Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
buchaj

Dołączył: 18 Lut 2007 Posty: 786 Skąd: lubelskie
|
Wysłany: 20:04 Pon 30 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Właściwie to można, bo na naszych pseudo-mechaników to nie ma co liczyć Ciągle coś muszą zj...ć!
Raz tylko nie miałem z nimi problemu - kiedy robiłem kapitalny w c330 i c360, ale to było z 10 lat temu.
Moim zdaniem lepiej oddać ciągnik do jakiegoś zakładu. |
|
Powrót do góry |
|
 |
MarcinC-360

Dołączył: 28 Cze 2006 Posty: 1587 Skąd: Woj. Świętokrzyskie
|
Wysłany: 19:58 Pon 30 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
OK,teraz już wiem,dzięki.Ja słyszałem,że w PKS robią remonty ciągników,może by tam wartałooddać silnik albo ciągnikiem pojechać to by też sprzęgło zrobili. |
|
Powrót do góry |
|
 |
buchaj

Dołączył: 18 Lut 2007 Posty: 786 Skąd: lubelskie
|
Wysłany: 19:56 Pon 30 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Jeśli dobrze pamiętam to kiedyś POM był Państwowym Ośrodkiem Maszynowym
a teraz jest Pracowniczym Ośrodkiem Maszynowym |
|
Powrót do góry |
|
 |
MarcinC-360

Dołączył: 28 Cze 2006 Posty: 1587 Skąd: Woj. Świętokrzyskie
|
Wysłany: 19:52 Pon 30 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
yyyy a co to jest POM??  |
|
Powrót do góry |
|
 |
buchaj

Dołączył: 18 Lut 2007 Posty: 786 Skąd: lubelskie
|
Wysłany: 19:50 Pon 30 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Ja słyszałem o jakimś POM-ie, który robi kapitalne sinika i daje gwarancję (chyba na 6m-cy) |
|
Powrót do góry |
|
 |
MarcinC-360

Dołączył: 28 Cze 2006 Posty: 1587 Skąd: Woj. Świętokrzyskie
|
Wysłany: 19:48 Pon 30 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
wiesaw napisał: | a u mnie kiedys poluzowaly sie sruby od przeciwwagi i ... tez zaczal stukac
w takim stanie to chyba nie bardzo kto kupi...
zostaje chyba wiec rozbierac i remontowac.
A z cenami to zalezy czy chcesz zrobic kapitalke dla siebie czy tylko zeby chodzil poprawnie. Mozna wylozyc ok.1000, ale i rowniez 2000 zl. |
Co do sprzedaży to sprzedać by było cięzko jeszcze z tym rozwalonym sprzęgłema i grosze by sie dostalo A za remont w zakładzie trzeba wyłożyć 2500,ale mysle,żę dobrze by zrobili a i gwarancja jakaś chyba jest.Remont bym zrobił dla siebie,bo lubie mieć dobry sprzęt żeby sie nie męczyć i żeby sie nic nie waliło. |
|
Powrót do góry |
|
 |
wiesaw
Dołączył: 04 Sty 2007 Posty: 94 Skąd: male roztocze
|
Wysłany: 19:37 Pon 30 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
tatamarty.323a napisał: | MarcinC-360 napisał: | Wie ktoś czego objawem jest stukanie,to znów jakby dzwonienie w silniku??Wczoraj jak pryskałem(nie tylko podczas pryskania to słyszę) to myslałem,że sie rozleci Co to może być??Obawiam się,że długo nie pochodzi moja 60  |
U mnie był cholerny rupot dochodzący z silnika, ale nie szło bliżej określić jego źródła, wyglądało to na pęknięty wał, ale ciśnienie oleju było ok, a przypadkowo tylko doszedłem co to jest po odkręceniu klapki z boku obudowy sprzęgła i zobaczyłem, że koło zamachowe ma drgania w czasie pracy silnika i wtedy ten odgłos powstawał, poprostu puściły śruby od koła zamachowego, wystarczyło rozpołowić traktor i dać nowe śruby i podkładkę zabezpieczającą. |
a u mnie kiedys poluzowaly sie sruby od przeciwwagi i ... tez zaczal stukac
w takim stanie to chyba nie bardzo kto kupi...
zostaje chyba wiec rozbierac i remontowac.
A z cenami to zalezy czy chcesz zrobic kapitalke dla siebie czy tylko zeby chodzil poprawnie. Mozna wylozyc ok.1000, ale i rowniez 2000 zl. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Macin2
Dołączył: 14 Mar 2007 Posty: 316 Skąd: LUBELSKIE
|
Wysłany: 16:19 Pon 30 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
piotrz napisał: | Słyszałem od sąsiada, że do wymiany koła talerzowego i atakującego w tylnym moście nie trzeba zdejmować obu zwolnic z pochwami tylko jedną. Czy to możliwe?A kabinę muszę koniecznie ściągać? Za odp. z góry dziękuję. |
Zgadza się do demontażu nie potrzeba zdejmować obu zwolnic wystarczy tylko jedna dokładnie nie pamietam która,ale do montażu(konkretnie do regulacji położenia koła talerzowego względem koła atakującego)muszą być zdjęte obie zwolnice bo za nimi znajdują się'gwinty"które to umożliwiają,kabiny nie musisz ściągac |
|
Powrót do góry |
|
 |
MarcinC-360

