Skocz do zawartości
koleżanka

Super głupoty na temat rolników zamieszczone na portalu o2!!

Rekomendowane odpowiedzi

skoro to nie tajemnica to napisz ile masz lat i czym się zajmujesz bo dochodzę do wniosku że niedawno u komuni byłeś żdnych sensownych argumentów tylko stereotypy. nienawidzisz rolników to nie jedz skoro oni to produkują

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dalej to samo, nigdzie nie napisałem że rolnicy produkują złą żywność, wręcz uważam że całkiem dobrą, ale pisze o rolnikach terrorystach blokujących drogi, więc napisz o swoich poglądach na ta sprawę, nie umiesz czytać ze zrozumieniem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a lekarze terroryści mówiący niech pani słucha radia jak się skończy strajk niech przyjdzie? dla mnie zdrowie jest bezcenne i to nic w porównaniu z godziną postoju. brałem udział w blokadach dróg i zdziwiłbyś się co kierowcy mówili jeden na dziesięciu miał twoje poglądy mówi tobie to coś?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
pisze o rolnikach terrorystach blokujących drogi, więc napisz o swoich poglądach na ta sprawę, nie umiesz czytać ze zrozumieniem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie nazywaj mnie ignorantem bo czytam zanim odpowiem a tobie skończyły się argumenty więc co mam się zniżyć do twojego poziomu i zostać tym rolnikiem w śmierdzącym ubraniu sączącym piwko pod sklepem dzięki temu że płacę krus i mnie na nie stać. wiesz jakie mam chorobowe? może odpowiesz na kilka moich pytań? ale chyba są za trudne dla ciebie lepiej napisać że nieroby i ochleje na które całe państwo się składa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sprawa jest prosta, a Ty kolejny raz zmieniasz temat i nie odpowiadasz na to o co Cię proszę, więc dyskusja z Toba traci sens, dwoje ludzi nie może rozmawiać na 2 różne tematy, bo się nigdy nie dogadają, ale ja wiedziałem że tak będzie, bo jak sadzę, wiecie że blokady były bardzo nie ok, ale nikt nie napisze tego na forum, a mi chodzi tylko o prawdę, i nie są to żadne stereotypy, bo takie fakty miały miejsce, zamiast zwykłej odpowiedzi, to ciągle wymyślasz tematy zastępcze, jasne można pogadać o wszystkim, ale tu i teraz pytam, czy blokowanie dróg przez terrorystów i przetrzymywanie ludzi na blokadach jest w porządku?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie jest w porządku podobnie jak blokowanie torów kolejowych przez kolejarzy odejście od łóżek pielęgniarek rzucanie jajami w sejm przez górników strajk anastezjologów nauczycieli itd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
nie jest w porządku

i tylko tyle chciałem przeczytać, reszta to na inne tematy. i dodam że jestem tego samego zdania co do blokad i innych strajkujących uderzających w społeczeństwo, najczęściej niewinne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dajcie spokój draculi .Dyskutujemy z człowiekiem który nie ma pojęcia o czym pisze ale ma za to ciśnienie na bycie zauważonym .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pan"dracula" ma po swojej stronie jakaś cześc racji aczolwiek w toku dyskusji to wlaśnie on zachowuje sie jak dziecko ktore wrzeszczy "ja ma racje, bo mam racje". Specyfika relacji miedzy panstwo<->rolnik a państo<->pracownik "miastowy" jest na tyle rożna ze porownujac oba przypadki trzeba rozwazac wiele watkow kazdego tematu. Kolega //damian//nizej wcale nie zmienia motywu przewodniego a odnosi sie do miejskich protestow co jest wlasnie bardzo trafna wypowiedzia a nie "zmienianiem tematu"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

do podlaski nowator - nie, wręcz należy upraszczać, uogólniać i syntetyzować taką dyskusję, bo z tego względu, że temat jest bardzo skomplikowany, nigdy nie dojdziemy do końca dyskusji i wniosków. Omawiać wszelkie najdrobniejsze szczegóły moglibyśmy gdyby celem było stworzenie treść np ustawy, ale nie w przypadku kiedy to jest dyskusja na luzie i bez specjalnego celu. więc rozkładajmy całą górę problemów, na uproszczone składowe, bo moim zdaniem inaczej się nie da. tu starałem sie uzyskać odpowiedz którą w końcu uzyskałem, i tylko o to mi chodziło... ktoś najodważniejszy z was odpowiedział zgodnie ze swoim sumieniem , pomimo ze trwało to cały dzień. ale odpowiedział na forum ppr, gdzie jak zauważyłem nawet jak temat jest przegrany to wszyscy siedzą cicho i nikt nie podniesie reki i nie powie "ma rację", taka solidarność za wszelka cenę, nawet jakby jakiś rolnik zakatował dziecko, to po zadaniu pytania "czy rolnik był potworem?"to odpowiedzi będą nie na temat, a w końcu ktoś może łaskawie powie, "fakt, tak nie powinno być"... ale zaraz doda "...ale, u was miastowych to....ble ble ble... litania o ile ci miastowi są gorsi" (to o rolniku potworze to tylko przykład na mechanizm)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

