
gęś-pol
Members-
Liczba zawartości
83 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Reputacja
0 NeutralConverted
-
LOCATION
Gorzów Wlkp. - gm.Deszczno
- WEBSITE
-
gęś-pol obserwuje zawartość → Gęsi - reprodukcja i tucz i Gęsi w 2009 - pisklęta, chów, sprzedaż - ceny i rady
-
Poruszałam ten temat na moim blogu we wpisie: http://krystyna-wilinska.tumblr.com/post/47359263278/problemy-ze-stadem-niedobory-zywieniowe-zalecenia Tam szczegółowo opisałam sposób postępowania w podobnych przypadkach. Wskazane objawy najczęściej występują w przypadku zaburzania gospodarki wapnionowo-fosforowej w organizmie ptaka. Podanie Biocalu oraz Proforte S powinno poprawić stan gęsi. Być może rację ma Ptyś, że może to także wynikać z ciasnoty i niewłaściwej profilaktyki - ale żeby rozwiązać ten problem trzeba znać dokładnie stado. Co do białka to jeżeli jego zawartość nie przekracza 21%, a gęsi są w wieku 3 tygodni to białko nie powinno być przyczyną takiego stanu rzeczy - starter można podawać nawet do 4 tygodnia. Prawidłowa profilaktyka, a jednocześnie zapewnienie gąsiętom przebywania na wolnej przestrzeni, zielonki powinno poprawić sytuację w stadzie.
-
Wiem o tym, że jest dość pokaźna grupa osób czytających mojego bloga. Są to tzw. "stali czytelnicy", którzy chcą skonfrontować swoje doświadczenia z hodowli z moimi, chcą wprowadzać inne, sprawdzone na innych fermach metody lub po prostu wykorzystują bloga jako dodatkowe źródło informacji. W większości te osoby nie są skłonne do dzielenia się własnymi spostrzeżeniami i czytają informacje "we własnych czterech ścianach" tylko dla siebie. Oczywiście mój blog jest dostępny dla każdego, ale także nie chcę nikogo zmuszać do jego śledzenia jeżeli ktoś nie ma takiej potrzeby. W środowisku gęsiarzy coraz więcej jest indywidualistów i osób, które nie mają ochoty działać na rzecz gęsiarstwa, a ich horyzont kończy się na bramie ich fermy. To jedna z przyczyn braku jednomyślnego stanowiska w negocjacjach z zakładami drobiarskimi i innymi kontrahentami. Wiedzę o tym, że jest grupa osób czytająca mojego bloga, posiadam z ilości otrzymywanych mejli, na które staram się Wam odpowiadać w miarę możliwości. Dziękuję także za każdą wiadomość.
-
Witam. Zacznę od ostatniego wątku. Oczywiście czytam różne fora i jestem w stałym kontakcie z hodowcami, więc jeśli uznam, że należy poruszyć istotny dla hodowców temat to go poruszam. Zachęcam do podsuwania tematów, które można opisać i omówić. Mój blog ma być otwartą księgą dla myślących hodowców, którzy chcą wymieniać się informacjami. Chcę, by stanowił także element promocji polskiej gęsi owsianej i docierał do szerszego grona odbiorców niż wszystkie branżowe fora łącznie. Informacje dotyczące szkoleń dla niemieckich hodowców oraz współpracy polsko-niemieckiej zostaną przedstawione na moim blogu i nie chcę powielać kolejnych wpisów również w tym miejscu. W każdym razie nie otrzymałam żadnych pieniędzy za szkolenie, albowiem to współpraca pomiędzy naszymi stowarzyszeniami, grupami polegająca na wzajemnym wsparciu i wymianie doświadczeń. Na pewno nie zmierza do niszczenia polskiego rynku, a wręcz przeciwnie. Żaden niemiecki hodowca nie jest w stanie wyprodukować żywca gęsiego za 14-16 zł netto (a już na pewno nie za 8 zł). Szczegóły przedstawię na blogu i na pewno znajdziecie tam informacje, które przydadzą się każdemu polskiemu hodowcy, choć blog jest transgraniczny, a sam internet nie jest ograniczony ramami żadnego z państw – więc mogą go czytać i Niemcy, i Francuzi, i inni. Ceny żywca w Niemczech i przetworzonego towaru także opublikuję. Pozdrawiam i zachęcam do poruszania ważkich tematów, tak jak ostatnio robi to Biegus.