Dołączył: 28 Cze 2006 Posty: 1587 Skąd: Woj. Świętokrzyskie
|
Wysłany: 09:13 Pon 30 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Wiecie ile by remont kosztował??Szlif wału czy wymina lepsza i ile za to trzeba zapłacić??Kplt naprawcze ile kosztują??Regeneracja pompy?Ogólnie ile remont kosztuje z podziałem cenowym na poszczególne części jeśli ktoś wie?? |
|
Powrót do góry |
|
 |
Piotru$

Dołączył: 07 Lis 2006 Posty: 526 Skąd: woj. lubelskie
|
Wysłany: 18:50 Nie 29 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
to moze byc rozrzad i jak nie robiles w niej jeszcze kapitalki to chyba szykuj kase na remont, ja z ojcem juz mamy i planujemy w tym tygodniu robic kpl.
Musze robic bo w kabinie nie da sie usiedziec przy wiekszych obrotach  |
|
Powrót do góry |
|
 |
MarcinC-360

Dołączył: 28 Cze 2006 Posty: 1587 Skąd: Woj. Świętokrzyskie
|
Wysłany: 18:46 Nie 29 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Te dzwieki dochodzily mnie wczesniej niz rozpoczely sie problemy ze sprzeglem,wiec spodziewam sie najgorszego  |
|
Powrót do góry |
|
 |
tatamarty.323a

Dołączył: 22 Maj 2006 Posty: 1517 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: 18:40 Nie 29 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
MarcinC-360 napisał: | Wie ktoś czego objawem jest stukanie,to znów jakby dzwonienie w silniku??Wczoraj jak pryskałem(nie tylko podczas pryskania to słyszę) to myslałem,że sie rozleci Co to może być??Obawiam się,że długo nie pochodzi moja 60  |
U mnie był cholerny rupot dochodzący z silnika, ale nie szło bliżej określić jego źródła, wyglądało to na pęknięty wał, ale ciśnienie oleju było ok, a przypadkowo tylko doszedłem co to jest po odkręceniu klapki z boku obudowy sprzęgła i zobaczyłem, że koło zamachowe ma drgania w czasie pracy silnika i wtedy ten odgłos powstawał, poprostu puściły śruby od koła zamachowego, wystarczyło rozpołowić traktor i dać nowe śruby i podkładkę zabezpieczającą. |
|
Powrót do góry |
|
 |
MarcinC-360

