Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
damian9871 Moderator

Dołączył: 12 Cze 2006 Posty: 2692 Skąd: wlkp
|
Wysłany: 21:10 Pią 25 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
próbowałeś siać hybnosa drugi rok z własnego rozmnożenia?robiłem tak z żytem F1 spadek plonu 10-15%, ciekwe jak w pszenicy |
|
Powrót do góry |
|
 |
czars
Dołączył: 15 Mar 2006 Posty: 168 Skąd: Warmia
|
|
Powrót do góry |
|
 |
timi99
Dołączył: 04 Lip 2006 Posty: 67 Skąd: PIOTRKOW
|
Wysłany: 12:47 Czw 24 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
A kiedy zaczynacie siew i jaka odmiana a takze ile siejecie na ha bo ja 300 kg na ha a jaki oprysk polecacie na wiosne |
|
Powrót do góry |
|
 |
damian9871 Moderator

Dołączył: 12 Cze 2006 Posty: 2692 Skąd: wlkp
|
Wysłany: 18:50 Sro 23 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
2b to inna odmiana? |
|
Powrót do góry |
|
 |
czars
Dołączył: 15 Mar 2006 Posty: 168 Skąd: Warmia
|
Wysłany: 21:22 Pon 21 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
@damian9871
Cześć. Wyszła średnio Hybnos - 6.4t/ha, a Hybnos 2B- 6.7t/ha.
Wysiew 15.09 - 150 nasion/m2
Nawożenie N- 175kgN/ha
Klasa IIIB,IVa w kompeksie 2,3 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Leszek_Lbn
Dołączył: 20 Sie 2006 Posty: 1
|
Wysłany: 19:59 Nie 20 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
próbował może ktoś w tym roku siać odmianę pszenicy "Miron"? Byłbym wdzięczny za informacje jak wyszła.. |
|
Powrót do góry |
|
 |
damian9871 Moderator

Dołączył: 12 Cze 2006 Posty: 2692 Skąd: wlkp
|
Wysłany: 19:06 Wto 8 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
jak wymłócisz napisz jak wyszła i na jakiej klasie ziemi jakie nawożenie N i wysew kg/ha |
|
Powrót do góry |
|
 |
czars
Dołączył: 15 Mar 2006 Posty: 168 Skąd: Warmia
|
Wysłany: 19:03 Wto 8 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Ja "jeszcze" mam. |
|
Powrót do góry |
|
 |
damian9871 Moderator

Dołączył: 12 Cze 2006 Posty: 2692 Skąd: wlkp
|
Wysłany: 18:59 Wto 8 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
miał ktoś w tym roku pszenicę hybnos (hybryda) |
|
Powrót do góry |
|
 |
luki21

Dołączył: 06 Cze 2006 Posty: 1981 Skąd: pow. złotoryjski
|
Wysłany: 19:39 Nie 2 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
I wydaje mi sie ze w tym roku juz ja mamy z głowy bo 2 lata temu to miałem urwanie głowy a w tamtym roku juz było mniej  |
|
Powrót do góry |
|
 |
damian9871 Moderator

Dołączył: 12 Cze 2006 Posty: 2692 Skąd: wlkp
|
Wysłany: 15:34 Sob 1 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
narazie spokój  |
|
Powrót do góry |
|
 |
luki21

Dołączył: 06 Cze 2006 Posty: 1981 Skąd: pow. złotoryjski
|
Wysłany: 15:33 Sob 1 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Jak tam koledzy siedzi u was mszyca na kłosach  |
|
Powrót do góry |
|
 |
damian9871 Moderator

Dołączył: 12 Cze 2006 Posty: 2692 Skąd: wlkp
|
Wysłany: 21:00 Pon 26 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
jeżeli problemem jest tylko skrzypionka to naprawdę szkoda kasy na bi |
|
Powrót do góry |
|
 |
jacko
Dołączył: 28 Cze 2005 Posty: 101
|
Wysłany: 20:07 Pon 26 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
zwalczanie skrzypionki dimezylem lub Bi 58 nie ma sensu. I nie chodzi o tem. fakt - lepirj działają w wyższych. Oba są systemiczne (chodzi o działanie w roślinie) - są bardzo dobre do zwalczania mszycy, co do skrzypiuonki to każdy pyretroid jest dużo lepszy - kontaktowy na roslinie - ból to wysokie tem. Więc trochę poczekaj aż się ochłodzi ( kiedy ???) i jedź wcześnie rano ca 5.
A i są tańsze niż oparte o dimetoat.
Jak masz dużo mszycy to zrób mixa z nich. |
|
Powrót do góry |
|
 |
kserkses

