krab1 0 Napisano 25 Czerwca 2006 jakies pomysly na upaly? jak sobie z nimi radzicie? je w tym roku zainwestowalem w porzadne nawilzanie lubinga i jak na razie super sprawa? wczesniej mialem inne ale nie zdalo egzaminu. ponadto dodaje do picia polopiryne. a wasze sposoby? Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
żeldrob 0 Napisano 25 Czerwca 2006 jakies pomysly na upaly? jak sobie z nimi radzicie? je w tym roku zainwestowalem w porzadne nawilzanie lubinga i jak na razie super sprawa? wczesniej mialem inne ale nie zdalo egzaminu. ponadto dodaje do picia polopiryne. a wasze sposoby? Nawilżanie z Big Dutchmana też LUBING , do picia ALMARIL i obowiązkowo co 20-30 minut przejście całego kurnika . Jak na razie o.k. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
medox 10 Napisano 25 Czerwca 2006 Nawilżanie czyli zraszacze na suficie?O tym mówicie?Słyszałem opinie ,że to jeszcze gorszy efekt daje przy dużym upale,ale tylko słyszałem Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
żeldrob 0 Napisano 25 Czerwca 2006 Nawilżanie czyli zraszacze na suficie?O tym mówicie?Słyszałem opinie ,że to jeszcze gorszy efekt daje przy dużym upale,ale tylko słyszałem Zraszacze nad wlotami powietrza po dwóch stronach obiektu . Użytkuję je od 1998 roku - w tej chwili przy temperaturze na zewnątrz 30 stopni temperatura w hali 25,5-25,8 przy wilgotności poniżej 70 % . Oczywiście mogę jeszcze temperaturę obnizyć , ale wzrośnie wigotność . Taki optymalny wariant z obniżenia temperatury z w miarę przyzwoitą wigotnością to jakieś 7-8 stopni w stosunku do temperatury zewnętrznej . Moje ptaki mają niezałe 5tygodni i jak na razie temperatura , którą utrzymuję jest do zaakceptowania . Jak widzisz zraszacze to świetna sprawa! Żeby jednak były efektywne to klapy wlotów należy ustawić pod kątem około 45 stopni . Efekt jest taki , że pęd powietrza podrywa mgłę do góry i zanim opadanie na ściółkę po prostu wyparowuje skutecznie schładzając powietrze .I ma odparować na poziomie ptaków , ale przed ściółką .Wymaga to długiego wypraktykowania , odpowiedniego kąta otwarcia klap itd. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Ray 0 Napisano 25 Czerwca 2006 Żeldrob napisz coś jeszcze na temat zraszaczy i ustawień. Zainstalowałem zraszacze przed tym rzutem (kupiłem co prawda używane linie ale działaja nienajgorzej) i nadal eksperymentuje. Co prawda mam wentylacje poprzeczną i linia dysz zamontowana jest tylko po jednej stronie kurniaka, a z tego co piszesz wnioskuje, że masz szczytową wentylacje ale zawsze coś mądrego dobrze się dowiedzieć. Z góry dziękuje:) Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
medox 10 Napisano 25 Czerwca 2006 A to to tak.Słyszałem ,że jest ok,nawet miałem robić we własnym zakresie takim prostym sposobem - zwykły wąż i zwykłe dysze nad każdą klapą bo nawet nie wiedziałem że mają to gotowe :oops:- nigdy nie pytałem jakoś.(A tak z ciekawości jaki to koszt 30 podwójnych klap).5 stopni jak piszecie ,że potrafi zbić temperaturę to b.dużo.Tyle że przy poprzecznej wentylacji -klapy po jednej stronie-to może być mniej skuteczne.To jeszcze zapodajcie jakihś kropelek miętowych w ten układ to już kurki jak w niebie będą miały Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
