Tax-Ator

Jeśli chodzi o stwierdzenie że 'rolnik jest zawsze winny', to mając kontakt z US i innymi urzędami stwierdzam szerzej iż ideologia urzędów to 'petent zawsze jest winien'. Dlaczego - proste - za wydanie odmownej decyzji nie można w żaden sposób ukarać kierownika / naczelnika - za pozytywną biorąc pod uwagę niejasne często przepisy i brak jednej linii orzecznictwa sądów kierownik może nawet pójść siedzieć. PeŁo miało wprowadzić ustawę o 'odpowiedzialności urzędniczej za wadliwe decyzje' - ustawa czeka od chyba 2008 i co ... i nic ... teraz chyba jest w senacie - razem z ofensywą ustawową :/ Co robią Izby Rolnicze w tej kwestii, A kółka rolnicze . . . schodząc do urzędu jakim jest ARiMR nie oszukujmy się ARiMR będzie dalej 'rąbać' rolnika na swoich wymyślonych określony w niejasny sposób PEG-ach (tak samo jak w kampanii 2009)mimo że wszystkie proces ARiMR przegrywa - sąd co prawda nie kwestionuje stosowanie PEG tylko niejasny i nieudokumentowany wyliczeniami sposób liczenia powierzchni. Jeśli naliczono wam sankcje w oparciu o PEG, odwołujcie się najpierw do II instancji potem do sądu - jeśli ktoś chce wyroki sądowe z 2009 podważające stosowanie PEG proszę o PM ...

jeśli VI klasa to gleby lekkie bez nawadniania i regularnego nawożenia nawozami naturalnymi (bo ekologia) raczej nic z malin nie będzie, zresztą zachowanie malin w dobrej kulturze rolnej to bardzo duży nakład pracy. lepiej zalesić tej kawałek, szczegółowo przeczytaj jakie warunki musisz spełnić bo są one miejscami dość 'dziwne'

wszystko zależy od tego w jakim celu nabyłeś grunty - jeśli masz je w spadku w zasadzie nie musisz doliczać VAT w przypadku kupna raczej tak ... ale nie ma jednej linii orzecznictwa jeden urząd skarbowy stwierdzi że jesteś płatnikiem vat inny (w tej same sytuacji) że nie - jeden sąd przyzna rację inny nie ... proponuje wystąpić z zapytaniem(interpretację podatku VAT) do US podając swój konkretny przypadek ...

PORAŻKA, mamy XXI wiek, ZSZiK działa już ładnych parę lat, zkartowano samolotami całą PL za parę miliardów złotych (na potrzeby ARiMR) ... a spis rolny prowadzi się niczym w Starożytnym Rzymie za Tyberiusza ... (no może poza możliwości spisania się za darmo przez net - czy za darmo czy może (i tak)ktoś weźmie te 20-35 zł nikt nie wie ...) Pamiętam jakie były założenia, go gadał prezes GUS przed spisem - Dane które co roku wpisuję na wnioskach Obszarowych - rolnośrodowiskowych miały być przekazane z ARiMR do GUS - uzupełniane miałby być jedynie brakujące dane Jak wyszło - jak zwykle po Polsku, a raczej po urzędniczemu - żadnych danych GUS nie dostał do ARiMR(a może dostał tylko nie chciało się nikomu ich importować do systemu GUS, kto to wie ?), wszystko trzeba było wypełniać od początku ... jak zwykle my Polacy lubimy robić to samo kilka razy ...

wydzielona nieruchomość 30 ar została zapewne obciążona służebnością osobistą tz 'dożywociem', prawo to z definicji przestaje istnieć (wygasa) z chwilą śmieci - prawo to nie jest dziedziczone i nie ma wpływu na osoby trzecie poza właścicielem tak więc (z twojego punktu widzenia) po śmierci wójka nikt nie ma do działki żadnego prawa - można przyjąć że działka zawsze była własnością ANR ... użytkując działkę robisz to bezprawnie dodatkowo naruszasz prawo ... zasiedzenie to faktycznie 30 - zła wiara jest tu ewidentna bo przecież KW są danymi publicznymi ...

