RYCZAŁT CZY VAT?? CO SIE BARDZIEJ OPŁACA?

Prowadze fermę drobiu na ryczałcie. Zamnierzam przejść na VAT. CZY to mi sie opłaci? Doradźcie...

Moja sąsiadka przeszła na vat. Myslala ze odliczy sobie to i owo. No faktycznie odliczala, ale w oczach US ciagle wychodzila na - więc miala co 5 min kontrole z urzedu z czego ona żyje. Niestety zbankrutowala

A jakie są wasze doświadczenia??

- niebawem mam ochote przejsc na vat bo bede mial troche inwestycji. Ciekawy jestem jak wychozicie na vacie i co sie zmieni po 1 maja 2008r.

a co ma byc po 1 maja??

Musisz zwrócić uwagę ,że nie tylko o VAT tu chodzi. Póki jesteś na ryczałcie, to płacisz podatek dochodowy w wys. 19 % od 0,11 zł x ilość sztuk. (pomijam odpisy). Będąc na księdze przychodów i rozchodów będziesz musiał dokładnie wykazać zysk lub stratę. Nasza branża jest nieprzewidywalna cenowo, ale może zdarzyć się rok dobrych cen, a wtedy skarbówka "zje" wszystko,albo jeszcze więcej. Byłbym ostrożny, tym bardziej ,że przechodząc na księgi musisz to zrobić na co najmniej 3 lata.

- An dlatego tez pytam na forum o doswiadczenia farmerow vatowcow.

Co by niepodjac niekorzystnej decyzji

co ma wspolnego przejscie na VAT rolnika ryczaltowego z podatkiem dochodowym ?

chodzi o kuraki ???

Przechodząc na VAT zmieniasz sposób rozliczania się z US. Zamiast tzw. rolnika ryczałtowego zaczynasz się rozliczać w oparciu o księgi przychodu i rozchodu, czyli księgujesz każdą wydaną złotówkę ( związaną z prowadzoną działalnością). Załóżmy, że prowadziłeś na 1 obiekcie 6 rzutów i na każdym zarobiłeś 25.000 zł. W przypadku ryczałtu, zapłacisz orientacyjnie ok. 2400 zł podatku dochodowego. Jeżeli będziesz na "księgach", to przy dochodzie 150.000 zł wchodzisz na podatek 40 % i kwota do uiszczenia na rzecz US sięga kilkudziesięciu złotych. Otwarte pozostaje pytanie, czy zwrot ewentualnie nadpłaconego VAT pokryje tą różnicę. Może też być rok niskich cen. Wtedy skala podatku dochodowego jest oczywiście inna. Z uwagi na brak przewidywalności opłacalności naszej branży doradzam ostrożność w przechodzeniu na księgi. Może wyjść zupełnie odwrotnie niż zamierzaliśmy, a co gorsza musimy w tym tkwić minimum przez 3 kolejne lata.

Pozdrowienia.

An według mojej wiedzy rezygnacja ze statusu rolnika ryczałtowego nie zmienia sposobu rozliczenia podatku dochodowego. Tak, więc po rejestracji jako „Vatowiec” rozliczam z US podatek VAT naliczony i otrzymany a jednocześnie płacę podatek dochodowy w niezmienionej formie (jako działy specjalne dla brojlerów dochód od 1 szt.). Obecnie korzystniejsze (choć nieznacznie) jest utrzymanie statutu rolnika ryczałtowego ponieważ więcej otrzymuje się podatku VAT z dokumentów RR niż można odliczyć sobie ze zbieranych faktur zakupu.

Zmieni się to właśnie po 1 maja 2008r. ponieważ w tym dniu zmienia się VAT na paszę z 3% na 7%.