drakula - widzisz, duzo rzeczy na tym świecie nie jest w porzadku i nie jest fair sprowadzać do wspólnego mianownika prowadzenia gospodarstwa, pracy ze zwierzętami, uprawy ziemi i zawodu który przykładowo wykonuje szewc, czy przedstawiciel handlowy. Bo przykładowo wspomnianego przedstawiciela w prosty i surowy sposób można rozliczyć z przejechanych km, sprzedanych towarów itp, itd ale czy na pewno byś chciał żeby w ten sam sposób byli rozliczani rolnicy?? Tak żeby z ich pracy liczyły sie tylko suche cyfry?? pomyśl jaki by to miało wpływ na środowisko? na kształtowanie krajobrazu? Nie to żebym był jakimś zawziętym ekologiem, ale troszke jeździłem po świecie i ci powiem że jest różnica między firmą produkujacą warzywa która kierując się zyskiem niszczy w okrutny sposób ziemię a małym gosp. spod Grójca któremu nic się nie opłaca, ale za to ma piękne wisienki. Popadanie w skrajności jeszcze nikomu na dobra nie wyszło No i sprawa KRUS - ZUS sam jestem za reforma tego skrzywionego systemu ale rozsądny sposób a nie jak to w Polsce z "ułańską fantazją" bo tak naprawdę osobami które z niego korzystają są nieroby z 1ha ziemi tylko po to żeby z definicji zostać rolnikiem. Bo jakoś nie wyobrażam sobie rolnika, którego praca, zgodzisz sie ze mna na pewno, nie należy do najlżejszych zadowoli się w wieku 65 lat emeryturą ok 600 zł (nie wiem dokładnie ile)

pzdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

z większością się zgadzam, często jestem przekorny, bo mnie śmieszy tania solidarność, chciejstwo, pazerność i unikanie niewygodnych odpowiedzi. tak czy inaczej tylko złodzieje nie rozliczają się z podatków, nie płacą ani zus ani krus, i są wrzodem społecznym. tyle że oni kradną z własnej chęci, rolnicy żerują na społeczeństwie bo takie jest prawo, i nie mam pretensji do rolników, tylko to ustawodawców. Do rolników mam pretensję o to że mało kto przyzna się że system jest niesprawiedliwy i trzeba go naprawić, a wiem że co światlejsi tu, wiedzą to, ale cicho siedzą albo piszą nie na temat, bo im tak wygodniej, czyli po prostu kłamią, bo myślą co innego a piszą co innego. pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to może ten niechlubny krus oczyścić z pasożytów i pseudorolników i wtedy przyjżeć się jego efektywności a tamtych wysłać do zus gdzie zawsze było ich miejsce

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
to może ten niechlubny krus oczyścić z pasożytów i pseudorolników i wtedy przyjżeć się jego efektywności a tamtych wysłać do zus gdzie zawsze było ich miejsce

wtedy państwo będzie dopłacało 90 % ze składek podatników tylko do rolników, więc zlikwidować to w takiej formie jak jest dziś. jak wszyscy mają te same warunki, to mniej jest korupcji, złodziejstwa, cwaniakowania itd. nie dziwie sie że kto tylko może okrada innych i po spełnieniu warunków przechodzi do krus. tacy są ludzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a pisz sobie co mi tam nie będe zaglądał na ten temat może polezie paskuda na inne forum

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

coś nie tak napisałem? zabrakło ci argumentów? mamy demokrację, nie musisz ani czytać ani pisać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie na przeniesienie dyskusji z zamkniętych topiców ...

 

Do Stasiek-84

 

„Tax-Ator niby przeprowadziłeś analizę i niby jest bezstronna, ale oparta jest na jednym jakże poważnym błędzie nie obejmujesz całości poruszonego przez ciebie tematu i nie interesują Cie żadne skutki przyrodnicze, po prostu chciałbyś tanio tanio tandetnie, klapki na oczy nic więcej Cie nie obchodzi,”

 

Kolega się strasznie myli chodzi mi właśnie o skutki przyrodnicze i ekonomiczne które są do przewidzenia tylko wówczas kiedy wszystko jest pod ścisłą kontrolą na każdy etapie produkcji … toteż lepiej kiedy jest skażenie ale wiadomo kiedy powstało i z jakiej przyczyny (można przeciwdziałać) niż gdy nic nie wiadomo i będzie coś wiadomo dopiero kiedy ludzie zaczną chorować albo wybuchnie epidemia, tak samo lepiej jak żywność powstaje masowo ale pod kontrolą i wiadomo z czego nawet jeśli jest ‘sztuczne’ – a wszystko można sprawdzić przez księgi rachunkowe niż gdy żywność powstaje nie wiadomo gdzie nie wiadomo jak i nie wiadomo z czego …

 

Proszę nie zrozumieć mnie źle nie uważam że gospodarstwa rodzinne są do likwidacji … produkty gospodarstw rodzinnych są faktycznie lepsze jakościowo … jednak moim zdaniem po prostu tak ważny proces jak produkcja żywności winien być pod ścisłą kontrolą a rolnik powinien mieć obowiązek ścisłego ewidencjonowania i rozliczania się z odpadów powstałych w procesie produkcji, pobranej wody, użytych surowców – a na wszystko powinien trzymać rachunki oraz prowadzić księgowość

(tak zresztą jest przy każdej nawet najmniejszej produkcyjnej działalności poza-rolniczej – a przecież dużo mniej istotne jest czy szafa która powstała z płyty wiórowej jest w 50% czy w 40% z drewna niż to czy trzoda chlewna była karmiona mączką kostną albo czy w chodowi bydła zastosowano środki beta-antagonistyczne)

 

Brak konieczności ewidencjonowania czegokolwiek prowadzi do nie niebezpiecznego braku wiedzy oraz stwarza możliwości do licznych nadużyć … a tego każdy konsument powinien się bać

 

Ja natomiast chcę aby było choć w miarę sprawiedliwie – wszyscy mniej więcej po równo jeśli chodzi o przywileje i obowiązki (również podatkowe, księgowe i skarbowe) – w końcu tak jest napisane w konstytucji – prawda

 

„ ale niestety tak sie nie da.”

