nowoczescnosc to jest jak nie musim gnoju na taczku wozić, że świni serwatki nie muszo pić i burakołów jeść, że krowów rencznie doić nie treba. mówić mnie daliej?
tam od razu prymitywy... takk sie mowilo w "samych swoich" swoja droga znam domy gdzie rodzice gadaja z dziecmi po "rolniczemu" ale w ludziach juz normalnie
z wiatrówki nie da rady - skoro ten lis nie boi sie ani ludzi, ani samochodów to chyba i wiatróweczka mu nic nie zrobi. owszem, wróble od tego padają, ale sądze ze na lisie nie zrobi to większego wrażenia. a poważniejszej broni nie mam. leśniczy? daj spokój... nie w mojej gminie.
Mam problem z lisem. nie wiadomo czy jest on chory na wścieklizne czy nie, ale regularnie podchodzi pod zabudowania, wchodzi nawet do chlewni. jak się go pozbyć? mam na myśli środki chemiczne lub inne metody.
Mam problem z lisem. nie wiadomo czy jest on chory na wścieklizne czy nie, ale regularnie podchodzi pod zabudowania, wchodzi nawet do chlewni. jak się go pozbyć? mam na myśli środki chemiczne lub inne metody.