-
Witam. Oczywiście mój wczorajszy wpis na forum w http://www.ppr.pl oraz na moim blogu http://www.krystynawilinska.pl dotyczący obniżki cen pasz oraz podwyżki cen żywca w zakładach drobiarskich był primaaprilisowym żartem, choć nikomu nie jest do śmiechu w obecnej sytuacji. Na dobrą sprawę podane przeze mnie ceny powinny faktycznie obowiązywać, by hodowla gęsi w tym roku była opłacalna. Cena minimum 10 zł netto za kilogram żywca to nic nadzwyczajnego. Od kilku lat uważnie śledzę rynek gęsi i piszę o sytuacji gęsiarstwa na różnych forach oraz podejmuję kluczowe tematy dla hodowców na spotkaniach ogólnopolskich i regionalnych. W ostatnim czasie dociera do mnie wiele sygnałów od hodowców, by zintensyfikować przekazywanie informacji, ale jednocześnie o tym, że hodowcy obawiają się publicznie przedstawiać własne opinie o zakładach drobiarskich, wylęgarniach czy też wytwórniach pasz, by nie narazić się na szykany, procesy o dobra osobiste czy też ataki ze strony kontrahentów. Hodowcy często do mnie dzwonią, by interweniować w ich sprawach, albo by podać istotne dla hodowli gęsi sprawy. Uważam, że należy otwarcie mówić o sprawach, które nas dotyczą i odważnie poruszać nawet najtrudniejsze tematy dotyczące gęsiarstwa. Z tego powodu założyłam bloga, by nie rozdrabniać się na kilka czy kilkanaście różnych portali, ale by zebrać wszystkie informacje w jednym miejscu dostępnym dla całego środowiska, ale nie tylko. Na moim blogu pod adresem http://www.krystynawilinska.pl zamieszczam informacje dotyczące chowu gęsi, w tym z podziałem na konkretne tygodnie, istotne dla hodowli wiadomości dotyczące m.in. witamin, profilaktyki, wagi i sposobów żywienia, a także informacje dotyczące sytuacji w zakładach drobiarskich, cenach w wytwórniach pasz i wylęgarniach oraz inne, które nas wszystkich interesują, a będziecie chcieli, bym napisała o nich publicznie. Także o niekorzystnych zapisach, sprawach spornych, psuciu marki polskiej gęsi owsianej, nieetycznych zachowaniach i innych.
-
Witam, Ceny pasz z dniem 5 kwietnia idą w dół, a ceny żywca gęsiego wzrastają minimum o 2 zł. Szczegóły na moim blogu: http://www.krystynawilinska.pl
-
Drodzy hodowcy, Chciałam złożyć Wam życzenia spokojnych i rodzinnych Świąt Wielkiej Nocy - szkoda tylko, że w zimowej aurze. Sezon 2013 może okazać się nieprzewidywalnym i trudnym dla nas wszystkich. Zapraszam Was do czytania mojego bloga pod adresem: http://www.krystynawilinska.pl gdzie dzielę się z Wami swoją wiedzą, spostrzeżeniami, uwagami i nie tylko z zakresu hodowli gęsi.
-
Drodzy hodowcy, Chciałam złożyć Wam życzenia spokojnych i rodzinnych Świąt Wielkiej Nocy - szkoda tylko, że w zimowej aurze. Sezon 2013 może okazać się nieprzewidywalnym i trudnym dla nas wszystkich. Zapraszam Was do czytania mojego bloga pod adresem: http://www.krystynawilinska.pl gdzie dzielę się z Wami swoją wiedzą, spostrzeżeniami, uwagami i nie tylko z zakresu hodowli gęsi.
