Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marbar

Dołączył: 27 Mar 2006 Posty: 605
|
Wysłany: 21:24 Sro 4 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
marcin82 napisał: |
Wychodzi na to że na tym forum tylko ja jestem zadowolony z tego że jestem rolnikiem  | no fakt ja rolnikiem jeszcze nie jestem na papierze, ale sam nie jestes...  |
|
Powrót do góry |
|
 |
damian9871 Moderator

Dołączył: 12 Cze 2006 Posty: 2685 Skąd: wlkp
|
Wysłany: 21:21 Sro 4 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
już sobie tak nie wlewaj  |
|
Powrót do góry |
|
 |
marcin82

Dołączył: 23 Lut 2007 Posty: 854 Skąd: warmia
|
Wysłany: 21:18 Sro 4 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Ale mieszacie chłopakowi Nie słuchaj nikogo, rób to co ci sprawia największą frajde.
Ktoś pisał wcześniej o rolnikach którzy nie czytają ksiązek i rozmawiają tylko na jeden temat - polecam zmienić towarzystwo A na poważnie to nie zawód wypacza ludzi tylko ich własne lenistwo. Pogadaj z żulami z pod sklepu oni też tylko o jednym gadają.
Wychodzi na to że na tym forum tylko ja jestem zadowolony z tego że jestem rolnikiem  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Qki
Dołączył: 06 Kwi 2008 Posty: 21 Skąd: Lubelskie
|
Wysłany: 20:34 Sro 4 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Z tym golfem II to bardzo trafna riposta .
Co do autora tematu:
Jestem w bardzo podobnej sytuacji, mam małe gospodarstwo ok. 4ha ziemi uprawnej i troszkę łąk i lasów. Niedługo zostanie mi to "przepisane". Nie chodziłem do żadnej szkoły rolniczej nie jestem związany z rolnictwem w ogóle także teraz nawet nie miał bym z tego korzyści typu: dopłaty czy też kredyty jeśli bym coś chciał kupić na "młodego rolnika" - jakąś maszynę czy coś. Zamierzam zrobić jakiś kurs czy pójść na rok do jakiejś szkoły policealnej po sam papier że "jestem rolnikiem" z w/w powodów.
Ale dlaczego chcę mieć tą ziemię? Chcę ponieważ nie chcę mieszkać "w mieście" - bloku, hałasie, betonie (Przypomina mi się kawałek Kasta squad: "Między blokami nie chcę, bo beton pier...ę"). Mam swój kawałek ziemi, swój dom - własny, nie opłacanie czynszu czy czegokolwiek. Owszem są opłaty: prąd, woda, gaz itp. ale nawet jak mi to wszystko odetną to dalej będę w swoim własnym domku.
Ziemia którą uprawiam idzie tylko pod zborze. Roboty jest kilka dni w wakacje, na jesieni i wiosną opryski - nawozy. To jest żadna robota moim zdaniem. Traktuje to jako hobby i lubię taką pracę. Nigdy w życiu nie obsadził bym tego tytoniem, burakami czy czymkolwiek gdzie trzeba się naharować ale kasa na pewno większa. Co do zarobków wychodzę albo na 0 albo trochę na plusie ale kasa w tym momencie nie jest ważna. Jeśli zacznę naprawdę dbać o te pola i robić tak jak piszecie tutaj na forum to pewnie wyjdę na tym trochę bardziej na plusie bo na razie są to takie moje eksperymenty.
W przyszłości nie ma mowy o sprzedaży, chcę dalej uprawiać to pole - tylko bardziej starannie i z większymi zyskami, ale będę także szukał pracy w tej branży w której się kształcę - informatyka. Czy to będzie praca w szkole czy w jakimś biurze nieważne - jakiś grosz będzie. Poza tym jaki mieszkaniec miasta może sobie coś sam posadzić do jedzenia? A na wsi można i na pewno wiele osób co najmniej 50% zjadanych rzeczy sobie sama produkuje (ziemniaki, buraczki, sałata, kapusta itp.). Nie mówię tutaj o polu ziemniaków czy czegokolwiek ale "kawałeczek" dla siebie i to wszystko. A jak ten kawałeczek wpływa pozytywnie na stan naszego portfela! Nie musimy już za tym latać po sklepach.
To samo co w tym referacie napisałem proponuję i Tobie kolego. Znajdź jakaś pracę - nie koniecznie zarabiając kokosy ale nawet ten 1000 zł , obrabiaj ziemię czymś nie wymagającym zbytniego poświęcenia - np. tak jak ja zboże. Jak znajdziesz sobie żonę która też pójdzie do pracy to myślę że 2000 zł + ziemia = godne warunki do życia na początek. Później może 3000 zł + ziemia. Więcej mi by nie było potrzeba, pieniądze szczęścia nie dają - tylko ludzie.
Pozdrawiam! |
|
Powrót do góry |
|
 |
buntownik72
Dołączył: 22 Mar 2008 Posty: 91 Skąd: Biała Podlaska
|
Wysłany: 18:52 Sro 4 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
hans napisał: | moge podac przyklad mojego sasiada - ojciec ma 57lat moze zapisac za rente, mlody moze startowac na mlodego rolnika pozniej zrobic inwestycje itp.
ale nic nie robia - chlopak dostaje 1 tys zł wyplaty na miesiac ktora przeznacza na nowe spojlery do auta , fajrant ma o 17-18 godzinie i jedzie na lachony.
A jak z nim rozmawiam dlaczego nie chce zeby ojciec mu zapisal to odpowiada :" ja macior w nocy nie bede pilnował" |
Na tatowym chlebie to się dobrze je bie .
Ale jak jest chleb swój to się nie chce podnosic ch.j . |
|
Powrót do góry |
|
 |
miccao