Tak jak pisał poniżej kolega proponuję złożyć wniosek o wydanie weksla konieczenie na piśmie i koniecznie niech urząd poświadczy wpłynięcie pisama na kopii "w związku z zakończeniem umowy oraz realizacją decyzji ... wnioskuję o zwort weksla do którego zobowiązuje ARiMR umowa nr ..." od złożenia czekasz miesiąc ... dodatkowo proponuję złożyć skargę na niezałatwienie sprawy w terminie w związku z brakiem zwrotu weksla w terminie do którego zobowiązuje ARiMR umowa napewno Ci odpowiedzą ...

Cóż mogę powiedzieć mnie osobiści szlag jasny trafia jak muszę nie raz w ARiMR wyjaśniać osobie po politologii czy historii że nie jestem geodezyjnym wielbłądem, niestety braki dobrej kadry są widoczne bardzo, takie uwagi jak - niech Pani mierzy bez Cienia, czy bez korony drzew bardzo pomagają

Nie tylko JPO

tylko JPO

Niestety mapy którymi posługuje się ARiMR to ten sam materiał dostępny na geoportalu, Sprawa pomiaru pól tylko pozornie jest prosta wykrzatałcenie dobrego fotointerpretora (fotogrametry) to conajmniej kilka lat - gdyby kadra była dobrze wykształcona a sprzęt na którym pracują odpowiadałby choć minimalnym wymogą specyfikacji stacji do fotointerpretacji wywczas pomiary kolejnych osób wyłyby conajmniej przybliżone ... Jak dzisiaj wygląda praca ma mapach w ARiMR: - geodetów o specjalności fotogrametria jest przeważnie 0 w BP - pomiarami zajmują się osoby zarówno z 5 letnim stażem jak i historycy ze zdanymi 1mc temu egzaminami - jeśli nawet 1 kontrolę przeprowadzi ktoś doświadczony i uzasadni ewentualne błędy to zielony historyk wezwie rolnik podczas kolejnej kontroli

I tak drogi Watsonie (jarki) nie miałem siły jak zwykle boksować się na argumenty (wybacz za określenie) - tylko po to abyś negował kolejne fakty i oczywiste ich następstwa .. teraz kiedy minęły rzekome 3 miesiące od mojego postu informuje Ciebie: Nie mam świń Nie mam zboża Mam za to jedną rzecz której ty nie masz - jak widzisz miałem i mam RACJĘ zobacz na forum ceny żywca oscylują 3.00 - 3.10 http://www.ppr.pl/forum/viewtopic.php?t=299 Niech to Ci da do myślenia że pewne zjawiska nie kończą się na twojej wsi i twojej oborze / chlewie lecz są makroekonomiczne i możliwe (przynajmniej z grubsza) do oszacowania ... swoją drogą widzę że jestem niezły w prognozowaniu gdybym miał więcej czasu i nerwów może bym się pobawił trochę na giełdzie towarowej bo jak widzieć przewidywania mam bardzo trafne żeby było jasne nie cieszy mnie cudze nieszczęście, wolałbym żeby cena 4.oo się utrzymają - jednak ekonomii nikt nie oszuka - to co mogłem zrobić (przestrzec przed spadkiem cen) zrobiłem ... może następnym razem ktoś mnie wysłucha i obniży obsadę

spokojnie energetycznych dopłat od 2010 nie ma ... że od 2010 będą UPO do ugorów, no cóż nie ma co się oszukiwać jest nadprodukcję żywności wewnątrz UE (widać to zawłaszcza teraz przy otrzeźwiajacym kryzysie ile tak naprawdę warte jest zboże) poza unią zboże żywność jeszcze tańsza ... Pytanie zasadnicze co więc powinna twoim zdaniem zrobić aktualnie UE wspierać produkcję (której już teraz jest za dużo) czy też zupełnie coś innego

