Tax-Ator 0 Napisano 2 Maja 2006 Jeśli chodzi o moje zdanie na temat ODR-u, to postaram się być w miarę obiektywny ale może po kolei: 1. Kiedy dwie instytucje (organizmy, twory) zajmują podobną niszę (ARiMR i ODR) to zawsze dochodzi między nimi do tarć w obszarach zbieżnych kompetencji (informowanie / pomoc beneficjentów, odpowiedzialność za interpretacje prawne itp., itd.). 1) co do sporu finansowego:- to prawda średnia pensja ARiMR-owca jest znacznie wyższa od ODR-owca, jednak pracownicy ARiMR (zwłaszcza Ci w biurach powiatowych) zatwierdzają i autoryzują potężne płatności, a więc ich odpowiedzialność jest niepomiernie wyższa od odpowiedzialności pracownika ODR, który nawet jeśli doradzi coś źle czy niewłaściwie problemy może mieć właściwie dopiero przed sądem, i to tylko w przypadku kiedy rolnik udowodni ewidentną winę pracownika ODR-u – co jest praktycznie niewykonalne (jeśli ktoś się nie zgadza – proszę o sygnaturę choć jednego wyrok sądu skazującego pracownika ODR za błędnie udzielone informacje) – dla porównania pracownik ARiMR (np. jako kontroler wniosków o dostosowanie do standartów UE) każdego dnia zatwierdzał wniosku za kilkaset tysięcy złotych, za każdy zatwierdzony wniosek odpowiada majątkiem własnym (z tego co wiem pracownicy ARiMR podpisują takie zobowiązania i klauzule) – toteż pracownicy ARiMR owszem zarabiają więcej jednak różnica w tym przypadku jest uzasadniona – nadto z tego co się orientuję – w krajach starej unii regułą jest że pracownicy agencji płatniczych zarabiają dużo więcej od doradców ... 2) Co do ODR-u, no cóż instytucja owszem potrzebna jednak dyskusyjne czy w takiej formie, wydaje mi się że dużo lepiej byłoby gdyby jego obowiązki przejęły firmy prywatne (wprowadzić wcześniej obowiązkowe ubezpieczenie od czynności prawnych i egzaminy państwowe), ODR po okresie przejściowym rozwiązać – pieniądze które obecnie idą na jego utrzymanie przeznaczyć na zwiększenie dopłat bezpośrednich(komisja europejska pozwala zwiększyć z środków krajowych kwotę przeznaczoną na dopłaty do określonej kwoty) – przez co każdy rolnik dostanie (trochę) więcej pieniędzy za które pójdzie do prywatnego doradcy, który jeśli źle doradzi / spartoli sprawę – zapłaci odszkodowanie z ubezpieczenia oraz przypłaci swoją pomyłkę w zależności od przewinienia (karą lub uprawnieniami – podobnie ma się sprawa obecnie z rzeczoznawcami majątkowymi) – z czasem wolny rynek sam wyklaruje dobrych doradców oraz usunie partaczy . Obecnie sytuacja jest patologiczna – ODR nie ma pieniędzy, przez co pracownicy nie jeździć w teren, nie dokształcają się (nie rozpisują delegacji – bo ODR im nie zwraca z powodu braków finansowych), przez co ich potencjał i możliwości są w znacznym stopniu stłamszone, a rolnik chcąc cokolwiek załatwić zazwyczaj musi płacić ODR-owcowi zazwyczaj jeszcze raz (bo raz już każdy z nas płaci w podatkach), nadto jeśli udzielona porada (błędnie wypełniony wniosek, plan, załącznik) jest wadliwa – uzyskanie jakiejkolwiek rekompensaty przez rolnika (nawet jeśli zapłacił 2 razy) jest praktycznie niemożliwe Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Sardynka 0 Napisano 7 Sierpnia 2006 pracując najpierw w ODR a teraz w ARiMR stwierdzam, że ta Twoja wypowiedź w 90% jest oparta na niepoprawnych informacjach;) Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ODRzyk 0 Napisano 8 Sierpnia 2006 Potwierdzam wypowiedź Sardynki. Tax-Ator - w teori to ty jesteś dobry, ale w 10 %. Te 90 % to powierzchowne i błędne informacje. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Tax-Ator 0 Napisano 9 Sierpnia 2006 Potwierdzam wypowiedź Sardynki. Tax-Ator - w teori to ty jesteś dobry, ale w 10 %. Te 90 % to powierzchowne i błędne informacje. Zgoda nie jestem pracownikiem ODR-u ani ARiMR, wiec mam inne doświadczenia niż Wy - ale proszę o wyjaśnienie i podanie konkretnych przypadków w krórych się myle (owe 90%) ... bardzo proszę, chyba macie takie prawda Bo jeśli nie to znaczyłobyto zę to Wy się mylicie w swojej ocenie Ale tego nie biorę pod uwagę - proszę zatem o przykłady ... nieśli takich nie macie - no to cóź ... sami się zastanówcie co piszecie, po co (i dla kogo) Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ODRzyk 0 Napisano 10 Sierpnia 2006 Przykład pierwszy z brzegu. Dostaje najświerzsze informacje , że dane działanie będzie uruchomione dnia XX, z yy % dla rolnika zwrotu. Informuje o tym na kliku wioskach w czasie spotkania informacyjnego. Za dwa dn dostajemy informacje, że "się zmieniły zasady" bo "Warszawka" cos niedopatrzyła i nie jest yy% tylko zz %. No i rolnik słusznie może mnie podać do sądy, że go wprowadziłem w błąd. A zresztą, tylko nieliczni są zdolni zapłacić (zdolni nie dlatego że mają kase, ale mentalnie), bo wiedzą że poradnictwo kosztuje, informacja. Natomiast zdecydowana większość opiera się na przekonaniu że "Wy [ODR] robicie za darmo". Koniec kropka. Ja jestem szczęśliwym posiadaczem wypłąty czterocyfrowej netto która zaczyna się od cyfry 10, a rzadko kiedy nastepna para cyfr zaczyna sie od liczby 2. A musze jeździć za własne paliwo po terenie gminy. I tylko żona nażeka "Ty znowu bierzesz kase na bęzynę". Tax-zapraszam na praktyki do mnie i jeździmy twoim samochodem. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Sardynka 0 Napisano 10 Sierpnia 2006 jest wyrok NSA, uchylajacy decyzje organu II instancji (utrzymanie w mocy decyzji organu I instancji pomniejszającej lub z sankcjami - nie pamietam), gdzie wniosek byl wypelniany w ODRze;) ODRzyk, 3m kciuki za mnie jutro!!!!!!!!!!!!!!!!! Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Doradca_1 0 Napisano 11 Sierpnia 2006 Tax-Ator!Być może masz rację w pewnych punktach swojej wypowiedzi, ale napewno ODR i ARiMR nie zajmują tej samej niszy rynkowej jak to nazwałeś. ARiMR jest instytucją wdrażającą oraz płatniczą, a ODR tylko doradza nic nowego nie wprowadza ani nie płaci kasy. To po pierwsze. Dalej: Ewentualnie błędnie wypełnione wnioski przez pracowników ODR w znaczącej mierze wynikają z wprowadzania zmian przez ARiMR w trakcie trwania programów. Jak w każdym biurze kadra kierownicza powinna lepiej dobierać sobie pracowników żeby unikać kompromitujących pomyłek (zarówno ARiMR jak i ODR). Przeciętni pracownicy ARiMR nie realizują płatności tylko weryfikują kompletność i poprawność wniosku więc ich zarobki w stosunku do pracowników ODR są bardzo, bardzo duże (ale to oczywiście wina ODR-ów - urzędów wojewódzkich pod które podlegają) a odpowiedzialność? rolnik musi wiedzieć jakie dane podaje i czy są zgodne z oczekiwaniami ARiMR - to jest jego wniosek. Zbyt ogólnie ująłeś całą sprawę, długo by pisać żeby się do tego odnieść. Zgadzam się - forma w jakiej obecnie występują ODR nic dobrego nie wróży-konieczna jest szybka systemowa zmiana inaczej będzie klapa... Pozdr. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Tax-Ator 0 Napisano 14 Sierpnia 2006 1. Panie OderzykPo Pierwsze to jako doradca powinien pan doradzać w oparciu o rozporządzenia i ustawy – wewnętrzne ustalenia agencji płatniczej nie stanowią prawa! Ostatecznie to i tak od 90% ich decyzji można się odwołać i w III istancji Sąd administracyjny przyznaje racje beneficjetowi. Ale Okey rozumiem Ciebie, masz rację – ARiMR zwłaszcza na poziomie centrali to niekompetencja do sześcianu – zawsze to powtarzałem i teraz nie będę temu zaprzeczać.Pod drugie Faktycznie – z jednej strony ODR utrzymywany jest z budżetu Państwa – więc rolnicy rozumują w ten sposób – z drugiej strony państwo nie poczuwa się do odpowiedzialności aby płacić chociaż za delegacje (ale to już sprawy na poziomie Ty – Pracodawca, zresztą w ARiMR na poziomie BP też swego czasu pracownicy robili na darmo - no cóż takie mamy państwo)Po wtóre, dziękuję za zaproszenie, ale mam już pracę – też jeżdżę w terenie i też mam czetro cyfrowy dochód (no w porywach 5-cio), od tego płacę VAT, podatek dochodowy i całą masę obciążników. Ale kiedyś też pracowałem na posadzie państwowej jednak miałem na tyle odwagi i determinacji że wziąłem duży kredyt i założyłem własną firmę, kredyt spłaciłem w ½ roku (wtedy robiłem dużo więcej – i dochód też był 5 cyfrowy na mc).Dlatego jeśli nie jesteś zadowolony ze swojej sytuacji to ją zmień – jeśli tego jeszcze nie zrobiłeś – miej pretensje tylko do siebie. 2. Pani SardynkoProszę o sygnaturę wyroku NSA, lub przybliżenie sprawy 3.Panie DoradcoNapisałem że ARiMR i ODR zajmują podobną niszę – może faktycznie przesadziłem – ale zadania są miejscami zbieżne – pamiętam że w 2003, 2004 ARiMR organizowało szkolenia (a więc właziło w kompetencje ODR-owi).Błędy ODR wynikają tylko i wyłącznie z nie doczytania przepisów prawa i rozporządzeń, ustaw – tam wszystko pisze! – faktycznie w szczególnych przypadkach mogą istnieć wątpliwości co do interpretacji przepisów – ale przecież ODR też może wystąpić o interpretacje prawną do Ministerstwa Rolnictwa, a od decyzji wydanych na podstawie „widzi mi się” ARiMR można się odwołać i jeśli nie II to III instancja będzie w miarę bezstronna.Przeciętny pracownik ARiMR (kontroler danych) nie tylko sprawdza kompletność i zgodność wniosków, również kontroluje wniosek, dokonuje interpretacji dokumentów prawnych, map lotniczych oraz uzasadnia (lub nie) ewentualne błędy, sporządza też listę płatność – a kierownik ją tylko autoryzuje – teoretycznie powinien wszystko sprawdzić – ale w rzeczywistość nie jest w stanie temu fizycznie podołać (przeciętne biura 3000 – 6000 spraw obszarowych rocznie, a przecież są jeszcze sprawy ONW, PROW, IRZ, odwołania, zażalenia, weryfikacje po kontroli na miejscu i masę innych spraw).Kontroler odpowiada nadto za wszystkie zatwierdzone wnioski, uzasadnione błędy, dokonane interpretacje dokumentów i map lotniczych (w BP nie ma prawnika!), sporządzone listy płatności – za to wszystko odpowiada majątkiem własnym – więc jego odpowiedzialność jest niepomiernie duża w stosunku do odpowiedzialności ODR! Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Sardynka 0 Napisano 14 Sierpnia 2006 jak jeszcze raz ktoś zacznie porównywac pracę ODR i ARiMR to zaczne krzyczeć!!!!po pierwsze płaca nie ta a po drugie zakres obowiązków zupełnie inny...bo ani ARiMR nie wolno doradzać co i jak zrobić, a ODR nie zajmuje się wypłatą pomocy...jedno co maja wspólne to słowo "rolnictwo" w nazwie instytucji.... Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