Dołączył: 24 Gru 2006 Posty: 943 Skąd: lubelskie
|
Wysłany: 16:57 Sro 4 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
hans napisał: | chlopak dostaje 1 tys zł wyplaty na miesiac ktora przeznacza na nowe spojlery do auta |
Pewnie do Golfa II... Naprawdę wzór do naśladowania  |
|
Powrót do góry |
|
 |
hans
Dołączył: 09 Paź 2005 Posty: 801 Skąd: poznan
|
Wysłany: 22:51 Wto 3 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
moge podac przyklad mojego sasiada - ojciec ma 57lat moze zapisac za rente, mlody moze startowac na mlodego rolnika pozniej zrobic inwestycje itp.
ale nic nie robia - chlopak dostaje 1 tys zł wyplaty na miesiac ktora przeznacza na nowe spojlery do auta , fajrant ma o 17-18 godzinie i jedzie na lachony.
A jak z nim rozmawiam dlaczego nie chce zeby ojciec mu zapisal to odpowiada :" ja macior w nocy nie bede pilnował" |
|
Powrót do góry |
|
 |
men2face
Dołączył: 16 Maj 2008 Posty: 831
|
Wysłany: 22:19 Wto 3 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
a ja młody kolego proponuje Ci zebys znalazł prace w otoczeniu rolnictwa a gospodarstwem zajał sie po godzinach.na obróbke w polu znajdziesz czas a hodole sobie podaruj jak chcesz troche pozyc.Zajmij sie sprzedaża srodków ochrony,pasz lub maszyn.Pieniadze zarobisz nie małe bedziesz miał czas dla rodziny i dla siebie a klientów ci nie zabraknie bo chłop juz taki jest ze najpierw pamieta o polu gospodarstwie maszynach zwierzetach a dopiero na końcu o sobie  |
|
Powrót do góry |
|
 |
damian9871 Moderator

Dołączył: 12 Cze 2006 Posty: 2685 Skąd: wlkp
|
Wysłany: 22:00 Wto 3 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
jeżeli naprawdę lubisz tę pracę to przejmuj i gospodaruj ale ja na twoim miejscu puściłbym w dzierżawę i szukał sobie pracy. na gospodarstwie narobisz się a efekt ekonomiczny może być opłakany to fabryka pod gołym niebem nigdy nie wierz za ile sprzedaż i ile zapłacisz za nawozy środki paliwo a gdzie tu jeszcze inwestycje |
|
Powrót do góry |
|
 |
gargamel

Dołączył: 27 Paź 2006 Posty: 758 Skąd: z rejonu gdzie krowy nie uświadczysz , a świnki to morskie jedynie
|
Wysłany: 20:56 Wto 3 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Nie oceniajmy ludzi po samochodzie-w porządku,ale dlaczego oceniać po ciągniku,kombajnie czy wymieniu najlepszej krowy.Ludzi którzy związali się z rolnictwem,a nie są przedsiębiorcami rolnymi ,poznać na kilometr i nie jest to ciekawy widok.Tematem rozmów jest wydajność ,plon,maszyny.Sprobuj spytać o najnowszy film,książkę czy cokolwiek innego co, n ie ma związku z glebą.Człowiek dziczeje ,nabiera prymitywnych nawyków,goni dzieci do pracy ,a z zony robi woła roboczego.Do lekaerza nie chodzi,teatr to słowo nie znane,natomiast doskonale wie co to obornik,pusta kieszen,kręcenie beretem i niemożliwość realizacji marzeń.Moim zdaniem kiepska perespektywa.Jesli masz szansę odpuść ,rób wszystko ,tylko nie rolnictwo.Chyba że lubisz walkę w której skazany jesteś w 90% na porażkę.Ciągłe bicie w dupę robi blizny na niej ,i sporadyczne sukcesy i tak nie dadzą ci nigdy zapomnieć gdzie miejsce rolnika w hierarchii społecznej,a wierz mi nie są to jej wyżyny. |
|
Powrót do góry |
|
 |
309LS

