Czy warto rozpocząć hodowle bydla mlecznego

Proszę o opinię na ten temat.

pewnie ze warto tylko koszty sa ogromne zakup kwoty na 1 sztuke ok 7000 tys zł (1 zł/kg) zakup krowy ok 7000 za sztukę no i koszty wybudowania obory lub modernizacj własnej wachaja sie od 5-do 17 tys zł

Myslisz ze stado 20 krow by wystarczylo ( zeby powoli splacac kredyt za wybydowanie obory i za krowy i jeszcze z tego czerpac jakis dochod)?

prosta kalukulacja 20*24=480 tys

(kredyt na 15 lat 32 tys spłaty kapitału plus ok 9 tys odsetek rocznie)

krowa srednia wydajnosc ok 7 tys litrów *1 zł =7tys zł *20=140 tys zł-42 tys (spłata kredytu) = 98 tys zysk brutto a jaki bedzie netto to sam sobie policz i wtedy ci wyjdzie napewno cos nie prowadze chodowli krów tylko opasów wiec mi to jest na reke ze powstana nowe chodowle bydła wiec pamieetaj o mnie jak bedziesz sprzedawał cielaki (byczki)

a kto mi powie jaka rase wybrac czy standard hf czy moze jakas inna?

a kto mi powie jaka rase wybrac czy standard hf czy moze jakas inna?

HF to rasa wydajna ale trzeba z nią umieć sie obchodzić, trzeba uważać na żywienie i inne aspekty, dość wymagająca rasa jednym słowem lecz gdy sie dobrze postępuje ma się dosyć dobrą wydajność

jest opłacalna produkcja mleka tylko czy masz kwote inaczej leżysz

tak dzisiaj bez kwoty to ani rusz lepiej sie moze zastanów nad chowem bydła miesnego ceny wołwiny według prognoz maja rosnac

mysle ze od razu krowa nie da ci 7 tys lirtow , jak bedziesz mial 5 - 6 tys to tak, takie osiagi maja bardziej doswiadczeni hodowcy a nie tacy co dopiero zaczynaja hodowle

pewnie ze mu nie da odrazu 7 tys jak jeszce sie na tym nie zna to juz calkiem

a kwotę mleczną ma????

pewnie nie

to niech zakupi za wszystkie wolne środki własne i rodziny oraz otzrymany giga kredyt - krowy i wybuduje fest obory...

Potem nie dostanie kwoty i sam będzie pić te swoje mleko i narzekać na zły los...

No i zapisze się do Samej Brony...

ale glodny chociarz nie bedzie

sprzedam chłodnie do mleka- uzywana, w pełni sprawna, w dobrym stanie, pojemnośc zbiornika 700l (po likwidacji stada krów mlecznych) edyta.smolinska@interia.pl

3,5 tys. zł

Ed !! na Boga nie wycofuj sie z krow ja tak zrobilem i zaluje to stabilna branza ja glupi bylem moglem ludzi wziasc na pysku stanac ojca i matke katowac ozenic sie i szybko dzieci narobic hahahahahahahaha . tutaj cie popieram kolezanko

Sorry popsulem ci handel . ja sprzedawalem podobny ale okoliczni farmerzy kupili bo mam samych chodowcow mlecznic w okolicy polnocne mazowsze ciagnie sie zgraja pod same podlasie mam kolege co ma w oborze 40 szt ogonow i dorabia jest dozorca .

gans, troche zamotane te twoje posty, nie wiem w koncu, czy tradycyjnie mnie obrażasz, czy może tym razem, wyjątkowo, popierasz. nie wycofuje sie z bydła. mój ojciec zrezygnował z produkcji mleka kilka lat temu, ale na rok przed likwidacją stada mlecznic, zdążył jeszcze wykafelkować chłodnię i kupić chłodziarke, której jakos do tej pory sie nie pozbył. postanowiłam zrobić mu porządek w budynkach inwentarskich. to jest dobry sprzęt, ale go nie potrzebujemy. najbliższa mleczarnia w naszej okolicy pociągnie najwyżej dwa, trzy lata. a od kilku lat funkcjonuje tylko jej część, produkując coraz mniej i coraz gorszych produktów, a rolnikom płacą (oczywiście) grosze, w dodatku w sierpniu dostaje sie pieniążki za kwiecień. kiepsko

Nie obrazam cie ,to ze nie bylo zgody w tamtej kwesti to nie znaczy ze w innych cie nie popieram . Mowie ci nie zaluj tej branzy mleczarskiej. Ja tez mialem plytki itd. teraz tak ja jestem tylko zwyklym rolnikiem ale zauwaz czemu ludzie wyksztalceni maja fermy drobiu swin albo nioski jest mnostwo ich stron internetowych , a nie podejmuja sie mlecznic sam nie wiem dlaczego

a po co wy wszyscy płytki kladziecie?? ma być powieżchnia łatwozmywalna czyli np pomalowana farbą olejną-trochę mniejszy koszt chyba

Dobrze, że masz wyrozumiałego Powiat-weta, inni tak nie mają ...

gans, wiesz, z drobiem, to rozumiem: w naszym kraju mięso drobiowe święci prawdziwe triumfy, bo jest stosunkowo najtańsze, ale i najzdrowsze, dobre w smaku, łatwo się je przyrządza itd. wieprzowina jest nadal popularna, choć w sprzedaży detalicznej droższa od drobiu. dziwne, zważywszy na ceny oferowane rolnikom i ich niestabilnośc. dlatego w trzode jakoś nigdy nie mialam ochoty inwestowac. mleko- w naszym przypadku to zupełnie nieopłacalne ze względu na stopniowa likwidacje mleczarni, jej zadłużenie względem roników i kolejne afery w środowisku jej zarządu, które wykrywa policja... ale myslę, że każda hodowla ma prawo bytu w określonej części kraju, to zależy od tego, jacy w danym regionie istnieją odbiorcy, jaka konkurencja, jakie nastawienie maja ludzie w obsługującym dany region oddziale arimr itd. u nas mleko odpada, ale miesne przy ekstensywnym opasie maja duże szanse, bo mamy rozległe pastwiska. ktoś pozbawiony ziemii, postawi na trzodę, która jej nie wymaga albo na drób.

nie powiesz mi że mięso z kurczka kupionego w sklepie jest zdrowe

Najzdrowsze jest mleko z podchlorynem sodu .... ed. wolowina ma szanse ,teraz od paru dni jestem juz wolny bo sprzedalem gesi ,te ptaki to akurat niemcy jedza wiec sledze ceny opasow wiec ceny podobnego towaru wachaja sie miedzy 4.00 a 5.00. taka rozbieznosc... tak w nawiasie rada od rolnika po zawodowce glowna role odgrywa duda sokolow i morliny inni juz sie wykruszaja i ryzyko nie zaplacenia za towar , gadac by duzo nara