barbara20021 0 Napisano 24 Lutego 2008 jeśli miałabym porównać obydwie instytucje to przynajmniej u nas(elbląskie)nie ma czego porównywać,bo odr to istnieje chyba tylko na papierze ,bo w praktyce nie znalazłam ani jednego doradcy ,który by mi rzetelnie doradził cokolwiek.sama wystarałam się o dopłaty niskotowarowe,bo wg. doradcy nienależały mi się bo mam za dużo hektarów,sama znalazłam prywatnie człowieka który mi napisał , odpłatnie oczywiście,plan rolnośrodowiskowy,gdy póżniej starałam sie o gospodarstwo ekologiczne,przez złe doradztwo straciłam okazję na zrobienie płyty obornikowej,.a gdy w końcu przeszłam na ekologię i poszłam do odr-u powiedzieć im,że mnie żle poinformowali i że jednak mam dopłaty ekologiczne ,to bezczelnie odpowiedziano mi że, tak bo zapłaciłam 500 zł prywatnie a "im" to za darmo nie opłaca się robić takich trudnych rzeczy.NO przepraszam za darmo-ale 12 miesięcy brać ciepłą wypłatkę za tylko siedzenie na stołku to dobrze?!!co do ARIMR to poza ogólnopolskimi problemami,niezawsze zależnymi od szarego pracownika to nie mam żadnych zastrzeżeń,wiem że u nas w ARIMR chociaż nie powinni to jak coś wiedzą to doradzą,ogólnie są w porzadku. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kur-rk 0 Napisano 29 Lutego 2008 To jest fragment rozmowy Grzegorza Skwarka, dziennikarza z Radia Podlasia, z ministrem rolnictwa P. Markiem Sawickim:G. S.: Panie Ministrze w PROW-ie na lata 2007-2013, pojawia się coś takiego jak dotacja na doradztwo rolnicze. M. S.: Tak, i będzie ten program uruchomiony już w tym roku. Rolnicy korzystający z doradztwa będą mogli korzystać z pomocy środków unijnych. Wtedy do 80 procent kosztów takiego doradztwa będą mogli sobie sfinansować z tego programu. Myślę, że to jest dobry sposób na to, aby w Polsce zaczęło się kształtować profesjonalne, prywatne doradztwo rolnicze. Niestety w chwili obecnej w ten obszar próbują wejść ośrodki doradztwa rolniczego. Ja w przyszłości przewiduję dla nich nieco inną rolę. Uważam, że doradztwo administracyjne, państwowe nie powinno konkurować na rynku doradztwa prywatnego. Nie mogą doradcy urzędowi zajmować się tylko i wyłącznie zarabianiem na wypełnianiu wniosków. Oni mają informować rolników o zobowiązaniach gospodarczych, jakie spoczywają na nich z tytułu pozyskanych pieniędzy – kiedy, w jaki sposób będą musieli się rozliczać, jakie wymogi w stosunku do zaciągniętych zobowiązań finansowych będą musieli spełnić. To doradztwo powinno pozostać państwowe. Być może pod nadzorem Izb Rolniczych. Natomiast doradztwo prywatne powinno oczywiście korzystać z tego dodatkowego strumienia środków unijnych. G. S.: Widzę, że nie ceni Pan bardzo wysoko WODR-ów. M. S.: Myślę, że Ośrodki Doradztwa Rolniczego pracują na to solidnie od lat, a w ostatnich latach głównie ograniczyły się do pośrednictwa w wypełnianiu wniosków, a nie taka jest ich rola. Powinny raczej szkolić specjalistów do pomocy rolnikom, szkolić rolników, a nie wchodzić w niszę, która oczywiście jest wygodna i łatwa z punktu widzenia obsługi. Wystarczy mieć w komputerze kilka programów i automatycznie, bardzo