Skocz do zawartości

zakład pakowania

Members
  • Liczba zawartości

    62
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez zakład pakowania

  1. I na koniec jeszcze sam siebie pozdrowił
  2. Chłopinie się wydaje, że jego racja jest najmojżesjsza a reszta to ch....... A jak znajdzie jeszcze dwóch podobnych to już się wydaje, że cały świat tak handluje. A prawda jest taka, że dobrą strategią nikt się nie chwali. A pierdoły zawsze można sobie poczytać i się poprzekomarzać.
  3. To teraz ja nie bardzo rozumiem takiej ekonomii. Patrząc oczywiście ze stołka kupującego. Bo po co mam przepłacać na całym składzie (28palet) za jajko, jak mogę kupić po 2 palety od różnych producentów i to z dowozem na miejsce. Poza tym nikt mi jeszcze nie zaoferował się z całym składem kremowego jajka w dobrej cenie.
  4. No w moim przypadku to mijałoby się z celem sprzedać Tobie paletę takich jaj z narzutem 0,04gr gdy bez problemu mogę narzucić 0,40gr. Ot i to pewnie przyczyna dlaczego 0,04gr nie jest atrakcyjne dla niektórych. To znaczy tyle, że nie jesteście w stanie kupić w tej cenie większych ilości kremu, albo w ogóle. Dla mnie 4 grosze to jest bardzo dużo, tylko że ja na skrzynki nie handluje. Panowie nie czarujmy się i piszmy ceny realne a nie pierdololamento. A jest różnica w stwierdzeniu 2 palety, a 50 skrzynek?
  5. No w moim przypadku to mijałoby się z celem sprzedać Tobie paletę takich jaj z narzutem 0,04gr gdy bez problemu mogę narzucić 0,40gr. Ot i to pewnie przyczyna dlaczego 0,04gr nie jest atrakcyjne dla niektórych.
  6. To teraz odwróć sytuację i jeśli naprawdę po tyle kupował to jak bardzo on teraz nie może ze śmiechu wyrobić, że tak przepłacałeś. Bo jeśli dotyczy to okresu, w którym to pisał to raczej z nim się zgodzę. No i nie ukrywam, że również się uśmiechnąłem, że nie wszyscy w tak dobrej cenie kupują... I bardzo dobrze.
  7. A gdzie to taka cena? 😯😯... W sklepie na półce
  8. S-0,29-0,30 1A-0,25 1B-0,22 2A-0,20 2B-0,17
  9. pełna racja, ale jest też ku temu przyczyna dlaczego w Nas tyle złości- jeden drugiemu rujnuje biznes i wpędza czasami w kłopoty obniżaniem cen i wielkimi promocjami u siebie... przykład: większy producent wypycha milion jaj w tydzień po kosztach (dajmy na to po 21 groszy), takich jak ja rujnuje ta cena jeżeli w detalu się utrzyma niewiele wyższa (np. markecie); wątpię aby market bez porozumienia z producentem walił promocje poniżej kosztów zakupu... i to praktycznie miesiąc w miesiąc tym samym towarem (tzw. marki marketowe, za którymi jacyś producenci jednak stoją). I to wg. wielu jest uczciwa konkurencja, jak jeden drugiego niszczy cenami. W pełni się z tym zgadzam. Wypuszczenie przez producenta masy jaj w niskiej cenie do detalu automatycznie powoduje spadek ceny w hurcie. I ostatecznie cierpi na tym producent. A to jest efekt tego pierwszego. I coś mi się zdaje, że w cenach najwięcej jednak mieszają producenci.
  10. A ja dzisiaj puszczam wagon kaszy dla głodującej Afryki
  11. No faktycznie z psychiką rządzących jest coś nie tak. Ciekawe jakby raptem tyle testów co na wykrycie koronawirusa przeznaczono na wykrycie cukrzycy czy chociażby nowotworów to by się okazało, że ten wirus to pikuś. O coś tu chodzi... Zapewne o kasę jak zwykle.
  12. JajkujeOd87 po prostu jeszcze cały czas jajkuje i tak mu pewnie zostanie. Muszę przyznać, że po jego wypowiedziach zmuszony jestem wietrzyć biuro. . Aż tęsknie za opcją możliwości blokowania niektórych wypowiadających się.