-
Powtórnie zapraszam hodowców gęsi, reprodukcję, producentów, przedstawicieli wylęgarni, przedstawicieli wytwórni pasz na Walne Zgromadzenie PZHiPG,które odbędzie się w sali 49/51 budynku MRiRW, Warszawa, Wspólna 30, w dniu 29 stycznia 2013 r. o godz. 10:30 (wtorek) Podczas spotkania zostaną omówiono najważniejsze dla środowiska gęsiarskiego tematy, a w spotkaniu wezmą udział także przedstawiciele Ministerstwa Rolnictwa, Krajowej Rady Drobiarskiej, Głównego Inspektora Jakości Handlowej i inni. Zainteresowani udziałem proszeni są o kontakt z Józefem Gruszczykiem: gruszczykj@o2.pl lub telefonicznie ze mną: Krystyna Wilińska, tel. 602102096
-
Zapraszam hodowców gęsi na Walne Zgromadzenie PZHiPG,które odbędzie się w sali 49/51 budynku MRiRW, Warszawa, Wspólna 30, w dniu 29 stycznia 2013 r. o godz. 10:30 (wtorek) Proponowany porządek spotkania 1."Stan i perspektywy hodowli i reprodukcji gęsi w Polsce"- MRiRW 2. Podsumowanie minionego roku 3. Perspektywy na obecny rok 4. Stanowiska i wolne wnioski Zainteresowani udziałem proszeni są o kontakt z Józefem Gruszczykiem: gruszczykj@o2.pl lub telefonicznie.
-
Witam, Zakończył się sezon 2012 skupu gęsi rzeźnej i rozpoczynają się rozmowy z zakładami na temat podpisywania umów na sezon 2013. Należy się Wam podsumowanie tego, co stało się w sezonie 2012: 1. Oszołomieni cenami drugiej połowy 2011 roku wielu hodowców bez żadnego opamiętania dokonywała zakupu piskląt w niewyobrażalnie wysokich cenach – nie mających żadnego ekonomicznego uzasadnienia – licząc na bardzo wysokie ceny żywca (cena piskląt od 12 zł do nawet 20 zł za sztukę). Sytuacja na rynku gęsiarskim pokazała jednak, że ceny na koniec roku mogą być również niższe. Nie jest to odosobniona sytuacja – ja sama pamiętam lata, w których cena żywca była niższa na koniec roku, jednak nie pamiętam sytuacji, by zakłady wcześniej zakończyły uboje i nie były zainteresowane zakupem gęsi nawet w niższych cenach. 2. Pisklęta gęsie sprzedawane są na prawo i lewo i nikt tego nie kontroluje. Ogromna ilość piskląt trafia bezpośrednio do Niemiec i innych ościennych krajów z powodu deficytu piskląt, ale również dlatego, że pisklęta często hodowane są za granicą, a później żywiec gęsi sprzedawany jest jako polska gęś owsiana (a polskie to jest jedynie pisklę). Żadne polskie służby do tego powołane nie prowadzą kontroli nad tym zjawiskiem. 3. Sprowadza się także stada reprodukcyjne z Francji i Węgier (często także pisklęta i jaja) i w Polsce hoduje się z nich gęś sprzedawaną jako polską gęś owsianą. Każdy myśli tylko o zyskach, nikt nie zastanawia się nad konsekwencjami takiej sytuacji. Wskutek tego w sezonie 2012 stało się to, co opisane poniżej: 1. Ceny za żywiec spadły w ostatnim kwartale 2012 roku; 2. Hodowcy zostali z niesprzedanymi stadami na fermach; 3. Zakłady zostały z niesprzedanym towarem; 4. Odbiorcy niemieccy nie chcą kupować towaru z Polski, bo mają tańszy z Węgier i Francji; 5. Niektóre zakłady rozpoczynają rozmowy z hodowcami na sezon 2013 i proponują bardzo niskie ceny (choćby 8 zł/kg), które nie mają żadnego poparcia w kalkulacji, bo: - nie chcą ponosić ryzyka, - zawsze znajdą naiwnych i chętnych, - dyktują ceny, by zapewnić tylko sobie zysk. Nie dziwi to, że zakłady proponują ceny na poziomie 8 zł/kg skoro bezmyślni hodowcy i tak uważają, że przy tej cenie zarobią – to są hodowcy, którzy na pytanie jakie mieli zużycie karmy i ile ich to kosztowało odpowiadają, że