Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

średnie plony na przestrzeni ćwierćwiecza , a nawet pólwiecza w Polsce wzrosły o 10-15% i pytanie czy zawdzięczamy go tak wyolbrzymionej roli postępu genetycznego odmian , czy też raczej szerokiemu dostępowi do techniki rolnej pozwalającej na wykonanie terminowych zabiegów począwszy od zasiewów do zbioru .

A może decydujący wpływ ma pogoda , która np mimo roznic technologicznych pozwoliła wygenerować większe średnie plony z ha w roku 1984 niż w 2013, mimo tamtejszego zacofania technologicznego , czy tez super urodzajny rok 2014 który generował świetne plony , rekordowe w mojej pamięci , u każdego rolnika niezależnie od sposobu uprawy , przewyższając o nie mniej jak 1t/ha , plony z lat poprzednich.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze jedno spostrzeżenie.

Pogłowie zwierząt w latach 80 bylo dużo wyższe niż obecnie , a zużycie paszy na kg przyrostu większe jak dzisiaj ze względu na brak komponentów białkowych.

Młyny mieliły więcej , ludzie jedli więcej chleba przy wyższej ludności Polski jak obecnie , w każdym wiejskim domu byla kura , świnia bądz krowa .

Zboża starczało i dla nas i na obowiązkowy kontyngent do RWPG zwany onegdaj eksportem.

Dzisiaj przy nieco słabszym urodzaju natychmiast, biją larum o otwarcie granic , o bezcłowy import itd itp.

Wiec co do chuchu z tym zbozem się dzieje skoro jest go tak dużo?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wzrost plonow o 10-15 % bez obrazy ale chyba tylko u ciebie

zamiast swin sa brojlery , kolo mnie codzienne kursuje tam i z powrotem 6 beczek z pasza i 1 z workami, polska jest eksporterem netto zboza od parunastu lat. pszenica plynie do afryki, azji i polowy europy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Po smaku chleba z mojej młodości , śmiem twierdzić że dzisiejsza jakość to pic na wodę. Bo czemu dzisiaj skoro tak wyśrubowana norma , zajadamy się wyrobami chlebopodobnymi.

bo chcą więcej zarobić,

a co do przyrostu plonów to ja jeszcze pamiętam jak mój ojciec nie przekraczał 4t/ha

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja cieszę się, że moje doświadczenia z rolnictwem są znacznie krótsze niż 35lat. Dzięki temu nie muszę tęsknić za tym co było kiedyś. Typu oranżada kiedyś była lepsza, chleb był lepszy ehhh a jakie wędliny były kiedyś dobre itd.

Generalnie wszystko było lepsze niż teraz, wszyscy za tym tęsknią, więc dlaczego tego nie ma? Prawdą jest, że chleb to wyrób chlebopodobny i wszyscy na niego narzekają...ale jednak kupują? Nie ma się co oszukiwać konsument kształtuje rynek. Czemu wędliny zawierają 30% mięsa? Bo konsument tak chce, bo konsument lubi być oszukiwany. Konsument nieświadomie tego chce i dokonuje wyborów poprzez zakup okazyjnych lub też poprostu tańszych produktów wierząc, że przecież to i to wyglada tak samo to po co przepłacać. Chcemy mieć tanio i mamy tanio, ale czy dobrze? Przyzwyczailiśmy się do tanich rzeczy czy to spożywczych, czy ciuchów z chin, elektorniki japońskiej produkowanej chinach tajlandi, ciągników z brazylii, tanich samochodów - mercedes dziś kosztuje niewiele więcej niż opel, skoda, czy cokolwiek innego. Kiedyś mercedesem, bmw jeździły elity a dzis? Pewnie zaraz ktoś powie, że dzisiejszy merc to nie ten sam merc co kiedys i prawda (widziałem ostatnio 3 latka z przebiegieb 45tys użytkowanego od nowość konkretnie pordzewiałego). Przykładów można mnożyć. Generalnie każdy producent nastawia się na masówke cokolwiek by nie robił a to równa się redukcja kosztów + wszelkiego rodzaju ekologia w każdej dziedzinie życia.

 

Co do wzrostu plonow to porównujecie niewłaściwie tzn. średnie plony. Kiedyś jedna prof. na studiach nam powiedziała, że GUS w zakresie średnich plonów nic nam nie mówi bo np średni plon pszenicy mamy 4t i są gospodarstwa które nawet nigdy tego nie osiągną(choćby nie wiadomo jak sprzyjający rok był) a są takie np na Kujawach w których przy takim plonie gospodarz będzie się zastanawiał, czy w ogóle wyjeżdzać w pole kombajnem.

 

Dlaczego średnie plony marnie nam wzrastają w ciągu ostatnich 40lat? Kiedyś były PGR które co by o nich nie mówić stosowały duże dawki nawozów ŚOR (oczywiście jak na tamte czasy) i co najważniejsze w dużym stopniu materiał róznej jakości ale jednak wymieniały (pewnie czesc okolicznych rolników dzeki temu nieświadomie tez wymieniała ).