żeldrob 0 Napisano 25 Czerwca 2006 Nie jestem ekspertem , ale z mojej praktyki wynika , że zraszanie musi być zgrane z ustawieniem wlotów bo innaczej nie ma efektu! Przy wentylacji szczytowej wloty są z dwóch stron i 30-40 cm nad wlotami montuje się nitki zraszania . Dysze oczywiście muszą być skierowane ku górze jakieś 45 stopni. Na początku miałem klapy otworzone 100% , wentylację 100% - efekt schłodzenia był słaby , a ściółka robiła się mocno wilgotna . Zraszanie mam Lubinga pracujące na 70 atm. To co kiedyś oferował Polnet - na ciśnieniu 20 atm. z rurkami plastikowymi to totalne nieporozumienie . Zbyt duża kropla powodowała bardzo mocne zawilgocenie ściółki , a schłodzenie było niewielkie . Przy 70 atm. nie ma wody jest tylko przyjemny chłód! Komputer do zraszania mam ze sterowaniem automatycznym i ręcznym . Z automatu nie korzystam bo po prostu nie da się optymalnie ustawić parametrów . Recznie ustawiam czas zraszania i czas przerwy . W tej chwili mam jakieś 2 minuty zraszania i 30 sek. przerwy . I tak cyklicznie .Wilgotność dalej poniżej 70 % , a temperatura w obiekcie około 26 stopni przy 31 na zewnątrz . Dzisiaj jest niska wilgotność powietrza na zewnątrz więc nawet mógłbym obniżyć temperaturę w kurniku do poziomu 23-24 , wigotność w obiekcie wzrosłaby pewnie do 80 i więcej % , ale nie ma takiej potrzeby . Jak więc widzicie kąt otwarcia klap zależy od temperatury i wilgotności powietrza na zewnątrz . Nie da się dokładnie opisać ile ma być stopni otwarcia czy jak długa ma trwać cykl zraszania i przerw . To wynika z indywidualnych cech obiektu , terenu gdzie jest posadowiony i czynników atmosferycznych . Każdy na swoim obiekcie sam do tego dojdzie! Jeżeli chodzi o wentylację poprzeczną to również nie ma problemu ze zraszaniem Także montuje się dwie nitki : jedna nad wlotami , a druga podwieszona w połowie obiektu . Ustawianie i ekspoatacja podobnie jak z wentylacją szczytową! Są również specjalne dozowniki , które można wpiąć w nitkę zraszania . Wtedy rzeczywiście można podawać różne preparaty , które ułatwią oddychanie w upalne dni np. VENTAL! Można też robić dezynfekcję , różne zamgławiania itp. Ja osobiście nie polecam robić niczego ponieważ dysze są tak maleńkie , że się zapychają . Kiedyś zamgławiałem z dodatkami róznych praparatów , robiłem też dezynfekcję i efekt był taki , że praktycznie przez tych kilka lat dwukrotnie wymieniłem wszystkie dysze. Lepiej w upalne dni zaopatrzyć się w dobry , markowy opryskiwacz plecakowy / może być akumulatorowy / i w trakcie obchodów po prostu rozpylać mgłę z dodatkami praparatów . I tak trzeba chodzić co około 30 minut więc nie ma problemu . I tyle! Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
medox 10 Napisano 25 Czerwca 2006 Jaki mniej więcej koszt takiej instalacji na 100m kurnik z wentylacja poprzeczną?I czy ta druga linia jest wewnątrz kurnika montowana?Te wewnętrzne zraszacze ponoć więcej strat niż korzyści powodują Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Scoia_tael 0 Napisano 25 Czerwca 2006 Jaki mniej więcej koszt takiej instalacji na 100m kurnik z wentylacja poprzeczną?I czy ta druga linia jest wewnątrz kurnika montowana?Te wewnętrzne zraszacze ponoć więcej strat niż korzyści powodująTo prawda. Pamietajcie, ze wilgotnośc powyżej 75% (tzw. efekt sauny) powoduje nieefektywne oddychanie u ptaków. Zasada jest jedna: Nie dopuścić do nagrzania sie obiektu, czyli schładzć już od wczesnych godzin rannych. Pozdrawiam Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Ray 0 Napisano 26 Czerwca 2006 Dzięki