Skocz do zawartości

Peron

Members
  • Liczba zawartości

    423
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Peron

  1. Jedź do Gąski między przy trasie Olkusz - Kraków. www.gaska.com.pl
  2. Stachu pod kabiną z prawej strony musisz zobaczyć taki czujnik z kablami od biegów. Wyciągnij kable i złącz je ze sobą.
  3. Peron

    Ceny usług.

    U mnie (pogranicze łódzkiego i świętokrzyskiego) w tym roku bierzemy 240 zł bez sieczkarni DOMINATOREM 98 i 96. Z sieczkarnią to w tym roku nic nie kosiliśmy u ludzi. Ojciec troche sie boi, że za dużo i się ludzie odwrócą od nas, no ale od paru lat braliśmy REKORDEM 200zł, a paliwo i cześci drożeją (sami wiecie). Znajomi nasi mówili, że będą brać 220 zł SUPRAMI, ale z tego co sie dowiedziałem, to suma sumarum biorą 200. To się nazywa zdobywanie klienta. No ale ich sprawa. A prasą kostkującą SIPMA + MTZ biorę 120 zł. Mogłem wziąć 140, no ale troche przegapiłem. No ale nic. Większośc klientów nie płaci w terminie, często przed następnymi żniwami. A jak już zapłacą, to zaczynają rządzić: przyjedź wtedy i wtedy, w południe i pożycz mi przyczepę.
  4. U mnie już OK z tym silnikiem. Pompkę tez wymieniałem i nie pomogło. Główna przyczyna to filtr paliwa. Przed sezonem wymieniłem na nowy i widocznie jest zbyt gęsty albo zaszedł brudem. Silnik nie dostawał odpowiedniej dawki paliwa, robiło sie podciśnienie i poddawała się uszczelka pod filtrem i zasysał małe dawki powietrza. Strasznie to irytujące było. Naprawdę trzeba być Magikiem, żeby od razu znaleźć przyczynę. Na wolnych obrotach było wszystko OK, podczas jazdy OK a w polu porażka. Co zjechaliśmy na podwórko i coś tam pogrzebaliśmy, wydawało się, że jest dobrze. A w polu powtóka z historii. No ale już na szczęście jest GIT. A w drugim moim dominatorze jest silnik mercedesa. Ten już nie jest taki czuły na paliwo. Zapala na dotyk i w ogóle ma "zdrowe" brzmienie:) /edit - Pon Lip 31 18:35:52 A na śrubach nie da rady podciągnąć klepiska? Jak nie ma możliwości już podciągnąć, to można lekko podszlifować nakrętki. Zrobi się parę milimetrów luzu i czasami to wystarcza.
  5. Pejton zaworki były wczoraj wymieniane na nowe. Fakt, słabe ciśnienie pompka dawała. A z pompą paliwową to od samego początku tych żniw miałem problemy. Troche nieładnie ze strony poprzedniego właściciela, że nic nie powiedział, bo nie wierzę, że pompa siadła od tego, że stał u mnie kombajn w garażu. Już 3 razy byłem u pompiarza z nią. Najpier ciężko mi zapalał silnik, no ale to nie jest duży problem. Gorzej, jak sie silnik rozgrzał i na wolnych obrotach zgasł. Wtedy to już amba. Pomagały dopiero butelki z zimną wodą. Jak sie pompa schłodziła, to problem znikał. Potem znów byłem u pompiarza. Okazało się, że niemal się nie zatarła, bo paliwo fatalne a pompa czuła na to (PERKINS). Dodam, ze paliwo miało byc dobrej jakości (jeżdżę na ropie), no ale wiadomo, jak to teraz jest z tymi handlarzami. Dolewają co popadnie, żeby tylko pare literków więcej było. W sobotę zaczął mi właśnie tracić moc i obroty podczas pracy i kolejna wizyta u pompiarza. Wymienił całą głowice no i miało być dobrze. Kombajnista wyjechał w pole rano i powtórka z hostorii. I tak cały dzień żeśmy się mordowali. ZObaczymy, co będzie jutro.