 

Pewnie że się nie da – ale niestety faktycznie niektórzy rozumują w sposób „klapki na oczy nic więcej ich nie obchodzi” – ja chce mieć darmową opiekę, nie płacić podatku dochodowego nie płacić VATu, płacić prawie 10 x mniejsze składki i nie rozliczać się z US, nie prowadzić księgowości, ścieki wylewać gdzie mi się podobna, szkodzić środowisku jak mi się podoba, karmić zwierzęta czym chcę i mieć zawsze zagwarantowany zbyt i zysk – na resztę społeczeństwa, przyrody i gospodarki klapki na oczy …

 

„ Wywód jest piękny długi i wcale nie dziwny dla mnie, wypowiadasz sie jak przeciętna w miarę trzeźwo myśląca osoba z terenów miejskich, „

 

Kolega natomiast wypowiada się jak typowy trzeźwo myślący mieszkaniec terenów wiejskich

 

„która całą swoją wiedzę na temat rolnictwa posiada z programów telewizyjnych przedstawiających opinie polityków na temat sytuacji w kraju. „

 

Którą całą swoją wiedzę czerpie ze swojego widzi-mi się oraz z mesjańskiej wizji rolnictwa rodem z czasów wczesnego PRL-u a analizy gospodarcze, opinie naukowców, ekonomistów i exportów skarbowych ma za nic a swojego zdania nie potrafi poprzeć żadnymi dającymi się zweryfikować argumentami.

 

„1) żywności w ostatnim czasie brakuje na całym świecie.”

 

Naprawdę Ale w sklepach Europy (również Polski) i innych krajów rozwiniętych jest żywności tyle samo co w 1, 2, 5 temu w dodatku ceny nie wystrzeliły w kosmos a tak być powinno zgodnie z prawami ekonomii skoro jej brakuje (pomijam tu przypadek sieci super marketów w USA która kupiła najpierw mnóstwo ryżu któremu kończył się termin ważności a następnie udawała że się kończy ryż na świecie i będzie Armagedon i dlatego sprzedaje tylko po 10 kg na klienta – oczywiście kryzys trwał tylko do momentu sprzedaży starego ryż naiwniakom – potem wszystko wróciło do normy a ryżu na świecie starczyło dla wszystkich) – no ale kolega wie lepiej niż prawa ekonomii … poza tym ostatnio ceny zbóż w Polsce zaczęły spadać … dziwne jak na produkt którego podobno brakuje … no ale kolega wie lepiej ze swojego widzi-mi się

 

To prawda że ceny żywności poszły w górę na rynkach towarowych poza UE ale ciągle można ją kupić taniej niż w UE na każdej giełdzie towarowej … w każdej ilości, można też ciągle podpisać kontrakt długoterminowy itp. …

 

„2) rolnictwo na całym świecie nie tylko w UE jest dotowane, w szacownych stanach zjednoczonych o których tak wspaniałe sie wypowiadasz dotacje są ogromne”

 

W Chinach, Indaich, Brazyli największych producentach żywności nie ma dotacji rolnictwa a w USA jest tylko zwolnienie z części podatku obrotowego na poziomie federalnym nie ma natomiast dotacji w sposób Europejski …

Jeśli kolega myśli inaczej … proszę o link potwierdzający pana widzi mi się – biegle znam język angielski toteż nie powinno być problemów - bo z tego co wiem o jedyna dotacja w USA polega na zwolnieniu z części podatku obrotowego …

 

„3) Duńczyk o którym tak ładnie pisze ma znacznie większe dopłaty niż Polak dlatego może sprzedawać po niższych cenach (dopłaty w Polsce to połowa dopłat unijnych)”

 

A w Luksemburgu jest podatek 3% - mimo to produkując muszę konkurować z ich produktami mimo że płacę podatek 19% - niestety muszę nadrobić te lokalnie niekorzystne warunki … albo zmienić branżę … rynek wieprzowiny jest wolny w ramach UE a na takie warunki akcesyjne się zgodziliśmy … więc pretensje może Pan mieć tylko do siebie że taki profil produkcji Pan wybrał

 

„4) klimat Polski jest dość chłodny co wpływa na zmniejszenie produktywności gleby, okres wegetacji też nie należy do najdłuższych”

 

No dobrze czyli może hodujmy coś co się opłaca na naszej szerokości geograficznej – a zboża niech produkują kraje gdzie można zrobić to taniej i lepiej i samo jak cukier … nikt przecież nie będzie produkować w Polsce bananów tylko dlatego że >tylko polskie banany są dobre<

W Brazylii zboża plonują w roku 3 razy … w Polsce …

Przez analogie pustynny kraj który nie ma dostępu do morza nie musi olbrzymim kosztem budować sztucznych stawów, sieci nawadniających i sztucznych produkować ryb na własne potrzeby … może je kupić za grosze od kraju gdzie jeziora występują naturalnie lub od kraju który ma dostęp do morza.

Tutaj dodam tylko że w magazynach można bez problemu zgromadzić zboże i przy odpowiednich warunkach magazynować je nawet przez 10 lat, zostają też kontrakty długoterminowe na zewnętrznych rynkach UE które można ubezpieczyć – jest to dużo pewniejsze niż zmienność plonowania i uzależnienie od pogody.

 

„5) nie wiem czy zauważyłeś ale sam dokładnie odpowiedziałeś sobie na pytanie czy zapłacisz za żywność tyle ile rolnicy zaśpiewają, jeśli spada opłacalność maleje podaż, przy stałym popycie (popyt na żywność wzrasta) ceny zaczynają rosnąć do momentu ustalenia sie na poziomie opłacalnym, a nadmierna podaż pojawia sie dopiero jak ceny wzrosną na tyle żeby opłacało sie wejść na rynek (trzeba pokonać tzw barierę wejścia); pięknie to brzmi ale nie działa tak dokładnie w rolnictwie ponieważ tu proces produkcyjny trwa od roku do kilkudziesięciu lat i nie da sie np jednego dnia zbierać w sadzie jabłek a jak sie zmieni koniunktura to za tydzień iść po gruszki.”