Żeldrob. Właśnie o to mi mniej więcej chodziło. Bo to mój pierwszy rzut ze zraszaczami i tocze dyskusje u siebie na fermie jak ma to być ustawione. Tyle że przy wentylacji poprzecznej mam jedną linie dysz (koleś od którego kupowałem twierdził że starczy) zamontowaną nad klapami. System mniej więcej taki jak opisujesz: sterowanie ręczne i automatyczne, ciśnienie 80 atm., podajnik na różne dodatki. Zastanawiałem się tylko pood jakim kątem mają byc skierowane dysze, czy lekko w dól czy też może równolegle do podłogi czy lekko w góre. No i teraz zaczne kombinować z klapami. Ale wentylacja to chyba przy poprzecznej went. na full może chodzić bo przeciąga mi powietrze przez cały kurnik.No i teraz już mam mniej więcej jasność. Musze pomyśleć o drugiej linii na srodku kurnika (choć u mnie może być problem bo mam dość wysoki kurnik). Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
hodowca broilerow 0 Napisano 27 Czerwca 2006 WitamCzy moglby mi ktos polecic firme ktora moglaby mi sprzedac sprawdzony i dobry system zraszania fermy/te ostatnie upaly daly mi mocno popalic/z gory dziekuje Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
delfin 0 Napisano 27 Czerwca 2006 Polecam zraszanie czyli "klima" dla brojlerów firmy Big Dutchman ... Mam zainstalowane całe wyposarzenie w kurniku tej firmy i jestem w pełni zadowolony z jakości i w "miare" ceny... Gwarantuję, że zraszanie tej firmy zrzuci temperature o ponad 10 sopni... ale przy niskiej wilgotności na zewnątrz.. pozdrawiam WitamCzy moglby mi ktos polecic firme ktora moglaby mi sprzedac sprawdzony i dobry system zraszania fermy/te ostatnie upaly daly mi mocno popalic/z gory dziekuje Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
krab1 0 Napisano 28 Czerwca 2006 ja w tym roku tez wywalilem zraszanie polnetu na plastikowych rurkach. to rzeczywiscie porazka. chociaz na jednym obiekcie na razie zostawilem ale te rurki mam zainstalowane na zewnatrz budynku ponad wlotami. do srodka leci tez tylko mgielka. mam zrobione nawilzanie lubinga tez na kurniku z poprzeczna wentylacja i druga linie zraszania podwiesza sie na suficie na linkach i mozna regulowac jej wysokosc. wczoraj nawilzalem przy wilgotnosci 80% bo bylo ponad 30 stopni. ciekaw jestem jak upadki? aha koszt pompy lubinga to okolo 7000 pln a rury i dysze i montaz jednego kurnika z dwiema liniami (kurnik na 21 tys) to okolo 10 tys pln. ceny netto of course. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
hodowca broilerow 0 Napisano 1 Lipca 2006 czy przy wentylacji poprzecznej i szer.kurnika 12 m jest potrzebna druga nitka zraszania umieszczona po srodku..??i czy mozna podlaczyc te rurki do karchera..????i jaki to daje efekt..??slyszalem ze czesc ludzi stosuje wlasnie karchera do uzyskania cisninia... Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Pepe 0 Napisano 2 Lipca 2006 Witam.Trafiłem ne te forum przypadkowo i chciałem zapytać jak sprawdziły się zraszacze w poniedziałek 26.06, chodzi mi o wejewództwo mazowieckie chyba że gdzie indziej też było podobnie.Z tego co mi wiadomo były wtedy duże upadki na kurnikach. Pozdrawiam. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
