Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Zwykły kwas mlekowy ten brązowy i dodawał benzoesan sodu ale to drugie dodaje gdzieś od roku i jest różnica. Jak robił baloty to od czasu spresowania do owinięcia mineło pół dnia a się nia zagrzały a ja jak zrobiłem samym kwasem to mi się zagrzały. Na dodatek zrobiły się takie zwiotczałe i ciężko się je owijało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trawę należy kosić tym czym się ma - jak nie ma wyboru...

Do cięcia trawy na pryzmę służą przyczepy z nożami lub można to zrobić orkanem lub podobną sieczkarnią. Jeśli nie ma mozliwości przy formowaniu pryzmy należy cienko (do 10 cm) rozrzucać ręcznie zielonkę i dokładnie ją ugniatać - wolno biegami terenowymi - im wolniej tym lepiej! Dobrze ugnieciona pryzma pozwala, żeby mógł przejechać samochód (ale lepiej nie sprawdzać - chyba że terenówką )

Po przejechaniu ciągnika (w żadnym wypadku z bliźniakami) zielonka nie powinna sprężynować i powinno być widać ślad bieżnika. Ważną rzeczą jest formowanie boków równo i pionowo - pozwala to na jeżdżenie po krawędzi pryzmy (nie należy się bać że ciągnik się obsunie). Druga osoba w trakcie przejzadu po krawędzi powinna grabkami lub widłami "czwórkami" usuwać luźno wystający materiał z pryzmy.

Po zwiezieniu całości jeszcze jedną do dwóch godzin ciągnik powinien ugniatać pryzmę - zapobiegnie to psuciu się górnej warstwy - druga osoba może w tym czasie zacząć okopywać przymę tuż (lub nawet lekko podkopując) przy ścianie pryzmy. Po zjechaniu ciągnika urywamy najazdy formując również pionowe ściany i okrywamy szczelnie folią, obsypując ją na wierzchu 10 cm warstwą ziemi. Nie wolno sobie pozwolić na zakończenie tych prac następnego dnia - traci się wtedy cenne właściwości pryzmy - (jak pisałem wcześniej przyma jest konserwowana dwutlenkiem węgla - im więcej go zatrzymamy tym lepsza będzie przyma).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to stosować zakiszacze czy nie?? jakie i ile kosztują??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja robiłem kiszonke z trawy ładnych pare lat temu teraz za małe stado za dużo roboty przy tym miałem wykopany rów z łagonym wjazem i wyjazdem i czasami bywało że z 3 dni nie byo przykryte bo zwoziłem i nic nie dodawałem żadnych ''wspomagaczy '' i nic sie nie dzało mało odpadało tylko tam gdzie jakiś baławan folie przedzurawił

 

 

a tak spytam czym zwozicie czy ktoś zwas korzystał z przyczepy samozbierającej niewiem jak sie zwie ta co kosi i zbieraz za jednym razem jak to sie sprawdza

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
to stosować zakiszacze czy nie?? jakie i ile kosztują??

Kwas mlekowy za 20 l trzeba dać koło 120 zł a jak pamiętam to się go daje 3 l na 10 t zielonki (poprawcie jak się mylę) są też jakieś firmowe ale znacznie droższe a co do ich efektywności to nie wiem nic na ten temat.

Jak nic nie dawałeś to spróbuj dać samego kwasu zobaczysz czy warto a koszt nie jest wielki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a gdzie taki kwas mlekowy sie kupuje? Trawe jaką kosisz chodzi mi o wielkość, ta maszyna zbierająca z nożami mocno to potnie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nawet w sklepach ze środkami ochrony roślin dostaniesz, u mnie handlarze paszy też to mają a te zbierające zależy ile noży mają ale niektóre to sieczkę nawet kilkucentymetrową ci zrobią jak mają 32 noże na gardzieli szerokości koło 1,8m.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czy sam kwas mlekowy starczy aby zrobić dobrą sianokiszonkę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kwas mlekowy w tym pomaga ale żeby zrobić dobrą kiszonkę to musisz poczytać niżej myslę że wypowiedzi ludzi piszących tutaj są receptą na dobrą kiszonkę. Teraz tylko do pracy potnij zielonkę(łatwiej taką rozrównać i ugnieść), dobrze ugnieć dodawaj systematycznie kwasy na koniec dobrze ujeździć i szybko przykryć szczelnie. 5 tygodni(niby 4 wystarczą) i krówką życzyć smacznego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jutro zaczynam kosić lucerki bo już robią się twarde i będą przebijać folje

 

 

Jak się robi w pryzmie i przysypuje zięmią to można zastosować przezroczystą folje ja tak robie a pryzme , silos obsypuje wjeżdżając MF z turem na nie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja sianokiszonke robie w następujący sposób:

Kosze łąke kosiarką rotacyjną, zostawiam tak trawe na wałkach ze 2 dni (żeby nie zrobiło się z niej siano tylko musi być jeszcze troche wilgotna), następnie grabie ją na wałki i wyjeżdżam w pole z prasą (Class rollant 66) i prasuje siano na belki.