No cóż taka niedogodność systemu dopłat, jeśli ktoś nie ma szczęścia i z roku na rok trafia na kontrolę pieniądze ma pod koniec terminu - pech - ale tak naprawdę jeśli wypłata jest w terminie nie można narzekać ... jeśli termin płatności faktury którą wystawiłem jest 30 dni nie mam do klienta pretensji że przelał mi je 30 dnia ... tak samo jak wójt nie może mieć do mnie pretensji za to że wpłaciłem podatek ostatniego dni

Po pierwsze nawet jeśli nie ma numeru i rów zaznaczony jest jedynie linią przerywaną na mapie ewidencyjnej to stanowi ciek szczegółowy którego zgodnie z prawem wodnym nie możesz usunąć ani uszkodzić więcej musisz o niego dbać i zachować w dobrym stanie Po drugie oto kulawa noga psa: normy DKR od 2010: "Rolnik zobowiązany jest do zachowania w obrębie działki ewidencyjnej drzew będących pomnikami przyrody oraz rowów do 2 metrów szerokości. W celu weryfikacji powyższej normy rolnik na załączniku graficznym dołączonym do wniosku o przyznanie płatności zobowiązany jest zaznaczyć miejsce położenia powyższych elementów krajobrazu na działce ewidencyjnej." czyli chodzi o ciągi melioracji szczegółowej, i teraz konkluzja jeśli na mapie ewidencyjnej widnieje rów wrysowany przez geodetę w latach 50-60 podczas masowej inwentaryzacji, a rów nie istnieje już od 40 lat czy rolnik zachował normę DKR Jak to tego podejdzie ARiMR? czy potraktują ten rok jako 'bazowy' i będą pilnować zachowania elementów względem roku 2010 w latach kolejnych ? czy może potraktują dane z EGiB jako wiążące prawnie(zgodnie z prawem właściciel ma obowiązek zgłaszać wszelkie zmiany w ciągu 30 dni do EGiB) i wszystkim którzy zaniedbali rowy lub je zaorali wlepią karę nakazując jednocześnie ich odbudowę czy brak zaznaczenia rowu na załączniku którego fizycznie już nie ma ale prawnie w rejestrze państwowym istnieje będzie traktowane jako zatajenie istotnych faktów

1. ODR to jednostka państwowa. ale ARiMR to jednostka państwowa pełniąca rolę Agencji płatniczej UE - wszelkie zmiany w ARiMR muszą być bezwzględnie zatwierdzone przez komisję europejską - a ta nie zgodzi się na to aby ARiMR pełniła dodatkową funkcję doradczą (tak jest w całej UE) 2. Co do roli ODR-u to tak jak wcześniej już pisałem - winnien on być zlikwidowany a role doradcze powinny być realizowane przez podmioty prywatne z obowiązkowym ubezpieczeniem od czynności prawnych, oraz egzaminem państwowym dla doradców (mogą być cykliczne) zaoszczędzone, z zaoszczędzonych pieniędzy z ODR można podwyższyć rolnikom, choć ceny usług doradczych i tak pewnie nie wzrosną ... 3. Pracownik ARiMR wcale nie musi być mądrzejszy od pracownika ODR, inne są ich funkcje - czy sędzi jest mądzejszy od prokuratora - może zlikwidujemy urząd prokuratora i niech sędzia przyjmie jego obowiązki (i to i to funkcja państwowa )? 4. Przepisy nie uchwali Polski rząd ani ich nie zatwierdził, to dyrektywy unijne które Polska zgodziła się wypełniać wchodząc do wspólnoty. UE wymaga wyraźnego rozróżnienia agencji płatniczej od innych tworów Państwowych z prostej przyczyna ARiMR nie ma prezentować interesów Polskich Rolników czy Rządu Polskiego czy nawet Polskich obywateli - Agencja Płatnicza ma dbać o interesy wspólnotowe.

