Skocz do zawartości
leonzawodowiec

Czy rolnik zostanie prezydentem?

Rekomendowane odpowiedzi

Masz jakiegoś kandydata , bo na tego najsłynniejszego to ja bym nie głosował Ja żadnego kandydata z szansami nie widzę .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jest na dzisiaj kandydat co by miał przeważającąwiekszość głosów? Niekoniecznie rolnik. NIe 100 % ale te 70 - 75 %?

 

Kogo uważaćie na Prezydenta. Zamiast ... obecnie panującego?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W tej chwili to zupełnie ktoś nowy jest potrzebny, trzeźwo patrzący na świat, najlepiej idealista. Wśród obecnych polityków nie zauwżam nikogo takiego, co jest bardzo przykre, i chciałbym się mylić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety Mahatma Ghandi nie nieinkarnował się w postaci Aleksandry K. zreszto to chyba lepiej ... w końcu wątpie czy ktoś taki chciałby wystąpić w tańcu z gwiazdami

BTW: Niech ktoś mi wyjaśni jaką gwiazdą jest pani Aleksandra bo jakoś sobie nie kojarzę alby występowałą w jakimś filmie czy też zrobiła coś niezwykłego dla III, IV RP ... A tak wyjechała na koszt podatnika na olimpiadę ... sorry ... fakt to są plasuje w gwiazbiorze wielkiej rozrzutnicy

A tak poważnie ...

To niesetety na taki wielkim gnoju policzycznym jaki jest w Polsce w ciągu najbliższych kilkunastu lat wątpie żeby wyrosło coś niezbrukanego policzynym 'kolesiostwem'

Ale może się mylę - mam nadzieję (co do Pani Oli) ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak sie komus chcialo odkurzyc temat sprzed poltora roku,to mogl sprawdzic ze mielismy juz prezydenta chlopa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

śmieszny post, proponuję nowy: czy myślicie że kiedyś prezydentem zostanie KRAWIEC?!?!? czy społeczeństwo wybierze krawca na prezydenta...??? tylko jedno mi przychodzi na myśl, jest w was, rolnikach, zakodowana jakaś mania etosu tego zawodu, ja jestem z miasta, i wali mnie czy będzie rolnikiem czy śmieciarzem, ważne żeby był dobrym prezydentem... a swoją droga to nie raz czytałem na tym forum takie głupawe texty, że rolnik to najważniejszy bo daje jeść "miastowym", albo w stylu, jak nie pracuje fizycznie, do nierób jest, ten z miasta.... wasza robotniczo chłopska komunistyczna mac... Smieszą mnie te wasze opinie (oczywiście nie wszystkie, tylko te głupkowate, a sporo ich na tym portalu) i czytam to jak jakiś tani dyskopolowy kabaret. A jeśli chodzi (bo tez o tym czytałem na tym forum) o niechęć, a nawet wrogość miasta do wsi i na odwrót, to przyznam, (oczywiście uogólniając, bo zdarzają się wyjątki), że to ludzie na wsi patrzą na obcych podejrzliwie, uwazają mieszkańców miast za coś gorszego i nie pojmują że nie chodzi tu zupełnie o to gdzie kto mieszka, tylko jakim jest człowiekiem. Niechęć ludzi w mieście nie jest skierowana do ludzi na wsi, "miastowi" żyją sobie tam w miastach, pracują, bawią się i kładą laskę na to co rolnicy o nich myślą o nich, i czy rolnik ma na nawozy czy nie, tak samo jak rolnik ma w tyłku krawca czy fryzjera, albo nauczyciela w mieście. Ja i i znajomi "miastowi" nie tolerują: prostactwa, (słowo zostało wykasowane)i, prymitywów, pijaczków stojących pod sklepem, plotkarzy, chamów, zawistnych ludzi itd... nie słyszałem żeby ktoś coś złego mówił o rolniku, bo jest rolnikiem. Także uczulam, zanim zaczniecie pisać jakieś bzdury o miastowych to przemyślcie to 3 razy, bo utrwalacie głupie stereotypy, rodem z czasów gomułki

