Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
joti
Dołączył: 09 Lis 2006 Posty: 49 Skąd: małopolskie
|
Wysłany: 21:07 Sro 23 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
jakieś 0,5litra na sztuke polewamy po TMRze bo nie wszystkie sztuki dostają |
|
Powrót do góry |
|
 |
marcin82

Dołączył: 23 Lut 2007 Posty: 1023 Skąd: warmia
|
Wysłany: 13:58 Sro 23 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
w jakich ilościach podajesz gliceryne?? i w jaki sposób?? |
|
Powrót do góry |
|
 |
joti
Dołączył: 09 Lis 2006 Posty: 49 Skąd: małopolskie
|
Wysłany: 10:46 Sro 23 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
tak tylko bespośrednio po wycieleniu nie zaspokoisz energi samą kiszonką z kukurydzy bo to jest niemożliwe ewentualnie ziarno kukurydzy u nas stosujemy glicerynę i efekt murowany przed i po wycieleniu się ją podaje |
|
Powrót do góry |
|
 |
robern
Dołączył: 31 Sie 2006 Posty: 1732 Skąd: Mazury
|
Wysłany: 21:27 Wto 15 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Owszem, że krowa potrzebuje energii, ale miałem przypadki, że krowy żywione niemalże samą kukurydzą zapadały na choroby metaboliczne i wtedy był wielki problem - kiedy z dziennego udoju 500-600 litrów spadało na 150-200 kg. Plus leki i weterynarz...
Dlatego trzeba bilansować energię i białko. Jeśli podajesz dużo pasz energetycznych lepszym dodatkiem może być śruta sojowa - ponieważ rzepak w dużych ilościach może być niechętnie pobierany przez krowy.
Żeby określić czy dawka jest prawidłowo ułożona wystarczy spojrzeć w wyniki oceny mleka i porównać zawartość tłuszczu, białka i mocznika oraz ocenić kondycję krowy. |
|
Powrót do góry |
|
 |
belarus
Dołączył: 08 Sty 2008 Posty: 29 Skąd: kujawsko-pomorskie
|
Wysłany: 22:39 Pon 14 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Do roberna. Robern może masz rację może nie,ale wydaje mi się, że jednym z podstawowych czynników występowania ketozy jest właśnie niedobór energii.Aby zapobiec ketozie należy podawać pasze wysokoenergetyczne przed porodem i po nim. Również niedobór energii jest przyczyną kłopotów z zacielaniem. Przez pierwsze 3 miesiące po porodzie,kiedy to krowa produkuje największą ilość mleka potrzebuje wtedy zwiększonej ilości energii bo inaczej będzie energię pobierała z siebie.Będzie wtedy chudła,będą kłopoty z zacieleniem.(Tak miałem w zeszłym roku,kiedy to miałem braki w kiszonce z kukurydzy ze względu na suszę 2006).Krowa, która daje dużo mleka nigdy nie będzie zapasiona. Zapasienie występuje przeważnie dopiero przed zasuszeniem kiedy spada produkcja mleka. I jeszcze jedno.Im większa produkcja mleka,tym trudniej pokryć potrzeby białkowe dlatego( jak napisałem)krowy wysokowydajne otrzymują dodatkowo śrutę rzepakową. |
|
Powrót do góry |
|
 |
trojan
Dołączył: 16 Sty 2006 Posty: 155 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: 20:32 Pon 14 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Sebastian napisał: | a mam pytanie do roberna i innych bo wszedzie gdzie czytam ulotki sano itp to pisze że podczas zasuszenia daje się te same paszy tzn tyle samo kiszonki i witamin oprocz paszy tresciwej. czy to nie prowadzi do zapasania sie krow? |
Sebastian
Jeśli twoje zasuszone krowy nie maja duzo ruchu to nie ryzykuj żywienia kiszonką z kukurydzy nawet rozrzedzoną słomą. Cały system żywienia proponowany przez Sano to zabieg marketingowy do sprzedawania wozów paszowych i premixów. Uwierz mi, haefka potrafi się zapasać nawet na słomie lub gorszej kiszonce. Jeśli chodzi o utrzymanie żwacza w pełnej sprawności to lepiej włącznie z niskoenergetycznymi paszami objętościowymi podawać dodatek mineralny dla zasuszonych na bazie o,5 - 1 kg śruty zbozowej. |
|
Powrót do góry |
|
 |
marcin82