 

Niby racja ale przecież każdy rozwinięty kraj posiada rezerwy żywności

(głównie zboża – ARR, magazyny rezerw materiałowych itp.) i to dość duże (na od pół roku do kilku lat) które kiedy zachodzi potrzeba puszcza na rynek tudzież powoli uzupełnia niedobory w magazynach i wtedy cena zaczyna powoli rosnąć … jest też cała masa handlowców którzy trzymają zboże tylko po to aby je sprzedać kiedy cena wzrośnie … ponadto podstawę wyżywienia jaką są zboża można hodować w niektórych krajach (Brazylia) w cyklu 4 – 5 miesięcznych toteż jasno wynika że rynek się będzie się stabilizował … w przedziałach 3-4 miesięcznych

 

No dobrze ktoś spyta – ale dlaczego w takim bądź razie ceny żywności ostatnio rosną zamiast stabilizować się …

Otóż na wstępnie trzeba zaznaczyć że liczba ludzi nagle nie wzrosła o kilkadziesiąt procent, zbiory zbóż (w ujęciu globalnego rynku) również nie były daleko odbiegające od lat poprzednich. Co więc się takiego stało … ano wzrósł pobyt w krajach rozwijających się głównie Chiny i Indie przez co kraje te ograniczyły export kierując część żywności na rynek wewnętrzny …

Czy ten stan będzie się utrzymywał w nieskończoność

Otóż nie – jak wiemy wydajność rolnictwa w Chinach i Indiach jest kilka – kilkanaście (w zależności od rejonu) razy niższa niż w USA i krajach Europy – brak mechanizacji, niestosowanie nawozów sztucznych, brak oprysków, brak magazynów i chłodni oraz innej infrastruktury pomocniczej …

Jednak z powodu wzrostu cen żywności na giełdach towarowych rolnicy w tych krajach wykazali dużo większe zyski niż w poprzednich latach i zaczęli inwestować w poprawę kultury rolnej, maszyny, nawozy i budowę infrastruktury – a banki bardzo chętnie dają na to kredyty (zresztą dlatego wzrosły ceny nawozów również w Europie wcześnie Indie i Chiny nie kupowały nawozów sztucznych prawie wcale – teraz zaczęli być znaczącym rynkiem)

Moje wywody potwierdzają analizy też ekonomiczne które zakładają że ceny żywności będą rosły przez kolejne 3-4 lata a następnie zaczną spadać …

 

„6) wytłumacz mi jak mam odliczyć od przychodów koszty produkcji paszy w gospodarstwie, rzecz praktycznie nierealna, ponieważ ile bym nie wpisywał to i tak ktoś może powiedzieć że zawyżam koszty.”

 

Kolega nie przeczytał przepisów skarbowych a prosiłem … do kosztów uzyskania przychodów bierzemy tylko koszty udokumentowane (na które masz rachunki) czyli jeśli produkowałeś paszę to możesz odliczyć materiał siewny (jeśli masz fakturę lub rachunek), nawozy (jeśli masz fakturę lub rachunek), części do maszyn służących do produkcji (jeśli masz fakturę lub rachunek), paliwo i … tyle … swojej pracy nie liczysz bo nikt prowadzący działalność na własny rachunek jej nie liczy … w przypadku kontroli skarbowej okazujesz faktury i rachunki … jeśli masz wątpliwość czy coś możesz odliczy czy nie występujesz do US o interpretację prawną (200 złotych), bo każdy US może te same przepisy traktować inaczej i tak to co w Łodzi jest kosztem uzyskania przychodu w Poznaniu już może nie być w wyniku czego może skutkować karą 20 000 - 50 000 złotych i zablokowanie twojego konta bankowego do czasu wyjaśnienia sprawy (od miesiąca do kilku miesięcy).

Niesprawiedliwe – być może – ale wszyscy inni przedsiębiorcy tak płacą podatki – no chyba że kolega uważa się za równiejszego …

Moim zdaniem cały system trzeba zreformować i wprowadzić 1 system podatkowy, rozliczeniowy i ubezpieczeniowy dla wszystkich obywateli coś pośrodku ZUS i KRUS, coś pośrodku CIT, VAT i niepłaceniem niczego … ponieważ 20-30% obywateli jest na KRUSie i nie płaci odatku bardzo łatwo wypracować w miarę efektywny tani konsensu dla wszystkich …

 

„7) w przeciętym państwie system prawny pomaga jego mieszkańcom, ale nie wiem czy wiesz że te tak wspaniale głoszone w TV programy pomocowe giną w ograniczeniach prawnych (zabija je biurokracja)

Tak jest we wszystkich programach i we wszystkich krajach UE – wspólnota rząda aby środki które wypałaca była nadwyraz skrupulatnie przeglądane (np. reguła II par oczu) i aby na wszystko były papiery … to cena przydziału środków unijnych - taka jest metodologia w całej UE ...

 

„8 ) pytanie czy chciałbyś mieć wielką fermę np trzody niedaleko domu, podpowiem że nie stosuje sie tam zbiorników na gnojowice tylko tworzy poldery które czuć na ładnych parę kilometrów”

 

A czy kolega chciałby mieć spalarnie śmieci niedaleko domu – czy niech może lepiej każdy pali odpady wysokiego ryzyka na ogródku

Natomiast kwestia lokalizacji to tylko i wyłącznie konieczność wprowadzenia odpowiedniej ustawy o planowaniu przestrzennym i ustaleniu granic zabudowy powiedzmy 5 km od skupiska ludzkiego … no i konieczność stosowania szczelnych zbiorników na gnojówkę które przy dużych inwestycjach (pozwolenia zintegrowane) są przecież wymagane obligatoryjnie.