było bardzo niskie, bo mieli np. 100 ton zboża i tego liczyć nie trzeba! Zgadzam się z tym, że cena za 1 kg żywca gęsiego powinna przewyższać netto 10 zł, bo jest to wartość wynikająca z prostych kalkulacji uwzględniających zakup najważniejszych środków do produkcji. Jak wiecie jednak oczekiwania to jedno, a rzeczywistość rządzi się zupełnie innymi prawami. Hodowcy zaczynają wyciągać wnioski dopiero, gdy większość zaczyna bankrutować. To właśnie musi się stać, by przyszło opamiętanie po obu stronach umowy kontraktacyjnej. Moim zdaniem największym problemem produkcji gęsiarskiej jest to, że wypracowywana przez wiele lat marka polskiej gęsi owsianej odchodzi do lamusa. „Młoda polska gęś owsiana” była rozpoznawalna na całym świecie. Mięso tej gęsi charakteryzowało się specyficznymi walorami smakowymi, wygląd tuszki był charakterystyczny, a konsument doceniał jej zalety. Teraz już nie przestrzega się technologii produkcji tej gęsi i byle tylko sprzedać, kupić i zarobić idzie się na łatwiznę niszcząc markę polskiej gęsi – natomiast na opakowaniach nadal widnieje dotychczasowe oznakowanie dotyczące znaku zastrzeżonego polskiej gęsi owsianej. Nie zwraca się uwagi na to, czy hodowca ma doświadczenie i wstawia się każdemu. Zakłady kupują wszystko i wszystko sprzedają. Nie ważne jest dla nich jakie to mięso i skąd pochodzi. Jeżeli ta sytuacja nie ulegnie zmianie to z rynku polskiego na długi czas zniknie hodowla gęsi, bo znikną nawet Ci hodowcy, którzy jeszcze liczą na jakikolwiek zysk.
-
Witam. Na wstępie dziękuję za wszystkie przesłane do mnie informacje na temat p. Tutka, ale tylko w znikomym zakresie wykorzystałam je w sprawie o naruszenie dóbr osobistych. Co do tej sprawy to zapewne każdy z Was wie doskonale, że wskazane w moich postach, oparte na prawdzie informacje, w myśl przysłowia „prawda w oczy kole” zabolała wskazanych panów. A jednocześnie ta cała sprawa to miała być raczej zasłona dymna lub sposób na zastraszenie środowiska niż cokolwiek innego. W sprawie cen mogę wskazać tylko informacje z mojego terenu. Chów gęsi młodej po cenach poniżej netto 8,00 zł oraz gęsi 16-sto tygodniowej po cenie poniżej netto 9,50 zł mija się z celem, bo nie pozwoli nawet na najmniejszy zysk. Pamiętajcie o tym, że w ostatnich tygodniach ceny zbóż i pasz ciągle wzrastają i nie zanosi się na to, że żniwa cokolwiek zmienią. Pogoda, nieurodzaj i klęski żywiołowe sprawiają, że ceny pasz, zbóż, ściółki i większości dodatków będą wzrastać. Dlatego polecam negocjowanie umów z zakładami i walkę o wyższe ceny niż obecnie występujące na rynku. Z moich wiadomości: INGOR oferuje 7,50 netto za młodą gęś i 8,50-8,70 zł netto za gęś 16-sto tygodniową płacąc w długich terminach i stosując przedziwne zapisy dotyczące wyrównania na podstawie cen średnich z AMI Mikstat. Nie dajcie się nabrać na to, że cokolwiek zostanie dopłacone na podstawie takich absurdalnych zapisów mogących być uznanych za niedozwolone klauzule umowne. ANIMPOL ma cenę zróżnicowaną i zależną od wagi, i tak: za młodą gęś oferuje 7,50 – 8,50 zł netto z terminem płatności 3 dni, a za gęś 16-sto tygodniową oferuje ceny podobne jak inne zakłady czyli powyżej 9 zł netto. AMI MIKSTAT oferuje za 16-sto tygodniową gęś cenę 9,50 zł netto. Jeśli macie informacje na temat cen to podzielcie się tym na forum, bo z nieoficjalnych informacji wynika, że na chwilę obecną niektóre zakłady oferują już także 10 - 11 zł netto za kg.
