
Bix
Members-
Liczba zawartości
219 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez Bix
-
jest cenanienaceny ja tam wielkim polonistą nie jestem ani nie chcę być niczyim adwokatem, ale Yoyo, to co Ty napisaleś nazwał truizmem, więc de facto się z Tobą zgodził. Przy okazji pokazał także inny punkt widzenia, z który prawdę mówiąc, również trudno się nie zgodzić.
-
W Wawie konkurencja taka, jak nigdzie indziej. Wszyscy się tu ze swoim towarem pchają. Nie licz na to, że ktoś Ci swoje punkty bez "walki" odda. Jakbym miał zaczynać, to wszędzie indziej, tylko nie w stolicy.
-
Oto przykład internetowego PAJACA, któremu się wydaje, że pozjadał wszystkie rozumy. Jajeczny, jak ten wpis o Tobie świadczy ?
-
Jajeczny, sugerujesz, że hodowcy SPECJALNIE "postarzają" towar ? Powiem Ci, że to bardzo odważna teoria. A po co oni to robią ? Żeby narazić się na zwroty, czy po to, żeby stracić klienta ? A może przyczyna tego, że trafiłeś na starszy towar tkwi zupełnie gdzie indziej niż w celowych działaniach producentów ?
-
Przetwórstwo podobno idzie pełną parą ... ale na jajach z za wschodniej granicy.
-
I tego się trzymajcie, bo "wlażenie w buty" producentów wam nie wychodzi. Misio plecie jakieś bzdury na temat kosztów produkcji w drobiarstwie a widać, że nie ma o tym bladego pojęcia. Jednostkowe koszty produkcji na fermie, która ma 150 tys kur i na fermie, która ma tych kur 0.5 mln są takie same. Yoyo o czym ty k... piszesz ??? Ty w to wierzysz ??? Czy zasłyszałeś ??? 1. jeden ma 20m taśmociągu inny 200m 2. jeden zbiera automatem inny ręcznie 3. jeden ma sortownice na 20k przy poborze np. 20kw inny 50k przy poborze 28kw 4. jeden ma kurę brąz inny kurę krem- jesteś producentem to dobrze wiesz jakie są różnice w nieśności i wagach 5. jeden dzierżawi kurnik, inny spłaca kredyt, jeszcze inny ma 100% swój 6. jeden kupuje silos paszy, inny 10 silosów na raz bo ma gdzie trzymać, jeszcze inny ma swoją produkcję 7. jeden płaci za wszystko gotówką i ma inne ceny niż ten, który zaległa z płatnościami po ch... wie jak długo od kurczaków, przez paszę i inne 8. jeden ma swoją odchowalnię, drugi nie 9. jeden ma wózki, elektryczne, voice collect, sztaplarkę, maszynę do owijania palet i mnóstwo innych narzędzi pracy dzięki czemu koszty i praca per pracownik jest dużo bardziej wydajna niż u tego co ma wszystko w manualu i kaloszach 10. jeden ma pracowników do obsługi fermy za 2tysie i to na czarno, drugi ma za 3 tys na rękę na umowie 11. jeden kupuje soję przez 10 ręce inny jedzie do portu w Gdańsku a jeszcze inny do Hamburga 12. jeden wydaje na klimę i went X bo ma płytę obornicką, drugi wydaje Y bo ma beton 0,5m 13. jeden ma zamiatarkę z fotokomórkami, drugi ma zamiatarkę jak pan Kazik jest trzeźwy Jeśli to dla Ciebie są takie same koszty to ja już nie mam więcej pytań. Amen ... czyli wynika z tego, że ferma, która produkuje 100 tys jaj może mieć niższe koszty jednostkowe od tej, która produkuje 500 tys. jaj na dobę
-
Czyli Yoyo miał rację ...
-
Chcesz powiedzieć, że przy tak słabym zejściu jajko pójdzie do góry? Nie, napisałem tylko ile płace i jakie mam oferty. Dalej podtrzymuje to co pisałem. Za tydzien dwa według mnie M-15, L-18 a za 3 tyg M-10 Czyli najważniejsi gracze na rynku usiedli przy telefonach i ustalili między sobą, że przetrzymają towar, i dlatego cena za 3 tyg spadnie do 10 gr ?
-
Kolejny "ekspert" od liczenia cudzych kosztów. Porozmawiaj z Panem B. Ten to na pewno "nie przespał okresu gdy konkurencja się modernizowała"
-
Żeby ceny były wyższe potrzeba nam więcej kurników, więcej klatek i więcej kur w klatkach ! P.S. To To jest oczywiście sarkazm. Przepraszam, ale nie mogłem się powstrzymać...
-
Ja myślę, że jest zbyt mało kur i trzeba postawić jeszcze więcej kurników. Wtedy będzie dobrze. Liczy się tylko ilość (tak słyszałem od co niektórych hodowców).
-
Jajczarek, przecież to Twoja maksyma, że tylko ilość się liczy. Mam odszukać Twoje wypowiedzi na ten temat ?
-
Więcej kurników, więcej klatek, więcej kur w klatkach !! A co tam, "liczy się tylko ilość"
-
Czy chodzi o walentynki ?
-
Źle, źle, źle.... Żadnej ściółki, żadnego wolnego wybiegu.... Więcej kurników, więcej klatek, więcej kur w klatkach ! Liczy się TYLKO ilość !!! P.S.1 To powyżej to jest oczywiście sarkazm. Nawiązuje do wypowiedzi co niektórych tu na forum, że: "tylko ilość się liczy". P.S.2 Nastawiają ściółkowców na wiele mln szt. i cena też będzie na to jajko mizerna (w hurcie). A winni będą oczywiście handlarze.
-
Witam serdecznie, Zburzę trochę tą wakacyjną atmosferę, jaka panuje na forum. Powiem szczerze, że jestem mocno zaniepokojony nowym programem zwalczania salmonelli na fermach. I piszę to jako handlarz a nie jako hodowca. Jeśli program zacznie działać (a od powiatowego wiem, że zacznie), to przewiduję, że w przeciągu roku, dwóch większość rodzinnych ferm może zwyczajnie przestać istnieć. Na rynku zostaną tylko trzy, cztery molochy, które mają własne proszkownie. Wszystko to wygląda na jakąś gigantyczną ustawkę. Dziwi mnie trochę spokój z jakim zapowiedzi nowych przepisów są przyjmowane zarówno przez hodowców, jak i handlarzy.
-
Wywozisz zbuki beczkowozem ?
-
Tak jak pisałem... Bo to bardzo skomplikowane jest. Nie takie proste i nie wesołe jakby się wydawało. Czasem lata praktyki na nic się zdają. Świat się zmienia. Młodzi idą naprzód a my starzy zostajemy w tyle. No to przecież właśnie dokładnie o tym pisał Yoyo. A Ty go za to zbeształeś.
-
Ale cisza na forum. Hodowcy pewnie siedzą i liczą czy jeszcze się opłaca, a handlarze siedzą i liczą ile zarobili. Albo na odwrót Albo jedni i drudzy siedzą, drapią się w głowę i myślą o co chodziło jajecznemu.
-
Nic nie idzie, zero handlu, detal stoi. Poza tym nie może drożeć, bo to maj. Powinno tanieć ! (taki żarcik)
-
Więcej kurników, więcej klatek, więcej kur w klatkach !!!! P.S. Tylko do kogo później pretensja, że cena spada ?
-
U Jajczarka tanieją przed świętami Jeszcze dwa tygodnie temu było u niego drożej.
-
Jajczarku mój drogi. Może nie zauważyłeś, ale ja na wysoką cenę jaj nie narzekam. Mam stałych, sprawdzonych dostawców, więc o brak towaru też się nie martwię. A im więcej hodowców z Twoją filozofią podejścia do biznesu, tym dla mnie lepiej. Tak więc: Więcej kurników, więcej klatek, więcej kur w klatkach !!!! A że sami hodowcy z tego powodu później cierpią... No cóż, za głupotę trzeba płacić.
-
I co teraz powierz, kto ma teraz towar nie źle trzepie kasę ps. podku..wię cie trochę, mam pelą obsadę Powiem Ci tyle, że dziś zarabiasz TYLKO dlatego, że kur w klatkach ubyło. Dzisiaj każdy z hodowców się cieszy po kilku miesiącach lipnej ceny. A przecież mogłoby być stabilnie i z zyskiem dla każdego z Was cały czas, gdybyście bezmyślnie kurników nie stawiali. Pan B. i Pan W. (zresztą nie tylko oni) też mieli taką samą filozofię jak Ty. I gdzie dzisiaj są ? Ale co ja tam wiem.... buduj dalej, wstawiaj klatki... więcej, więcej, więcej.... Ja na pewno będę miał z tego korzyść, a TY ?
-
Kurde, Panowie..... może nie straszcie już tymi "dobrymi" wiadomościami. Pozdrawiam wszystkich produkujących i handlujących.