Skocz do zawartości

NataszaX

Members
  • Liczba zawartości

    170
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez NataszaX

  1. Droższej nie ma, ale u nas po pierwsze nie ma na to rynku, więc nawet jeśli ktoś ekskluzywny miałby to od Ciebie oDebra1ć to musi to być ilość towarowa, po drugie dostęp do tej genetyki raz że jest ograniczony, dwa, ze nie wiem czy Twoje wnuki zdołały by spłacić ten zakup.
  2. I całe szczęście. W Polsce nie prowadzi się oceny wartości hodowlanej bydła mięsnego. A cała ocena ocena osobnicza zwierząt jest oparta na fikcyjnych , branych z sufitu danych. A PT Hodowcy jak i MR to widzą. Płacą za fikcję. MR daje dotacje. Za bezwartościowy papier. Zapytaj sąsiadów zza granicy dlaczego nie chcą kupować polskich rozpłodników . Niemcy kupują w Czechach, Czesi u Niemców. U Polaków nikt. To też zmniejsza szanse tego kierunku produkcjii. Wobec tego mam nadzieję, że wszystkich zdenerwowało to już do granic tolerancji i wszystkich którzy chcieli by coś zmienić w szeroko pojętym funkcjonowaniu związku proszę o prezentowanie pomysłów, które po opracowaniu trzeba będzie przedstawić przed walnym - żeby w trakcie było wiadomo o czym rozmawiać. Proponuję w tym celu założyć oddzielny post na przykład, proszę o opinie.
  3. I tu się zgadzam z Bacą, w tym roku mamy pierwsze cielęta po salersie i wyrostowo jako dzieciaki są bardzo imponujące. Należy pamiętać, że nie oczekuje się od nich wybitnego umięśnienia tylko wybitnych cech matecznych powiązanych z dobrym dostosowaniem do trudnych warunków środowiskowych.
  4. Co mi po zgłoszeniach materiału do obrotu jeżeli rozmawiam osobiście z Prezesem rzekomego Działu Handlowego Związku, określam ilość sztuk i czekam 3 miesiące na cotygodniową odpowiedź o już jadącym odbiorcy? Mam te bydlaki przywiązać do drzewa czy wypuścić do lasu do czasu jak mnie ktoś łaskawie raczy poinformować o tym co się w temacie dzieje. Pomijając fakt, że oferowana cena jest nierzadko niższa niż możliwa do uzyskania bez współpracy ze Związkiem. A co do rzetelności- hmmm.... gratuluję.... Czemu nikt nie kontroluje ani związku ani hodowcy co do rzetelności danych? Przecież każdy dobrze wie, że papier przyjmie wszystko, szczególnie jak się w agencji parę rzeczy poprzesuwa... Z produkcją takiego materiału nie ma problemu, tylko kup potem taki lewy towar.... A genetyka, cóż niektórzy dalej nie zauważają problemu.
  5. Każdy robi to co mu się opłaca. Można też powiedzieć hodowcom w anglii, stanach i australii że mają głupie pomysły na życie.
  6. NataszaX

    Pszenżyto

    Nie wiem czy w 99% to bydlarze, są jeszcze pieczarkarze, brykieciarze i inni. I nie wiem czy to promocja - cenę ustala rynek - choć w tym przypadku to rzeczywiście mało, a rzeczywista wartość niestety nie ma tu nic do rzeczy bo komornikowi nie powiesz: "Panie to powinno kosztować tyle...". A co do wartości nawozowej - jest niewątpliwa.
  7. NataszaX

    Pszenżyto

    Nie zrozumiałam, co to jest "swoista promocja hodowców bydła"?
  8. Coś mi się wydaje, że w połowie sierpnia pęknie 840zł/t.
  9. NataszaX

    Łubin

    To słodki żółty DUKAT, pryskane duetem ultra, jakby jeszcze raz popadało, to powinien być w miarę przyzwoity. Też siejemy pierwszy raz, zobaczymy co z tego cuda wyjdzie
  10. NataszaX

