Rewitalizacja środowiska

Witam

ostatnio jakoś tak się dzieje, że firmy szukają nowych odbiorców na swoje produktu stosując

różne metody dystrybucji i sprzedaży. Ostatnio swój produkt dla rolników przedstawiła firma zajmująca się rewitalizacją

środowiska, poprzez namnażanie mikroorganizmów. Przedstawiciel wniebowzięty produktem, choć zaznacza,

że nie jest tani, chwali go na wszystkie możliwe strony.

Naukowcy są pod wrażeniem tego produktu, choć jest sprzeczny z nauką.

Produkt ten zwie się EM-farming jest nową technologią uprawy jak i regeneracji gleby.

Okazuje się, że przy jego stosowaniu nie trzeba w praktyce stosować żadnych nawozów mineralnych.

Zastosowanie produktu bardzo duże do różnych działów w produkcji rolniczej jak i w domu.

Teraz moje pytanie.

Czy ktoś słyszał o tej firmie i może korzysta z jej produktów?

Firma posiada stronę internetową:

http://em-world.nazwa.pl/strona/index.php

Czekam na opinię o firmie.

Opinii ofirmie nie mam, ale jeśli chodzi o produkt to kumpel zastosował go na pryźmie skoszonej trawy, obok była kontrola. Pryzma polna EMem dużo szybciej się przerobiła. Zachwalał mu to gość, który posiada sady, stosuje toto chyba od 2 lat i jest zadowolony. Ja patrzę na to sceptycznie - relacja koszt- efekt jak na razie pod znakiem ? , ale nie twierdzę że nie spróbuję.

BDW - ostatnio na rynku jest mnóstwo cud preparatów, tylko że jakoś euforii nie widać.

EMy stosuję od 2 lat do gnoju i gnojowicy. Pisałem o tym na forum. warto stosować też na polu szczególnie w miejscach po zastoiskach wodnych i tam gdzie jest słaba struktura gleby. W ubiegłym roku na polu gdzie wywiozłem gnój po EMach zebrałem 8T kukurydzy z ha ale to była VI klasa ziemi!!!

ale i rok dla kuku był dobry

szopen72 ty przynajmniej mieścisz się w realiach stosowania preparatu w Polsce.

Bo z wywiadów od rolników na stronie wynika, że w 2007r stosują ten preparat od 5 lat.

Natomiast firma stosuje namnażanie czwarty sezon w Polsce. Gdzie tu logika.

Dlatego zadałem takie pytanie, żeby dowiedzieć się więcej o tych produktach.

Wpisując różne słowa dotyczące ememów w wyszukiwarce ppr nic nie znalazłem,

a przeglądanie całego forum jest bardzo czasochłonne.

Ja nie wstawiam kitu tylko piszę jak jest. Na polu nie stosowałem bezpośrednio bo trochę z tym zachodu a strukturę mam właściwą. W hodowli trzody bardzo się sprawdza, gnój nie gotuje się na pryzmie, nie śmierdzi. Gnojówka robi się żadka, do czysta wypływa z pod ruszt(bez mieszania) i mniej śmierdzi. Firma pisze że ogranicza się straty azotu i myślę że to prawda ze względu na prawidłowe procesy w gnoju. Co do efektów na polu to mimo dobrego roku na kukurydzę myślę że na takiej ziemi (traktory same z siebie zakopują się na tym suchym piachu) nie uzyskałbym 8T suchej kukurydzy bez EMów. Trudno określić jaki był wzrost plonów bo nie robiłem doświadczeń porównawczych.

W tym roku gnój i gnojówkę z EMami wywiozłem wiosną pod jęczmień i jest super, nie widać objawów suszy na V klasie. Dla porównania obok na takiej samej ziemi ten sam jęczmień jest mocno podsuszony. Na stanowisku gdzie w ubiegłym roku dałem EMy w gnoju pod kukurydzę mam teraz owies i mimio taliej suszy jest nadal zielony. Plon zapowiada się nieźle.