Później te belki zworze na podwórko i pożyczam drugi ciągnik (C 330) od sąsiada (poniewarz sam posiadam tylko C 360 3P) i do trzydziestki podpinam owijarke firmy sipma (świetny sprzęt, kupiłem ją dwa lata temu i naprawde nie żałuje) a do 60 zakładam z tyłu chwytak do bel i kłade bele po kolei na owijarke i owijam je folią i tak owinięte belki zostawiam na jakiś czas i wychodzi z tego świetna kiszonka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jak owijasz duże baloty ustawiasz na folię 500 z zakładasz 750 czy jak inaczej można.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Zrobiłem żytko z 6 morgi i sie zdziwiłęm bo było 87 bel myślałem że będzie z 50 bel , jeśienią dałęm tylko pod to żyto 400 kg saletry

 

@piootr - mam pytanie. Czy skarmiasz już kiszonkę z żyta w belach? Jeśli tak, to jak sobie radzisz z nią w upały (nie grzeje Ci się?). U mnie w okolicy wszyscy już zrezygnowali z kiszenia w ten sposób i powrócili do pryzm.

Jeśli masz dużą hodowlę i zużywasz całą belę na raz to pytania nie było.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam takie małe pytanie:

 

Robienie sianokiszonki w pryzmie a nie w belach to rozumiem, zresztą do tej pory robie w pryzmie kiszonke z kukurydzy więc sianokiszonka to bedzie podobnie tylk trza lepiej ugnieść.

Ale pytanie jakie sa dostepne formy zbierania?

Tzn. orientuje sie ze mozna odrazu belować pokosy po rotacyjnej, można też zostosować sieczkarnie , rożnośći. Ale jakby to było gdybym zesiekł rotacyjna a pożniej zebral takie pokosy i bez rozdrabniania zwiozl do pryzmy, jak by sie to zakisilo? Czy już ktoś tak robił? Wiem na pewno że rozdrobnienie jest lepsze ale sprzetu takiego nie mam. I ciekaw jestem czy tak jak opisałem też sie uda?

 

P.S. Rok temu sąsiad zakisil razem lucerne i kukurydze, i mówił ze lucerka sie dobrze zakisiła ale dużo kukurydzy mu sie od niej zepsulo w silosie, a nadmienie ze jak zwozilem z nim te lucerke to cale pokosy po rotacyjnej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zakisić się zakisi tylko problem z wybieraniem , przy nierozdrobnionym materiale bardzo łatwo dostaje się powietrze przy wybieraniu i kiszonka się psuje , chyba że bardzo szybko będziesz to wybierał .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Roni21 jak chcesz mieć coś z tej kiszonki, to muszisz ją pociąć. Nic z tego nie będzie. Mój mądry sąsiad tak zrobił i 70 % musiał odrzucić, bo się zepsuło. Przepis na jak najlepszą i najtańszą kiszonkę to przede wszystkim silos, jeśli chcesz tanio to musisz mieć przyczepę samozbierającą z nożami do cięcia. Nie wiem jaki masz ciągnik i możliwośći finansowe ale na prawde polecam przyczepę. Do 10 000 zł można świetną maszynę już kupić. Ja za 7500 zł kupiłem Krone 5002 z 86 roku i jest ok. Sieczkarnia to duże spalanie i muszą być ciągniki do dowózki. Owijarka i prasa to duże koszta. Sam kiedyś owijałem ale szybko zrezygnowałem. Do zbioru przyczepą potrzebne są tylko dwa ciągniki, jeden wozi a drugi ubija. Do sieczkarni już gorzej, bo dużo odwozi.

U mnie kosimy rotacyjną+ Zetor 7211, C 330 rozwala pokosy. Na drugi dzień C 330 robi pokosy, Zetor 7211 + przyczepa wozi na pryzmę a Zetor 121 45 ubija. Zielona masa jest polewana wodą i kwasem MRÓWKOWYM ( nie mlekowym, ale mrówkowy trudniej zdobyć). Na koniec 121 45 ubija wszystko porządnie. Tego samego dnia pryzma jest przykrywana folią i przysypywana ziemią, ale delikatnie, żeby nie przebić folii.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aha i najlepiej, żeby woda w której rozrabia się kwasy była ze studni, bo z wodociągu chlor zabija szczepy bakterii

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ktos z was utrzymuje bydlo mleczne tylko na sianokiszonkach bez kiszonki z kukurydzy

 

Jakie wtedy stosuje dodatki (sruta z ziarna kukurydzy, soja itp) zeby ta kiszonke z kukurydzy czyms zastapic ??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przy utrzymaniu żywienia tylko na sianokiszonkach przyjmuje się, że sianokiszonka jest paszą białkową więc należy uzupełnić energię.