Dołączył: 02 Cze 2006 Posty: 156
|
Wysłany: 20:31 Wto 3 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Witaj Izydor, byłem i jestem ale się nie odzywałem.
Ja wcale nie mam na myśli żeby sprzedać ziemie, przecież po godzinach zawsze możesz ją obrobić, albo jak będziesz na emeryturce to będziesz miał zajęcie. Sam troszkę mam i mimo że przyszłości nie wiążę z nią to o sprzedaży w ogóle nie ma mowy.
buntownik72 – powtórzę się jeszcze raz zgadzam się z tym co piszesz i też mam takie zdanie w tym temacie. Po prostu znasz też inne życie i możesz to porównać. |
|
Powrót do góry |
|
 |
buntownik72
Dołączył: 22 Mar 2008 Posty: 91 Skąd: Biała Podlaska
|
Wysłany: 20:00 Wto 3 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Nie chciałbym byc żle zrozumiany , nie oceniam ludzi po samochodzie ani po wyglądzie .Ale pomyślcie sami czy z tym wyglądem to nie prawda .Kiedy zajadę w żniwa do agenci to widzę spalonych słońcem i spracowanych ludzi .Kiedy potem jadę do urzędu skarbowego to widzę tam gładkich , dobrze ubranych ludzi .Leniem też nie jestem ale kieruję się tym co widzę .Mam brata ciotecznego , piętnaście lat służby w żandarmeri i w wieku 35 lat poszedł na emeryturę .Spasiony jak lin , brzuch mu urusł , w tej chwili gospodarzy i prowadzi mały warsztat .Mam szwagra który pracuje w polici , ma sporo wolnego tak że zdąrzy jeszcze obrobic gospodarkę , i kiedy stuknie mu 35 lat to będzie mógł iśc na emeryturę po 15 latach służby .Następny szwagier skończył szkołę i ja mu mówię :uciekaj do korpusu zawodowych szeregowych .Dobrze że chce się posłuchac .I jeszcze jedno .Bogactwem człowieka jest :
1 Czyste sumienie
2 Zdrowie własne
3 Zdrowe dzieci
Bogactwem człowieka nie jest kombajn ,traktor czy inny grat .Bogaty jesteś wtedy bracie jak możesz przeznaczyc pieniądze na wyjazd z żoną i dziecmi na wczasy lub zakup czegoś co sprawi ci przyjemnośc .Wiem że trzeba pracowac bo trzeba z czegoś życ .ALE PRACA NIE MOŻE BYC BOŻKIEM o którym myślisz dzień i noc jak zakochany młokos o pierwszej miłości .Bo wtedy mimo tych wszystkich kombajnów , traktorów i stad krów , świń czy ryb jesteś NIEWOLNIKIEM !!! Mało tego niewolnikiem stają się twoja żona i dzieci .Wiem że częśc z was nie zgodzi się z moim zdaniem .i dobrze bo każdy powinien miec własne .Moja żona pracuje w sklepie z garniturami które kosztują np. 700 zł . Klijentami tego sklepu nie są rolnicy ,tylko ludzie z miasta .Jak myślicie , dlaczego ? |
|
Powrót do góry |
|
 |
Izydor

Dołączył: 26 Mar 2006 Posty: 355 Skąd: wielkopolska, Wysoka
|
Wysłany: 19:58 Wto 3 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Witam,
Dawno Cię nie było Łukasz.
Gdybym ja miał ziemie i nie mógł bym z rożnych powodów gospodarzyć to ostatnią rzeczą jaką bym zrobił to sprzedał ziemie. Omijał bym to wielkimi krokami, gdyż nie zadowoliła bym nie nietrwała kasa 200 tys wolał bym oddać to w dzirerżawe i mieć z tego coroczna mniejsza kasę. Za granicą żaden rolnik nie sprzeda ziemi. Niestety po wejściu UNI widac jak mniejsi rolnicy sie wykruszją. Wielu z nich zmienia branże itp.
Osobiście wolałbym pracować za mniejsze pieniądze i robić to co lubie niż wstawac na 6 do pracy i iść tam z niechęcią zarabiając więcej. Niestety za te mniej dzisiaj sienie da wyżyć. Cóż takie są realia dzisiejszej tuIrland. |
|
Powrót do góry |
|
 |
marbar