żeldrob 0 Napisano 2 Lipca 2006 Słupsk - do godziny 15 jeszcze jakoś się sprawdzały , ale później niestety trzeba je było wyłączyć . Przed burzą wilgotność powietrza wynosiła 96-98% . Gdybym jeszcze schładzał zraszaczami to poziom wilgotności oczywiście przekroczyłby 100% . Jaki efekt? Wiadomo - sauna i ogromne upadki . W okolicach godziny 16 było już bardzo ciężko! Myślałem , że mam po stadzie / 25tys.szt. / , ale ciągłe chodzenie i podrywanie ptaków ze ściółki pozwoliło zakończyć dobę 90 upadkami . Jak na takie warunki , które w tym dniu panowały to po prostu CUD!!! Niestety przy tak dużej wulgotności powietrza tylko i wyłącznie typowa klima może pomóc . Całe szczęście , że tak parnych dni jest niewiele . Dzisiaj mamy około 30 oC , w kurniku około 24-25 przy wilgotności około 60-63% . Jest O.K. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Pepe 0 Napisano 2 Lipca 2006 Słyszałem że częste chodzenie po kurniku w takich warunkach jeszcze bardziej pogarsza sytuacje, ponieważ kury zbijają się gęsto w jednym miejscu, ale widze jednak że to nie prawda i właśnie trzeba często chodzić.Chociaż sam miałem takie otczucie że przy częstym chodzeniu upadki się zwiększały.Więc jak to jest naprawde, może ktoś jeszcze się wypowie? Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Zbig 0 Napisano 2 Lipca 2006 Też uważam , że częste chodzenie w czasie upałów to nawet przy nawilżaniu niezbędna czynność . Ścióka musi odychać. Jak zostawimy siedzące ptaki to możecie sobie wyobrazić do jakiej temperatury ściółka się nagrzeje . Ptaki po prostu się gotują , a tak przy delikatnym przeganianiu ściółka cały czas "oddycha" . Nie wyobrazam sobie "nie chodzić" w czasie upałów. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
waldemar 0 Napisano 2 Lipca 2006 Mam dobre schładzanie - klima Lubing z Big Dutchmana, wentylację 6m2 na 1kg żywca /godz.(50 ton żywca to 6m2/godz. x 50000kg, przy 20 Pa =300tys.m2 ) i nie ma problemu z upałami.Gdy nie miałem klimy i dobrej wentylacji ratowalem się c.o.- woda zimna ze studni dopuszczana przez cały czas do c.o. i pompa wymuszająca obieg włączona, temp. wody w rurach c.o. ok.20 C..obiekt max. zaciemniony,swiatło wyłączone i wchodziłem na obiekt, gdy temperatura w nim byłaponiżej 30 C. t.j ok.godz. 22.W czasie gdy na kurniku byla temp. powyżej30 C nie wchodziłem do nigo, zapewniając kurczakom max.spokój.Stosując ten sposób nie miałem większych padnięć i uduszeń. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
waldemar 0 Napisano 2 Lipca 2006 Mam dobre schładzanie - klima Lubing z Big Dutchmana, wentylację 6m3 na 1kg żywca /godz.(50 ton żywca to 6m3/godz. x 50000kg, przy 20 Pa =300tys.m3 ) i nie ma problemu z upałami.Gdy nie miałem klimy i dobrej wentylacji ratowalem się c.o.- woda zimna ze studni dopuszczana przez cały czas do c.o. i pompa wymuszająca obieg włączona, temp. wody w rurach c.o. ok.20 C..obiekt max. zaciemniony,swiatło wyłączone i wchodziłem na obiekt, gdy temperatura w nim byłaponiżej 30 C. t.j ok.godz. 22.W czasie gdy na kurniku byla temp. powyżej30 C nie wchodziłem do nigo, zapewniając kurczakom max.spokój.Stosując ten sposób nie miałem większych padnięć i uduszeń.Mała poprawka do ostatniego postu.Wielkoścć wentylacji jest w m3- sorry Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