Zapomniałem dodać, że jeżeli ktoś przekroczy w roku przychód netto 800 000 EURO (dotyczy to m.in. ferm o obsadzie ok. 80-100 tyś) to jest zobowiązany prowadzić księgi rachunkowe czyli pełna księgowość. Podobno przeprowadzono już kontrole w działach specjalnych w tym zakresie. Konsekwencje wpadnięcia w tą pulapkę raczej do miłych nie będą należały. Więcej znajdziecie tutaj : http://www.agroabc.pl/?k=aktualnosci&ads=jeden&nrs=65

Podatek dochodowy i vat to dwa różne podatki ,do celów rozliczania podatku vat musisz zaprowadzić ewidencję środków trwałych gospodarstwa i rejestr zakupu i sprzedaży vat , dla celów obliczenia podatku dochodowego nie musisz prowadzić księgi przychodów i rozchodów możesz zostać ryczałtowcem, wyboru dokonujesz co roku składając pit 6 do 30 listopada na rok następny, tam deklarujesz formę opodatkowania jaką wybierasz .

Jeśli występujesz o zwrot nadpłaconego vatu to praktycznie czeka Cię kontrola z US, zwrot następuje po min 60 dniach .

W tej chwili vatowcem warto zostać jeśli planujesz jakieś duże inwestycje, do prowadzenia lepiej mieć jakieś biuro.

I jeśli się zostaje vatowcem to minimum na trzy lata

Policz ile vatu "kupujesz " w roku a ilke "sprzedajesz".

Avilo artykuł jest z 2005r . W swietle posiadanej przeze mnie wiedzy przykrość ta mogła spotkać osoby które zadeklarowały prowadzenie księgi przychodów i rozchodów i porzekroczyły 800000 ale osoby które zostały na ryczałcie nie wpadły pod ten kombajn. Wyobraźcie sobuie sytuację np wielu wylęgarni które są przecież w dużej części na ryczałcie.

Może i jest stary ale spójrz co piszą serwisy podatkowe http://www.vat.pl/ksiegowosc_rolnik_vat_w_praktyce_14.php

nie jestem pewien ale czytałem gdzieś o wyrokach NSA które były pozytywne dla ryczałtowców , w ryczałcie nie ma obowiązku ewidencjonowania przychodów dla celów podatku dochodowego więc nie musisz zliczać wartości wystawionych lub otrzymanych faktur ,płacisz podatek od wyprodukowanej sztuki chyba że prowadziś ewidencję prowadząc książkę przychodów i rozchodów . Poradniki i inne biuletyny potrafią się mylić w interpretacji przepisów a doradcy podatkowi dla swojego bezpieczeństwa lub ukrycia niewiedzy wolą zapłacić pieniędzmi podatnika.

Jezeli nie chcecie mieć do czynienia z U.S. to radzę zastanowić się nad przechodzeniem na Vat. Znam przypadek, kontroli u hodowcy ryczałtowca, który rozliczał się z Vat-u. Dziwnym trafem jego przychody przekraczały 800.000 Euro. Gdyby nie błyskawiczne odnalezienie się już zaprowadzonych ksiąg, napewno nie uniknąłby kary.

Niestety nie ma wyroku NSA w sprawie obowiązku prowadzenia ksiąg handlowych przez działy specjalne po przekroczeniu 800 000 euro przychodu netto. Dowiedziałem się, że był wyrok korzystny w tej sprawie wydany przez WSA w Olsztynie, niestety nie jest prawomocny i obecnie jest prowadzonie postępowanie przed NSA. Sprawę koordynuje Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz w Poznaniu oraz któryś ze związków grzybiarzy. Podobno podstawą do rozpoczęcia kontroli miała być interpretacja wydana przez Ministerstwo Finansów w 2004 roku dla urzędów skarbowych, które stoi na stanowisku, że nie ma znaczenia czy podatnik z działów specjalnych prowadzi książkę przychodów i rozchodów czy rozlicza sie z podatku na zasadach ryczałtu. Jeżeli przekracza 800 000 EURO przychodu MA OBOWIĄZEK prowadzenia ksiąg rachunkowych. I na pewno są obecnie prowadzone kontrole w działach specjalnych kontrole z w/w powodu.

Takie samo stanowisko jak Ministerstwa Finansów utrzymuje mój US ... możecie sprawdzić jak jest u Was (najlepiej na piśmie).

Zgadzam się z Tobą i przypuszczam, że cała branża też. Ale w momencie kontroli nie było żadnego ale, tzn. albo masz księgi i jest ok, albo nie masz i koniec z Tobą. A potem możesz się odwoływać do Wszystkich Świętych jeśli do tego czasu U.S. Cię nie zrujnuje (jak Kluskę). Choć podobno teraz jest tak, że wykładnią dla wszystkich U.S. jest Ministerstwo Finansów, a nie jak dotychczas każdy Urząd sam dla siebie był wykładnią i nieważne że w Gorzowie mówią że nie trzeba zakładać ksiąg skoro np w Kwidzyniu trzeba.

Jezeli nie chcecie mieć do czynienia z U.S. to radzę zastanowić się nad przechodzeniem na Vat. Znam przypadek, kontroli u hodowcy ryczałtowca, który rozliczał się z Vat-u. Dziwnym trafem jego przychody przekraczały 800.000 Euro. Gdyby nie błyskawiczne odnalezienie się już zaprowadzonych ksiąg, napewno nie uniknąłby kary.

Osobiście jestem na vacie. Chciałbym uświadomić, że odośnie podatku dochodowego nie ma ZADNEGO związku pomiędzy Vatowcem a podatkiem dochodowym. o przejściu na vat na pewno decyduje aktualnie indywidualna sytuacja danego hodowcy (warto zsumować vat w kosztach i przychodach z np poprzedniegfo roku). Natomiast odnośnie ksiąg:

1 - posiadając dobrą księgową lub biuro księgowe raczej dużego podatku dochodowego się nie zapłaci - księgowa wie jakie koszty i w jakim stopniu stanowią koszty działalności

2- jestem przekonany, że jest kweswtią czasu zmiana rolników na przedsiębiorstwa rolne

3- jest dużo jednak firm w polsc\e, które nie unikają płacenia podat5ków i świetnie sobie radzą

natomiast nikt nie napisał z was, że prze3chodząc na VAT nie przechodzi się się tylko na 3 lata. - inwestując w środki trwale czy budynki amortyzują się one odpowiednio po 5 i 10 latach, czyli powracając na ryczałt po 3 latach od zakończenia inwestycji nalezy oddać do US vat odliczony odpowiednio 2/5 i 7/10 wartości watu powyższych inwestycji!!!!!!Wniosek - prawdopodobnie na VAcie zostaje się do końca np. życia

Odnośnie konieczności przejscia na księgi po przekroczeniu limitu 800000euro: tak naprawdę żaden rolonik ryczałtowy nie ma pewności,że do nieego nie zapuka kontroler US i nie udowodni mu jego wysokości sprzedaży: - według mojej wiedzy istnieją takie sprytne kontrole krzyżowe - sprawdzają u waszych różnych kontrachentów wysokości waszych faktur rr sprzedaży. to jest trudne, ale możliwe.

zresztą nie wiem czy działając jako przedsiębiorstgwo rolne nie można płacić podatku liniowego???

reasumując mój wywód - po wzrości vatu na paszę i tak każdy z was na vat prawdopodobnie przejdzie, lub może ktoś wprowadzić taki obowiązek. teraz można to zrobić dobrowolnie i z rozsądkiem.

Dziękuję i prseprasdzm zaa wywód długi

No i mamy odwieczny problem urzędnika , ile chłopu zabrać żeby nie przestał pracować!!! mówię wam dziesięcina to był super humanitarny wynalazek i najlepszy podatek liniowy!!!!!

JA CHCĘ PŁACIĆ DZIESIĘCINĘ!!!

Jest oczywiście inne zdanie na ten temat i z tym się zgadzam http://www2.rp.pl/artykul/58693.html

inne zdanie w sprawie interpretacji przepisów o obowiązku prowadzenia ksiąg przez ryczałtowców oczywiście

BAAAARDZO WAZNE

Niestety nie ma wyroku NSA w sprawie obowiązku prowadzenia ksiąg handlowych przez działy specjalne po przekroczeniu 800 000 euro przychodu netto. Dowiedziałem się, że był wyrok korzystny w tej sprawie wydany przez WSA w Olsztynie, niestety nie jest prawomocny i obecnie jest prowadzonie postępowanie przed NSA

Witam

Przypadkowo natknalem sie na temat. Prowadze dzialy specjalne w warzywnictwie i niestety mam ten problem - przekroczylem 800.000euro w 2007 roku i nie zamierzam zglaszac przejscia na ksiegi rachunkowe.

Fakt WSA w Olsztynie wydolo wyrok. Izba Skarbowa odwolala sie od niego w styczniu 2007 (dlatego jest nieprawomocny, ale wobec podatnika nie moga podjac teraz kontroli). Do tej pory w NSA nie ustalono terminu rozprawy - dzwonielem w tej sprawie w tym tygodniu.

A moja sprawa wyglada w ten sposob. Zlozylem podanie o interpretacje od Izby Skarbowej z pytaniem. Czy jako rolnik prowadzacy dzialy spec. po przekroczeniu kwoty w euro ... itd .... trzeba przejsc na ksiegi rachunkowe. Oczywiscie powolujac sie na stosowne przepisy.

Odpowiedz niekorzystna dla mnie !!!

Ale .... od decyzji odwolalem sie od decyzji poniewaz razaco narusza prawo Izba uznala ze :

- musze wypelnic obowiazki ustawy o rachunkowosci (limit 800.000 euro) - zgodnie z wyrokiem NSA ustawa o rachunkowosci nie jest ustawa podatkowa wiec nie moze decydowac o koniecznosci placenia podatku wogole - chyba ze wynika to z ustaw podatkowych - ust o podatku dochodowym osob fizycznych

- uzyskuje przychody zgodnie z art 24a ust 4 (z dzialalnosci gospodarczej) jest to oczywista nieprawda !!!!!!!! powniewaz mam dochody tylko z dzialalnosci rolniczej.

Uzasadnienie izby bylo identyczne jak stanowisko min. finansow na stronie ministerstwa - czyli kopiuj - wklej tekst.

Najciekawsze z tego wszystkiego jest to, ze ani US, ani UKS pomimo niekorzystnej interpretacji nie moze wszczac wobec mnie postepowania poniewaz - pytalem o zdarzenie przyszle, od decyzji odwolalem sie i organy podatkowe musza zaczekac do wydania prawomocnego wyroku.

Tu jest link do artykulu w powyzszej sprawie

http://www.rp.pl/artykul/58693.html

Jezeli ktos chce uzyskac wyrok WSA w Olsztynie z uzasadnieniem to nie ma problemu moge przeslac.

Jest bardzo interesujacy i wskazuje na bledne stanowisko ministerstwa i izb skarbowych.

Według mojej wiedzy zaczerpniętej u pracownika miejscowego US rolnik nie prowadzi działolności gospodarczej i kropka, więc limit 800tys euro nie dotyczy. Oczywistym jest natomiast, ze urzędnicy US interpretują prawo jak chcą, ale poniższa sprawa do wygrania.

Według mojej wiedzy zaczerpniętej u pracownika miejscowego US rolnik nie prowadzi działolności gospodarczej i kropka.

To niezaprzeczalny fakt ale bez korzystnej dla ciebie interpretacji nie ruszysz. Poniewaz stanowisko ministerstwa jest znane (dla nas niekorzystne) - jezeli US w trakcie kontroli stwierdzi, ze ktos przekroczyli limit to uznaja ze powinien prowadzic ksiegi, rozpoczna postepowanie itd.... oczywiscie mozna sie odwolac ale to nie zatrzymuje postepowania.

Druga sprawa - stanowisko urzedu zobowiazuje tez do prowadzenia ewidencji VAT i naliczania podatku (jak sprzedajesz bez faktur na 50.000zł netto musisz przejsc na zasady ogolne w VAT).

Taka sytuacja jest katastrofalna dla osobu u ktorej stwierdza sprzedaz bez faktur na kilka lat wczesniej, poniewaz nie dosc ze taka osoba nie odprowadzila 3% podatku to jeszcze wyludzila 5% ryczalt w sumie 8%. Od 800.000euro to juz niezla sumak kazdy urzednik bedzie chcial posiedziec na kontroli. A wartro powiedziec ze sa fermy z obrotami 20-30milionow zl bez jakiejkolwiek rachunkowosci !

Tak wiec bez interpretacji stanowisko kazdego urzedu teraz jest jednakowe - obowiazek prowadzenia ksiag przez rolnika - inna sprawa ze jest niezgodna z prawem

karpiak z czego takie przychody u ciebie maryche siejesz

karpiak z czego takie przychody u ciebie maryche siejesz

i wiele wiecej :