Dołączył: 27 Mar 2006 Posty: 605
|
Wysłany: 12:09 Wto 3 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
a ja tam popieram marcina... ludzie wozący sie samochodami czesto niczym innym sie nie pochwala bo to jedyne co mają... no i słynną "działke", a i tak te fury stoją pod blokami, i co z tego ze grodzonymi... mieszkaja nie na swoim gruncie uzaleznieni od sasiada, czy sie wyspią... mało jest takich co stac na domki jednorodzinne pod miastem... samochod pod kosciołem to nie jest Twoje narzedzie pracy...a jesli ktos inwestuje w samochody zeby sie pokazac pod kosciłem zamiast w rozwoj gosp to pozniej bedzie tak narzekał jak wiekszosc... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Prowokator
Dołączył: 18 Lut 2008 Posty: 125
|
Wysłany: 10:38 Wto 3 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Chłopaku!!!
Zostań księdzem... teraz to jest dobry zawód! Ale tylko w dzikich krajach... takich jak Polska, Irlandia, Malta...
A pole odrolnić, zrobić pole golfowe, lub na działki i postawić różowy domek z panienkami!
Oranie gleby czy sadzenie świń czy dojenie byków - nie daje rękojmi gwarancji.
Tylko księdzowanie!!! (i ten różowy domek!). |
|
Powrót do góry |
|
 |
309LS

Dołączył: 02 Cze 2006 Posty: 156
|
Wysłany: 23:17 Pon 2 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Napisałeś „jeżeli gdzieś” to mam przez to rozumieć że twój kuzyn zajmuje się również Twoim gospodarstwie jak Ty jesteś na wakacjach? Czy tylko jak wyjeżdżasz załatwiać jakieś sprawy?
A co do „psioczących na los rolnika” to jeśli chodzi o mnie to ja nie jestem rolnikiem i nie zamierzam nim być pomagam tylko rodzicom. |
|
Powrót do góry |
|
 |
marcin82

Dołączył: 23 Lut 2007 Posty: 854 Skąd: warmia
|
Wysłany: 23:08 Pon 2 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Zależy z jakimi ludzmi pracujesz i czego ich nauczyłeś. Jeżeli gdzieś wyjeżdżam to na gosp zostaje mój kuzyn. A takie pytanie do wszystkich psioczących na los rolnika - dla czego to ciągle robicie?? |
|
Powrót do góry |
|
 |
309LS

Dołączył: 02 Cze 2006 Posty: 156
|
Wysłany: 23:00 Pon 2 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
marcin82 napisał: |
309LS - mówisz ze tej pracy nikt za mnie nie zrobi ?? a to czemu?? nie ma ludzi nie do zastąpienia. Trzeba tak zorganizować sobie pracę żeby znaleśc sobie czas na odpoczynek i inne przyjemności
|
Tak się tylko mówi że nie ma ludzi niezastąpionych, a w rzeczywistości wygląda to inaczej. To zostaw swoje gospodarstwo pracownikowi pod opieką a Ty w tym czasie wyjedź sobie na zasłużony odpoczynek. Bo ja na pewno bym swojego nie zostawił pod czyjąś opieką. |
|
Powrót do góry |
|
 |
marcin82

Dołączył: 23 Lut 2007 Posty: 854 Skąd: warmia
|
Wysłany: 22:37 Pon 2 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
leń jest z niego bo w życiu chce iść po najniższej lini oporu - wojsko czyli po mojemu przechowalnia nierobów.
309LS - mówisz ze tej pracy nikt za mnie nie zrobi ?? a to czemu?? nie ma ludzi nie do zastąpienia. Trzeba tak zorganizować sobie pracę żeby znaleśc sobie czas na odpoczynek i inne przyjemności
buntownik72 - jeszcze jedna sprawa piszesz jak to ojciec ci powiedział żeby oceniać ludzi po między innymi samochodach - ja jeżdże 14 letnim audi i nie przywiazuje wagi do tego jak on wygląda, nie pociągają mnie samochody, wole motocykle i jak to sie ma do twojej oceny człowieka?? Może jeszcze tylko przypomnę wątek drakuli o ludziach stojacych pod sklepem i oceniających kto jakim jedzie samochodem - może to byłeś ty??  |
|
Powrót do góry |
|
 |
309LS