 

„9) jeśli myślisz że dużą fermę da się skontrolować to jesteś w niesamowicie wielkim błędzie, za gotówką idą możliwości oszustwa…”

 

Oczywiście, tak jest – rozwiązać policję – bo jest możliwość że biorą łapówki od przestępców, zamknąć więzienia bo jest możliwość że przestępcy uciekną, urzędy skarbowe bo możliwe że są przekupni i możliwe że piją kawę w godzinach pracy, wojsko bo możliwe że roztrwania się pieniądze i możliwe że wojny nie będzie, urzędy bo możliwe że są przyczyną biurokracji, i inspektoraty bo jest możliwość oszustwa … czy kolega wie co za (bzdury) wypisuje … czy wyzywanie wszystkich od złodziei jest choćby przyzwoite czy może zlikwidować wszystkie urzędy bo istnieje możliwość oszustwa tak nie robili nawet bolszewicy …

 

Prawda jest taka że zawsze istnieje możliwość oszustwa – ale można wszystko sprawdzić, to też mamy inspektoraty - są co prawda słabopłatne i podatne na korupcję – jednak jak na koszty jakimi są opłacane należy stwierdzić że robią dużo.

Natomiast małych gospodarstw nie można fizycznie sprawdzić (brak podstawy prawnej, brak możliwości logistycznej itp.) nadto gospodarstwa rodzinne nie mają żadnego obowiązku – nie prowadzą księgowości, karty szczepień, nie wiadomo ile ścieków wylewają i gdzie, skąd pobierają wodę też nie wiadomo – i jeśli za klika lat w wyniku działa 100 takich farm woda gruntowa zostanie skażona to będzie wiadomo dopiero wtedy jak kilka tysięcy osób się rozchoruje i w dodatku nie będzie winnych …

 

Dlatego powtarzam jeszcze raz wzmocnić inspektoraty, dać im duże pensje, fachowo przeszkolić … i wszystko będzie pod należytą kontrolą (przynajmniej fermy wielkopowierzchniowe) … w stanach zresztą to funkcjonuje świetnie … nie było przypadku że po wystąpieniu np. włośnicy czy salomonelii w drobiu (fermy maja własne labolatoria które wstępnie badają produkty – i tak wychodzi taniej niż płacenie odszkodowań)

A w Polsce włośnica (rok temu) salmonella (pół roku temu ) … co ciekawe że były to produkty z gospodarstw domowych … bo wielkie farmy na utratę marki i zamknięcie całej fermy (wartej miliardy) nie mogą sobie pozwolić i dlatego mają swoje laboratoria gdzie wstępnie badają wszystko co wychodzi z fermy …

 

10) co zrobisz z tymi ludźmi którzy mieliby nagle rzucić uprawę ziemi, powiem Ci, pójdą na socjal i wtedy dopiero dowiesz sie co to jest obciążenie budżetu

Może tak – większość ludzi woli pracować jak pasożytować czy iść na socjal – nie wiem dlaczego kolega zakłada taki obrót spraw skoro w miastach jest głód pracowników nawet niewykwalifikowanych, możesz też jechać pracować poza granice naszego kraju, albo założyć firmę w mieści i prowadzić działalność gospodarczą – z rynku odpłynęło część firm do krajów zachodnich i powstały niższe do zajęcia, są też liczne działania finansowane z budżetu UE na przebranżowienie się na działalność nie-rolniczą – czego chcesz więcej … powrotu komuny i przydziału na stanowisko pracę

 

11) martwi Cie dotowanie przez państwo KRUSu a wiesz może ile z budżetu idzie dotacji do ZUSu?? zapewne nie bo o tym nie mówi sie oficjalnie, a Ciebie interesują tylko oficjalne wiadomości

 

Może po kolei – rolnicy płacą podatek rolny i leśny który w całości stanowi wpływ gminy, nie płacą do budżetu bezpośrednio ani złotówki … dostają natomiast:

- dopłatę 90% do krusu

- darmową opiekę zdrowotną

- Państwo utrzymuje Agencje płatnicze

- Państwo płaci składkę do UE, oraz udział własny w programach pomocowych i płatnościach bezpośrednich (popatrz na decyzji – środki krajowe i unijne)

 

Dokładanie do ZUSu do tylko przekładanie z 1 kieszeni (podatek dochodowy) do 2 ZUS

 

12) nie wiem jakie masz na to zdanie ale przynajmniej znacząca większość ludzi uważa że jak rolnik kupuje np ciągnik za kilkaset tyś zł tzn że jaet bogaty, zapominając że to nie jest samochód kupiony dla przyjemności, tylko niezbędne urządzenie tak jak jakakolwiek maszyna niezbędna fabryce do prowadzenia produkcji

 

tutaj się z kolegą zgadzam …

 

Do buntownik72

„Tax-Ator piszesz że można sprowadzic świnie z Dani ? Chyba nie bardzo można skoro cena na żywiec rośnie w tej chwili z dnia na dzień i jakoś wszyscy pośrednicy płacą i nikt nie jedzie do Dani .”