    Łubin

    Popryskane, kwitnie ładnie, pachnie dziwnie - nigdy tego zapachu z łubinem nie kojarzyłam, jest zachwaszczony ale desykatem na rozmnożenie trzeba będzie polecieć potem może.
  11. Uczepiliście się tego gmo jak jakiegoś diabła na sośnie. Zrzućmy jeszcze na niego winę za II wojnę światową i będzie spoko. Jeżeli nic innego nie szkodzi , to czemu jest tak dobrze skoro jest tak źle? Przyjrzyjmy się może oddziaływaniu innych czynników na zdrowie i życie różnych istot, a to czy zdążyliśmy się już do nich przyzwyczaić i nie wyobrażamy sobie codziennego funkcjonowania przy ich braku to już zupełnie inna kwestia... Czemu nikt nie atakuje nokii czy samsunga za to że produkują telefony wywołujące raka mózgu? Nie zabrania produkcji aspartamu, który wywołuje alzheimera? I że od mikrofali powstaje multum wolnych rodników, które też nie przedłużają nam życia? I oczywiście ukochany glutaminian sodu którym faszerujemy się na co dzień? Nie jestem zwolenniczką ani przeciwniczką gmo, uważam po prostu że jest to jeden z etapów rozwoju cywilizacji, który po prostu trzeba zaliczyć. I to bez względu na to, czy na rynek wprowadzi go monsanto, bayer czy syngenta. Nikt nie zna na dzień dzisiejszy pełnych konsekwencji wprowadzenia gmo do obrotu, na pewno będzie to miało wiele negatywnych jak i pozytywnych konsekwencji. Jeśli nie możemy tego zaakceptować, to pakujmy się na drzewo z powrotem wcinać banany.
  12. Można w grupie, jak najbardziej. Zawsze to weselej, jest z kim pogadać, można komuś nastukać i jakiś przygodny kochaś też się znajdzie, jak u ludzi - a w więzieniu nikt siedzieć nie chce:) trochę ujeżdżać po sobie będą ale odrobina ruchu jeszcze nikomu nie zaszkodziła, tuszki będą lepiej umięśnione, mniej otłuszczone, ogólnie palce lizać ...
  13. Kora jak kora, ale w liściach ( a może i w całej roślinie) jest dużo kwasu salicylowego, więc się dowitaminizowują a dodatkowo pomaga im to zwalczyć potencjalne pasożyty wewnętrzne często bytujące na podmokłych terenach (motyliczki i tp) W zasadzie powinny być teraz same baldachimy na wysokości wygięcia szyi - ładnie to wygląda i nie potrzeba ogrodnika:)
  14. Tak EBV z prawdziwego zdarzenia by się przydała...
  15. Dopóki nikt nie wdroży porządnej oceny prowadzonej przez odpowiedzialnych i przeszkolonych pracowników na poziomie BLUPu, to trzeba zapomnieć że jakakolwiek ocena jest wiarygodna.
  16. NataszaX

    Rzepak

    Nie można jednocześnie zabijać i dokarmiać, ,możesz osłabić efekt zabiegu herbicydowego, min 7 -10 dni przerwy jak kolega mówił.
  17. NataszaX

    Łubin

    Ponoć dobry, my zaprawialiśmy nasiona przed siewem oxafunem (mogę przekręcić nazwę, chyba zamiennik sarfuna właśnie) i nitraginą. Łubin siejemy pierwszy raz, więc zobaczymy jak wyjdzie. W glebę poszedł pod koniec marca i teraz powoli wychodzi - żółty dukat.
  18. Wybcz mi baco, że nie byłam mądrzejsza od wszystkich analityków finansowych w kupę wziętych i pomyliłam się. Zważ tylko na jedno: słaby złoty przy silnej gospodarce to co innego niż słaby złoty przy słabej gospodarce. Chyba nikt z nas nie zapomniał w jakiej walucie kupuje środki do produkcji (patrz: euro) i w jakiej sprzedaje swoje produkty (patrz: złoty) i nikt chyba nie zauważył proporcjonalnego wzrostu cen produktów w stosunku do różnicy kursowej, czyli pi razy drzwi 40%. Jak mnie coś ominęło będę wdzięczna za informację. Tak więc wszystkich zwolenników opóźnienia wejścia do strefy euro serdecznie pozdrawiam i zabraniam narzekać na złą sytuację gospodarczą kraju.
  19. Trochę słabo jak po tylu latach studiów nie wiesz co Cię interesuje...
  20. Zadowoleni, bo nie liczą swoich kosztów zapewne.
  21. Mój lekarz twierdzi, że powinno się trzymać gips 6 tyg do porządnego zrośnięcia. Jałówka (2 dni) miała złamaną tylną nogę tuż nad pęciną i wiązanie gipsowe miała nad skokiem. Po trzech tyg. trzeba było zmienić gipsowy opatrunek, bo wiązanie wpijało się już w ciało i nóżka trochę puchła. Mięśniaki rosną szybciej, szczególnie ch, więc tu zmiana jest potrzebna. U maluchów zwykle zrasta się szybciej, moja była w sam raz po 4 tyg, ale lepiej przetrzymać po zmianie jeśli była dobrze nastawiona.
  22. Zależy jaki cielak jest duży i jaki punkt na nodze. Wiadomo, że im starszy tym trudniej cokolwiek zrobić i rzeczywiście może czekać go przyspieszona kiełbaska. Grunt to dobrze nastawić i zagipsować, przydałoby się coś przeciwbólowego i pewnie sonda przez parę dni bo może nie chcieć jeść, będzie podatniejszy na choróbsko. Mam taką jałóweczkę, wazy już koło 300kg, noga ma niewielkie ślady złamania, zobaczymy co będzie przy wyższej wadze, ale podejrzewam że do rozrodu nie wejdzie.
  23. Jałówka bbbxhf i jej dziecko mieli pecha. Matka wpadła do koryta, po 12h od wyciągnięcia miała najprawdopodobniej zawał (wstałą, przeszłą i bęc) a chłopak (grafitowy byczek z paroma białymi punktami) został trochę poturbowany podczas odsadki. Poród z zewnątrz nie był trudny, trochę pochodziła, kładła się, maluch wyskoczył po godzinie z niepękniętego pęcherza. Szczególnie duży nie był, jedynie głowa mogła być trochę większa niż u innych mieszańców, ale możliwe też że to przypadek losowy, bo póki co tylko jedno cielę z takiego kojarzenia się urodziło (pod lm). Byczek z charakteru cwaniakowaty, pierwszy odkrył uroki złodziejstwa i podczepiania się pod obce wymiona i zaraził tym ok . połowę cielaków ze stada . Umięśnienie bez rewelacji, dużo lepiej wychodzi niekiedy kojarzenie lm z angusem. Zobaczymy jak spisze się reszta potencjalnych matek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...