Tak nie da rady - w wymaganiach jakie musi spełniać podmiot aby pełnić rolę agencji płatniczej jest wyraźnie zaznaczone iż nie może pełnić funkcji doradczej, a pracownicy agencji płatniczej mają zakaz doradzania beneficjentom zresztą jak by to miało wyglądać pracownik wypełnia wniosek (wystawia fakturę na ARiMR ) a następnie ten sam pracownik sprawdza czy wniosek jest dobrze zrobiony i jeśli jest źle jeśli ma pełnomocnictwo to co wysyła wezwanie sam do siebie

płatność cukrowa jest płatnością przejściową - miała za zadanie przedstawienie się produkującym buraki cukrowa na inne profile produkcji. Jeśli więc ktoś już to zrobił płatność i tak będzie mu wypłacana (do końca okresu przejściowego) jako można powiedzieć nagroda za wcześniejsze spełnienie przekwalifikowania w produkcji Z tego co pamiętam to okres przejściowy to 5 lat (ale mogę się mylić - jeśli kolega chce być pewien proszę sprawdzić w necie) start był chyba w 2006 ostatni rok zatem to 2010. Póżniej tej płatności już po prostu nie będzie - przemysł cukrowniczy w UE powoli przestanie istnieć a unia powoli zacznie otwierać granice na tani cukier z trzciny cukrowej z ameryki południowe

... miałem nadzieję że kolega sam zauważy nieścisłość w swoim rozumowaniu ale niestety jak zwykle nikt mnie nie wyręczył z 'mojej' roboty Ale okey może pokolei jeśli chodzi o wprowadzanie w błąd to: 1. (moim zdaniem) Nie jest zgodna z obecnym prawem Pańska teza: "w art. 9 jest wskazane, że wszelkie nieuregulowane kwestie w tej ustawie dotyczące wypłat są określone w ustawie "Ordynacja podatkowa" dział III." może zacytuję przepis do którego się kolega odnosi: Art. 9. 1. Producent rolny, który pobrał nienależnie lub w nadmiernej wysokości zwrot podatku, jest obowiązany do jego zwrotu wraz z odsetkami w wysokości określonej jak dla zaległości podatkowych. 2. Do należności wraz z odsetkami od zaległości z tytułu pobrania nienależnie lub w nadmiernej wysokości zwrotu podatku stosuje się odpowiednio przepisy działu III ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. - Ordynacja podatkowa (Dz. U. z 2005 r. Nr 8, poz. 60, Nr 85, poz. 727, Nr 86, poz. 732 i Nr 143, poz. 1199). 3. Uprawnienia organu podatkowego jako organu pierwszej instancji, określone w ustawie, o której mowa w ust. 2, przysługują wójtowi, burmistrzowi (prezydentowi miasta). 4. Kwoty z tytułu nienależnie pobranego lub w nadmiernej wysokości zwrotu podatku stanowią dochód budżetu państwa. 5. Do spraw nieuregulowanych w ustawie, związanych z rozliczeniem środków na zwrot podatku, stosuje się przepisy o finansach publicznych dotyczące dotacji celowych. 6. Do egzekucji należności, o których mowa w ust. 1, stosuje się przepisy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji. Czyli ordynację podatkową stosujemy tylko w przypadku konieczności zwrotu przez rolnika nienależnie lub w nadmiernej wysokości zwrot podatku (art 1 i 2 jasno to precyzuje i przepisy ordynacji stosujemy tylko to tego szczególnego przypadku) nie możemy tutaj przyjąć sytuacji równoważnej (że prawo działa też w przypadku zaległości urzędu względem rolnika bo punkt 1 i 2 jasno precyzje że tak nie jest), ustawodawca nie przewidział zatem możliwości zalegania z zapłatą przez urząd i jak wynika z art 5. do spraw nieuregulowanych w ustawie, związanych z rozliczeniem środków na zwrot podatku, stosuje się przepisy o finansach publicznych dotyczące dotacji celowych. czyli brak wypłaty środków przez urząd gminy należy traktować jako brak wypłaty dotacji celowej w terminie (tak samo jak np. wsparcie gospodarstw niskotowarowych / dostosowanie do standartów UE (płyty gnojowe)) całą resztę moich rozważań zawarłem 2 posty temu nie będę zatem się powtarzał.