pesan 0 Napisano 3 Lipca 2006 Witam wszystkich. Nasi hodowcy stosują różne metody.W ostatnie upały wielu z nich miało duże upadki rzędu nawet kilku tysięcy. My proponujemy hodowcom podawanie od nocy do rana polopiryny potem przez cały dzień witaminy C lub betainy, można dodatkowo preparaty ziołowe pobudzające można artyfix a wieczorem hydrowit. To przykładowa metoda bo zestawień różnych preparatów jest wiele. W porównaniu z drogimi srodkami jest korzystna a efekt podobny. Hodowcy stosujacy te metodę mieli bardzo niewielkie upadki. Pozdrawiam Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Tasin 0 Napisano 5 Lipca 2006 Witam wszystkich. Nasi hodowcy stosują różne metody.W ostatnie upały wielu z nich miało duże upadki rzędu nawet kilku tysięcy. My proponujemy hodowcom podawanie od nocy do rana polopiryny potem przez cały dzień witaminy C lub betainy, można dodatkowo preparaty ziołowe pobudzające można artyfix a wieczorem hydrowit. To przykładowa metoda bo zestawień różnych preparatów jest wiele. W porównaniu z drogimi srodkami jest korzystna a efekt podobny. Hodowcy stosujacy te metodę mieli bardzo niewielkie upadki. PozdrawiamChciałam odnośnie właśnie Polopiryny i wit C. Ostatnio słyszałam od jednego weterynarza (zajmującego się indykami), że Polopirynę powinno się podawać w nocy, ponieważ jej działanie jest dopiero w dzień i że tak samo jest z wit C. Podzielcie się proszę ze mną swoimi doświadczeniami, lub też informacjami na ten temat, jak to faktycznie jest. I jak u was koledzy i koleżanki jest najoptymalniejsze podawanie tych preparatów na upały.Ostatnio również słyszałąm o jakimś preparacie ziołowym, który ma w swoim składzie miętę. Podaje się go do picia. Czy ktoś ma jakieś doświadczenie w tym kierunku??A jeśli tak to na ile ten preparat jest skuteczny?? Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
pesan 0 Napisano 6 Lipca 2006 Polopirynę hodowcy zazwyczaj podają 1 kg na 4000l wody. I właśnie nocą. Ma ona miedzy innymi działanie rozżedzające krew czego efekty są odczuwalne przez cały dzień. Witamina C lub ostatnio modna u nas betaina działaja antystresowo i wzmacniająco. Witamina c podawana jest zazwyczaj 200-300g na 1000l wody - to w przypadku brojlerów kurzych nie wiem jak z innym drobiem. I na wieczór np hydrowit. Dawkowanie z zależności od wieku ptaków. Trzeba dopytac lekarza wet w jakim stężeniu najoptymalniej. Jeśli zaś chodzi o preparaty ziołowe na mięcie jest ich kilka na rynku. Chodzi w nich głównie o to by ułatwić oddychanie ptakom na zasadzie inchalacji. To jak z cukierkami hols dla ludzi. Pozdrawiam Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ludked 0 Napisano 10 Lipca 2006 Panowie W Stanach Zjednoczonych na południu kraju też howią kurczaki i temperatury mają 35C przy wilgotności 90% i wiecej. Nikt nie ma problemu. Warunek nr 1 to wymiana powietrza z całego kurnika w ciągu 1 minuty. Nikt tam przy takiej wilgotności nie używa żadnych schładzaczy bo to zabójstwo dla kurcząt. Używają do tego dużych wentylatorów i wentylują hale w miarę możliwości wzdłuż (system tunelowy). W Polsce typowa hala ma około 1000m2 i wys. średnią 2.5m to daje 2500m3 kubatury * 60 minut czyli 150 000 m3/h.Aby wymienić taką ilość powietrza potrzeba 4 wentylatory o wydajności 40000m3/h + do tego 3 wentylatory podobnej wielkości na hali jako mieszacze-popychacze aby przyspieszyć pęd powietrza wzdłuż hali. Wentylatory te montuje sie w 1/3 1/2 i 2/3 długości hali. Istotą problemu nie jest temperatura na hali tylko prędkość przpływu powietrza. Ja przy ww. systemie miałem na hali 33C i przy śr. wadze kurcząt 2.5kg i obsadzie 16000 sztuk(po przerzedzeniu 3tys. wcześniej) i miałem tylko kilka upadków a znajomy miał 27C(używał zraszaczy) i miał 2500 sztuk upadków