Dołączył: 02 Cze 2006 Posty: 156
|
Wysłany: 21:57 Pon 2 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Co z tego że będzie czuł satysfakcje z pracy jak z tej pracy nic Ci nie będzie zostawało na własne potrzeby typu np. wyjazd kilku dniowy na urlop. Bo przecież nie możesz sobie pozwolić na taki wyjazd bo za Ciebie nikt tej pracy nie zrobi na gospodarstwie tak więc sam z siebie robisz niewolnika spędzając całe życie w oborze lub na polu. A przecież nie na tym życie polega żeby poza swoim gospodarstwem świata nie widzieć. |
|
Powrót do góry |
|
 |
gargamel

Dołączył: 27 Paź 2006 Posty: 758 Skąd: z rejonu gdzie krowy nie uświadczysz , a świnki to morskie jedynie
|
Wysłany: 21:46 Pon 2 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Marcin to że ktoś zna realia pracy rolnika i porównuje je do innej nie znaczy ze jest LEńIEM.Jednym satysfakcję przynosi dojenie krowy ,a drugiemu sprzedaż kolejnego samochodu lub gra akcjami.Każdy robi to co lubi to jest święta prawda,tylko z postępującym zgarbieniem i kolejnym bólem plecow preferencje w tym co się lubi mają prawo ulec zmianie, choć nie koniecznie. |
|
Powrót do góry |
|
 |
marcin82

Dołączył: 23 Lut 2007 Posty: 854 Skąd: warmia
|
Wysłany: 21:36 Pon 2 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
buntownik72 napisał: | Jednocześnie poszukałbym w miarę dobrej pracy typu policja , wojsko , straż pożarna (zawodowa ) .Tam zarobisz spokojnie 2000 zł. czystych pieniędzy , jesteś ubezpieczony , poza tym w budżecie państwa może zbraknąc pieniędzy np.na służbę zdrowia ale nigdy na budżetówkę którą wymieniłem .A zarobic 2000 zł.czystych pieniędzy (nie brutto ) na mleku to trzeba się natyrac .Poza tym krowy to zakon jeszcze gorszy jak świnie .Nie zachorujesz , nie wyjedziesz ,nie zapijesz tylko klapki na oczy i do roboty , a po co się tak szarpac ?A jak jeszcze wejdziesz w kredyty (a wejdziesz na pewno bo zechcesz się rozwijac ) to już wogóle z gospodarstwa zrobisz więzienie bez strażników i muru . . |
Leń jesteś Są ludzie, którym wszystkie prace bedą się nie opłacały. Rozumiem że kolega prowadzi hodowlę krów mlecznych ze pisze że to taki straszny zakon?? Bo ja jakoś tego zakonu u siebie nie czuje. A wracając do pytania co zrobić - sam musisz sobie na to pytanie odpowiedzieć, nie słuchac innych tylko wybrać pracę która będze dawała ci satysfakcję. |
|
Powrót do góry |
|
 |
gargamel

Dołączył: 27 Paź 2006 Posty: 758 Skąd: z rejonu gdzie krowy nie uświadczysz , a świnki to morskie jedynie
|
Wysłany: 21:36 Pon 2 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Jesli ktoś lubi zapier****lac jak Beduin, to zawod rolnika jest optymalny. |
|
Powrót do góry |
|
 |
309LS

Dołączył: 02 Cze 2006 Posty: 156
|
Wysłany: 21:28 Pon 2 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
buntownik72 – widzę że mamy podobne zdania w temacie
I jeszcze jedno ile dni urlopu ma rolnik, a ile osoba pracująca np. w budżetówce. |
|
Powrót do góry |
|
 |
gargamel

Dołączył: 27 Paź 2006 Posty: 758 Skąd: z rejonu gdzie krowy nie uświadczysz , a świnki to morskie jedynie
|
Wysłany: 21:20 Pon 2 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
buntownik masz racje,walczę w temacie ok 25 lat i rzygac mi się chce na samo słowo rolnik.Dreptamy w miejscu a znajomi którzy poszli inną drogą przysyłają kartki z Egiptu,żeglują po Mazurach i jak mówi F.Kiepski"trzepią kasę"Rolnik jedyne co może wytrzepać to pustą kieszeń ,albo własnego konia jeśli jeszcze podnosi łeb z problemów. |
|
Powrót do góry |
|
 |
|