średnicy)X(1/2średnicy)Xwyskość
oczywiście w metrach, potem wynik x ilość drzew.
Moje zdanie - zostaw wnukom, drzewostan najwięcej przyrasta w późniejszych okresach życia. Najpierw wali na długość, potem na grubość, a pomyśl jak na tartakach chcą gościa wykiwać to nigdy nie oszukują na długości tylko na średnicy bo ta idzie do KWADRATU.
Chyba że kasy brak, ale taka sytuacja jest zawsze ,
No a jak zrobisz nowe nasadzenie to zobaczysz jakie to koszty, ja przerabiałem  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Chochlik23
Dołączył: 22 Lis 2006 Posty: 1111
|
Wysłany: 20:24 Pią 21 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
W lubelskim, dokładnie nie wiem ale raczej tartaczne |
|
Powrót do góry |
|
 |
maskin
Dołączył: 05 Cze 2007 Posty: 1054 Skąd: Płd.-Wsch.
|
Wysłany: 19:43 Pią 21 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
gzie ty masz takie ceny? i za jakie drzewo opalowe czy tartaczne? ja kupilem las sosnowy i szacuje ze jest na nim ok 100 m2, proponowano mi 40 zl za metr opalowego |
|
Powrót do góry |
|
 |
Silver
Dołączył: 14 Maj 2006 Posty: 351
|
Wysłany: 17:17 Pią 21 Wrz 2007 Temat postu: Las |
|
|
Ile z 1 ha lasu około 40 lat sosnowego można uzyskac metrów sześciennych drzewa?
Kwalifikowało by sie jeszcze jako drobnica, ceny są około 200 zł za metr o długości 2,4m czy to dużo czy mało? |
|
Powrót do góry |
|
 |
|