Rafaring

Tylko że ona ma 1,5 roku, czyli dla jasności była kolczykowana 1,5 roku temu...

Drzazga w uchu? Mało prawdopodobne. A ta torbiel była naprawdę duża. Rozrosła się na całe ucho, a w miejscu gdzie jest założony kolczyk zaczeła wychodzić na zewnętrzną stronę ucha.

Brodawka wyschła i z dnia na dzień jest coraz mniejsza, także chyba niedługo ccałkiem zniknie.

U mojej jałówki taki bąbel wyrósł w uchu, parę dni temu pękł i sączy się z niego ropa. Trochę z tego ucha śmierdzi.

Historia lubi się powtarzać! Wczora znowu ocieliła mi się jałówka, dała może pół szklanki siary i do tej chwili nic więcej! Jedna jałówka bez mleczna to mógł być przypadek ale dwie to już jest coś nie tak, tylko co? Jeszcze tylko dodam że obie stały obok siebie.

Jałówka znowu ucieła mleka - daje ok.1 litr mleka rano i tyle samo wieczorem. Ale nie to jest najlepsze. Ostatnio to co udoiłem przyniosłem do domu i od domowników dostałem ochrzan, że przyniosłem im wode zamiast mleka, smakuje i faktycznie nie smakuje to za mlekiem tylko za wodą. Teraz już dałem za wygraną trochę ją podtuczę i pojedzie na steki.

Jałówka pomału się rozdaja - na dzień dzisiejszy daje około 7 litrów/dzień, a że jest w połowie mięsna to chyba jest już nieżle? Dzięki za wszystkie rady!

W tamtym roku miałem podobny problem - i to z czteroma bykami. Do krowy podchodziły pokolei każdy prubował skakać ale po chwili rezygnował. Jaka była tego przyczyna? Sam jestem ciekawy.

Możesz napisać coś więcej o swoim przypadku. Napisz też, jak pamiętasz, na czym polegało leczenie tej przysadki.

Z tym cielakiem to był mój pierwszy pomysł na jaki wpadłem - dostawiałem kilka razy, ale jak mleka nie było tak nie było.

Dzisiaj rano dała po raz pierwszy trochę mleka - może był tego z jeden litr, dlatego mam nadzieję że się rozdoi. Ocieliła się w piątek rano, czyli dzisiaj jest piąty dzień, a dotej pory nie dawała ani grama.

Weteryniarz przyjechał na miejsce obejżał krowe, podał oksytocyne, chwile poczekał i kazał spróbować doić, a że mleka nie było zostawił 50 ml oksytocyny i kazał jej podawać przez kilka dni żeby podnieść jej poziom tego hormonu, powiedział że za 2-3 dni powinna się rozdoić.

Z tego co się oriętuję przysadka mózgowa jest odpowiedzialna za wytwarzanie oksytocyny, więc jak podaję ją syntetyczną w zastrzykach, a i tak nie ma mleka to problem musi tkwić gdzie indziej, a nie w głowie.

Chyba nie ma! Wymię jest zwiodczałe, wygląda jak u zasuszonej krowy.