Konkretnie który zapis ordynacji kolega ma na myśli

W przpadku dotacji celowych sprawa wygląda inaczej - urząd (niestety) nie ma takiego obowiązku - zresztą jak niby miałby to zrobić ministerstwo nie przekaże środków z odsetkami bo nie ma ich (odsetek) uwzględnieonych w budżecie - gmina raczej ze swoich też nie dołoży bo niby na jakiej podstawie ma wyłożyć pieniądze samorządowe skoro jest to zadanie z zakresu administracji państwowej - tak więc mówie wam to już teraz na pewno bez szarpaniny odsetek nie dostanienie 'z urzędu'- zresztą poroszę zauważyć że w przypadku rent strukturalnych, programów rolnośrodowiskowych czy wsparcia gospodarstw nieskotowarowych opóżnienia w wypłacie dotacji celowych sięgały nie raz półtorej roku - czy wypłacono ustawowoe odsetki za zwłokę - NIE - Izby rolnicze i związki zawodowe rolników niby walczyły o odsetki (tak przynajmniej mówiły) - i co - NIC (tutaj niech każdy się zastanowi czy warto należeć do jakiekolwiek związku zawodowego rolników skoro w sprawach ewidentnych nie widać żadnych efektów - no chyba że ktoś ma za dużo pieniędzy) - ostatecznie sprawa jednego z rolników skończyła się w sądzie - sąd stwierdził iż jest to datacja celowa w związku z czym odsetki ustawowe nie przysługują W zasadzie jedynym rozwiązaniem byłoby udowodnienie iż w wyniku braku środków w określonym terminie rolnik miał problemy np. z spłatą kredytu i przez to poniósł realną szkodę którą można wycenić jako np. odsetki karne jakie naliczył bank - w rzeczywistości jest to bardzo trudne do udowodnienia a nawet nie wykonalne jeśli chodzi o kwestię formalną - można rzecz jasna złożyć skargę do gminy na nie załatwienie sprawy w terminie lub/i bezczynność organu - jednak co może zrobić w tej kwestii gmina na pewno żadna gmina nie wyda swoich samorządowych pieniędzy aby łatać dziurę w zadaniach rządowych (zresztą mogło by to być potraktowane przez audytorów finansowych jako niegospodarność za co burmistrz mógłby odpowiadać karnie) więc takie pisma nie mają w zasadzie sensu. Podchodząc do kwestii od strony finansowej można wystosować najpierw pismo przed sądowe z żądaniem wypłaty zaległych środków następnie należało by skierować taką sprawę do sądu aby ten wydał wyrok w trybie nakazowym - z wyrokiem udajemy się do komornika ...ale - no właśnie co zrobi sąd w przypadku firmy prywatnej - na pewno takie wyrok wyda jeśli chodzi o samorządy na pewno będzie przewlekał postępowanie tak aby umorzyć postępowanie dzień po tym jak otrzymasz środki i obciążyć Ciebie kosztami sądowymi, ale okey załóżmy że jakimś cudem sąd wydał wyrok nakazujący zapłatę szybko i sprawnie (co w realiach polskich sądów gdzie za roztrzygnięcie sprawy gospodarczej czeka się średnio 2 lata zakrawa pod cud) udajesz się do komornika i ... - myślisz że zablokuje tak po prostu konto gminy albo je przejmie w takiej niejasnej sytuacji czy może nie chcąc się narażać przeciągnie sprawę do momentu aż otrzymasz środki i obciąży Ciebie tylko kosztami egzekucji. PS Jedynym sensownym rozwiązaniem wydaje się być odczekanie na wypłatę na następnie wystąpienie z wnioskiem o wypłatę odsetek (trzeba być dobrej myśli napisanie pisma nic nie kosztuje) sam będę takie pismo pisał i składał jeśli ktoś ktoś nie ma ochoty grzebać w przepisach a ma ochotę aby udostępnił mu pismo jako wzór proszę o PM ...