Dołączył: 11 Cze 2006 Posty: 1589
|
Wysłany: 21:16 Nie 25 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
czym będzie najtaniej oto jest pytanie czy ktoś zna na pamięć wszystkie środki , ich ceny i dawki - chyba nie . Ja tam idę do sklepu i dopiero tam podejmuję decyzję ( przecież w każdym miejscu jest inna cena i wybór chemikaliów też inny), zresztą ten co sprzedaje też powinien się na tym dobrze znać . U siebie jak kupuję to mówię co chcę zniszczyć i facet dopiero mi mówi co jest , jak to ma działać i ile bedzie kosztować . |
|
Powrót do góry |
|
 |
ansu

Dołączył: 27 Paź 2005 Posty: 808 Skąd: ja się tu wziąłem
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ansu

Dołączył: 27 Paź 2005 Posty: 808 Skąd: ja się tu wziąłem
|
Wysłany: 20:17 Nie 25 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
kserkses napisał: | W czym problem przecież są środki przeznaczone właśnie do wyższych temperatur . przed chwilą zobaczyłem że np. na Dimezylu jest nawet napisane że preparat działa najlepiej w temperaturze ponad 15 st. C |
w cenie |
|
Powrót do góry |
|
 |
kserkses

Dołączył: 11 Cze 2006 Posty: 1589
|
Wysłany: 19:43 Nie 25 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
W czym problem przecież są środki przeznaczone właśnie do wyższych temperatur . przed chwilą zobaczyłem że np. na Dimezylu jest nawet napisane że preparat działa najlepiej w temperaturze ponad 15 st. C |
|
Powrót do góry |
|
 |
ansu