  6. Wymieniłem jeszcze kolejny przewód od pompki zasilającej do filtra i założyłem spowrotem stary filtr. Jak na razie spokój, silnik cyka elegancko i ma nawet obroty wyższe, niż wcześniej. Oby działało wszystko, bo mi już ręce opadały. Kombajn na usługach chodzi i ludzie sie denerwują. A do tego kasa leci koło nosa. O wstydzie już nie mówie, bo znajomy kosi obok starym BIZONEM i mu maszyna cyka jak złoto. A tu DOMINATOR i stoi. A propos Panowie, kosicie na usługach? Ile bierzecie za godzinę, ewentualnie hektar? Ja DOMINATOREM biorę 240zł za godzinę. Ile w sezonie robicie godzin na usługach? Ja w tamtym roku REKORDEM 150 zrobiłem, no ale maszyna cykała bezawaryjnie no i stali klienci wiernie czekali. Fajnie jest tak kosić w jednym miejscu, potem przenieść sie w inne i za koleją jechać. Najgorzej to tak z miejsca na miejsce. A prasą zrobiłem w ubiegłym roku 80 godzin.
  7. Mam pytanie Panowie. Może ktoś zna pczyczynę spadania obrotów silnika w czasie pracy w polu pod obciążeniem? W czasie jazdy wszystko OK. Objawy są takie, jakby pompa nie dostawała odpowiedniej dawki paliwa i byłaby lekko przypowietrzona. Wystarcy że ją odpowietrze odkrędając śrubkę i przez pare minut wszystko ok. Pociągnąłem nowy przewód ze zbiornika i nic. Filter tteż OK. Zapowietrza się pompa lekko.
  8. Ślimak podnioslem do gory lekko i sie poprawiło. No ale wcześniej to była tragedia, żeby ciągnął, to trzeba było żyto motowidłami przyginać do ziemi no i wiecie Panowie, jakie ściernie z tyłu wychodziły:( Po prostu śmiech i wstyd! No ale już opanowane. U nas też plony tragiczne. Ludzie też narzekają, że im słomy nie starczy. No ale co zrobić. Odnośnie "psikusów" (ja bym to nazwał po prostu chamstwem, zawiścią, debilizmem) to tez mi sie zdarzały. Raz wciągnałem w heder zwoje drutu a innego razu mój kombajnista w pore zauważył starą zebątke od rowera z pedałami do tego. Szkoda słów. Ludzi w ocze kole to, że coś sie ma, że czegoś sie człowiek dorobił, ale nie zauważają KRWAWICY i POTU wylanego, by to osiągnąć. Najlepiej to siąść pod sklepem w cieniu, piwko za 1,80 popijać i głowić się, skąd ktoś wziął pieniądze. Sami sie o siebie nie martwią. Jak braknie, to sprzeda coś albo koledze, którego drzemka w rowie dopadła, z kieszeni wyciągnie. Ja nie mam litości. Kija i gnać jak psy! /edit - Czw Lip 27 23:16:30 Jakby ktos miał pytania odnośnie Dominatora 98 lub 96 to pytajcie. Ekspertem nie jestem, ale troche sie juz przy nich kręce, więc może pomogę
  9. Panowie poradźcie! Słabo wciąga mi zboże ślimak w hederze (dominator96). Co zrobic? Ślimak słabo ciągnie i motowidła wyrzucają mi skoszone już zboże z hedera.
  10. Obie maszynki już wytestowałem i przyznac muszę, że fajnie cykają. Teraz sezon sie dopiero zaczyna, więc jest czas na jakies korekty ustawień i tym podobne. Tak więc ryzyko kupna byłoby mniejsze przypuszczam niż od handlarza.
  11. Panowie, jakby kogoś interesował zakup Dominatora 96 lub 98 to pytajcie. Chyba sprzedam jednego, bo nie dam rady na dwa w te zniwa.
  12. Wymieniłem orbitrol i gra muzyka. Dobrze, że mam części blisko, przynajmniej te używane, bo do Gąski to mam ponad 120 km. Kosiłem dzisiaj pszenżyto i troche mi w kłosach zostaje:( Chyba trzeba podkręcić klepisko.
  13. U mnie kombajny prawie gotowe. W tej 96 tylko to kierowanie mnie niepokoi. A w 98 nie działa mi hydrauliczny wysów motowideł i też nie wiem czemu. Prawdopodobnie coś z elektorniką.