  13. Warto zapamiętać kto nalegał na te zgromadzenie... Na pewno nie "włodarze".
  14. Nikt się z tego nie śmieje, ale to jest w dzisiejszych czasach lekki bezsens. Jest coś takiego jak Internet, komórka i sklepy działające wyłącznie w sieci z jedzeniem/papierem toaletowym. Wystarczy mieć kasę na koncie i można kupować ile zapragnie. A jak tej kasty nie ma to kredyt też się dostanie online.Można robić zapasy, ale trzeba też myśleć o miejscu ich składowania. Balkon w bloku to nienajlepsze miejsce. Pytanie za ile? Każda kolejna dostawa jest droższa od poprzedniej. Co ty nie powiesz... Zobaczymy jak będzie hulał przy największym obciążeniu od czasów jego powstania. I pod warunkiem, że prąd będzie. Próbowałeś może wypłacić kasę w bankomacie? Jeśli nie, to nawet się nie fatyguj. Już sprawdziłem. Już odsprzedaję takim jak ty z poczwórnym zyskiem. A tak w ogóle to jarzysz na jakim świecie żyjesz i co się wydarzyło?
  15. Właśnie za bardzo wszyscy skupiają się na wirusie, który jak widzimy doskonale sobie radzi. Bardziej skupmy się na sobie i swoich bliskich. Wkurza mnie to jak niektórzy naśmiewają się z tych co robią zapasy. Kiedy je zrobisz? Jak zostaniesz poddany kwarantannie? Wtedy pójdziesz do sklepu? A nawet jeśli, to nic nie kupisz już w starej cenie. Mnie na to nie stać, wiec wolę być wyśmiany niż przepłacać i obudzić się z ręką w nocniku. A jeśli nawet to będę miał papier by ją wytrzeć. Ewentualnie nadwyżkę sprzedam z poczwórnym zyskiem. I gdzie ja byłem jak maseczki były ogólnie dostępne...?
  16. Z tego co piszesz to sam jesteś żywym przykładem nagonki mediów i celebrytów, którzy zademonstrowali jak należy myć i dezynfekować ręce. No to akurat w obecnej sytuacji jest najważniejsze. Cały się nie umyjesz i nie zdezynfekujesz. I tak jak wspomniał jajeczny, przez ile czasu ta dezynfekcja może być skuteczna? Tak samo jak zakładanie białych kitlów i masek. No bo wirus przecież białego się boi.
  17. Ty chyba nie przemyślałeś do końca tego co napisałeś... To będą święta jakich świat jeszcze nie doświadczył. Matematycznie to właśnie na święta przypada apogeum zachorowań przynajmniej w naszym kraju. Zdrowego rozsądku wszystkim baaaardzo życzę, a będzie z tym trudno. mówiłem o jajach... nie o wirusie, to że jest to nie znaczy że nagle padnie handel detaliczny, co najwyżej hurtowy będzie miał ciężej i będzie na proszek przerabiał... Ludzie zachowują się jakby to było apogeum, żyć trzeba dalej a dopaść to i tak dopadnie, raczej nie ma opcji że wystarczy zamknąć się w piwnicy i będzie OK. Najnowsze badania mówią, że to coś mutuje i pozostaje w powietrzu do kilkudziesięciu minut po przejściu nosiciela (wystarczy że złapie klamki, smartfona, monety, poda dłoń, itp. A nosicielem jest nie tylko człowiek, ale i pies i najprawdopodobniej gryzoń, kot, kura, prosię, wąż i pewnie komar (to coś jest podobne do dengi, a tą roznoszą komary) łącznie z kleszczem. A czy są dezynfekowane skorupy jaj lub tępione komary w PL- a od tego też można będzie się zarazić pewnie. Za bardzo panikujecie i za bardzo wierzycie rządowi. Ty naprawdę nie zdajesz sobie sprawy co się wydarzyło i co jeszcze może się wydarzyć. Czy chociaż poświęciłeś minutę czasu na lekturę Dziennika Ustaw? Według niego zostaliśmy ubezwłasnowolnieni. A na apogeum długo czkać nie będziesz. Wiesz gdzie wówczas ludzie będą mieli Twoje jaja i Twoje zmartwienie? Świat jeszcze nie stał przed takim wyzwaniem i każdy scenariusz jest możliwy. A to że ktoś wierzy w Rząd czy nie to niema najmniejszego znaczenia