Ry$iek

A ja nie narzekam na swoją. Mimo, że ma 24 lata - jest OK. Mój ciągnik ma wspomaganie, amortyzowaną przednią oś. Wyciszoną kabinę od Naglaka, plastykową maskę, dach i błotniki. Dobrym pomysłem była nagrzewnica, radio, wyciszenie pośrodku kabiny i z tyłu. Obok kokpitu jest mała lodówka. Ciągnik posiada również widlak z przodu i jest niezastąpiony w sadzie. Ma do ciągnięcia 2000 L opryskiwacz i kosiarkę. Nie ma z tym najmniejszego problemu. Małym kosztem zainstalowałem wskaźnik poziomu paliwa. Do kabiny dołożono uchylne do tyłu drzwi z amortyzatorami oraz 4 lampy halogenowe. Przełożenie zaworów i przełączników z opryskiwacza do kabiny daje komfort i nie jest się narażonym na szkodliwe działanie oprysków. Podczas sezonu ciągnik obsługuje 11 ha sadów położonych w okręgu 2 km. Dzięki zmienionemu przełożeniu piątego biegu i wyższym oponom, podróż po drogach publicznych, to co innego niż do tej pory. Za nic nie zamienię mojego ciągnika. Ogólny koszt, to ok. 12 000 pln. Gorąco polecam. Chcesz zmienić komfort pracy i oblicze swojego ciągnika - daj znać! --- rgudaj@op.pl ---