Dziś plony stagnują bo generalnie średnie zużycie nawozów mamy mniejsze niż w latach 80 (no może poza ostatnimi 5-10 latami).

Wymienialnośc materiału zbóz jest raz na 8-12lat (średnia która w sumie nam też nic nie mówi).

A żeby korzystać z postępu biologicznego to jednak trzeba by wymieniać materiał siewnego bo bez tego ani rusz.

 

Ja do dziś nie rozumiem osób które próbują mi wmówić, że siejać swoje sieją taniej niż ja który od wielu już lat wszystko co roku wymieniam. Nie da sie zasiać taniej siejąc 200-300kg pszenicy (oczyszczonej i zaprawionej jak P. Bóg przykazał).

 

Co do tego jak wygladają wzrosty plonów i jakie ma znaczenie wpływ postepu biologicznego idealnie widać na przykładzie ziemniaka i buraka. Ziemniak wymienialność na poziomie 5% i do tego średnia pow uprawy w Polsce chyba poniżej 0,5ha i plony stagnuja od 30lat. A burak? Wymienialność 100% uprawa średnia w Polsce kilka ha - więc uprawia ją jakby elita gospodarstw która zna sie na tej uprawie- gdyby sie nie znała już by wypadła z rynku na drodze tych wszystkich restrukturyzacji. I tu mamy postepy najwyższe spośród wszystkich roślin kto 30 lat temu osiągał 70,80,90 t/ha? Nikt.

I nie ma tu znaczenia to, że ziemniak uprawiany na słabych glebach bo 100 lat temu 20 i dziś jest uprawiany na słabych tak jak burak był i jest na najlepszych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
wzrost plonow o 10-15 % bez obrazy ale chyba tylko u ciebie

zamiast swin sa brojlery , kolo mnie codzienne kursuje tam i z powrotem 6 beczek z pasza i 1 z workami, polska jest eksporterem netto zboza od parunastu lat. pszenica plynie do afryki, azji i polowy europy.

Szanowny forumowiczu , wszystko zależy od poziomu od jakiego się zaczynało i rejonu w jakim się gospodarzyło.

Srednie plony w latach 80 rolników z pod Wrocławia bądz Poznania , a rolników z pod Częstochowy badz Kielc stanowiły przepaść.

Co do eksportu owszem ten sezon jest korzystny , ale wynika to z marnych cen na krajowym rynku , ktore są wynikiem dużo wyższych plonów niz możliwosci konsumpcji krajowej poprzez zwierzeta badz ludzi.

Dopóki więc nie będzie pomysłu na sprzedaż całej ilości produkowanego zboza w postaci wysoko przetworzonej doputy tak będzie jak jest.

Konkurencja z Rosją , Ukrainą bądz Kazachstanem w zalewaniu rynków zbożem jest kopaniem się z koniem , z góry skazanym na porażkę.

Sprzedaż pod postacią sera, kiełbas badz jajek to zupełnie inna bajka , generująca większe zyski , większe zatrudnienie i duzo większze bezpieczenstwo dla nas producentów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hybryd jednak kiedyś nie było, a rzepak czy pszenica na 5 klasie nie plonowały powyżej 4t/ha, w rolnictwie dokonał się wielopłaszczyznowy postęp, ale jak zauważyliście nie wynika on wyłącznie z prac hodowlanych, jest to jednak istotny czynnik, niestety obecnie materiał kwalifikowany jest często bardzo podłej jakości (zanieczyszczony i słabo zaprawiony), więc czasami warto wysiać coś dobrego ze swojego pola i wykosztować się na dobrą zaprawę, nawet jeśli będzie to droższe od kwalifikatu w worku, który zagwarantuje nam szarpanie się z hodowcą przez kilka najbliższych lat (w sądzie, zamiast na polu), także zagadnienie jest bardzo złożone i trudno jednoznacznie ocenić czy podążamy właściwą ścieżką

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
...... czy podążamy właściwą ścieżką

Bardzo słuszne pytanie.Jestem przekonany że okresowa wymiana nasion wpływa pozytywnie na plon.Ale wymiana z pewnego żródła ,i nie koniecznie z typu "CN".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

są jeszcze kwestie agrotechniczne, co mógł zrobić mój dziadek 40 lat temu orząc koniem, później ojciec c-330 a co teraz my możemy mając właściwie do wyboru co nam się zamarzy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
hybryd jednak kiedyś nie było, a rzepak czy pszenica na 5 klasie nie plonowały powyżej 4t/ha, w rolnictścieżką

Plonowały , plonowały.

Ba, na słabych ziemiach nie gorzej jak dzisiaj . Onegdaj nie pamiętam opcji zasiewu pszenicy po zbozowych lub po sobie. Na słabych ziemiach trafiała najczęściej po ziemniakach .