szybko te wnioski produkować, często za duże opłaty od rolników. Ja chcę widzieć profesjonalne doradztwo urzędowe, żeby rzeczywiście było pomocne rolnikom w tych obowiązkach administracyjnych. Natomiast doradztwo produkcyjne niech opiera się na wzajemnej relacji miedzy rolnikiem, a doradcą. Tak jak to jest w tej chwili chociażby w obszarze lecznictwa weterynaryjnego, gdzie lekarz weterynarii z rolnikiem występują w relacjach partnersko-gospodarczych, a nie zależnościach administracyjnych. Wiem, że Ośrodki Doradztwa Rolniczego są zaniepokojone, ale ciągle podkreślam fakt i zwracam im uwagę, że nie mogą być ciągle tylko pośrednikami pomiędzy Agencją Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, a rolnikiem. Inna jest ich rola. Jeszcze przy tym biorą od rolników prowizje – dużo czasu zajmuje im ustalanie cenników na usługi w zakresie wypełniania wniosków. To nie jest rola doradztwa rolniczego.Tak proszę państwa ODR to nie potrzebna instytucja. Niech zajmuje się tym czym powinna, a nie braniem pieniędzy od rolników za wypełnianie wniosków oraz nie wchodzenie w kompetencje firm prywatnych. Województwo się postara o podwyżki i będzie wspaniale. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
mariusz_farm 0 Napisano 5 Marca 2008 Brawo restrukturyzować ODR-y bo jeszcze jako tako działają i funkcjonują Będzie tak do 15 doradcy będą doradzać " łapać kientów" a po piętnastej wypełniać wnioski, będzie doradztwo państwowo- prywatne tak jak służba zdrowia Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ODRzyk 0 Napisano 5 Marca 2008 Jeśli pan minister uważa, że powininem byc doracą techniczno-produkcyjnym to prosdze mi powiedzieć, skąd ja mam wziąć szczegółową wiedzę* nt. wzajemnych relacji w prod. roślinnej, zwierzecęj, mechanizacji, budownictwa, melioracji i co tam jeszcze sie da wcisnąć**. Teraz to wygląda tak, że firmy oferujące swe produkty zajęły tę nisze. My juz teraz "pilnujemy' terminów i robiąc szkolenia z "Działań"*** informujemy o tym, że "... za miesiąc rusza działenie 1234... . Ma ruszyć, lecz nikt nie wie, na jakich DOKŁADNIE zasadach...". A prywatne doradztwo kasuje kase i nie ma "szczypawy dla zabawy": wystawiaja rachunek i rolnik placi, nawet mu sie ręka nie zawacha. A w (W)ODRach? No przeciez oni robia za darmo. A jak przyjdzie do zapłaty 30-50-100 (!) złotych za wniosek obszarowy to jest wielka obraza rolnika. Policzmy, ile trzeba mieć ha by by zaplata za to była równoważna "wartości" wniosku? to 1/5 ha? * - i niech żaden "mondry" mi nie wyskoczy z tym, że jestem nieukiem, bo kłonica pogonię. Jęsli wie co to.** - tak wiem, wiem - jest jeszcze kupa gałezi rolniczych, których nie wymieniłem, wiem i ... patrz * (j.w).***-A i tak "HGW" co i kiedy ruszy, "ile dadzą z tego dzialania", i "ile kasy mozna wyrwac na to kasy"". Z takimi pytaniami to dzwonić pod numer tel (0-22) ... P.S. Ja zarabiam 1198 złociszy "na rączkę". Kupa szmalu, ochwatu* mozna dostać. Pozdrawiam tych co Z i PRZY roli żyją. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
damian9871 0 Napisano 6 Marca 2008 w odr kokosów nie zarobisz Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
