bialy2005

Według mnie montowanie turbiny do wolnossacego w z056 jest nie opłacalne, ponieważ koszt turbiny i oprzyrządowania jej jest bardzo wysoki, np wymiana chłodnicy olejowej bo w rekordach jest kompletnie inna niż w supraci w w dodatku bardzo droga. Trzebaby także odpręzyć silnik czyli jakies kombinowane podkładki pod głowićą. więć wedle mojego uznania za duzo zachodu dla kilku KM

Najwazniejsze to to ze 7211 takich pługów nawet nie uniesie a nie mówiąc o oraniu nimi. do takich pługów to minimum 100KM mój znajomu orze IBISEM z regulacja 36-48 zetorem 11441

ja też chce takiego JD za takie pieniadze

Jakbysmy żaczeli tak rozumować ze 3 skiby dla c36 to za dużo to by oznaczało że np. 330 i t25 powinni ludzie sobie orac na 1 skibe ale to wychodzi juz paranoja. C360 spokojnie radzi sobie w 3 sibowym pługu, przynajmniej w moim rejonie ziemie klasy IV ale na 2 biegu na 3 to mozna robic podorrywke

Zapraszam w odwiedziny zobaczycie osobiście dopiero mnie osądzicie!!! Według mnie c360 ma swoje granice uciagu i mysle że pług 3 skibowy na 3 biegu to zagłeboko nie zaorzesz, oczywiecie nie mówie ze nie pociagnie tylko chodzi o jakosc orki. Drugim powodem rozbierznosci różnych wypowiedzi może byc np. pług innej marki. Wiem to z doswiadzenia mojego znajomego który ma 2 sztuki c360 i gospodaruje na ponad 50ha ziemi. Ma 2 sztuki pługów 3 skibowych, jedne to stare oryginalne grudziadzkie i drugie konstrukcyjnie identyczne tylko juz nie oryginalne tylko jakiejs firmy xxx. I co sie okazuje ustawia obydwa pługi identycznie pierwszy ciagnik w tych pługach xxx ostro dymi( znajomy orze na 2 biegu) a drug w grudziadzkich spokojnie sobie chodzi. Dla upewnienie sie że to wina pługów podmienił ciagniki i to samo w pługach xxx drugi ciagnik puszcza dyma a w grudziadzkich pierwszy spokojnie sobie radzi. Wniosek taki ze jakosc elementów roboczych ma bardzo duzy wpływ na jakosc orki, obciazenie podczas orania a co za tym idzie i spalanie.

200l

kombajny nie musza miec czegos takiego jak dowód rejestracyjny, jest traktowany jak np. pługi czy agregat, nie płaci sie OCani nie robi przeglądów technicznych

zetor 7341 2004r ursus 3512 1992r bizon z056 1986r

zetor 7341 4x30cm na 30cm gleby klasy IV pali srednio 9-10l na hektar , hektar orze około 1,15 - 1,30 w zaleznosci od długoscia pola i waruków ( np. wilgotnosc gleby)

według mnie najbardziej uniwersalna prasa jest łańcuchowa lub mieszna, nadają sie do wszystkiego.

Ja zetorem 7341 + sipma z569/1 od godziny 9-22 zrobiłem 300 balotow w róznej słomie( zytnia, pszenżytnia i owsiana) na kilku kawałkach ale w niwielkiej odległosci od siebie. Ale ostro dawałem nawet na obiad nie stawałem tylko jadłem podczas pracy. Jednym kłebkiem sznurka 2000m robie 35-40 balotów, nie zmieniam ustawienia do słomy czy sianokiszonki. Mój znajomy ma welgera na 2 sznurki i wychodzi mu dużo wiecej sznurka bo musi go dac wiecej żeby sie balot nie rozpadł. Spowodowane jest to tym ze w np. mojej na jeden sznurek owijanie zaczyna sie od srodka i konczy na srodku, a u niego ida 2 sznurki w odległosci 10cm i zaczyna sie od srodka, ale mechanizm podajacy szybciej sie przesówa, i jak da za mało sznurka to poprostu balot sie rozpreża i rozciaga sznurek

to dziadostwonawet polowy z tego nie jest warte Dlaczego tak zle oceniasz fortere, według mnie to za takie pieniadze bardzo dobry ciagnik na 100% lepszy od mtz-a i ursusa Nie kazdego stac na JD który o podobnej mocy kosztuje ponad 200tys.

