padlina

Witam

W jaki sposób mozna rozwiązać problem padlych ptaków na fermie,macie może jakieś pomysly,za krowe rolnik nie placi a tutaj niestety wszystko trzeba utylizować.Gdzieś slyszalem o kompostowniach ,jak macie jakieś pomysly lub doświadczenia to piszcie,z pewnościa ten temat zainteresuje innych.

Niestety tylko duże fermy mają jakoś to rozwiązane, bo padliny mają dużo i firmy utylizacyjne chętnie im zabierają często. Niestety na małej fermie ciężko, bo trzeba zrobić chłodnie, żeby padlina była świeża, bo samych kości nikt nie chce zabierać.

Koszt utylizacji jest jak zapewne wiesz bardzo duży.

Próbowaliśmy w naszej gminie wywalczyć od wójta aby wyznaczył miejsce z kontenerami gdzie każdy by mógł zwozić padlinę, mielibyśmy kluczyk i by się codziennie zawoziło i każdy by tam płacił jakąś składkę w zależności od wielkości produkcji dla firmy utylizacyjnej, która by przyjeżdżała po to. Pomysł był świetny, tylko, że gmina, chociaż to ich ustawowy obowiązek odmówiła nam wyznaczenia takiego miejsca. Napisali do nas tylko pismo, jak powinno takie miejsce wyglądać według przepisów. Potraktowali nas dziwnie.

Ale spróbujcie może w innych gminach byłoby to możliwe. Jeśli komuś by się udało to może my też byśmy wywalczyli miejsce.

Można znaleźć jakiegoś lisiarza, chociaż coraz mniej ferm lisich, które chcą współpracować. No i oni chętniej przyjadą po większą ilość... A drobnica do pieca...

A drobnica do pieca...

Kolego, nie oszukujmy się, kto tak nie robi? Jeśli to niewielkie ilość to lepiej to spalić - bezpieczniej, zdrowiej itp. Przy większych ilościach jak najbardziej wypada zutylizować. Można też dać psom jak ktoś ma...

Kolego, nie oszukujmy się, kto tak nie robi? Jeśli to niewielkie ilość to lepiej to spalić - bezpieczniej, zdrowiej itp. Przy większych ilościach jak najbardziej wypada zutylizować. Można też dać psom jak ktoś ma...

Ja pomniejszam koszty ( za sam przyjazd na ferme trzeba zapłacić 200zł ) po przez samodzielne zawożenie padliny do punktu utylizacji , pare groszy mniej ale przynajmniej się samo nie rusza cha. cha. cha,,, (dobrze że mam małą chłodnie do -2 C .