barbara20021 0 Napisano 6 Marca 2008 """1100 zł-miernota,a jak rolnik ma zapłacić 30,50 czy 100 to wielka obraza!!!""""-jak ci tak żle to zwolnij miejsce!! a niby za co te pieniadze -za siedzenie na stołku?? masz pensje za to,aby doradzać i wypełniać wnioski -dlaczego więc piszesz ,że rolnikowi robisz za darmo!!? ,to właśnie przez takie podejście doradców rolnicy są zmuszeni do korzystania z odpłatnych porad-nie macie poczucia obowiązku i celowo zbywacie petentów,bo" za darmo"-wiem o czym piszę ,bo własnie tak było ze mną- ile razy wejdę do ODR to zawsze klientów brak,kawka,gry komputerowe i to jest warte 1100 zł?? Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
damian9871 0 Napisano 7 Marca 2008 u mnie jest tylko jedna kompetentna osoba w odr reszta to barany i lenie Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kur-rk 0 Napisano 22 Lipca 2008 Witamproszę zobaczyć jak traktuje się doradców z ODR.Ktoś podpisuje wnioski rolnośrodowiskowe za nich, a następnie dostaje pismo, w nagrodę za wykonaną pracę, tej treści:to bardzo poprawia morale firmy. Następnie pracownik, nie rolnik, musi się wytłumaczyć z tego czego nie robił.Lista doradców jest ogólnie dostępna, więc czemu z niej nie korzystać. Pozdrawiam Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
szopen72 0 Napisano 22 Lipca 2008 Pracownik ma swoje prawa i tym bardziej w czasie kiedy brakuje ludzi do pracy powinien się szanować i nie dać sobą pomiatać. A dobry pracownik tym bardziej. Takie pisemka ze straszeniem Policją na uczcu=iwej osobie nie powinny robić wrażenia. Policja i sądy są po to żeby ścigać przestępców, trzeba przede wszystkim udowodnić winę doradcy. Jak sprawą zajmie się sąd i uniewinni pracownika to można podać pracodawce do sądu o odszkodownie za straty moralne i stracony czas, nerwy. Trzeba się tylko postarać i poświęcić trochę czasu. Pozdrawiam. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Prowokator 0 Napisano 23 Lipca 2008 Można mieć rację... i co z tego, skoro robotę się straci??? A sądy już dzisiaj nie przywracają tak łatwo do pracy, jak ongis bywało. Obecnie paśtwowe firmy z sektora rolniczego są w rękach PSL-owskichdziłaczy... Może są i głupi, ale są strażakami OSP i to oni zostają dyrektorami. Kiedyś u mnie dyrektorem biura został koleżka prezesa, który poprzednio piastował stanowiska następujące:- bezrobotny,- prezes spółdzielni szewskiej na Mazurach,- przewodniczący rady gminnej w dużej wsi na mazurach. Z racji zażyłości z szefem, facet był wszechwiedzący... Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
szopen72 0 Napisano 23 Lipca 2008 Z takim podejściem na świat to tylko się powiesić Płakać nie będziemy Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
matii 0 Napisano 23 Lipca 2008 Amen. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Prowokator 0 Napisano 25 Lipca 2008 Tak, tak... taka jest Polska... znaczy Ploska/Wloska.. jak rzecze Prezydent. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Tax-Ator 0 Napisano 25 Lipca 2008 1.0. Nie ma co się oszukiwać bardzo pospolitym zjawiskiem wśród ODR-owców jest sporządzenie planów działalności rolnośrodowiskowej (300-600 PLN) ‘poza godzinami pracy’ należy tutaj zaznaczyć iż doradca będący pracownikiem ODR nie ma prawa sporządzać planów prywatnie może to robić jedynie jako pracownik ODR-u. Więcej pracownik ODR-u może wziąźć tylko tyle pieniędzy ile jest w cenniku i wszystkie powinien przekazać swojemu ODR-owi a na przedmiotową usługę wystawić rachunek / fakturę (z NIP-em ODR-u rzecz jasna). Każdy rolnik musi chyba przyznać że 