Dołączył: 28 Cze 2006 Posty: 1587 Skąd: Woj. Świętokrzyskie
|
Wysłany: 18:35 Nie 29 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Jeszcze nie dopisałem,żę jak woziłem gnój na jesieni to pod małą górkę na 3 biegu ledwo szedł.Było sucho,więc pole było twarde a rozrzutnik normalnie załadowany.Czyli wniosek z tego taki,że i silnik słaby. |
|
Powrót do góry |
|
 |
MarcinC-360

Dołączył: 28 Cze 2006 Posty: 1587 Skąd: Woj. Świętokrzyskie
|
Wysłany: 18:21 Nie 29 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Echh wszystkiego się można spodziewać.Sprzęgło już padnięte,pompa paliwowa też(ciągnik dymi i ubywa w niej oleju)obawiam się,że tłoczysko w podnośniku też padnięte bo pełnego opryskiwacza 400L nie mógł podnieść(pół na poł jest superol z hipolem-z braku laku po wycieku).Wiem,żę jak jest silnikowy to gorzej podnosi,ale nie aż tak,że z podniesieniem pługa 2 ma problem.A poza tym silnik bierze olej. Nie wiem co robić.Może go opchnąć,dołożyć trochę i kupić jakąś C-385 na moje ciężkie 10ha byłby taki dobry.Jak już coś to wymiana byłaby możliwa na 2 rok jak sie świń uhoduje. |
|
Powrót do góry |
|
 |
adam69b
Dołączył: 11 Mar 2007 Posty: 206 Skąd: z centrum
|
Wysłany: 17:55 Nie 29 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
U mnie kiedyś przy c-360 pękł wał korbowy na panece korbowodowej ( przy koszeniu zielonki listwówką) to dzwięk z silnika był zabójczy , ale z pola zjechałem , nie chcę cie straszyć ale jeśli coś dzwoni - stuka , to lepiej na warsztat żeby nie było jeszcze gorzej .Może to rozrząd ,albo pęknięty zawór. |
|
Powrót do góry |
|
 |
MarcinC-360

Dołączył: 28 Cze 2006 Posty: 1587 Skąd: Woj. Świętokrzyskie
|
Wysłany: 17:44 Nie 29 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Wie ktoś czego objawem jest stukanie,to znów jakby dzwonienie w silniku??Wczoraj jak pryskałem(nie tylko podczas pryskania to słyszę) to myslałem,że sie rozleci Co to może być??Obawiam się,że długo nie pochodzi moja 60  |
|
Powrót do góry |
|
 |
MarcinC-360

Dołączył: 28 Cze 2006 Posty: 1587 Skąd: Woj. Świętokrzyskie
|
Wysłany: 09:17 Sob 28 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Żeby spuścić olej ze zwolnic to napewno zauważyłeś,że na dole zwolnicy jest korek spustowy.Aby wlać nowy olej to mniej więcej na środku zwolnicy jest śruba wlewu(od strony mostu oczywiście).Uzupełniasz olej aż się trochę uleje z tego otworu. |
|
Powrót do góry |
|
 |
kam
Dołączył: 31 Mar 2006 Posty: 10
|
Wysłany: 08:22 Sob 28 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Chłopaki mam do was pytanie.Jak wymienić olej ze zwolnic w C 360 3P tzn.gdzie jest otwór którędy sie nalewa olei?a i jaki olej zastosować do tego? |
|
Powrót do góry |
|
 |
Macin2
Dołączył: 14 Mar 2007 Posty: 316 Skąd: LUBELSKIE
|
Wysłany: 22:36 Czw 26 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Alberto napisał: | W związku że po robocie w polu postanowiłem wymienić tulejki w przednim zawieszeniu te ze zwrotnicy tak to się fachowo chyba nazywa, wszystko szło ok do momentu kiedy zacząłem wpychać oś w tuleje za małe, na sucho pasowały widać jak je wbiłem to się skurczyły. Po pomiarze różnica 0,7 mmm, oczywiście jakiś fajfus wyprodukował made in stodoła a inni musżą się męczyć i znowu do tokarza. |
Przejedz je rozwiertakiem dużo im nie trzeba,zrób tak na lekką pasówkę na początku bedzie trochę ciężko ale potem bedzie super,też to robiłem przed pracami wiosennymi już zaczyna lekko chodzić  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Alberto
Dołączył: 06 Maj 2006 Posty: 304 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: 21:50 Czw 26 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
być może tylko jak pamiętam to z korbowodami nie miałem takich problemów. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Izydor

