Skocz do zawartości

przedsiębiorca

Members
  • Liczba zawartości

    15
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez przedsiębiorca

  1. Karta się odwróciła. Jak wy nas okradaliście w październiku to było dobrze? Przyszła kryska na Matyska i teraz wy płaczecie. Ale nie będzie żadnej litości bo i wy nie mieliście. Teraz handlarze sobie odbiją straty 😃
  2. Coś pięknego. Widzę, że ceny jaj lecą cały czas w dół. W przeciągu kilku miesięcy powinny dobić do 0.05 gr. za M. Z całego serca tego życzę hodowcom. Pazerność nigdy nie popłaca. Ja już od kilku miesięcy nie handluję jajkami. Kosmiczne ceny z października mnie załatwiły. Dlatego dobrze, że teraz karta się odwraca. Znajomi handlarze mówią, że nie będzie dla was żadnej litości. Wielu takich jak ja hurtowników padło, a ci co przetrwali tą karuzelę cenową sobie teraz odbiją. Wkrótce oddacie z nawiązką wszystko co zarobililiście.
  3. Yoyo sieć dystrybucyjną buduje się latami. Nie wiem czy będzie się wam opłacało jeździć z dwoma lub trzema skrzynkami do klienta. Szczerze wątpię. A to właśnie tacy klienci w kupie robią dużą sprzedaż. No, ale powodzenia życzę 😃
  4. Rynek detaliczny święte słowa. Ja też handlowałem kilkanaście lat jajkiem ale w toku ostatnich drastycznych podwyżek zrezygnowałem. Ale to się na hodowcach zemści. Wykończyli drobnych handlarzy i hurtowników dzięki którym mieli zapewniony popyt na jajko w trudnych czasach. A teraz zostaną sam na sam z sieciami. Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni. Jak Zachód przestanie brać to będą się dławić swoim jajkiem. Przyjdą takie czasy szybciej niż im się wydaje
  5. Panowie. W krakowskim Simply Markecie (przybudówka Auchan) na półce duża M pakowana w 10 w cenie 3.78 za opakowanie. Jajek sporo na półce i to kilka rodzajów. Więc nie jest tak, że jajka marketom brakuje
  6. Robiłem dziś zakupy w Auchan. Tych jajek Mizgiera w promocji w bród. Dwie pełne półki. A na magazynie pewnie sporo zapasu
  7. A w Auchan M Mizgiera pakowana po 10 w cenie 2,48 groszy za dziesiątkę. Patrzyłem - całkiem przyzwoita M - na oko 2b. I co wy na to producenci? Cena dnia - bije nawet Biedronkę na głowę
  8. "no i widzisz kolego... ja tak samo szanowałem, ba pomagałem a dzisiaj na przyszzły tydzien krzyczy mi 46. Koniec wspolpracy. Jest to duzy producent a już wiem o kilkunastu jego odbiorcach ktorzy za ten numer sie obrocili przeciwko niemu i bedzie mial chlop kare" Będzie miał chłop dopiero problem jak przyjdzie dołek. A przyjdzie, i to gigantyczny. Za parę miesięcy. U mnie na sklepach już stanęło. ruch jak w wakacje, a nawet jeszcze gorszy. Zawsze we wrześniu i październiku miałem znaczny wzrost sprzedaży. A teraz regres totalny
  9. Już się zaraz skończy eldorado
  10. "Są i smutne wiadomości, jeden z hurtowników miał zawał, przeżył. Nie każdy psychicznie jest wstanie sobie poradzić z obecną sytuacją. Very Happy Very Happy" Takie ffermiarz śmieszne? Trzeba być ostatnią szują i skur... by cieszyć się z cudzego nieszczęścia. Ale karma wraca. Nie życz drugiemu co tobie niemiłe bo samego też cię to spotka
  11. "bądź facet z jajami i weź ten jeden kredycik na kilka latek i zobaczysz wtedy jakie te życie jest beztroskie" Podwijam kiecę i lecę
  12. kolego to policz to jeszcze czy aby na pewno się opłaca chyba, że masz marże po 30gr. Ja liczyłem, że uczciwie ładując 1300kg na samochód nie ma sensu wozić mniej niż 2 kosze na punkt, chyba, że są drzwi w drzwi Po 30 grosze to nie ale po dwadzieścia kilka się zdarzało
  13. "Także panowie L-0,60, M-0,70 S-1,2 !!! to jest to !!!!" Po złotówce wszystko sprzedawać. M czy L co za różnica. Może Niemiec kupi
  14. "I niech mi nikt nie mówi, że jechanie z 3 wytłaczankami 40km do następnego punktu daje jakikolwiek zysk albo 0. Niestety tak robią producenci trudniący się dystrybucją. " Kolego, ja mam multum takich klientów. Są to restauracje, które biorą po kilka lub kilkanaście wytłaczanek jednorazowo. Jako, że jest ich dużo to miesięcznie robią niezły obrót. Oprócz tego detaliści. Jakieś 50% moich klientów to są tacy właśnie mali odbiorcy. Reszta to duże sklepy. Ci mali jednak robią miesięcznie dość spory obrót. Trzeba to jednak umiejętnie logistycznie rozplanować i przede wszystkim trzeba mieć czym i kim pracować. Hodowcy pojęcia nie mają jak to jest trudne, by odpowiednio to zorganizować, by miało ręce i nogi. A Niemiec w końcu przestanie brać bo jak misio powiedziałeś Niemiec będzie brał od swojego jak odbudują sobie stada
  15. Jestem tu nowy ale regularnie czytam to forum. Od 20 lat prowadzę firmę handlująca jajkami, ale teraz nie mam wyjścia. Muszę ją zamknąć bo szykuje się spora dokładka, a tego nie zamierzam. Teraz już dokładam do interesu a co będzie gdy przyjdą święta. Kredytu nie zamierzam brać i pakować się w długi na długie lata. Na szczęście teraz pracy jest dużo i bez problemu coś znajdę. Jeszcze na formie zarobię bo punkty sprzedam i wezmę żywą gotówkę. Wystarczy na jakiś czas dopóki nie znajdę jakieś dobrej pracy za przyzwoite pieniądze. Prawdę mówiąc, kilka ofert już mam bo było nie było mam już spore doświadczenie w branży. Drodzy hodowcy, podcinacie gałąź, na której siedzicie. Ja zawsze byłem wobec hodowców fair. Płaciłem nawet więcej niż była cena rynkowa bo nie chciałem, by dokładali z własnej kieszeni. Teraz w podzięce mój stały dostawca jak poczuł kasę to mi dyktuje cenę jak skoczkowi. Ma zbyt więc nie obchodzi go jego stały klient. ale poczekamy zobaczymy. Kiedyś sytuacja się odwróci i zobaczymy kto się będzie śmiał ostatni. Ja zawsze brałem od niego dużo i płaciłem przyzwoicie. Jak za kilka miesięcy jajka będzie w bród to będzie siedział i płakał. Ta sytuacja dotyczy wszystkich hodowców, którzy teraz rżną handlarzy na kasę. Jeśli wykończą cenowo mniejszych hurtowników, którzy razem w kupie sprzedają duże ilości jaj na rynku to sami będą musieli zapełnić lukę na rynku. Pokupować samochody, pozatrudniać kierowców i rozwozić towar sami do sklepów. A w Biedronce dalej M po 0,37 groszy. Powodzenia życzę w dalszym podnoszeniu cen
×
×
  • Dodaj nową pozycję...