to niezła kase wpakowałeś w ten remont same opony kosztuja ponad 2tys szt. W 10tys sie wyrobiłes z tym remontem, choc mysle ze nie. A co do koszenia kukurydzy z056 to ja cos takiego robiłem zwykłym hederem, kosiłem po 4 rzędy i szło nawet dobrze, choc wiadomo ze nie jest to sprzet stworzony do koszenia kukurydzy. Troche niedomłaca kolb choc cepy mam nowe.

mysle ze to była wina może i małej mocy ciagnika ale najprawdopodobniej tepych norzy, startej stalnicy i za dużej odległości stalnicy od noży. Mój znajomy ma mengele 350 turbo i kosił zetorem 9540 92KM to jak zobaczyłem jak to tnie to normalnie nie mogłem wyjsc z podziwu. kosteczka 5x5mm i ani kawłeczka liscia. pryzma wygladała jkby ta kukurydze ktoś nożem kuchennym kroił a nie maszyna, dosłownie perfekcja i precyzja komputera. Tak mi sie spodobała ta sieczkarnia ze postanowiłem sprzedac sojego Jaguara 30

5211 to troszke za mało, choc da sie robic i takim, ale zapewne silnik bys szybko zajechał. 7211 ma co robic, ja robie 7341 80KM i tez nieraz potrafi go dusić jak mocno zbijam bele. Transportowac mozna na wiele sposobów ja robie to przyczepami wywrotkami, ładować można ładowaczem czołowym lub zrobić sobie taki "dzióbak" na tylny podnosnik o długosci jakies 3m, tez dobrze sie sprawuje choc troche szyja boli po całym dniu od ogladania sie do tyłu. Znam ludzi którzy maja kilka hektarów co recznie wtaczaja bele po dwóch kołkach na wóż konny. Cyklop tez daje rade ale trzeba wtedy 2 osoby do załadunku.

"Kluk" najpierw przeczytaj pózniej pisz. jakbys to zrobił to bys wiedział że pisalismy z kolegami o prasach zwijajacych

Potwierdzam ze najlepiej prasuje sie w nocy lub z samego ranca do puki jest jeszcze rosa. W tym roku wyjeżdzałem nieraz o 5 rano do żytniej słomy, z wyległego żyta bo pożniej to już był koszmar. W tym roku słoma była bardzo krucha bo żniwa sie opózniały. sorrki ża może głupie pytanie ale co to jest rotor i jakie ma zadanie. Może chodzi o docinacz który tnie sianokiszonke podczas podawania matriału.

ograniczniki juz sobie dorobiłem bo na oryginalnych to wogóle była masakra, tera mam dorobione takie które są odsuniete od brzegu o 5cm dalej niz ostatni z oryginalnych

zatrzymywanie beli słomy w prasach zwijajacych walcowych to normalka, bo te prasy sa produkowane raczej do sianokiszonki. to samo jest z nowymi z "sokółki" mój soąsiad taka kupił i żałuje. Do słomy najlepsze sa łańcuchowe typu sipma z279/1, ja mam sipme z komora mieszna z przodu wałki a góra i tył łąńcuch z569/1 i już jest duża róznica moja bardziej mieli słome czy siano, ale lepiej zbija sianokiszonke. W mojej bela nie staje ale nieraz w suchej słomie potrafi sie bela rozleciec po wyładowaniu z komory( sznurki zsuwaja sie)