Dołączył: 23 Lut 2007 Posty: 1023 Skąd: warmia
|
Wysłany: 20:17 Pon 14 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Sebastian napisał: | a mam pytanie do roberna i innych bo wszedzie gdzie czytam ulotki sano itp to pisze że podczas zasuszenia daje się te same paszy tzn tyle samo kiszonki i witamin oprocz paszy tresciwej. czy to nie prowadzi do zapasania sie krow? |
każda firma paszowa stara się ustawiać dawke pokarmową dla krów wedlug własnej "teori". Sano, poniekąd słusznie, zakłada ze krowa nie powinna mieć zmienianej diety na czas zasuszenia i dla krów zasuszonych poleca podawać taką samą pasze jak dla mleczynych, tyle że rozrzedzoną np słomą. Ma to na celu zachowanie bakterii żwaczowych,które nie giną po zmianie paszy. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Sebastian

Dołączył: 24 Sty 2006 Posty: 365 Skąd: Kosiska
|
Wysłany: 18:58 Pon 14 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
a mam pytanie do roberna i innych bo wszedzie gdzie czytam ulotki sano itp to pisze że podczas zasuszenia daje się te same paszy tzn tyle samo kiszonki i witamin oprocz paszy tresciwej. czy to nie prowadzi do zapasania sie krow? |
|
Powrót do góry |
|
 |
robern
Dołączył: 31 Sie 2006 Posty: 1732 Skąd: Mazury
|
Wysłany: 09:35 Pon 14 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
belarus niestety popełniasz spore błędy dając samą energię dla krów nie zabezpieczając im białka. Mogę się założyć, że masz problem z zacieleniami lub wycieleniami, krowy są zapasione i grozi im ketoza ...
Barycz jeśli masz ocenę stada, to poza mieszanką z wozu paszowego musisz podawać wyżej mlecznym krowom gotową mieszankę. Wtedy powinno Ci się podnieść mleczność. |
|
Powrót do góry |
|
 |
belarus
Dołączył: 08 Sty 2008 Posty: 29 Skąd: kujawsko-pomorskie
|
Wysłany: 22:59 Sob 12 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
U mnie średnia wydajność to 22 kg na dzień. W okresie zimowym krowy dostają wyłącznie kiszonkę z kukurydzy na którą sypana jest pasza granulowana 18 o zwiększonej zawartości energii ok. 3-4 kg na dzień. Krowy dające powyżej 30 kg na dzień otrzymują jeszcze śrutę rzepakową i nic poza tym. Jeśli chodzi o wysłodki to jest to bardzo dobra pasza dla krów mlecznych a razem z kukurydzą daje wyśmienite efekty. Jeszcze ważnym czynnikiem jest przygotowanie krowy do laktacji. W jaki sposób odbywa się to u ciebie? |
|
Powrót do góry |
|
 |
Barycz

Dołączył: 20 Lut 2007 Posty: 55 Skąd: Milicz
|
Wysłany: 16:50 Sob 12 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Musiałem dodać energii bo mocznik przekroczył mi 300, ale teraz jest OK.
Ponieważ produkuję materiał siewny to mam sporo pośladu, albo zboże które ma słabą siłę kiełkowania, więc bardziej mi się opłaci kupić dodatki i naśrutować.
Radzili mi spróbować młóta a wysłodki dać bykom i jałówkom bo niby nie zawierają nic "ciekawego", ale słyszałem też, że młóto strasznie niszczy krowy bo jest jakoś chemicznie przerabiane...
Jak narazie przeciętnie od 1 krowy doję ok 11l mleka na dzień |
|
Powrót do góry |
|
 |
marcin82

