
dabaz
Members-
Liczba zawartości
17 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Reputacja
0 NeutralConverted
-
LOCATION
Wielkopolska
-
dabaz obserwuje zawartość → Wszystko o Massey Ferguson
-
U mnie od zakupu od 5 lat tak lekko chodzi i nic się nie dzieje więc chyba to ok.
-
Witam. To dlaczego przy moim 3095 jest taki wielki ten filtr? Ma ponad 20 cm długości. Jak wymienię na taki krótki to nic nie zaszkodzi?
-
No ja mam Krone właśnie zmiennokomorową i jak nie podłącze wolnego spływu to w miarę jak bela rośnie to mi się otwiera komora bo chyba olej nie ma gdzie się podziać i idzie na tłoki od klapy. Będę próbował z tym wykręconym motylkiem a jak nie da rady to wejście przez wlew oleju i już. Dzięki chłopaki za odpowiedzi i porady.
-
Wolny spływ jest chyba od tego że jest tam w prasie hydrauliczne zgniatanie materiału i jak balot się powiększa to ten olej z tłoków napinających łańcuch musi gdzieś się podziać więc chyba lepiej jak dorobię wejście przez korek wlewu. Tak miałem zrobione przy MF 255 i obecnie przy MF 3095 też tak zrobię. Będzie pewniejsze.
-
@pawlo36 to jeżeli mam przy balotnicy tzw. wolny spływ oleju to jak ten wąż od wolnego spływu podłącze przy wykręconym motylku do górnego wyjścia to będzie ok, czy muszę robić osobne wejście spływu np. do skrzyni przez korek wlewu oleju?
-
Ja potwierdzam. Mi się też zdarzało tak wtedy gdy się spieszyłem i niedokładnie operowałem dźwignią. Jeśli biegi i przełożenia zmieniam dokładnie i spokojnie to wszystko działa płynnie i skrzynia z serii 3xxx wydaje się być wprost idealnie skonstruowana. Tak jak już wielu podkreślało. Nic na siłę. Nie zawsze od razu wskoczy przełożenie więc ten dosłownie ułamek sekundy dłużej trzeba przytrzymać i jest ok.
-
A można lać agrol do przedniego mostu? Mi to by chyba wyciekł cały. Myślę że tam gęsty jakiś musi być. Bynajmniej w moim MF jest gęsty.
-
Panowie spokojnie. To dzięki Wam laicy i początkujący (jak ja) jeżdżą swoimi maszynami. Kurde nie wyrobię się na nowego konia choć dostałem "młodego rolnika" więc muszę bazować na używce. A te kilkunastoletnie traktory są niepewne więc musimy w razie awarii sami próbować działać. Nasi znajomi serwisanci z Tarnowa Podgórnego za sam dojazd biorą 350 zł do mnie (130 km). Podzespołów nie naprawiają tylko wymieniają na nowe. Dzięki Waszej pomocy naprawiłem część, za którą nasi znajomi cenią sobie 5800zł więc o czym tu dyskutować. Dzielić się informacjami i materiałami musimy ale jak kto ma oryginał do sprzedania to niech sprzedaje. Pozdro dla Was i szacunek.
-
@waldac ja kupiłem. Przez żony konto ale to ja. Kasa poszła. Pozdro.
-
Najlepsze życzenia noworoczne dla wszystkich. Żebyśmy na forum zaglądali tylko z ciekawości a nie szukając pomocy w rozwiązywaniu problemów z naprawą naszych MF-ów. Mój 3095 naprawiony. Dzięki schematom od mirro posprawdzałem wszystkie napięcia w ciągniku i na alternatorze i wszystko się zgadzało oprócz kabli wyjściowych z panelu EHR. No więc wyjąłem powtórnie panel rozebrałem i zacząłem sprawdzać opory na ścieżkach układów scalonych. Trafiłem na ścieżkę połączoną ze stycznikiem i tam nie przechodził prąd. Jakby była przerwa gdzieś. Znowu lupa w rękę, silne światło i kurcze jedna stópka od opornika była tak delikatnie wytopiona z płytki że nie było na pierwszy rzut oka tego widać widać. Przylutowałem delikatnie i złożyłem wszystko i do traktora. Jeszcze wczoraj o 23-ej poleciałem żeby sprawdzić. Odpalam i cud! Diody po przegazówce mignęły i podnośnik działa. Wszystko sprawne. Dzięki Wam chłopaki za pomoc. Dzięki mirro za schematy. Pozdrawiam. *ból, smutek i żal z powodu zepsutego MF-a ogromny, ale radość z samodzielnie wykonanej naprawy bezcenna.
-
Za pozwoleniem mirro -wysłałem schemat. Dołączyłem też trochę innych materiałów jakie gromadzę n.t. tych traktorów. Trochę tego jest więc cierpliwości w pobieraniu maila.
-
Ok. Dzięki serdeczne. To teraz będę miał zajęcie. Jak znajdę usterkę to napiszę. Pozdro.
-
adres danielzak@tlen.pl Więc już tak główkuje tu że coś z zasilaniem jednak jest. Kurcze może jednak wymontować alternator i dać do sprawdzenia i niech szczotki wymienią. Może tu leży przyczyna. Dziękuje za odpowiedź.
-
Koledzy, pomoże ktoś? Mam problem z MF 3095. Wszystko cały rok działało No i stało się. EHR umarł. Nie żyje. kontrolki nawet nie mrugną. Zasilanie na przełączniku jest i wydaje się że przełącznik działa. Dlaczego jednak nie działa podnośnik nawet z przycisków na błotnikach? Już mam depresje. Kolega z innego forum radził sprawdzić stycznik w panelu sterowania i elektrozawory. Sprawdziłem więc najpierw elektrozawory i rzeczywiście gdy wciskam przycisk na jednym to podnośnik się unosi a na drugim opuszcza. Zabrałem się więc za stycznik. Rozebrałem tą puszkę z napisem HITCH-TRONIC i rozdzieliłem te dwie płytki z układami. Przy pomocy silnej lupy przejrzałem wszystkie luty na płytkach i żadnych pękniętych ani stopionych nie znalazłem. Na jednej z nich jest wlutowany stycznik z cewką. Te styki nie wydają się żeby były nadpalone. Wyglądają jak nowe. Dla pewności wcisnąłem kawałek z izolacji z kabla rozruchowego tak aby dotykało styku z drugiej strony, skręciłem wszystko i zamontowałem w traktorze. No i kurcze to samo. EHR ani nie mrugnie. Diody nawet nie mrugnęły w żadnej pozycji, ani przy odpalaniu, ani przy przegazówce, nic. Podświetlenie panelu działa, a na włączniku tym prztyczku co się pobudza EHR jest napięcie coś ponad 13 na zapalonym a 12 z groszami na zgaszonym. Jak zmierzyć napięcie bezpośrednio na styczniku? Czy można zrobić obejście i puścić prąd bezpośrednio na elektrozawory? Jakie tam jest napięcie? Pomóżcie proszę.
-
Z tego co mi "eksperty" opowiadali to za duży silnik i zbyt słaba skrzynia. Skrzynia w modelach serii 3000 jest taka sama i moc powyżej 110 km to dla niej za dużo. Lepiej serię 3600 kupić więc proponuje ten drugi wybrać. Powtarzam jednak że to jest zdanie moich mechaników. Ja osobiście mam 3095 który jest słabszy. Na razie sprawuje się bez zarzutów.