Zależy od wydajności - mogą to być w kolejności:

- śruta zbóż (pszenica, pszenżyto, jęczmień)

- kukurydza

- pasze energetyczne (wzbogacane)

Tak więc wybór musi uwzględniać możliwości krowy i gospodarstwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No u mnie srute dostaja caly rok -> mieszanka (owies, jeczmien, pszenica + w tym roku dodtkowo z pszenzytem byla), do tego dodatki witaminowe (Dolfos BM) i kreda.

 

Czyli musialbym zwiekszyc ilosc sruty

 

Dodatkowo od przyszlego roku mam zamiar dodawac takze srute sojowa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

DCNT nie dajesz wogóle śruty sojoej ani rzepakowej?? U mnie na 2000 kg mieszalnik sypie się 400 kg sojowej i 400 kg rzepakowej. Czyli same śruty to 40 % paszy treściwej. Oczywiśćie dodatkowo Dolfos(dobry wybór, tylko na tym jedziemy), kreda no i zboże i inne witaminy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z paszy objętościowej powinieneś otrzymać 3 - 3,5 tys. litrów a pozostałą ilość krowa produkuje z paszy treściwej.

Na każde 2 litry pow. 10 -12 l mleka powinna dostać 1 kg paszy treściwej. Przy czym żywieniowcy zalecają , żeby ilość paszy treściwej nie przekraczała objętościowej (w s.m.)

Więc jeśli krowa dzieli się na połowę (1l mleka na paszę drugi dla gospodarza) znaczy, że jest właściwie żywiona.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W celu sucislenia, do konca tamtego miesiaca, gospodarstwo stalo na ojca, i to on rzadzi i faktycznie sruty sojowej nie dawalo sie.

 

Teraz jak sie to mowi, "wzialem stery w swoje rece" i "oj bedzie sie dzialo"

 

 

Co do pasz, wiem ze mniej wiecej tak to wyglada.

 

Mam problem z kukurydza, w calej okolicy panuje plaga jakiegos robactwa, ktore wyzera lodyki od srodka i te lamia sie na wietrze, przez co zbior jest mocno utrudniony, i jest duzo strat. Wlasnie jestem w trakcie przygotowywania pryzm z kiszonka z kukurydzy i pole po zbiorze wyglada strasznie, mnostwo polamanych lodyg pozostalo niezebrane. Tak paskudnego zbioru to jeszcze nie mialem.

 

 

NIe mam gdzie przeniesc uprawy, gdyz jest wszedzie po prostu daleko z dojazdem.

 

 

Mam zamiar calkowicie przestawic sie na sianokiszonke w balotach, wszedzie na swoich dzialkach zasiac laki, a na dzierzawach uprawiac zboza, brakujaca ilosc zboz po prostu dokupic. Stad wlasnie pytanie, o mozliwosc utrzymania bydla tylko na sianokiszonce i srutach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To co łamie Ci kukurydzę to zapewnie drutowce (wstrętne robactwo) - zobacz temat "kukurydza" - zamieściłem tam link do strony z opisem chorób i szkodników kukurydzy.

W takim przypadku jaki wybierasz - jest to możliwe - ale musisz się liczyć z dobrym bilansowaniem pasz - szczególnie u osobniczek dających pow. 7 tys. litrów mleka - żeby nie dawać im więcej pasz treściwych niż śruty.

Przy żywieniu sianokiszonkami - już na etapie wychowu młodzieży musisz się starac rozepchać żwacz (najlepsze do tego są pelety z suszu siana) żeby potem krowy mogły wchłaniacz potrzebne ilości sianokiszonki.

A co do ojca nie martw się, większość to przechodzi ze swoimi. Ważne jest żeby korzystać z jego doświadczenia (w sprawie rozpoznawania chorób, obchodzenia się ze zwierzętami) ale mieć własne zdanie na temat prowadzenia gospodarstwa.

Powodzenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzieki kolego. Wydrukuje sobie te informacje, poprzeliczam, i zobacze co z tego wyjdzie, tak za 2 miesiace rozpoczne skarmianie tych balotow ktore po raz pierwszy w tym roku robilem i zobaczy sie jak wygladaja, czy sie popsulo cos, czy wszystkie sa dobre. Mam caly przekroj: od przesuszonych po jeszcze slabo doschniete (heh brak wprawy wychodzil przy organizacji prac )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...