Dołączył: 23 Lut 2007 Posty: 1023 Skąd: warmia
|
Wysłany: 20:46 Pią 11 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
złap kontakt do człowieka układającego dawki pokarmowe, który pracuje dla jakiejś firmy paszowej. On ułoży ci dawke, zrobi badania pasz, dobrze jest mieć stado pod kontrolą użytkowości, masz wtedy większość danych dotyczących potrzeb żywieniowych. |
|
Powrót do góry |
|
 |
sambor
Dołączył: 06 Sty 2006 Posty: 26 Skąd: mazowieckie
|
Wysłany: 20:25 Pią 11 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Bodzio55 napisał: | Po pierwsze zrobić analizę paszy i krwi . |
Witam!
Jakie parametry powinno się oznaczać w paszy a jakie we krwi? |
|
Powrót do góry |
|
 |
Paweł Pestuś
Dołączył: 31 Paź 2007 Posty: 28 Skąd: Pomorze
|
Wysłany: 20:09 Pią 11 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Suzi25 a o jaką Ci pasze chodzi? |
|
Powrót do góry |
|
 |
SUZI25

Dołączył: 07 Lis 2007 Posty: 123 Skąd: Kujawy
|
Wysłany: 19:10 Pią 11 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Barycz napisał: | Ja też mam taki problem z tym żywieniem krów!
Daje sianokiszonkę z lucerny, kiszonkę z kukurydzy, wysłodki, śrutę sojową i rzepakową dodaję do śruty ze zbóż i dodatek energetyczny
siano do woli...
a mleka i tak mało
może ktoś wie co robię źle
albo co mogę robić lepiej? |
A może spróbował byś chociaż na kilku sztókach zastosować gotową paszę, np. granulki. U mnie po tym mleko wzrosło. Taka próba to chociaż na przestrzeni kilku miesięcy. Ale spróbuj, bo to powinno Ci się opłacić!! Ja pierwszy raz zastosowałem ponad 1,5 roku temu i cały czas kupóję, i to mi się opłaca. Sprzedać zboże a kópić gotową paszę. Bez roboty, efekty lepsze i to taniej wychodzi mi niżbym kupował dodatki i śrótował swoje zboże!! |
|
Powrót do góry |
|
 |
belarus
Dołączył: 08 Sty 2008 Posty: 29 Skąd: kujawsko-pomorskie
|
Wysłany: 22:29 Czw 10 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Nie przesadzasz trochę z paszami energetycznymi? A jak ci wychodzi mocznik? |
|
Powrót do góry |
|
 |
Bodzio55

Dołączył: 29 Paź 2006 Posty: 549 Skąd: Sochaczew
|
Wysłany: 17:14 Czw 10 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Po pierwsze zrobić analizę paszy i krwi . |
|
Powrót do góry |
|
 |
Barycz

Dołączył: 20 Lut 2007 Posty: 55 Skąd: Milicz
|
Wysłany: 22:45 Wto 8 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
zapomniałem dodać że mieszam to w paszowozie  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Barycz

Dołączył: 20 Lut 2007 Posty: 55 Skąd: Milicz
|
Wysłany: 22:42 Wto 8 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Ja też mam taki problem z tym żywieniem krów!
Daje sianokiszonkę z lucerny, kiszonkę z kukurydzy, wysłodki, śrutę sojową i rzepakową dodaję do śruty ze zbóż i dodatek energetyczny
siano do woli...
a mleka i tak mało
może ktoś wie co robię źle
albo co mogę robić lepiej? |
|
Powrót do góry |
|
 |
miko45
Dołączył: 28 Paź 2007 Posty: 164 Skąd: Leszno
|
Wysłany: 18:22 Nie 6 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
ja na moim gospodarstwie też nie mam paszowozu na 40 krówek a jakoś sobie radze.
ja tylko daje sianokiszinke i kiszonke z kukurydzy - żucam tyrem na ganek i pod koryto i posypuje paszą z sano
też czasem pase śrutem z pszenżyta to śrut sypie w koryta
teraz bde miał kiszonke z wysłodków i to mi starczy na cały rok
w sąsiedniej wsi jest gość który krowy utrzymuje z łąki tylko siano kiszonka
wiadomo nigdy nie dostanie klasy ekstra |
|
Powrót do góry |
|
 |
Paweł Pestuś
Dołączył: 31 Paź 2007 Posty: 28 Skąd: Pomorze
|
Wysłany: 17:02 Nie 6 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Jak byście mieli do dyspozycji : kiszonkę z kukurydzy, sianokiszonkę,śrute zbożową,słome i kiszonkę z GPS-u(mieszanka jęczmienia,owsa i wyki lub peluszki jak kto woli). To w jakiej kolejności byście dawali ? i jak często ?niestety bez paszowozu  |
|
Powrót do góry |
|
 |
dcnt
Dołączył: 10 Mar 2006 Posty: 290 Skąd: okolice Tarnowa
|
Wysłany: 12:40 Nie 16 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Na V klasie obornik trzeba stosowac regularnie, nie rzadziej niz co 2 lata, ja daje co roku i dopiero po ok 4 latach naprawde widac skutecznosc, w zyciu nie mialem (ani ojciec wczesniej) takiego plonu owsa jak w ostatnie zniwa, nawet na 4 klasie ziemi nie wyciaglem takiego plonu. 2 lata wczesniej tez byl tam owies, i w miedzyczasie mieszanka zboz (owies jeczmien pszenica, oczywiscie jeczmien i pszenica niezbyt dopisaly, ale cos trzeba urozmaicic) i 2 lata temu mialem plon o polowe mniejszy przy tych samych dawkach nawozow.
Jeszcze musze w przyszlym roku pomyslec o wapnowaniu pol, bo chyba juz z 8 lat pola wapna nie widzialy
A co do sposobu zywienia, tez mnie interesuje, mam juz kukurydze 7 lat na jednym polu (4 klasa) i bede musial gdzies przeniesc kukurydze lub z niej zrezygnowac (zaczynaja sie pomalu mnozyc zbytnio przerozne szkodniki), bo reszta pol to klasa 5 gleby, a i polozenie paskudne, czasochlonne dojazdy, wiec taki sposob zywienia bylby mi nawet na reke  |
|
Powrót do góry |
|
 |
robern
Dołączył: 31 Sie 2006 Posty: 1732 Skąd: Mazury
|
Wysłany: 21:55 Pią 30 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Jak nie pomylisz gnojowicy z gnojówką to Ci nie spali. A ponadto uchroni przed utratą wilgoci z gleby i ograniczy częściowo wschody chwastów - wszystko to przez kożuch pozostawiany na powierzchni. I ponadto gnojowica ma skład, który w dawce 40-60 m.sz./ha pozwoli nie stosować nawozów sztucznych (poza mocznikiem). |
|
Powrót do góry |
|
 |
rybka2485
Dołączył: 24 Wrz 2007 Posty: 196 Skąd: spod LBNu
|
Wysłany: 23:03 Czw 29 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
robern napisał: | Najlepiej ziarnem kukurydzy - obecnie jest jeszcze trochę droga - ale już tanieje. Nawet jako dodatek do paszy treściwej. Jeśli masz słabą ziemię musisz dać wysokie dawki obornika, a jeszcze lepiej gnojowicy (wtedy po siewie) i na pewno powinna się udać. |
gnojownice po siewie?? a nie spali ziaren kukurydzy z polaczeniem otoczki ziaren?? ja zawsze gnojowice bralem przed glebokim oraniem, zaoralem i potem na wierzch troszke moczniku i jeszcze polifoski i agregat i sianie... potem 2-3tygodnie pozniej prayskalem azoprimem , pozniej 2miesiace po siewie drugi raz azoprim i 2tygodnie pozniej jakies oddzywki i juz... mi tak uroslo i mialem ponad 60t. z hektara kiszonki, a moze wy macie jakies sposoby na dobra jakos kiszonki z kukurydzy na glebach 3-4klasy?? pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
 |
robern
Dołączył: 31 Sie 2006 Posty: 1732 Skąd: Mazury
|
Wysłany: 21:07 Czw 29 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Najlepiej ziarnem kukurydzy - obecnie jest jeszcze trochę droga - ale już tanieje. Nawet jako dodatek do paszy treściwej. Jeśli masz słabą ziemię musisz dać wysokie dawki obornika, a jeszcze lepiej gnojowicy (wtedy po siewie) i na pewno powinna się udać. |
|
Powrót do góry |
|
 |
|