Co do nieobecności to się z zasady zgadza - no cóż taki żywot 'człowieka pracującego' jak mawiali Radzieckie Naukowce Kolega Tekmie mógłby się bardziej postarać i sprecyzować do której wypowiedzi ma wątpliwości - bo z tymi urojeniami to czasami niebezpieczna sprawa jest ... rzeczywistość czasami koryguje bardzo drastycznie biegun i obiekt urojeń PS. A czytaliście nowe normy DKR które ARiMR będzie sprawdzać od 2010 (m. i. zachowanie rowów do szerokości 2m)

Witam po dość długiej nieobecności Jest kryzys więc mam mniej roboty choć może to i dobrze Ale wracając do tematów - rzucam parę: 1. Co sądzicie o ostatniej Akcji ARiMR z PEG-ami (Na marginesie: ODWOŁUJCIE SIĘ OD DECYZJI ILE WLEZIE) 2. Kryzys się kończy czy dopiero rozpoczyna 3. Jak myślicie ile spadnie poparcie dla PO do wyborów i czy Tusk zdąży się załapać na stanowisko Prezydenta

Jak pewnie zauważyliście ceny zbóż spadły i to ostro, co prawda spadek nastąpił dużo szybciej niż prognozowałem - ale co do zasady jak widać miałem rację ... choć to trochę gorzka racja ... ale ekonomii nikt nie oszuka jak również relacji popytu i podaży - a ta mówi jednoznacznie żywności na rynku jest i będzie za dużo. nie prognozuję znacznego wzrostu cen mleka w najbliższych 2-ch latach, myślę też że cena świń w skupie spadnie też w ciągu najbliższych 3-ch miesięcy do 3 zł

Nie zgodzę się z jedną kwestią - odwołanie od decyzji nie wstrzymuje jej wykonania w przypadku płatności Obszarowej i ONW. Tak więc odwołanie od decyzji wydanej na podstawie zmniejszeń do PEG nie spowoduje że rolnik otrzyma pieniądze później. Z tego względu uważam że warto napisać odwołanie nawet dla kilku arów - i wam radzę to samo - zwłaszcza że podstawy prawne stosowania zmniejszeń w oparciu o PEG są dość mocna szemrane - odwołanie nic nie kosztuje a II instancja jest bardziej przychylna toteż warto ...

Ale to dziecinnie proste mój drogi Watsonie Czy nie widzisz że ceny zbóż paszowych poszły w dół od 40-60%, biorąc pod uwagę niskie ceny mleka oraz bydła mięsnego jedną z ostatnich produkcji zwierzęcych wykazujących jako taki zysk jest trzoda chlewna. Ponieważ rynek wieprzowiny nie jest regulowany przez UE a sam cykl produkcji trwa tylko pół roku oraz nie wymaga żadnych szczególnych certyfikatów czy specjalistycznego sprzętu wielu rolników rozpoczęło skarmianie swojego taniego zboża co będzie skutkować spadkiem cen - przewiduję że góra za 3 miesiące cena spadnie do ok. 3 zł - a to będzie dopiero początek spadku ceny. Oczywiście nikomu nie życzę źle - wolałby bym się mylić, tak samo jako walałbym aby 2 x 2 równało się 20 i nie było VAT-u ale cóż reguł matematycznych i ekonomii nie oszukasz ...