w tym samym dniu. Do tego dodać witamine C + polopiryne + selen + AD3E + BComplex od drugiego śniadania do nocy(ew. rano) można podać też elektrolity. Trzeba też mieć dobrze wyizolowany dach. Jeśli tego nie macie to trzeba kupić w hipermarkecie 5 wiader białej emulsji posłać pracownika z opryskiwaczem na dach i opryskać go na biało - efekt gwarantowany. Nie zapomnijcie przejść po hali co 20-30 min. żeby kurczęta się ruszyły do picia i oddały troche ciepła przy ruchu (chodzić powoli nie przeganiać kurcząt). Rzecz najważniejsza - karmienie tylko w nocy w dzień przy upale kurczęta na czczo (1kg paszy to ponad 3000 kcal energii). Kurczeta nadrobią spożycie paszy w nocy. I to by było chyba na tyle. Aha jeszcze jedna sprawa trzeba sie modlic żeby nie wyłączyli prądu i odpalił aregat prądotwórczy Powinno być ok jeśli skorzystacie z moich skromnych rad pozdrawiam wszytkich i życzę wszystkiego dobrego Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
waldemar 0 Napisano 11 Lipca 2006 Panowie W Stanach Zjednoczonych na południu kraju też howią kurczaki i temperatury mają 35C przy wilgotności 90% i wiecej. Nikt nie ma problemu. Warunek nr 1 to wymiana powietrza z całego kurnika w ciągu 1 minuty. Nikt tam przy takiej wilgotności nie używa żadnych schładzaczy bo to zabójstwo dla kurcząt. Używają do tego dużych wentylatorów i wentylują hale w miarę możliwości wzdłuż (system tunelowy). W Polsce typowa hala ma około 1000m2 i wys. średnią 2.5m to daje 2500m3 kubatury * 60 minut czyli 150 000 m3/h.Aby wymienić taką ilość powietrza potrzeba 4 wentylatory o wydajności 40000m3/h + do tego 3 wentylatory podobnej wielkości na hali jako mieszacze-popychacze aby przyspieszyć pęd powietrza wzdłuż hali. Wentylatory te montuje sie w 1/3 1/2 i 2/3 długości hali. Istotą problemu nie jest temperatura na hali tylko prędkość przpływu powietrza. Ja przy ww. systemie miałem na hali 33C i przy śr. wadze kurcząt 2.5kg i obsadzie 16000 sztuk(po przerzedzeniu 3tys. wcześniej) i miałem tylko kilka upadków a znajomy miał 27C(używał zraszaczy) i miał 2500 sztuk upadków w tym samym dniu. Do tego dodać witamine C + polopiryne + selen + AD3E + BComplex od drugiego śniadania do nocy(ew. rano) można podać też elektrolity. Trzeba też mieć dobrze wyizolowany dach. Jeśli tego nie macie to trzeba kupić w hipermarkecie 5 wiader białej emulsji posłać pracownika z opryskiwaczem na dach i opryskać go na biało - efekt gwarantowany. Nie zapomnijcie przejść po hali co 20-30 min. żeby kurczęta się ruszyły do picia i oddały troche ciepła przy ruchu (chodzić powoli nie przeganiać kurcząt). Rzecz najważniejsza - karmienie tylko w nocy w dzień przy upale kurczęta na czczo (1kg paszy to ponad 3000 kcal energii). Kurczeta nadrobią spożycie paszy w nocy. I to by było chyba na tyle. Aha jeszcze jedna sprawa trzeba sie modlic żeby nie wyłączyli prądu i odpalił aregat prądotwórczy Powinno być ok jeśli skorzystacie z moich skromnych rad pozdrawiam wszytkich i życzę wszystkiego dobrego "Ludked" napisz jaki miałeś wynik końcowy w upały, t.j. : zużycie paszy/kg żywca, ilość dni tuczu , końcową wagę żywca .Ja uważam, że nie do końca masz rację w tym co piszesz, bez klimatyzacji i schładzania da się żyć, ale co to za życie.Z techniki trzeba korzystać. Samochodem bez klimatyzacji w upalny dzień też można jechać ale co to za jazda. Pozdrawiam Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach