Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wetman
Dołączył: 09 Mar 2007 Posty: 92 Skąd: radomskie
|
Wysłany: 07:01 Wto 2 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Nie podałeś wiele objawów chorobowych, więc nie jestem w stanie powiedzieć ci na sto procent co to za choroba ale dla mnie to będzie ketoza. Zrób sobie test na ketozę i będziesz wiedział. |
|
Powrót do góry |
|
 |
farmer na 102
Dołączył: 19 Lut 2007 Posty: 132
|
Wysłany: 20:37 Pon 1 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
mam problem bo krowa zaczeła mi szybko dychać i przestała jeść a jak wyprowadzam ja na pastwisko to idze jak by miała zaraz pasc, a na pastwisku je ziemie z kretowisk!! siano je i pije wode normalnie ale kiszonki nie che jeśc. Mieżyłem jej temp i ma 39.5*C to chyna jest norlamne prosze o szybką odpowiedz co mam robic bo ma przy sobie 2 cielaki, a przestała praktycznie produkowac mleko!! |
|
Powrót do góry |
|
 |
robern
Dołączył: 31 Sie 2006 Posty: 1545 Skąd: Mazury
|
Wysłany: 21:26 Czw 23 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Typowa rana gronkowcowa. Spróbuj kupić Oxycort i tym pryskać ranę a potem "zakleić" ją dobrym balsamem np. dr Weigerta. |
|
Powrót do góry |
|
 |
kris
Dołączył: 13 Lis 2006 Posty: 123 Skąd: podlasie
|
Wysłany: 21:31 Sro 15 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
jakieś siedem lat temu miałem też taką krowe miała jeszcze dodatkowo rany w koncikach oczu. Zootechniczka (dawno na emeryturze) kazała mi ją sprzedać, opowiadała jak kiedyś w PGR-ach pracowała to mieli coś takiego i w zaden sposób nie mogli tego wyleczyć, rany goją się dopiero po zejściu do obory |
|
Powrót do góry |
|
 |
agnes

Dołączył: 19 Lut 2007 Posty: 119 Skąd: ŁÓDZKIE
|
Wysłany: 21:23 Sro 15 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
kris filarioza to choroba tropikalna wywołana przez nicienie
a na takie cieknące ropne rany to jest dobry riwanol, ja też miałam taki przypadek że krowa naderwała sobie strzyk i zaszła konieczność zszycia przez weterynarza, potem się to długo paprało, przemywałam to riwanolem i w ciągu kilku dni się wygoiło. Jak nie pomogą takie domowe sposoby to niestety będziesz musiał to pokazać wetowi może on coś poradzi  |
|
Powrót do góry |
|
 |
kris
Dołączył: 13 Lis 2006 Posty: 123 Skąd: podlasie
|
Wysłany: 18:40 Sro 15 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Witam. U jednej z krów na strzyku powstala rana która nie chce się zagoić. powstała po opadach deszczu na początku lipca. w top agrar znalazłem że to może być filarioza. rana jest zgrubiała wyciek wodnisto ropny, dwa dni wydląda że zacznie się goić na trzeci znowu cieknie . Itak cały czas.Ktoś może miał taki przypadek, czy da się to wyleczyć? |
|
Powrót do góry |
|
 |
agnes

Dołączył: 19 Lut 2007 Posty: 119 Skąd: ŁÓDZKIE
|
Wysłany: 15:11 Sro 18 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Mnie też chodzi o mleczne, mamy mieszańce z hf od 40% do 90% dolewu hf. Andrzej zgodze się z tobą że chodzi o to żeby krowa dawała mleko, ale nadmiar siary i tak wylewam więc jeżeli krowy nie zdoje do końca to ona wyprodukuje na starcie mniej mleka i nie bęzie żyłować organizmu by dać 30l na dzień a tylko np.15l.
Zaleganie najczęściej wysępuje w ciągu 2-4 dni po porodzie więc to jest ten czas gdy krowa wchodzi na ''obroty'' a wiadomo że w siarze jest dużo więcej składników odżywczych niż w normalnym mleku a skondś te składniki bierze ta mećka
Spraktykowałam na dwuch krowach ale zamieżam dalej praktykować napewno poinformuje was o skutkach. Sam zootechnik nam doradzał aby nie zdajać do końca więc może coś w tym jest  |
|
Powrót do góry |
|
 |
buchaj

Dołączył: 18 Lut 2007 Posty: 808 Skąd: lubelskie
|
Wysłany: 14:41 Sro 18 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
nam ( a przynajmniej mi) chodzi o mleczną, bo to z nimi są takie problemy z zaleganiem. Czyli rozumiem, że trzeba karmić normalnie? |
|
Powrót do góry |
|
 |
andrzej2110

Dołączył: 11 Lis 2006 Posty: 849 Skąd: okolice Płocka
|
Wysłany: 14:34 Sro 18 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
to wkońcu chodzi o krowe mamke czy mleczno? bo jak mleczna to tak jak mówisz bo chodzi o to aby dawała jak naj więcej mleka ale jeśli o mamke to tu nie powina aż tak dużo mleka dawać bo i tak cielak tego nie wypije (no chyba że dwa). |
|
Powrót do góry |
|
 |
agnes

Dołączył: 19 Lut 2007 Posty: 119 Skąd: ŁÓDZKIE
|
Wysłany: 14:25 Sro 18 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
andrzej2110 Pierwszy raz słysze o takim postępowaniu z tego co ja się orentuje to krowa po porodzie powinna dostać pójło w ilości 20 do 40 litrów aby się traieniec nie przemieścił no i pożywienia do woli. Bydło w żwaczu ma bakterie a nie soki trawienne tak jak świnie, więc trzeba je przygotowywać do rozpoczęcia laktacji już trzy tygodnie przed planowanym porodem. Czyli nie możesz krowie zmienić dawki pokarmowej z dnia na dzień bo to nie przyniesie żadnego efektu. |
|
Powrót do góry |
|
 |
buchaj

Dołączył: 18 Lut 2007 Posty: 808 Skąd: lubelskie
|
Wysłany: 14:19 Sro 18 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Chyba obydwaj po częsci macie racje. Ja jednak spróbuję w tm roku nie zdajać do końca. A co mi zależy! W ostatnim roku miałem tyle problemów z zaleganiem, ze mastitis przy tym to pestka. |
|
Powrót do góry |
|
 |
andrzej2110

Dołączył: 11 Lis 2006 Posty: 849 Skąd: okolice Płocka
|
Wysłany: 14:14 Sro 18 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Mnie tak mówiono w szkole. Tak samo jest z macioro. W dniu porodu głodówka, w pierszym dniu po porodzie 1/3 dawki w drugi 1/2 w trzecim 3/4 a w czwartym pełnas dawka. |
|
Powrót do góry |
|
 |
agnes

Dołączył: 19 Lut 2007 Posty: 119 Skąd: ŁÓDZKIE
|
Wysłany: 14:12 Sro 18 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Krowa jeżeli produkuje siare przez pierwsze 5 dni to nie dostanie zapalenia i chodzi o to żeby wydoić krowe ale nie do końca Przecież gdybyśmy zostawili wszystko naturze to cielak też nie wypije 15 litrów siary na raz tylko 2 do 3 litrów w zleżności od jwgo gabarytów.
A gdy ograniczysz pokarm to może wystąpić deficyt energii a co za tym idzie ketoza itp. |
|
Powrót do góry |
|
 |
buchaj

Dołączył: 18 Lut 2007 Posty: 808 Skąd: lubelskie
|
Wysłany: 14:09 Sro 18 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
A mi gdzieś na tym forum radzono, że krowa po wycieleniu powinna być pożądnie nakarmiona. Eh, sam już nie wiem. Na zaleganie poporodowe to jednak nie ma mądrych  |
|
Powrót do góry |
|
 |
andrzej2110

Dołączył: 11 Lis 2006 Posty: 849 Skąd: okolice Płocka
|
Wysłany: 14:05 Sro 18 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
z tym nie doianiem to mi się nazbyt podoba gdyż może wystąpić zapalenie wymienia. Lepiej mniej dać jeść przez pierwsze dni po ocieleniu. (tak też gdzieś czytałem) |
|
Powrót do góry |
|
 |
buchaj

Dołączył: 18 Lut 2007 Posty: 808 Skąd: lubelskie
|
Wysłany: 13:38 Sro 18 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Z tym nie zdajaniem do końca to ciekawa koncepcja Coś w tym musi być, bo w końcu dojenie pobudza krowę do produkcji mleka. Muszę to wypróbować. |
|
Powrót do góry |
|
 |
agnes

Dołączył: 19 Lut 2007 Posty: 119 Skąd: ŁÓDZKIE
|
Wysłany: 10:27 Sro 18 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Ja ostatnio czytałam w prasie rolniczej że krów mlecznych po wycieleniu nie powinno się doić do końca najlepiej 1/2 1/3 mleka , przez 3-4 dni po ocieleniu. Ma to ograniczyć wysoką produkcje mleka w pierwszych dniach i co za tym idzie ograniczyć odwapnienia i zalegania. Narazie wypróbowaliśmy na dwóch sztukachi problemów nie było a wcześniej się zdażały, oczywiście po wycieleniu drink wzmacniający + wieloródkom calbal plus lub inny preparat z wapniem.
A co do porażeń to liczy się też szybkość reakcji bo gdy krowa dostaje pierwsze objawy wieczorem a zareagujemy dopiero rano to wiaomo że leczenie dłuższe a czasem kończy sie niepowodzeniem
Kris a może ta gorączka od łożyska może się nie oczyściła do końca musisz gnębić weta niech to sprawdzi bo może dojść do zakażenia organizmu i wtedy to klapa. |
|
Powrót do góry |
|
 |
agnes

Dołączył: 19 Lut 2007 Posty: 119 Skąd: ŁÓDZKIE
|
Wysłany: 10:22 Sro 18 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Ja ostatnio czytałam w prasie rolniczej że krów mlecznych po wycieleniu nie powinno się doić do końca najlepiej 1/2 1/3 mleka , przez 3-4 dni po ocieleniu. Ma to ograniczyć wysoką produkcje mleka w pierwszych dniach i co za tym idzie ograniczyć odwapnienia i zalegania. Narazie wypróbowaliśmy na dwóch sztukachi problemów nie było a wcześniej się zdażały, oczywiście po wycieleniu drink wzmacniający + wieloródkom calbal plus lub inny preparat z wapniem.
A co do porażeń to liczy się też szybkość reakcji bo gdy krowa dostaje pierwsze objawy wieczorem a zareagujemy dopiero rano to wiaomo że leczenie dłuższe a czasem kończy sie niepowodzeniem  |
|
Powrót do góry |
|
 |
buchaj

Dołączył: 18 Lut 2007 Posty: 808 Skąd: lubelskie
|
Wysłany: 07:37 Wto 17 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Ja miałem mnóstwo takich przypadków. Jedyna rada to cierpliwie ją leczyć, ale trzeba uważać, żeby nie przedobrzyć, bo wątroba siądzie. Takie przypadki też znam. A czy krowa wyzdrowieje - trudno powiedzieć. To jest trochę loteria. Czasami wstaje już po kilku razach a czasami trzeba się z nią pożegnać
Z zaleganiem poporodowym to ciężka sprawa. Jeśli chcesz o tym poczytać to na ppr (chyba w dziale "produkcja zwierzęca") założyłem temat o zaleganiu poporodowym. Jest tam kilka rad kolegów jak tego unikać.
Pozdrawiam. |
|
Powrót do góry |
|
 |
kris
Dołączył: 13 Lis 2006 Posty: 123 Skąd: podlasie
|
Wysłany: 06:31 Wto 17 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Po wycieleniu krowa na drugi dzień dostała porażenie wet podał 4 butle wapna, witamin D3 i nic krowa tylko troche zaczynała wstawać, ale nie wstała, dziś po nocy dostała 40 st. temp i leży. Jak z tego wybrnąć. Z góry dzięki za rady |
|
Powrót do góry |
|
 |
Bodzio55

Dołączył: 29 Paź 2006 Posty: 493 Skąd: Sochaczew
|
|
Powrót do góry |
|
 |
gutekaa
Dołączył: 06 Sty 2007 Posty: 28 Skąd: dolnośląskie
|
Wysłany: 21:52 Sro 4 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Z tego co znalazłam w sieci to wynika że powinna być biegunka a nie było.Bodzio coś więcej poprosze.
Czy krowa za uszami ma węzły chłonne? |
|
Powrót do góry |
|
 |
Bodzio55

Dołączył: 29 Paź 2006 Posty: 493 Skąd: Sochaczew
|
Wysłany: 16:53 Sro 4 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Jeśli to prawidłowa diagnoza to sprawy przedstawiają się fatalnie  |
|
Powrót do góry |
|
 |
gutekaa
Dołączył: 06 Sty 2007 Posty: 28 Skąd: dolnośląskie
|
Wysłany: 14:59 Sro 4 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
W mojej okolicy jest dużo padnięć,podobno to wirusowe zapalenie jelit?!Tak mówił gościu z bakutilu,jest na bierząco w temacie. |
|
Powrót do góry |
|
 |
gutekaa
Dołączył: 06 Sty 2007 Posty: 28 Skąd: dolnośląskie
|
Wysłany: 22:25 Pon 2 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Krowa padła tego samego dnia,3 tygodnie po wycieleniu.Wet leczył na zaleganie,póżniej uznał że to ropnica i kazał odpuścić po czym olśniło go że to ciężki przypadek paraliżu.Dwa dni leżała,miała obolałe i opuchnięte nogi i na udzie ropne,podskórne guzy.To była super krowa,czer.-biał H-F 11 lat.To nie koniec.Mam tylko 12 krówek i dzisiaj padła druga na to samo najprawdopodobniej.Zmieniłam wet,bardziej zna się na rzeczy ale krowy nie podniósł,padła podczas kroplówki.  |
|
Powrót do góry |
|
 |
|