Dołączył: 27 Paź 2005 Posty: 808 Skąd: ja się tu wziąłem
|
Wysłany: 19:12 Nie 25 Cze 2006 Temat postu: Jak zwalczać skrzypionki |
|
|
Jak zwalczać skrzypionki w pszenicy jarej, jeśli nawet późnym wieczorem temperatura znacznie przekracza 20 stopni? |
|
Powrót do góry |
|
 |
center
Dołączył: 06 Gru 2005 Posty: 1707
|
Wysłany: 12:33 Pon 12 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
hmm wiecie co nie ma tego tak dużo ale myśle że wszyscy troszke się czegoś nauczyli przynajmnieja:) Siałem w połowie września gdzies, sucho było możliwe że poskąpiłem N, a co do puźnego zastosowania ccc raczej nie tam gdzie był większa to jest jeszcze większa i nic jej nie jest jest cacy. Myślę że wieczorkiem wezme opryskiwacz plecakowy wezme Rasasolu max walne 0,5kg + 0,4kgMG + 2kgN i popryskam to hehe moze coś to da a tytanit na zboże nic nie da? |
|
Powrót do góry |
|
 |
Maciek
Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 1035 Skąd: Podkarpackie
|
Wysłany: 11:49 Pon 12 Cze 2006 Temat postu: pszenica |
|
|
co do grzesia chodzi o to że ccc uszkodziło rosliny tam gdzie były w bardziej zaawansowanej fazie wzrostu np,południowe nachylenie terenu ,słabsza gleba ,a center na pewno ma zróznicowane klasy na polu albo podglebie bardziej przepuszczalne podłoże,jak robił oprysk no to przyszedł i zdaje mu sie ze na skraju (gdzie lepsza gleba jest 2 kolanko) a kawałek dalej mogło być 3 a nawet 4 i wtedy wiadomo.Moj sąsiad opryskiwał pszenice i w miejscach (uwrociach)gdzie jest zasiane podówjnie to rośliny gonią i wyrastaja szybciej( poprzez podwójne zagęszczenie) zreszta wiecie jak to wygląda i w tych miejscach uszkodziło rosliny były żółte mały lisc flagowy a kłos miał 2-3cm długosci i był w nim sam poślad ale to mogło byc kilka arów na całym polu na maksa tego. dlatego tak pózno w zasadzie nie robi sie oprysku taka dawka ccc ,ja opryskiwałem w tamtym roku juz prawie kłosząca sie pszenice ciotce ale kazałem kupić jej etefonu tj.(TERPAL)(CERONE)(CECEFON terz) i nic sie pszenicy nie stało. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Mirosław
Dołączył: 20 Mar 2006 Posty: 93 Skąd: Poznańskie(byłe)
|
Wysłany: 09:19 Pon 12 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Center.Czy w miejscach gdzie widać po roślinach ,że są dobrze odżywione równiez wystąpiło żółknięcie?Jeśli nie , to według mnie zawiniła przede wszystkim pogoda.Dałeś za mało azotu i oprysk triazolem(epoksykonazol) w takich niskich temperaturach , jakie były tej wiosny uszkodził rośliny.No chyba ,że u Ciebie temperatury były wyższe niż u mnie . |
|
Powrót do góry |
|
 |
jacko
Dołączył: 28 Cze 2005 Posty: 101
|
Wysłany: 21:08 Nie 11 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
kilka słów o żółtej karłowatości jęczmienia - niech nazwa nie zmyla, poraża także pszenice ozimą
Po raz pierwszy zaobserwowano jej wystąpienie na owsie, choroba ta spowodowała dość znaczne spadki plonu, bo dochodzące do 30-40% pszenicy ozimej i jęczmienia ozimego. W 2003 roku zanotowano wystąpienie tego wirusa również na Kujawach. Poraża on różne gatunki zbóż, jednak największe zagrożenie stanowi dla pszenicy ozimej i jęczmienia ozimego.
Objawy porażenia to przebarwienia liści, rozszerzające się od szczytów do podstawy blaszki. Na różnych gatunkach są inne: na jęczmieniu jasnożółte, na pszenicy bladożółte z zabarwieniem fioletowwo-różowym, na owsie czerwono-purpurowe. Porażenie we wczesnym okresie powoduje zahamowanie wzrostu roślin występujące w postaci ognisk porozrzucanych przypadkowo na całej uprawie.
Wirus przenoszony jest przez mszyce występujące na zbożach (czeremchowo-zbożową, zbożową i różnano-trawową), których nalot może w zależności od pogody wystąpić od września do początku listopada. Wg badań Instytutu Ochrony Roślin jako efekt zmiany klimatu (ocieplenia) pojawiły się również klony mszyc rozwijające się dzieworodnie, które są głównymi przenosicielami chorób wirusowych zbóż.
Nie ma innego sposobu na ochronę plantacji przed tym wirusem jak zwalczanie mszyc, jeżeli zachodzi taka konieczność również jesienią (Bi-58 Nowy, Fury 100 EC/EW, Karate 025 EC/WG, Karate Zeon 050 CS/100 CS, Pirimor 25 WG/500 WG), pamiętając jednak, że optymalne działanie tych środków wymaga temperatury powyżej 15oC. Choroba nie przenosi się z materiałem siewnym, można więc wysiewać nasiona z tegorocznych zbiorów, gdy posiada ono odpowiednie parametry siewne. Badania wykazały różną podatność odmian pszenicy na wirusa BYDV generalnie bardziej zagrożone są odmiany pszenic jakościowych (A) szczególnie ostre objawy wykryto u odmian Zyta, Sukces, ale również Kris i Mewa. Z jęczmienia ozimego najmniej porażana była odmiana Gregor.
Wiosną objawy porażenia wirusem żółtej karłowatości jęczmienia często mogą być mylone z objawami niedoboru składników pokarmowych przebarwione (jak opisane wyżej), sztywne liście, słaby rozwój systemu korzeniowego, zahamowanie wzrostu, powolne obumieranie roślin zwłaszcza w niekorzystnych warunkach glebowych. Nie pomogą w tym przypadku żadne zabiegi fungicydowe czy dokarmianie roślin. Pozostaje obserwacja plantacji i zwalczanie mszyc, jeżeli jest taka potrzeba już jesienią. |
|
Powrót do góry |
|
 |
jacko
Dołączył: 28 Cze 2005 Posty: 101
|
Wysłany: 21:03 Nie 11 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
center napisał: | no w sumie wszystko racja ale zdjęc nie mam czym zrobic holera mój dziadek mówi e na tych placach nie bedzie żdanego kłosa hehe a i jeszcze jedno na liściach są takie miejscami czerwone plamy nie wiem od czego moze to coś pomoże? |
hmm - może to być wirus żółtej karłowatości jęczmienia, ale jakoś mi nie pasuje.
czy siałeś wcześnie - tj początek września, to by faktycznie to mogło być.
Uwaga o liściach jest jak najbardziej słuszna.
A tego azotu to faktycznie poskąpiłeś
Co do badania N - to przy zbożach to nie ma sensu. Trzeaba po prostu nawozić. Co innego warzywa.
Spróbuj jednak dać jakieś zdjęcie |
|
Powrót do góry |
|
 |
center
Dołączył: 06 Gru 2005 Posty: 1707
|
Wysłany: 20:53 Nie 11 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
no w sumie wszystko racja ale zdjęc nie mam czym zrobic holera mój dziadek mówi e na tych placach nie bedzie żdanego kłosa hehe a i jeszcze jedno na liściach są takie miejscami czerwone plamy nie wiem od czego moze to coś pomoże? |
|
Powrót do góry |
|
 |
|