-
Na marginesie powinnam wspomnieć jeszcze przynajmniej o jednej ważnej sprawie. W obu wymienionych sprawach cywilnych wszczętych przeciwko Danielowi Tutce dokonano zabezpieczenia na majątku wskazanego Pana - w jednej sprawie zabezpieczenia dokonał komornik, w drugiej wydano postanowienie sądowe o zabezpieczeniu. Dowodzi to wysokiego stopnia uprawdopodobnienia roszczeń przeciwko Danielowi Tutce, a tym samym zdaniem organów dokonujących zabezpieczenia było konieczne i bezsporne.
-
Witam, Nie rozumiem oburzenia Panów Tadeusza i Daniela Tutki moim poprzednim wpisem, w którym tak naprawdę w żaden sposób nie odradzałam, ani nie namawiałam do zawierania umów kontraktacyjnych z prowadzonym przez nich ZD. Wyraziłam jedynie własną opinię na podstawie ogólnie znanych okoliczności, o których mówi się w całym środowisku gęsiarskim zarówno w Polsce jak i w Niemczech. Wskazani Panowie próbują podważyć moją wiarygodność i dobre imie nazywając "wyrocznią" we wskazanych przez nich sprawach. Ja za takową się nie uważam, ale mam prawo wyrażać swoje opinie we wskazanych tematach, bo taką legitymację daje mi ponad 30-sto letnie doświadczenie w hodowli gęsi i szereg analizowanych spraw związanych z produkcją, a także zajmowanie się Zrzeszeniem Gęś-Pol pełniącym funkcje doradcze dla hodowców. Oczywiście nie sposób przejść obojętnie przy wpisie Panów Tutka, którzy w swoim oświadczeniu zdają się pomijać wiele istotnych wątków, ale wyjaśnijmy tylko poruszoną, dotyczącą mojej osoby sprawę. Przede wszystkim to nie Ingor przeciwko mnie prowadzi proces o kary umowne, lecz to ja wystąpiłam z pozwem o zapłatę przeciwko "Ingor", albowiem nie wypłacono mi wszystkich kwot należnych z faktur za sezon 2011. "Ingor" złożył zarzuty przeciwko wydanemu Nakazowi Zapłaty wskazując na potrącenie kar umownych. Przedmiotowe kary umowne są, w mojej ocenie, nienależne "Ingor", co udowadniam w prowadzonym z mojej inicjatywy procesie cywilnym w gorzowskim sądzie. Już ta sprawa dowodzi, że pierwszy punkt oświadczenia Panów Tutka nie jest zgodny ze stanem faktycznym. Jednocześnie informuję, że do tej pory nie wiedziałam o żadnym procesie o naruszenie dóbr osobistych prowadzonym przeciwko mnie z wniosku Panów Tutka, a jeśli takowy został zainicjowany to właśnie z forum dowiedziałam się o tym stanie rzeczy. Poza moją sprawą przeciwko Danielowi Tutka prowadzi postępowanie sądowe Mariusz Szymkowiak. A poza tym z doniesień prasowych można uzyskać informacje, że przeciwko ZD Bolemin prowadzonemu przez Ingor wszczęto po stronie niemieckiej postępowania sądowe dotyczące sprawy "Czterech Łap" (sam Daniel Tutka sugerował to w wywiadzie, chyba dla RTL - że wynajęty przez niego adwokat reprezentuje go w postępowaniu wyjaśniającym na terenie Niemiec). Poza tym do niedawna również sprawy dotyczące kupna ZD od syndyka budziły wiele wątpliwości. Co do audytów i kondycji finansowej firmy nie mam zamiaru prowadzić polemiki z wymienionymi Panami, albowiem należałoby poznać treść wniosków końcowych i zapoznać się z dokumentami księgowymi. Moja opinia o braku wiarygodności finansowej oparta jest jedynie na subiektywnej ocenie wynikającej z faktu zalegania z zapłatami należnych kwot z faktur w stosunku do mnie oraz hodowców, którzy mnie o tym fakcie informowali oraz z innych źródeł. Jeśli Panowie Tutka chcą prowadzić ze mną polemikę to mają do tego prawo w toczącej się sprawie w sądzie, a na forum nie będę wdawała się w dyskusje na ten temat. To nie miejsce na takie przepychanki. A jeśli Panowie zapomnieli jaki jest mój numer telefonu, to dla przypomnienia go podaję: 602 102 096. Pozdrawiam, Krystyna Wilińska