  14. Mam pytanie: jak to jest z tym kursem? Przykładowo robie ten kurs i co dalej? Jeżeli rodzice chcą przejśc na strukturalną rentę to mogą przepisać na mnie? W chwili obecnej mam wyższe ekonomiczne. A jak z kredytami dla młodych rolników? A to 50 tys wsparcia z uni też się należy?
  15. Jutro rano przełoże z 98 do 96 orbitrol i sprawdze, czy coś sie zmienia. Jak nie, to pewnie pompa. Ale na wolnych obrotach heder podnosi dobrze, więc sam nie wiem. Dodam, że orbitrol sie troche "poci".
  16. My tez prawdopodobnie jutro wyjedziemy do pierwszego klienta z żytko. Trema jest, bo niekosiliśmy jeszcze CLAASami. W 96 na wolnych obrotach ciezko mi sie kirownica kreci. Co to moze byc? A odnośnie sezonu, to obsluga kombajnu zaczyna sie około 5, przed 8 wszystko gotowe, śniadanie i w pole. Pod warunkiem, że pogoda sprzyja. No ale jak liche żytka, to można młocić. Dawniej żniwa trwały dłużej, jednego roku ojciec na Suprze zrobil prawie 250 godzin zegarowych po usługach. Mało było kombajnów wtedy i ludzie czekali. A teraz jak sie zrobi pogoda, to na łeb, na szyje wszyscy. Teraz przeważnie młocimy w nocy u siebie. bo czasu nie starcza, ale w nocy to nie młocka. Szyba co chwile zakurzona, słoma wilgotna. Jesli wiecie, czemu na wolnych obrotach sie ciężko skręca, to czekam na porade:)
  17. Dominator nie pisz tak, bo sie zaczynam żniw juz bac. Wszak pisales, ze 96 pracuje o wiele lepiej niz przykladowo Z056! Teraz to juz mnie zbiłes z tropu. A wracajac do 96 czesto zmieniasz galke przy kosie i targańcu?? Ja w rekordzie miałem od nowości, czyli od 1997 aż do zeszłego sezonu, ale sie rozsypała w końcu. Natomiast nowa gałka (pewnie klepana w stodole gdzieś w głębi kraju) wytrzymuje u mnie średnio kilka dni do tygodnia. Bywało, że i jedna dziennie szła. U mnie kombajn chodzi na usługach przeważnie, a ziemie słabe, to i zboże zachwaszczone, a to tez ma wpływ na zywotność gałki.
  18. No ja byłem wczoraj u Gąski po części i wydałem łącznie 3200 zł na części do 96 i 98. Kupiłem wszystkie filtry (w tym do hydromatu, ale jeszcze nie wiem, czy bede wymieniał) bagnety na zapas, żyletki na zapas, palce ślimaka hederu na zapas gaki kosy i gałki targańca na wymianę i na zapas i parę innych rzeczy. No i najważniejsze to pasy, niektóre na wymiane (na przykład napęd alternatora do 98, napęd pompy hydraulicznej do 96, napędy motowideł w 96 i 98 ) no i na zapas (napęd hydromatu do 96, młocarni do 98 i inne.) Musze jeszcze oleje kupić silnikowe i hydrauliczny. Silniki zaleję Turdusem (ok 1o zł za litr) a hydrauliczny to mi polecali jakiś z Fuchsa za 12 zł/l, ale już nie pamiętam nazwy, chyba Renolin. Jak już pisałem, ta 98 wygląda na bardzo zadbaną i ciekawy jestem, jak sie sprawdzi w akcji. W 96 natomiast pare rzeczy nie działało (głównie elektryka), ale pogrzebałem troche i udało mi sie wszystko zrobić (tylne halogeny - 3 sztuki), nawiew nie działał, bo jakiś "elektryk" skopał instalacje i nie wiedział, co z tym dalej robić. Oświetlenie wewnętrszne też nie. Ponadto wymieniłem pare przełączników, bo nie działały, podłączyłem przednie "szperacze", koguta i dodatkowy halogen na bok oświetlający wysyp. Ojciec sie czepiał, że sie nie wziąłem za bardziej niezbędne rzeczy i stwierdził, że halogenem młócił nie będe. No ale przeciez jak coś ładnie wygląda i sprawnie działa, to gorzej nie jest:) Ten przełącznik podnoszenia hederu na hydromacie też wyjąłem i przeczyściłem w środku i teraz elegancko działa. Aaa... jeszcze rozrusznik od wycofu miał zapieczony bendiks i nie był podłączony, więc chyba to prawda, że naprawde rzadko sie to używa:) Mam nadzieję, że będzie sprawnie działał. W hederach u Dominatorów jest jedna wada konstrukcyjna: wewnątrz ślimaków wstawili zbyt słabe te koła z blachy, do których przykręcone są obudowy łożysk wałka palców. Pod wpływem drgań pękają i moze byc problem, dlatego warto tam przed zniwami zajrzec i ewentualne pekniecia "cyknąc", najlepiej migomatem, bo jak sie już to koło całkiem rozzsypie, to trochę jest ceregieli, żeby wstawić tam nowe (musiałem ro robić w 96). Postaram sie zrobić pare zdjęc moich Claasów przed żniwami i w akcji i umieścić na farmphoto.
  19. Moja 96 ma to samo co Twoja. Wymieniałeś filt hydromatu? Jaki olej lejesz do hydromatu i hydrauliki? Na jakich olejach chodzą silniki? Ile pali na godzine pracy 96 na mercedesie? A można wiedzieć, który pasek poszedł? Sorry, ze tak wypytuje, ale u mnie w okolicy nikt nie ma takich kombajnów i cięzko o informację. Podobno komfort pracy lepszy niż w polskich bizonach super a nawet rekordach. Miałem pięknego rekorda, ale żeśmy sprzedali. Myślałem, że mi matka łeb za to utnie:) A co do 98s to jest na perkinsie, bez hydromatu, na zwykłej skrzyni, bez klimy (a szkoda). Ma podstawowe wskażniki + czujnik strat no i do tego Claas Bordinformator. Podobno działa. Fajna sprawa, bo oblicza ile skosiłem hektarów, czas pracy i takie tam pierdoły. 98 kupiłem od polskiego rolnika (pracował już w Polsce) a 96 od handlarza (przywleczony z Francji). Jak wiadomo Francuzi to fleje, więc i kombajn nie jest tak utrzymany jak 98, która pochodzi z Niemiec. Kupiłem w ubiegłym roku z Francji Renault Master do przewozu zwierząt z 1998 roku, to był nieźle zaniedbany i troche pieniedzy trzeba było w niego włozyć, No ale teraz cacko:) A wracając do kombajnów, to przed sezonem przejrzelismy łańcuchy w nich, trochę je napięliśmy a jutro rano jade po części (pasy i takie inne ) do Gąski. W 96 musze pare żyletek wymienić w kosie, gałki, bo wytłuczone. Ogólnie sie troche boje tych żniw, bo u mnie to głównie na usługach kombajn chodzi i Rekordzik jak sie go przejrzało przed sezonem, to cykał, że aż miło, bo wcześniej mieliśmy Super, tez fajnie utrzymany, ale stosunkowo często padała skrzynia, albo półosie. Mój znajomy ma też SUPER z 1985 roku, ale jego operator to fanatyk i mechanik z zamiłowania i lubi grzebać. Praktycznie wszystko już wymienili w nim a na dodatek troche przerobili. Założyli wiatraki na chłodnicy oleju, ale z tego co wiem, nic to nie dało, i olej sie grzeje. Żeby zapobiec awariom półosi zamontowali dodatkowe hamulce bębnowe (!!!). Dorobili dłuższe szpilki, założyli pod oryginalne koła felgi wraz ze szczękami od jakiejś przyczepy. Z tego co wiem, nic nie pomogło, bo ledwo objeździli końcowkę tamtego sezonu i teraz półosie robili): Ufff... ale sie rozpisałem:) Pozdrawiam
  20. Nie, chodzi mi o 96 i 98. Masz może taki? Jak sie sprawuje? Ja sie przerzuciłem z Rekorda rocznik 1997. Fajna była maszyna. Te za to nie są pierwszej młodości, ale ta 98 bardzo dobrze utrzymana, wygląda, jakby była po kapitalnym remoncie pare lat temu. Wszystkie przewody w oslonkach, hydrauliczne błyszczą jak nowe.
  21. Mam takie maszyny, pierwsze żniwa przed nimi, a nie sa pierwszej młodości. Ciekawe, jak będą pracować...
  22. do Claasa Dominatora 98 i 96. Posiada ktoś?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...