 

PS - Jestem pełen podziwu dla Ciebie Tax-Ator, pomimo że twoja praca, jak sądzę to walka z wiatrakami, ale i tak gratuluję cierpliwości i obiektywizmu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

widzisz draku bo jestes z miasta wiec nie zrozumiesz...

beton ogranicza twoje horyzonty myslenia.. zyj sobie dalej w miescie...

tylko po kiego zagladasz do babci na WIEś ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i znowu to prymitywne myślenie... życie w mieście jak i na wsi ma swoje dobre i złe strony. Obecnie mieszkam w Łodzi, ale kto wie, w przyszłości może i będę mieszkał gdzieś na wsi pod miastem. Nikogo z bliskiej rodziny na wsi nie posiadam, a odwiedzam od czasu do czasu dalekich kuzynów, robię to z niechęcią pewną, bo jak tam pojadę to się nudzę strasznie, nie bardzo jest z nimi o czym pogadać, podobnie jak z ich znajomymi... ich najbardziej interesuje przejeżdżający samochód, ciekawe kto to i do kogo, może do kowalskich... no do kowalskich, albo do Nowaków... i takie tam bzdury na okrągło, albo kto co powiedział we wsi, albo kto sobie co kupił... rozpacz... jednak warunki w jakich dorastacie (niski poziom w szkołach, prymitywizm ludzi otaczających, i ich mała ilość) powodują że jesteście podobni to tej średniej wiejskiej, zacofanej, zapyziałej, gdzie matura to już tytuł prawienaukowy, szczyt marzeń to stary kombajn, codzienność to walenie na pole tyle chemii ile się da, bo to w końcu i tak obce mordy zjedzą, a dla swoich to uprawiamy eko, z jedynym hobby; picie pod sklepem... i potem za kierownicę po flaszce.. a co nie dam sobie rady, ja gminny miszcz moczymorda, kierowca 17 letniego forda? i może czasem z jeszcze jednym hobby: granie w super inteligentną grę TRAKTOR... hehehehehehe, ale napisz coś jeszcze, chętnie się pośmiejemy ze znajomymi, właśnie wysłałem linki, może dyskusja się rozkręci :):) (ale nie będziemy się śmiać z tego że większość z Was to mieszkańcy wsi, ale z głupoty piszących, niezależnie gdzie mieszkają ). Pozdrawiam Serdecznie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie wiem czy zauważyłeś ale w mieście nie brakuje przygłupów tak jak i na wsi, i stąd są te całe uogólnienia, w obu miejscach są ludzie z którymi można pogadać i tacy którzy maja poziom rozmowy poniżej piwnicy. Wychowałem sie na wsi a teraz kończę studia i osobiście nie lubię miasta nie jako ludzi tylko jako miejsca, meczy mnie ciągły hałas i to że jak po 22 przesunę krzesło po podłodze to rano mam sąsiadkę z dołu lub policje pod drzwiami i zarzut zakłócania ciszy nocnej. Choć również przeraża mnie to co dzieje sie w wioskach, sąsiedzka zawiść tych którzy sie nie rozwijają wobec tych którzy chcą aby żyło im sie lepiej, czasem problemy wynikają z tego że akurat ma się sąsiada, który przeprowadził sie z miasta i ciągle pisze skargi do sądu że mu śmierdzi. Niedawno znajomy miał taki przypadek ze stare babki zablokowały mu drogę w wiosce twierdząc ze przeszkadza im zapach wywożonej gnojowicy, zapominając że one wychowały sie w czasach gdy wszystko robiło się ręcznie i nikomu nie przeszkadzał smród i bród.

W mieście rozbawia mnie to że jak jeździmy z obornikiem z kurników to śmierdzi im dopóki widać (szacunek dla ludzi którzy to tolerują nie zwracają na to uwagi), przez jedną kobietę która dzwoniła na policje po każdym przejeździe dzwoniła na policje trzeba było przykrywać przyczepy.

Tak wiec nie da sie określić gdzie jest lepiej w mieście czy na wsi, to już kwestia gustu i upodobań, ważne żeby nie mieć z tego powodu kompleksów i szanować ludzi parających sie innymi zawodami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
i znowu to prymitywne myślenie... życie w mieście jak i na wsi ma swoje dobre i złe strony. Obecnie mieszkam w Łodzi, ale kto wie, w przyszłości może i będę mieszkał gdzieś na wsi pod miastem. Nikogo z bliskiej rodziny na wsi nie posiadam, a odwiedzam od czasu do czasu dalekich kuzynów, robię to z niechęcią pewną, bo jak tam pojadę to się nudzę strasznie, nie bardzo jest z nimi o czym pogadać, podobnie jak z ich znajomymi... ich najbardziej interesuje przejeżdżający samochód, ciekawe kto to i do kogo, może do kowalskich... no do kowalskich, albo do Nowaków... i takie tam bzdury na okrągło, albo kto co powiedział we wsi, albo kto sobie co kupił... rozpacz... jednak warunki w jakich dorastacie (niski poziom w szkołach, prymitywizm ludzi otaczających, i ich mała ilość) powodują że jesteście podobni to tej średniej wiejskiej, zacofanej, zapyziałej, gdzie matura to już tytuł prawienaukowy, szczyt marzeń to stary kombajn, codzienność to walenie na pole tyle chemii ile się da, bo to w końcu i tak obce mordy zjedzą, a dla swoich to uprawiamy eko, z jedynym hobby; picie pod sklepem... i potem za kierownicę po flaszce.. a co nie dam sobie rady, ja gminny miszcz moczymorda, kierowca 17 letniego forda? i może czasem z jeszcze jednym hobby: granie w super inteligentną grę TRAKTOR... hehehehehehe, ale napisz coś jeszcze, chętnie się pośmiejemy ze znajomymi, właśnie wysłałem linki, może dyskusja się rozkręci :):) (ale nie będziemy się śmiać z tego że większość z Was to mieszkańcy wsi, ale z głupoty piszących, niezależnie gdzie mieszkają ). Pozdrawiam Serdecznie

Technik rolnik , specjalnośc ochrona roślin ,prawo jazdy ABCT , uprawnienia na kombajny zbożowe , w przeszłości własna działalnośc gospodarcza , umiejętnośc spawania elektrycznego i konstrułowania prostych urządzeń typu przyczepka samochodowa , sprężarka , krajzega itp. ,doświadczenie w pracy w warsztacie mechanicznym , w tartaku , na budowie ,znajomośc budowy i zasad działania maszyn rolniczych i umiejętnośc ich naprawy , podstawowa znajomośc hydrauliki budowlanej i siłowej oraz umiejętnośc jej naprawy ,podstawowa znajomośc elektryki budowlanej i samochodowej oraz umiejętnośc jej naprawy .Ostatnia praca :samodzielna budowa płyty gnojowej i zbiornika na gnojowicę .Obecne zajęcie - przebudowa stodoły na tuczarnię na półruszcie .Oprucz technikum , uprawnień na kombajn i prawa jazdy innych umiejętności nauczyłem się sam .

Tak wygląda typowy polski rolnik .Jak ty go określisz ?

Oczywiście potrafie też walnąc butelkę i wsiąsc za kierownicę .Jak(prawie) każdy .

I jeszcze jedno .Dla mnie komp nie służy do zabijania frustraci i zgrywania się na inteligenta tak jak tobie .Pozdrawiam .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jesteście podobni to tej średniej wiejskiej, zacofanej, zapyziałej, gdzie matura to już tytuł prawienaukowy, szczyt marzeń to stary kombajn, codzienność to walenie na pole tyle chemii ile się da, bo to w końcu i tak obce mordy zjedzą, a dla swoich to uprawiamy eko, z jedynym hobby; picie pod sklepem...

 

tępy jesteś jak tak myślisz ja skończyłem studia(jak nie jeden na tym forum) agronomia i mgr z chemii rolnej a ty masz wszystkich rolników za tych co ledwo podstawówkę przeszli bo jajka nauczycielką przynosili żal mi ciebie nie masz pojęcia o czym mówisz nawet u swoich kuzynów widzisz debili oglądających samochody na drodze, ludzie którzy mają bliższą rodzinę już mają lepszy pogląd od ciebie.

a taxator nie żyje tylko z rolnictwa dla twojej wiadomości

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

brawo, wiec dlaczego odpowiadacie jak to Was nie dotyczy? nigdy nie twierdziłem że wszyscy na wsi są "źli" a w mieście "dobrzy"... pewnie i fajne z was chłopaki (za wyjątkiem jazdy po pijaku)... ciekawe czy na spokojnie przyznacie rację, że jest też dużo takich ludzi o których piszę i których nie lubię (tak samo jak nie lubię podobnych w miastach), zresztą co region to trochę inaczej, a często i wieś do wsi mało podobna (pod względem mieszkańców), może ja miałem pecha że trafiałem najczęściej na prostaków, których nie dało się słuchać dłużej niż 120 sekund...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mentalność co niektórych ludzi ze wsi jest okrutna sam się o tym przekonałem co innego mówią do ciebie a co innego opowiadają po sąsiadach więc ja tylko o pogodzie rozmawiam z nimi bo o reszcie nie ma sensu skoro i tak cię objadą po za tym zazdrość co niektórych nie zna granic. miasto - niestety co niektórym przewraca się w głowach ja myślę co jutro trzeba zrobić w pierwszej kolejności a oni którą d...e przer...ać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no i niech sobie myślą o (słowo zostało usunięte)ch jak są szczęśliwi z tego powodu, trochę tolerancji... mam takie wrażenie z tego co piszesz że ludzie w mieście nic nie robią, albo odbębnią swoje 8 godzin i do domu, masz prawo tak myśleć, bo cześć tych ludzi tak żyje, ale są w mniejszości, większość ostro daje po zaworach (ci którzy chcą coś osiągnąć), praca po 12 godzin dziennie to nie wyjątek, tyle że czasem jest to praca głową a nie mięśniami. Ale gdyby nawet nic w życiu nie robili, to jak nie szkodzą innym to ich życie i ich sprawa. Ja nie ustawiam ludzi w jakimś chorym szeregu... ale jak słyszę od głupiego rolnika po 6 klasach że lekarz specjalista, np. neurochirurg powinien zarabiać tyle co ktoś kto po 6 klasach kopie rowy, bo on nie wie co to ciążka praca na roli, to mam dwa wyjścia, albo kop w dupę, albo od frontu, jak do tej pory wybierałem to drugie... albo z innej beczki... słyszałem na własne uszy jak klient pod sklepem twierdził ze wszystkich żydów i czarnych i pedałów trzeba wysłać na sybir żeby sie nauczyli... nie znacie takich w swoim środowisku...? obrzydliwe.... i to właśnie mi sie nie podoba, i spodnie śmierdząca gnojowicą pod sklepem gs 5 godzin po skończeniu pracy, a nie normalni mieszkańcy wsi, może czasem przewrażliwieni, niedowartościowani, z kompleksami, ale w sumie dobrzy ludzie i wartościowi ! A co do dwulicowości i zawiści.. to trudno mi coś na ten temat powiedzieć, więcej niż to że niestety to istnieje wszędzie, nie chwaląc sie jestem zawiści pozbawiony, wychodzę z założenia że jeśli ktoś nie kradnie, to niech mu się żyje jak najlepiej, wszystko jedno czy jest ze wsi, żydem czy kosmitą. co do przewracania się w głowach niektórym z miasta... nie utrzymuję z takimi żadnych kontaktów, bo buc z miasta, zadufany w sobie dupek to druga strona medalu gamonia ze wsi... pozdrawiam otwarte umysły...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tu chodzi o coś innego wytłumacz temu co kopie rowy za 800 czy 1500zł na miesiąc że neurochirurg nie może wyżyć za 10000-15000 zł na miesiąc i chce podwyżki. a tak na marginesie połowa lekarzy to świnie biorące łapówki wiem z doświadczenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
tu chodzi o coś innego wytłumacz temu co kopie rowy za 800 czy 1500zł na miesiąc że neurochirurg nie może wyżyć za 10000-15000 zł na miesiąc i chce podwyżki. a tak na marginesie połowa lekarzy to świnie biorące łapówki wiem z doświadczenia

hehe, daj mi spać, miałem dziś dzień czeski z becherowką..., ech, uczciwość to inny temat, nie chodzi o to że lekarze to świnie i biorą w łapę (bo też o tym wiem, ale nie wszyscy), ale o to ze przygłupy chcą żeby naprawdę dobry specjalista który uczył sie 15 lat i zakładając że jest uczciwy, a tacy też są) zarabiał tyle co fizyczny po 6 klasach... to chore, i właśnie o to mi chodzi w tym temacie, a nie o problemy służby zdrowia, bo to temat na inny post.... i nie chodzi tylko o lekarza, ale o specjalistę chemika, profesora na uniwersytecie, i każdego innego który nie potrafi wymienić żarówki, ale jest super w swojej dziedzinie i dochodził do tego przez dekady... chodzi mi o szacunek do nauki, wiedzy i ludzi.. a często mam wrażenie, że ludzie niektórych zawodów, mają zbyt wysokie mniemanie o sobie (przez dziesięciolecia komuny)... np: rolnicy, górnicy czy inne zawody "specjalnej troski"

ps- można pogadać z Draculą na spokojnie... o ile nie piszę się głupot... zapraszam, może normalna dyskusja na tym forum pozwoli mi pozbyć się niepotrzebnych uprzedzeń?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Raczej nie zmienisz podejścia do życia ludzi, którzy całe życie stoją pod sklepem. Lepiej spokojnie poczekać aż wymrą... i nie zawracać sobie głowy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Raczej nie zmienisz podejścia do życia ludzi, którzy całe życie stoją pod sklepem. Lepiej spokojnie poczekać aż wymrą... i nie zawracać sobie głowy

Jasne że nie zmienię, i nie interesują mnie, o ile nikogo nie zaczepiają innych, ale opinia leci na ogół mieszkańców... jak się jedzie samochodem przez wsie, to co sklep to stoją... wiec pewnie są ich setki tysięcy w skali kraju. całego tego syfu nie da się prerobic na pozytyw, chodzi mi głównie o to żeby ludzie na forum przyznali rację, że obok normalnych ludzi, jest też i kompletne zacofanie, chamstwo i głupota, a wielu z Was woli mnie wyzywać i przemilczeć a nawet bronic coś czego obronić się nie da: głupotę, antysemityzm (szczególnie u ludzi którzy nie wyjechali poza teren gminy i nie widzieli na żywe oczy żyda), nienawiść do obcych i do wszelkich odmienności. Ciekaw jestem jak szybko dostaliby w łeb na wiejskiej dyskotece homoseksualiści, gdyby ktoś się o tym dowiedział. często wystarczy być z miasta i nie mieć na takiej dyskotece nikogo ze znajomych, to wystarczający powód żeby zrobić takiemu zadymę. Ktoś tu napisał że i jemu zdarzy się po flaszce wsiadać w samochód, pisze to tak normalnie, jakby nigdy nic i dodaje że robi tak jak wszyscy... otóż nie, nie wszyscy, wśród moich znajomych nie ma takich którzy wsiadają za kierownicę pijani, a gdyby taki był, to pozostali patrzyli by na niego, jak na człowieka bijącego niemowlę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...