Dołączył: 26 Mar 2006 Posty: 355 Skąd: wielkopolska, Wysoka
|
Wysłany: 21:21 Czw 26 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Powiem tak że jeżeli wciska sie tulejki mosiężne do korbowodu to trzeba je potem rozwiercić gdyż sie kurczą. Rozwiertakiem.
nie wiem jak wyglada ta tulejka o której mówisz ale mnoze być podobnie. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Alberto
Dołączył: 06 Maj 2006 Posty: 304 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: 21:05 Czw 26 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
W związku że po robocie w polu postanowiłem wymienić tulejki w przednim zawieszeniu te ze zwrotnicy tak to się fachowo chyba nazywa, wszystko szło ok do momentu kiedy zacząłem wpychać oś w tuleje za małe, na sucho pasowały widać jak je wbiłem to się skurczyły. Po pomiarze różnica 0,7 mmm, oczywiście jakiś fajfus wyprodukował made in stodoła a inni musżą się męczyć i znowu do tokarza. |
|
Powrót do góry |
|
 |
bogdan28
Dołączył: 04 Lut 2007 Posty: 74 Skąd: Lębork
|
Wysłany: 05:20 Czw 26 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
MarcinC-360 napisał: | Jak końcówki nie były zmieniane to musi kopcić.Czym prędzej wymiń końcówki i podreguluj pompe. |
Jak masz nową pompę, to w żadnym wypadku jej nie reguluj. No chyba, że pod "nowa" określasz pompę regenerowaną. Taką możesz regulować, ale i tak nie masz pewności, że będzie działała ok |
|
Powrót do góry |
|
 |
piotrz
Dołączył: 27 Kwi 2006 Posty: 71 Skąd: Jerzyce kujawsko-pomorskie
|
Wysłany: 10:36 Sro 25 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Czy ktoś z Was rozbierał kiedyś podnośnik aby dostać się do tak zwanego wałka skrętnego? Bo z tamtąd wycieka mi olej i chciałbym to uszczelnić. Wiem że trudno się tam dostać bo przeszkadza wał podnośnika. Czy założenie nowych oringów coś da, czy trzeba by jeszcze zmienić tulejki(bo podobno są tam takowe)? |
|
Powrót do góry |
|
 |
Macin2
Dołączył: 14 Mar 2007 Posty: 316 Skąd: LUBELSKIE
|
Wysłany: 19:05 Wto 24 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
MarcinC-360 napisał: | pawelek32 napisał: | najprostszym sposobem na zmniejszenie kopcenia jest po prostu stopniowe zdejmowanie nogi z gazu przy dojeżdżaniu pod górkę |
Hehehe no nie wiem,jak pod obciążeniem podczas podjazdu pod górkę zacznie dymić a Ty mu zmniejszysz obroty to go zadusisz .Jeśli ja podjeżdżąm pod górkę i zaczyna dymić to gaz wtedy opiera się o podłoge i... jeszcze bardziej dymi ale idzie hardo U siebie musze wymienić końcówki wtrysków bo nawet jak z bronami ruszam to jak depne to tak zadymi,że hoho. |
Przyczyną dymienia C-360 może być za duża dawka paliwa,za niski cisnienie wtrysku,za niskie cisnienie sprężania,nieprawidłowe rozpylanie wtryskiwaczy,lub też praca z przechłodzonym silnikiem(np bez termostatu),te wszystkie czynniki powodują że paliwo w cylindrze nie spala się do reszty i ztąd ten dym.pozdro  |
|
Powrót do góry |
|
 |
|