 

Okresowy wzrost cen wieprzowiny to standard na tym rynku pisałem już o tym nie raz – za 2-3 miesiące cena żywca znów spadnie a hodowcy będą krzyczeć że to zmowa Dudu, masownów i cyklistów nie rozumiejąc że to zwykły rynek z cykliczną zmianą cen – jest masa takich rynków nie ma natomiast zmowy … proszę zresztą wejść na forum produkcja zwierzęca / ceny trzody chlewnej i prześledzić ceny …

 

‘Miesiąc temu chciałem sprzedac dwa niedobitki z gatunku tych co to ani zdechnąc nie chce ani rosnąc .Na skupie kręcili głowami że może chore .Tydzień temu te same świnie poszły bez mrugnięcia oka .Oczywiście lekarz nie powie ani słowa bo dostaje dole od handlarza i siedzi cicho .Tak wygląda kontrola weterynaryjna

.Piszesz także o fermach wielkotowarowych .Człowieku ty pojęcia nie masz jak wygląda tucz na towarówce !Jeżeli na fermie stoi 10.000 sztuk to patrzy się aby szybciej i taniej bo jeżeli na 1 sztuce oszczędzisz 1 zł . dziennie to masz na koniec dnia 10.000 zł do przodu rozumiesz ?Więc jak widzą że zamiast soi można dac mączkę to dają .Na zakładzie wali się chemię i wszystko gra .’

 

Po pierwsze wielkie fermy nie bardzo mogą dać mączkę bo przecież na wszystko muszą mieć faktury które następnie muszą zaksięgować – a na parę milonów ton soi raczej ciężko wystawić lewe faktury pierwsza lepsza kontrola spyta czym państwo karmicie trzodę proszę faktury na paszę – bo ze sprzedaży wynika że powiniście zużyć średnio X paszy … a pozatym mączkę musieli by kupić na lewo – co sprowadzałoby się do prowadzenia podwójnej księgowości … i narażałoby całe przedsięwzięcie w efekcie do kontroli skarbowej i zamknięcia zakładu albo zablokowania konta do czasu wyjaśnienia sprawy przez urząd sprawdzający … dlatego nie opłaca im się to i raczej tak nie robią.

 

Natomiast Ty drogi kolega nie wiem czym karmisz swoje świniaki i nikt nie może tego nawet za bardzo sprawdzić, nie chcę tutaj pisać że każdy mierzy swoją miarką bo przecież kolega nie zarządza raczej wielką fermą aby wiedzieć że oni tak robią może kolega co najwyżej wiedzieć co on sam daje świnkom do jedzenia... a biorą pod uwagę fakt że kolega wypycha potencjalnie chore zwierzaki do rzeźni aby zaoszczędzić parę złoty … naprawdę wole sztuczne jedzenie z kontrolowanych farm

 

Swoją drogą nie jestem w stanie sobie wyobrazić takiej nieodpowiedzialności – to tak jakby ja jako geodeta źle wyznaczył (wyprofiliował) zakręt i kiedy zorientował z miar kontrolnych że coś jest źle stwierdził że zobaczymy może nikt się na tym zakręcie nie zabije a nadzór budowlany mi to może odbierze, albo poczekam aż na stanowisku będzie ktoś niekompetenty i dostane za to kasę … naprawdę skrajna nieodpowiedzialność …

 

‘Piszesz coś o zbożu spoza uni .Otóż Unia Europejska znosi ugorowanie ziemi bo widzi że czasami zboża brakuje i lepiej liczyc na swoje jak na chińskie .’

 

Unia najpierw zreformowała rynek zbóż, potem cukru teraz myśli o przesunięciach w dopłatach, przy okazji zlikwidowała ugorowanie … czy kolega nie widzie że UE dąży otwarcie do gospodarki rynkowej w rolnictwie bo system dopłat się nie sprawdził.

Pyzatym zamiast liczyć na Polskie zboże można też liczyć na chińskie zboże w magazynie, albo na kontrakt długoterminowy z dużymi karami umownymi, można też liczyć na zboże w całej UE bo rynek jest wewnętrznie wolny …

 

‘Z tego co piszesz zrozumiałem że jesteś przewożnikiem .’

 

Problem w tym ze nie jest przewoźnikiem … jestem geodetą oraz rzeczoznawcą majątkowym, posiadam też 60 ha gospodarstwo

 

‘Wiesz dobrze że transport w tej chwili stoi cienko .’

 

czytam analizy gospodarcze oraz raporty z rynków – i transport stoi bardzo dobrze – przewóz materiałów budowlanych, surowców i gotowych produktów przy nieefektywnej kolei sprawia że rynek jest bardzo chłonny i bardzo dynamicznie się rozwija przy takim wzroście gospodarczym i ruchu w przemyśle i budownictwie, że o otwarciu granic nie wspomnę

„Paliwo drogie a baryłka ma podobno przeskoczyc 200 dolarów ,euro tanie , złotówka mocna „

 

Spoko wszystko idzie w koszty … w końcu konkurencja nie jeździ na wodę i kupuje paliwo po mniej więcej takiej samej cenie … więc nie ma to znaczenia

Euro tanie … no cóż przecież wozić można towary w obie strony nie opłaca się z kraju w zagranice – ale w drugą stronę jak najbardziej …

‘.I gdyby tak można było wozic towary na polską wieś i ze wsi do miasta byłoby dobrze nie ?’

 

nie opłacalny jest taki przewóz bo wsie są za małymi ośrodkami, obsługa dużych ośrodków i aglomeracji jest naprawdę opłacalna

‘Przynajmniej można by było zarobic na leasingi i przetrzymac kryzys czego wszystkim polskim przewoznikom życzę ‘

Nie ma żadnego kryzysu w przewoźnictwie wręcz przeciwnie jest znaczny wzrost – naprawdę proszę przeczytać choć jeden rapot GUS albo raport o rynku zamiast polegać na swoim widzimisię

 

„.No ale jak polski chłop nie będzie miał pieniędzy to gdzie powieziesz ? I jeszcze jedno .Chętnie zapłacę podatek dochodowy .Tylko dochód muszę miec .”

