Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

mam problem.wczoraj przegoniłem 9 sztuk byczków do innej obory.jeden z nich nażarł sie za duzo paszy tresciwej (inne widocznie nie jadły-nowe miejsce).po 20 minutach jednen byczek ok 250 kg zaczał rosnąc-puchnąć.wąż nie pomógł,przyjechał weterynarz sąda tez nie pomogła,przebił do trokalem i ze 2h nawet powietrze nie leciało tylko zielona piana.przyjechał drugi weterynarz dał mu na przeczyszczenie i na pozbycie sie tej piany.po dwóch godzinach powietrze mozna było upuszczać.dzisiaj rano cielak jeszcze jest gruby,powietrza nie mozna upuscic i go nie przeczyściło...mieliście juz cos takiego????

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzwoń po tego weta, bo to może być skręt kiszek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zrób mu kilka wlewek co kilka godzin ze zwykłej sodki, kiedy wzdęcie ustąpi do wlewki dodaj jakiś preparat zawierający drozdze albo produkty metabolizmu drożdzy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na wzdęcia jest bardzo prosta rada: pół litra gorzałki (na 500 kg masy - na mniejsze odpowiednio mniej) + machorka z paczki papierosów wlać do butelki po winie -trochę dodać wody i wlać do pyska. Skuteczne w 95% przypadków. Po zejściu wzdęcia podać trochę słomy pszennej (lub jeszcze lepiej plew) i kuracja drożdżowa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

u mnie na wzdęcia to zawsze denaturat działał...dzisiaj wieczorem jeszcze raz był weterynarz i dał mu glukozę kroplówką i coś na ruszenia żwacza.jak narazie to trochę sie uspokoiło ale i tak jeszcze balon z niego.moze po kroplówce mu przejdzie do rana...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Alkohol + nikotyna (w wersji ekonomicznej denaturat + mahorka) = kto pije i pali nie ma robali.

Oba czynniki działają - uspokajająco na rozszalałą hołotę w żołądku - i stąd jej efektowne (i efektywne) działanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

popieram alkohol i nikotyna zawsze działa a jak nie zadziała to se biedak przynajmniej na koniec zycia pouzywa

a potem mleko ciepłe i drożdze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po minimum trzech tygodniach trokar i zestaw destylacyjny

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tylko nadmiar trawki trzeba wyłowic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście przesączając przez onucę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W razie by wzdęcie się utrzymywało 500 gr. doustnie z powrotem (na zaczyn) i mamy domowe perpetuum mobile!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pacjent jak pacjent.

Bodzio nie lubisz tatara?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
a o wodzie wapiennej to nikt nie słyszał też działa

A nie ma po tym kaca ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co do pacjeta to trokar wyciągnołem mu po 3 dniach a po 6-7 dniach zaczął normalnie pobierac pasze.teraz jest juz w stadzie ma sie dobrze...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wracając do tematu - to trokar u mnie - to szczerze mówiąc nie wiem gdzie jest i chyba zapomniałem jak go się używa. Na razie u mnie się nie zdarzyło, żeby mieszanka alkoholowo- tytoniowa nie zadziałała

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
co do pacjeta to trokar wyciągnołem mu po 3 dniach a po 6-7 dniach zaczął normalnie pobierac pasze.teraz jest juz w stadzie ma sie dobrze...
To kamień z serca Przy wzdęciach (zielonkowych) jest łatwiej bo masa jest płynna i łatwiej ruszyć żwacz . Przy (śrutowych) treść żwacza może się spiec na kamień i wtedy mizerne widoki . Wszystko dobre co się dobrze kończy .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak kiedyś było wiecej owiec i dostawały zielonkę to ciegle któras "puchła"... ale wąż albo mocniejszy masaż pomógł, a przy bykach pierwszy raz takie coś się u mnie zdarzyło i oby nigdy wiecej...

 

@roben co do tytoniu to trzeba go zaparzyć???czy skręta zrobić...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mieszasz 500 gr alkoholu z tytoniem z ok. 1,5 - 2 paczek papierosów - dolewasz trochę wody do pełnej butelki po winie (0,75 l) i zalewasz tą mieszankę w mordę - oczywiście krowy lub byka . Mniejszym zwierzętom odpowiednio mniej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mówi wam coś taki preparat jak SILITYMPAKON

 

ja mam go cały czas na stanie i zawsze ktoś przyjdzie porzyczy

 

 

Kiedyś miałem taki przypadek że krowa rozpieła łańcuch i poszła na spacer podrodze napotykająć 2 kólke z paszą treściwą a że była żarłoczna to zjadła z 50 kg a może i więcej przez noc , kilka neopropiowetów poszło żeby ruszyć jej żołąd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...