poczynając od tego, że oni sami nie wierzą w to co mówią, bo nigdy wcześniej nie mieli z tym do czynienia. Doskonale zdaje sobie z tego sprawę, ale raczej panika i wykupywanie kaszy w markecie nic nie da. Kto ma produkcje nie może tego z dnia na dzień zakończyć i musi to ciągnąć w jakiś sposób pomimo wszystko. Zaś handlarz, no właśnie, panika bo ma na magazynie trochę więcej towaru. Akurat świat już kilkakrotnie przeżywał takie sytuacje, z tym że ani mnie, ani Pana przy tym nie było. Jak zamkną rynek to i tak ludzie wezmą, bo braki na pewno będą. Jak nie ja zawiozę to sami przyjadą... to nie jest samochód że nie jest konieczny do życia, a żywność pierwszej potrzeby. Zresztą mogę zakończyć działalność w ciągu tygodnia, kredytów i zobowiązań nie mam co do tej materii, a utrzymać i tak się utrzymam nawet jakby mi przez rok zakazano kontaktu ze światem zewnętrznym. Panikują ludzie nieprzygotowani na taką okoliczność... To nie jest panika, tylko robienie zapasów przez ludzi, którzy jeszcze mózgu używają. Wolę takich od ignorantów. Specustawa nie jest wymysłem mediów ale czymś rzeczywistym. Ilu z was się z nią zapoznała? Kto z was już wie kiedy i na jak długo zostanie poddany kwarantannie? Wówczas pobiegniesz po zakupy? Nie, bo to grozi karą do 5000 zł. Kto z was wie jak długo jeszcze wasze przedsiębiorstwo będzie istnieć? Wystarczy podejrzenie kontaktu z osobą zainfekowaną i całe przedsiębiorstwo zostanie poddane kwarantannie. Komuś jeszcze do śmiechu? Jednak typowy ignorant... Odezwij się za te 2-4 miesiące. Szkoda, że z takim opóźnieniem funkcjonujesz, bo uważałem Ciebie za poważniejszego faceta. Ja rozumiem, że wszyscy tu robimy jaja... Ale raczej zawodowo. No jajeczny nie po raz pierwszy muszę się z Tobą zgodzić. Ja osobiście bardziej obawiam się ignorantów niż "panikarzy". Niektórzy naprawdę nie zdają sobie jeszcze sprawy z powagi sytuacji. Żadne obietnice rządu nie mają wpływu na to co może wydarzyć się za godzinę...
  18. Poznan - szkoły żłobki instytucje , wszystkie imprezy I teraz pytanie. W związku z tym popyt wzrośnie, czy zmaleje? A bierzesz pod uwagę że nie będzie większej różnicy Różnica to będzie na pewno i to kolosalna. Trudno tylko przewidzieć, w którą stronę. Albo zarobimy, albo du...pa
  19. Poznan - szkoły żłobki instytucje , wszystkie imprezy I teraz pytanie. W związku z tym popyt wzrośnie, czy zmaleje?
  20. Im więcej osób tak uważa tym lepiej idzie mi biznes... Coś w tym jest. Jajeczny, mam takie same odczucia od lat. Im bardziej wiedzie się w biznesie tym coraz więcej osób z tobą się nie zgadza. Dla mnie nie szkoda, przynajmniej mniej malkontentów na drodze.
  21. Twój sposób wypowiedzi aż nadmiernie wskazuje na twoje gminne pochodzenie. Aktualnie w języku polskim w kulturalnej dyskusji stosujemy coś takiego jak zwroty grzecznościowe. To że ty pochodzisz z rejonów bynajmniej nie miejskich i pozostałości Wyściółki wystają z Twego obuwia, to nie jest pewnikiem iż inni interlokutorzy występujący na tym forum mają zbliżoną do Ciebie proweniniencję. Zakładanie wiedzy lub jej braku bez podania spójnego wywodu logicznego, a bez założenia możliwości bycia w błędzie, również może wskazywać na istotnà miałkość intelektualną. Pozdrawiam Zamiast używać jakże wyszukanego języka wypowiedzi, aż musiałem pewne słowa wygooglować, to warto trochę się rozejrzeć by nie wyjść na intelektualnego idiotę wytykając komuś bzdury. Bo to, że się czegoś nie widziało to nie znaczy, że nie istnieje. Stąd było nawiązanie do siły grawitacji... Jej też nie widać.