-
Witam, W pierwszej kolejności chciałam złożyć wszystkim hodowcom zdrowych, spokojnych, a przede wszystkim rodzinnych Świąt Wielkiej Nocy. Przy tej okazji chciałam również przedstawić kilka uwag dotyczących produkcji gęsi. Ceny pasz kształtują się następująco: - starter średnio 1150-1250 zł netto przy płatności gotówkowej, - grower 1025-1125 zł netto przy płatności gotówkowej, - finiszer 960-1050 zł netto przy płatności gotówkowej. Cena piskląt na przełomie marzec/kwiecień: ok. 10 zł brutto. Z przytoczonego zestawienia wynika, że produkcja żywca gęsiego jest droższa niż w sezonie 2011. Na podrożenie tych kosztów wpływają przede wszystkim wzrosty kosztów pośrednich, które zmieniły się diametralnie. Zakłady Drobiarskie próbują proponować ubiegłoroczne ceny, często też podpisują indywidualne umowy z hodowcami bez ujawniania tych cen (wyższych niż rynkowe) albo stosując przeróżne niespotykane zapisy umowne. Dziwi mnie, że hodowcy wciąż godzą się na tak niskie ceny i zapisy umowne, które są dla nich szkodliwe. Nadal dużo jest zapytań odnośnie Daniela Tutki i ZD Ingor w sprawie niemieckiej afery gęsiarskiej. Nie mogę podejmować w tym przedmiocie decyzji za innych, bo to należy do Was. Jedno jest pewne: przeciwko temu zakładowi toczy się wiele spraw sądowych po polskiej i niemieckiej stronie. Są stosowane zabezpieczenia na majątku. W mojej opinii wiarygodność tego zakładu od wielu lat nie zmienia się, a właściciel nie robi niczego, by poprawić swoją reputację gospodarczą.
-
Witam! Nie ukrywam, że martwią mnie informacje dotyczące firmy “Ingor” podane przez niemieckie media. Jeżeli te wiadomości potwierdzą się to współpraca z firmą “Ingor” będzie pod dużym znakiem zapytania i to z wielu względów choćby dlatego że: - nie wiadomo jak zachowają się odbiorcy niemieccy, - trudna może być sytuacja finansowa zakładu, - zachwiana wiarygodność “Ingor”, - zagrożone umowy kontraktacyjne, - brak stabilności i pewności dochowanie warunków umowy. Ta sytuacja po raz kolejny udowadnia, że hodowcy skupieni wokół zakładu w Boleminie nie mają szczęścia. W związku z powyższym każdy hodowca w tym sezonie musi bardzo skrupulatnie zapoznać się z umową kontraktacyjną przed jej podpisaniem, uwzględnić wszelkie uwagi oraz dokładnie dopilnować, by umowy podpisał właściciel. Tak na marginesie przed podpisaniem umowy należy dokładnie zastanowić się czy jej podpisanie ma w ogóle sens (by uniknąć niepotrzebnych problemów). Niepokojące jest również to, że takim postępowaniem psuje się markę naszego krajowego produktu, najwyższej klasy towaru eksportowego “młodej polskiej gęsi owsianej”, której walory smakowe są doceniane na całym świecie. Lata pracy wszystkich odpowiedzialnych za doskonały wyprodukowany na rynku polskim produkt jakim jest “gęś polska” mogą być w jednej chwili zniszczone. Nie mniej jednak poczekajmy, żeby te “sensacje” dokładnie wyjaśniły powołane do tego służby. Jest to jednak kolejny przykład na to, że hodowca produkuje towar zgodnie z przyjętymi zasadami chowu, i otrzymuje za swoją prace marne wynagrodzenie, odbiorca zaś nie dość, że wykorzystuje hodowcę to jeszcze stosuje niedozwolone praktyki, niezgodne z zasadami obrotu towarami.