drupii

witam wszystkich. jestem posiadaczem "putina" z 96r składanego niby już w Polsce ale jeszcze z oryginalną kabiną. silnik nowy typ ze świecami żarowymi w głowicach. mój problem jest taki że od zawsze w tym ciągniku nie było takiego "jadu" i takiego "twardego" dźwięku (zorientowani wiedzą o co chodzi) i zawsze trochę kopci na siwo. tej zimy wymieniłem komplety (tuleje, tłoki, pierścienie, i tulejki korbowodowe) pompa regenerowana (tzn, od nowości zrobiła 500 mth a potem pękła sprężyna w regulatorze i założyło się zapasową pompę a ta przeleżała w garażu. wtryski nowe i ustawione, wymienione filtry i oleje. po remoncie, odpał i nadal nie ma tego "czegoś" (oczywiście pompę ustawiałem na wiele sposobów. teraz zdjąłem jeszcze pokrywę rozrządu bo może tam coś przestawione, ale wszystko wygląda ok. w starym Putinie z 84 którego miałem wcześniej było więcej werwy i lepsza reakcja na gaz bez deka siwego dymu. czy te nowsze t25 tak mają czy ten mój jakiś felerny?

most u mnie też jest od zetora i go już nie słychać wcale, ogólnie to mam c355 na tych szybszych zwolnicach więc jest w miarę cicho z tyłu. tylko czy po wymianie wałka i tego dużego tryba na prostych zębach się poprawi? bo może być tak że nowe będą wyły jeszcze bardziej?

miał ktoś problem z wyjącym wom w c360? po włączeniu wom pod obciążeniem słychać wycie z przodu skrzyni. przed wymianą łożysk było tak samo, w skrzyni wszystkie łożyska nowe. da się temu zaradzić? może jakieś skośne tryby od zetora do wom? Oprócz tego zawsze zgrzyta przy włączaniu 5 biegu.