  22. Może to się wydać dziwne, ale mogę kupić tylko w takiej cenie jaką ktoś mi oferuje. Wybieram najlepszą z ofert i finalizuję transakcję. Nie zawieram wiążących i krzywdzących obie strony umów pisemnych. Wiem, że znajdzie się sporo pseudo handlowców, którzy komplikują tak proste rzeczy. Może chcą chwilowo zabłysnąć przed swoimi pracodawcami... I w końcu szukają nowej pracy. nie dokłądnie o to chodzi, choć też. Podam przykład- ja z miejsca Panu sprzedam 3 palety M po 35 groszy/szt (ładne, gładkie, +/- 2. tygodniowe, kremowe, w górnej granicy wagi...). Sąsiad ma to samo ale tydzień starsze, cena od 3 palet to 25 groszy. Z daleka niczym się nie różnią. Co Pan kupi prędzej? Zamówię raczej na pewno te tańsze, ale niekoniecznie kupię. Wielu moich dostawców wracało z towarem do domu i już się nauczyli, że z takim jajem do mnie nie wjadą. To jest najlepsza weryfikacja dostawcy gdy musi ponieść koszty własnego cwaniactwa. Dlatego jeszcze raz powtórzę, że handlować trzeba umieć. Dodam tylko od siebie, oby niektórym się nie wydawało, że pakowalnia z prawdziwego zdarzenia nie sprawdzi z jakim jajem ma do czynienia. Parę tysięcy inwestycji i moja pani laborantka po ok. 30 min wie z dokładnością do 3 dni kiedy jajo było zniesione i czy w jajku nie znajdują się niedozwolone substancje. A uczestniczyłem kiedyś w takim szkoleniu, gdzie były bramki z czujnikami wykrywające trefny towar zaraz po przejechaniu paletą. I z tego co pamiętam to co najmniej jeden zakład w Polsce jest w takowe wyposażony. Idzie nowe... Dinozaury co jeszcze bawią się w produkcję zapewne wymrą. Buahahaha Fajnie żeby ten zakład tego tak naprawdę używał do celów innych niż marketingowe. :D:D Większych bredni nie słyszałem odnośnie tego co napisałeś. To jeszcze o wielu rzeczach osoba nie słyszała... Trzeba wyjść z tego kurnika na pole i trochę się rozejrzeć. A o grawitacji osoba słyszała czy też nie?
  23. Są ogólnie dostępne ale niestety kosztują. Jak ktoś chce dbać o markę to znajdzie i zapłaci. Ja z wiadomych względów nie pochwale się co i gdzie, bo konkurencja nie śpi. A za towar nie sprawdzony nigdy nie płacę gotówka.
  24. Może to się wydać dziwne, ale mogę kupić tylko w takiej cenie jaką ktoś mi oferuje. Wybieram najlepszą z ofert i finalizuję transakcję. Nie zawieram wiążących i krzywdzących obie strony umów pisemnych. Wiem, że znajdzie się sporo pseudo handlowców, którzy komplikują tak proste rzeczy. Może chcą chwilowo zabłysnąć przed swoimi pracodawcami... I w końcu szukają nowej pracy. nie dokłądnie o to chodzi, choć też. Podam przykład- ja z miejsca Panu sprzedam 3 palety M po 35 groszy/szt (ładne, gładkie, +/- 2. tygodniowe, kremowe, w górnej granicy wagi...). Sąsiad ma to samo ale tydzień starsze, cena od 3 palet to 25 groszy. Z daleka niczym się nie różnią. Co Pan kupi prędzej? Zamówię raczej na pewno te tańsze, ale niekoniecznie kupię. Wielu moich dostawców wracało z towarem do domu i już się nauczyli, że z takim jajem do mnie nie wjadą. To jest najlepsza weryfikacja dostawcy gdy musi ponieść koszty własnego cwaniactwa. Dlatego jeszcze raz powtórzę, że handlować trzeba umieć. Dodam tylko od siebie, oby niektórym się nie wydawało, że pakowalnia z prawdziwego zdarzenia nie sprawdzi z jakim jajem ma do czynienia. Parę tysięcy inwestycji i moja pani laborantka po ok. 30 min wie z dokładnością do 3 dni kiedy jajo było zniesione i czy w jajku nie znajdują się niedozwolone substancje. A uczestniczyłem kiedyś w takim szkoleniu, gdzie były bramki z czujnikami wykrywające trefny towar zaraz po przejechaniu paletą. I z tego co pamiętam to co najmniej jeden zakład w Polsce jest w takowe wyposażony. Idzie nowe... Dinozaury co jeszcze bawią się w produkcję zapewne wymrą.
  25. Może to się wydać dziwne, ale mogę kupić tylko w takiej cenie jaką ktoś mi oferuje. Wybieram najlepszą z ofert i finalizuję transakcję. Nie zawieram wiążących i krzywdzących obie strony umów pisemnych. Wiem, że znajdzie się sporo pseudo handlowców, którzy komplikują tak proste rzeczy. Może chcą chwilowo zabłysnąć przed swoimi pracodawcami... I w końcu szukają nowej pracy. Jajeczny... My to chyba z jednego podwórka jesteśmy, a już na pewno z jednej branży. Lepiej bym tego tematu nie wyjaśnił. To takie proste, że dla niektórych za trudne. Dajesz chłopie ofertę i kupuję albo nie kupuję... Proste. Nikt chyba nie rozumie, że zmiana oferty cenowej zawsze wiąże się z ryzykiem utraty (zwyżka) lub skutkiem pozyskania (zniżka) klienta. Konkurencja nie śpi, tak samo w handlu jak i w produkcji.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...