30-50% planów było robione na lewo – toteż pismo ze skanu jest jak najbardziej na miejscu - że ktoś dba o kieszenie podatników i praworządność należy tylko i wyłącznie być zadowolonym z tego ... zresztą panie kur-rk nie robił pan chyba nic na lewo prawda ...Jeśli mnie jako geodetę ktoś sprawdza albo w umowie jest klauzula o odpowiedzialności karnej – nie obrażam się, nie świruję tylko podchodzę do sprawy rzetelnie i ... nie mam o co się bać ... Sprawę można sprawdzić bardzo łatwo - wystarczy ściągnąć z aplikacji ARiMR dane dotyczące kto sporządzał Pan i z jakiego ODR-u (dane obowiązkowe dla wniosków rolnośrodowiskowych) a następnie skonfrotować tą listę z wpłatami poszczególnych doradców ... wszystkie machloje wówczas wylezą ... i bardzo dobrze ... 2.0. Panie szopen72 nie chcę Panu nic mówić o równości wobec prawa (bo to chyba były też Pana słowa) – ale ... Pan kur-rk naruszył jednoznacznie kodeks pracy i tajemnicę służbową udostępniając na forum publicznym wewnętrzne pismo służbowe ... jest to ewidentne łamanie prawa pracy ... skoro biednemu Ramesowi nie odpuścił Pan i pisał na niego do moderatotra mimo że jego przewinienia nie był Pan pewien to teraz winien Pan grzmieć i walczyć o prawo jak lew może nawet napisać pismo do prokuratury ... no chyba że Pana kręgosłup moralny dopuszcza łamanie prawa przez osoby które mówią jak Pan a nie dopuszcza w przypadku innego stanowiska ... to zdaje się jak ks. Rydzyk ... Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kur-rk 0 Napisano 26 Lipca 2008 Jestem świadomy, że wydałem tajemnicę służbową.Po pierwsze wniosek nie jest dokumentem, który podpisywał doradca.Takim dokumentem jest plan. Okazuje się, że na wnioskach w ARiMR jest o wiele więcej wniosków niż podpisałem planów, firma domaga się zapłaty za te plany ponieważ doradca bierze kasę do kieszeni. Niestety firma zapomniała poda listy z rolnikami, którym żekomo zrobiłem plany. W moim przypadku jestem świadomy co zrobiłem i co podpisywałem. Załącznik usuwam, a czekałem tylko na odpowiedż P. Tax-Ator, chciałem znac opinię największego krytyka na forum. Jestem tylko ciekawy jak rolnik będzie się tłumaczył, kto mu podpisywał plan.Pozdrawiam Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
szopen72 0 Napisano 28 Lipca 2008 I tu jest pies pogrzebany, czyli w planie a nie we wniosku.To rolnik który złożył wniosek nie mając zrobionego przez doradcę planu ponosi ryzyko i oszukuje. A jak sobie uświadomi jakie jest to ryzyko na przykład kontrola po 5 latach pobierania kasy za wnioski bez planu to szybko wycofa wnioski z ARiMR. Moim zdaniem MODR powinien zwrócić się do ARiMR o kontrole tych rolników którzy złożyli wnioski a nie ma ich wpłat za plan i wtedy wyjdzie na jaw czy doradca wziął kasę na lewo czy rolnik nie zapłacił za plan.Co do naruszania prawa to ja też święty nie jestem ale wychodzę z założenia że prawo jest dla ludzi a nie odwrotnie i jeżeli jest głupie i niepotrzebne to po prostu staram się sprytnie omijać. A żeby to robić skutecznie to trzeba prawo znać.Co do Ramzesiny to nie odpuściłem bo to sfrustrowany człowiek który nic dobrego mnie robi tylko miesza bez ładu i składu obrażając wszystkich dookoła i nie tylko. Kolego Kur-rk jak niektórzy zauważyli służy wielokrotnie radą i nie tylko dlatego należy mu się szacunek i pomoc. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach