U nas pod warszawą za kury chcieli po 50 netto, ale szukałem w okolicach wschodnich, pod granicą, to znajdzie się znacznie taniej, ale trzeba uważać, bo ze szczepieniami często jest tak, że są tylko na kartce.
Czy nie uważacie, że te szkolenia które są dla nas proponowane, są obecnie nie zbyt nowoczesne? Ja uważam, że rolnik jako producent, powinien mieć świadomość tego jak się reklamować, jak robić biznes, jak wytwarzać markę, żeby nie liczyć na państwo... tylko móc się wybić zagranicą i na rynkach na których naprawdę ZAROBI, a nie dostanie jakieś tam ochłapy. Taki rolnik XXI wieku musi mieć pozytywne nastawienie i dużo wiedzy na temat "jak się rozwijać", bo inaczej nic nie zdziała i będzie na garnuszku państwa.