Sadzenie owych ziemniaków, poprzedzone było rozrzuceniem gnoju na pole , produkowanym praktycznie przez każde gospodarstwo.

Sieczkarnia słomy na kombajnie , była rzeczą niespotykaną , czasem cięto ją orkanem . Większość jednak była presowana i trafiała z powrotem na pole w postaci obornika.

Co do hybryd rzepaku , to nie jest regułą że plonują lepiej jak odmiany populacyjne.

Uzyskanie 4 ton rzepaku w tamtych latach nie było wcale większym problemem jak obecnie . Powinienes wiedzieć że hodowla poszła w kierunku walki z alkaloidami zawartymi w nasionach rzepaku , a to przyczyniło się do eliminacji bardzo pllennych odmian takich jak np. polski Górczanski

Wydaje mi się że rzepak ten przy obecnym poziomie agrotechniki , poziomem plonów i zimotrwalością biłby każdą z obecnych odmian.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
....... czy podążamy właściwą ścieżką

Jak rozumieć , by w obecnych czasach , rzekomego postępu technologicznego rolnik pytał czym opryskać łubin , gdyz w doborze jest jeden, jedyny środek oparty na linuronie, pamiętającym lata 60 ubieglego wieku.

Toż to kuriozum. Gdzie tu postęp?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pytanie, jęczmień mi powschodził ale zauważyłem że końcówki mu żółkną, czy to brak wapna, ale dałem pod siew(chyba że jeszcze nie działa). I może coś jeszcze dać, co innego brakuje...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jaki fungicyd stosujecie w jeczmieniu ozimym na jesieni?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie -- a macie jakies wieści - czy ogłoszą kleske suszy - bo pada jak ksiądz kropidłem - wszystko schnie na pniu ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kombajn gotowy , jutro atakuję i będę miał pierwsze rozeznanie

Czy ktoś już kosi , lub widział koszony jęczmień ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w mojej wiosce dzis widziałem koszacy kombajn . jakie plony nie wiem. podejrzewam szału nie ma.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

do koszących jęczmienie- jak się zapatrujecie na obowiązek utrzymania upraw od 15 maja do 15 lipca w ramach zazielenienia? Czekacie czy zbieracie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jesteśmy czujni i kosimy po "cichu: , tak by nikt nie zauważył. Ja na swój kombajn zarzucam siatkę maskujacą i staram się nie przekraczać obrotow wyższych jak 800 obr/min , przy i tak zatkanym tlumiku dorodnym kartoflem, by stlumić halas.

Jaak kto posiada , to polecam zalożyć czapkę -nieiewidkę i w razie wpadki zwalić wszystko na kombajn-widmo.

Można tez poprośić 2 znajomych motocyklistów ubranych w czarne skory z flagą rosyjską by stali podczas omlotu na skraju pola.

10 takich osobnikow , zwanych -Czarnymi Wilkami nie tak dawno zagrozilo bezpieczeństwu calego panstwa polskiego , to nie sądzę by na poziomie powiatu odważono się stanąc w szranki z dwoma , choćby na motorowerach -Wierchowina lub Komar

Brak ostrożnosci moze się skonczyć dla nas podobnie jak dla jednego ze zbieraczy ślimak winniczka , który zostal przylapany przez straz rybacką i ukarany przed sadem pięcioma tyś grzywny ,za brak opłaconej karty wędkarskiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc po wykoszeniu części jęczmienia jestem lekko zdziwiony , plon oscyluje w okolicach 4,6 t/ha , a do wykoszenia pozostał lepszy i większy kawałek gdzie powinno być ok 5t/ha.

To sporo mniej jak w inne lata , jednak więcej niż prognozowałem.

Na dzien dzisiejszy nie ważyłem ziarna , ale ukosiłem 23 m3 z ok 3ha. jeśli przyjąć z dużą dozą prawdopodobieństwa ciężar właciwy na ok 600 kg /m3 , to taka wydajność wydaje się wielce prawdopodobna.

Znany mi jest całkowity areał uprawy i jutro powinienem znać wynik z całości

 

Widać że prawdą jest iż j.oz. jest najmniej wrażliwy pośród zbóż na póżnowiosenne i wczesnoletnie susze.

Jutro zrobię zdjęcia i spróbuję je zapodać .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
do koszących jęczmienie- jak się zapatrujecie na obowiązek utrzymania upraw od 15 maja do 15 lipca w ramach zazielenienia? Czekacie czy zbieracie?

Pytałem o to i można jechać bo rośliną główną był jęczmień ozimy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zebrałem, plonu nie ważyłem, ale 6-6,5t/ha dał więc jest dobrze, ziarno różne barwy ma jedno zaschnięte inne pełne żółte, ale do czego są sortownie.

Oby tak dalej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To dane z poletek doświadczalnych a nie z naszych pól.

U mnie przeciętnie 4,5t/ha.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...