 

Polski chłop i całe rolnictwo to 2-4 % PKB, w dodatku większość rzeczy rolnik wozi sam – można sobie ten malutki kawałeczek torta odpuścić (zresztą tak robi większość firm i całkiem nieźle ciągnie), branża budowlana i przemysłowa na niej musi się skupić każdy przewoźnik bo tam są pieniądze …

Pozatym analizy wykazują że lepiej dla gospodarki jest kiedy są niższe podatki – to przekłada się bezpośrednio na wzrost – pakowanie pieniędzy w rolnictwo natomiast jest pod tym względem dużo mniej efektywne …

‘Do kolegi Tax-Atora :z tego co piszesz zrozumiałem że jesteś przewożnikiem .Napisz jeszcze czy zatrudniasz kierowców i jak im wyliczasz wynagrodzenie .Bo chyba nie płacisz im z kilometra lub % od frachtu ?Wiesz że to jest nielegalne .Taki praworządny obywatel jak ty płaci na pewno podstawa +dieta .Bo jeżeli nie płaci podstawa +dieta to znaczy że oszukuje zus , kierowców którym odprowadza zaniżone składki i nas tu wszystkich na forum .My nie mamy obowiązku prawnego opłacania zusu i w świetle prawa jesteśmy w porządku a ty ?’

 

NIE JESTEM PRZEWOŹNIKIEM, tylko taki przykład podałem bo przykład z mojej branży usług (geodezji i szacowania) Laptop, Tachimetr, NavStar GPS mógł by się wydawać zbyt odrealniony …

Nie zatrudniam też żadnych prawników pracuję na własny rachunek …

 

D0 damian9871

światowcze Taxator orientujesz się może jakie i gdzie ma udziały dunski rolnik hodowca trzody? nie jak w polsce tylko w chlewiku podpowiem ‘

No tak ale przecież tym farmerom Nikt niczego nie dał tym bardziej udziałów w zakładach przetwórczych czy sklepach, ułatwiono im tylko zorganizowanie się poprzez wspieranie grup producendckich … a oni to wykorzystali – wybrali mądrego Prezesa, dobrą księgową i zdolnych pracowników i teraz zbierają efekty swojej pracy i mądrych posunięć …

Oczywiści rolnicy w Polsce mogą zrobić to samo finansowanie grup producendckich w całej UE wygląda tak samo … toteż zamiast narzekać – brać się do roboty, zakładać grupy …

Oczywiście zaraz będą narzekania że przecież oni mieli kilkadziesiąt lat WPR, grupy istnieją już tyle lat i mają taki majątek a my nic nie mamy itp. Itd. …

A jak jest w innych gałęziach gospodarki czy np. usługi, firmy przetwórcze, zakłady przemysłowe … oni mają rezerwy finansowe, kilkadziesiąt lat pracy na wolnym rynku, najnowszy sprzęt … a w Polsce po 89’ raczkujące firmy i nieprzystosowane do działania na wolnym rynku molochy …jednak czy przedsiębiorcy narzekali i nic nie robili bo nie było ‘sprawiedliwie’

 

fermy to bomba ekologiczna a ty wierzysz w tanią i zdrową żywność z nich

 

Nie, ja nie muszę wierzyc - wiara dotyczy rzeczy które nie podlegają weryfikacji / kontroli a żywność i produkty w wielkich fermach są faktycznie kontrolowanaeprzez inspektoraty (przynajmniej w większym stopniu niż w gospodarstwach rodzinnych gdzie faktycznie mogę tylko wierzyć że nikt np. nie karmi mączką kostną świniaków) a więc prawdopodobieństwo że trafi się włośnica czy salmonella jest statystycznie dużo niższa, jak również nie będzie karmiona śmieciami bo ferma na wszystko musi mieć faktury i rachunki, pewnikiem jest też natomiast też że ścisła kontrola ilości pobranej wody, oddanych do oczyszczalni ścieków oraz zutylizowanych odpadów wysokiego ryzyka (na wszystko muszą mieć papiery) jest mniejszą bombą ekologiczną niż niewiadome i nie dające się przewidzieć działania rolników indywidualnych których nie idzie w żaden sposób skontrolować ani zbadać ich wpływu na środowisko

 

‘tam dopiero można wkręcać a papier przyjmie wszystko’

 

Jasne można prowadzić podwójną księgowość, wystawiać lewe faktury, nie płacić podatków, VAT, ZUSu, można też kraść, mordować, gwałcić … ale większość dużych firmy tego nie robi – bo jest szczegółowo kontrolowana i w razie wykrycia nieścisłość czekają ją poważne sankcje CAŁĄ FIRMĘ … już bardziej prawdopodobne są takowe działania w wykonaniu indywidualnych osobników albo małych firm i błagam niech kolega nie wyjeźdża z tekstami że wszystko można kupić za łapówkę … bo takim rozumowaniem dojdziemy do wniosków że żadne służby nie są potrzebne i wszystko jest bez sensu …

Bo wtedy trzeba rozwiązać policję – bo jest możliwość że biorą łapówki od przestępców, zamknąć więzienia bo jest możliwość że przestępcy uciekną, urzędy skarbowe bo możliwe że są przekupni i możliwe że piją kawę w godzinach pracy, wojsko bo możliwe że roztrwania się pieniądze i możliwe że wojny nie będzie, urzędy bo możliwe że są przyczyną biurokracji, i inspektoraty bo jest możliwość oszustwa i łapownictwa …

 

‘pokazać cenę trzcinowego w polskim sklepie’

 

Czyli co mam obecnym zamkniętym wewnętrznie rynku cukru pokazać panu w sklepie ceny cukru z giełdy wolnorynkowej … przepraszam bardzo ale chwilowo popsuła mi się machina czasu … ale może ją niebawem naprawię …

 

A tak poważnie to przecież było jasne że po wejściu Polski do UE skoczą ceny nieruchomości rolnych, będzie duży wzrost gospodarczy i ożywienie gospodarcze … ale wtedy jak to koledze miałbym udowodnić

Ale OKey dalsza rozmowa nie ma sensu skoro prawa ekonomii i analizy ma kolega za nic – może umówmy się po koleżeńsku tak – jeśli po otwarciu granic na cukier trzcinowy cena (okey dajmy pół roku na wyrównanie rynków i stabilizację)w Polsce nie spadnie stawiam koledze Walkera black label … jeśli natomiast to jak będę miał rację kolega będzie mi krewny to samo … choć czuję się jakby kolegę okradał … bo przecież 2 + 2 musi równać się 4, a przy uwolnionym rynku i wolnym przepływie surowców ceny muszą się wyrównują …

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no widzę że kolega zainteresował się tematem

masz rację że jedyne wyjście to grupy producenckie ale:

1 mentalność polaków wierz mi raz się dogadasz i kupisz razem czy sprzedaż a dwa razy nie po za tym jak rolnicy słyszą że mają sprzedawać przez grupę wszystko to już im się nie podoba bo nie liczy się dla jednego czy drugiego że kupi się środki produkcji taniej jest zagwarantowany zbyt tylko patrzą bo firma X daję 5zł więcej na tonie w tym roku - wkurza mnie to bo chciałem taką grupę zakładać ale z kim w 3 osoby trochę bezsensu

2 krótkowzroczność (bo w tym roku tak) nie patrzą na korzyści długoterminowe brak słów gdybyś usłyszał wypowiedzi na szkoleniu o grupach co niektórzy to się dziwie że oddychać pamiętają

3 póki co większość firm ma gdzieś zorganizowane grupy (boją się - przeciąganie płatności itp. plaga dziś) do tego stopnia że nie chcą rozmawiać bo wiedzą że i tak kupią od nowaka i kowalskiego i przeciągną ich z 3m-c z płatnością

dopiero chyba jakiś poważny kryzys zmusi rolników do organizowania się bo wszelkie zrzeszenia i związki plantatorów działające dzisiaj to śmiech kasują składkę i nic w zamian.

a cukier i tak nie stanieje bo żywność pójdzie do góry i inflacja i tak 2,5zł będziemy płacić

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do Tax-Ator :jeżeli chodzi o te dwie sztuki to opisałem ci tą sytuację dlatego aby uzmysłowic , że jak jest nadmiar towaru na rynku to kupujący wybrzydzają , natomiast jak towaru brakuje to biorą co jest i niby jest kontrola weterynaryjna na skupie a tak naprawdę to ona jest tylko na papierze .

Co się tyczy transportu to nie wiem skąd masz takie informacje że wszystko jest tak dobrze .Wystarczy poczytac co przewożnicy piszą na forum "etransport" aby dojśc do wniosku ,że kto ma zestawy w leasingu może upaśc bo nie zarobi na koszty .Niby chcą strajkowac ale zawsze znajdzie się ktoś kto pojedzie taniej i jak na razie niewiele mogą zrobic .

Jeżeli chodzi o fermy wysokotowarowe to dalej twierdzę , że nie znasz dobrze temetu .Byłem kiedyś na takiej fermie przed końcem tuczu kiedy zostały resztki żywca .Wszystko co było w miarę wytuczone już pojechało , zostały tylko sztuki z których nigdy byś nie zjadł kiełbasy (tzn.chore ,cherlawe ,słaniające się na nogach , itp.)Na moje pytanie co się z nimi stanie usłyszałem że firma która to tuczy zabiera je do ubojni ostatnim kursem i nic się nie marnuje .

Mało tego często się zdarza że fermiarz który trzyma kury ma takrze świnie .Wiesz dlaczego ? Bo jak kura zdechnie to zjedzą ją świnie .Widziałem na własne oczy .Tylko że tego nikt głośno nie mówi .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak pewnie zauważyliście ceny zbóż spadły i to ostro, co prawda spadek nastąpił dużo szybciej niż prognozowałem - ale co do zasady jak widać miałem rację ... choć to trochę gorzka racja ...

 

ale ekonomii nikt nie oszuka jak również relacji popytu i podaży - a ta mówi jednoznacznie żywności na rynku jest i będzie za dużo.

nie prognozuję znacznego wzrostu cen mleka w najbliższych 2-ch latach, myślę też że cena świń w skupie spadnie też w ciągu najbliższych 3-ch miesięcy do 3 zł

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Świat jest tak nieprzewidywalny ze wszystko się może zdarzyć ja w niczyje przewidywania nie wierze a praca człowieka wzbogaca

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dekiel z ci** na plecach muwi że samo urośnie a kto zaorze ?? a tkto zasieje?? a kto opryska?? a kto zbierze?? ROLNIK niech kupi se ziemie i nic nie robi a mu do przyczepy wpadnie nie lepiej od razu niech zborze pomaszeruje na skup i jeszcze 100 tysięcy wpadnie do kieszeni za kilogram prawda czasy się zmieniły nie pracuje tak ciężko patrząc na pierwszy rzut oka ale dokładniej się przyjrzeć to na to samo wychodzi to kiedyś rolnik miał ok. 500 arów a teraz 50 hektarów lub więcej a wszystko zrobić musi i zasiać i tak dalej on ma dużo lepiej bo co nie napisze to kasę dadzą a tylko sądzie przed kompem i kilka słów napisze. Powinien dostać statuetkę super ultra światowego debila debila a jak tak muwi to niech wykona np przy domu niech powie ziemi tu ma być słonecznik i zaczeka aż on wyrośnie nie siejąc ciekawy jestem co mu urośnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakoś nie bardzo jarzę.

Tak na przyszłość (bo to bardzo razi) "muwi" pisze się przez "o" zamknięte czyli "mówi" bo "mowa".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...