Skocz do zawartości

NataszaX

Members
  • Liczba zawartości

    170
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez NataszaX

  1. NataszaX

    Buraki cukrowe

    Odnośnie wysłodków suchych za 650zł. Jeśli pszenica paszowa jest poniżej 400 i reszta zbóż zgodnie z tendencją, to po co to kupować?
  2. NataszaX

    nożyce cen w rolnictwie

    Tak, ale: Ponadto nawet budowa części mechanicznych czy elektronicznych wymaga najpierw wybudowania zaplecza i środków trwałych – krócej niż 2 lata nie da rady ... Nie mówimy tutaj o momencie rozpoczęcia produkcji, bo rozruch każdego przedsiębiorstwa wymaga określonej ilości czasu, lecz o powtarzalności cyklów produkcyjnych, więc okres 2-letni odpada; poza tym to inny target, choć to nie na temat pozatym są przecież podpisane kontrakty na dostawę pół produktów i kary umowne W rolnictwie też obowiązują kontrakty na dostawy. Najprostszym i jeszcze najbardziej popularnym przykładem jest umowa kontraktacyjna z cukrownią n a dostawę buraków. Ponadto każdy produkt rolny może być sprzedawany na zasadach kontraktu terminowego i wówczas obowiązują go stosowne obostrzenia. A kto Ci broni wybudowania magazynu / chłodni i odczekania choćby 5 lat w przypadku zbóż ? i parę miesięcy w przypadku żywca Nikt mi nie broni, magazyn posiadam więc z produktami roślinnymi można się wstrzymać ze sprzedażą ( ale nie 5 lat, bez przesady), natomiast nie przetrzymasz parę miesięcy żywca, bo to nie jest okres, który mógłby zajwiskowo zaznaczyć się na cenie, a wręcz przeciwnie - stanowczo ujawni się w spadku jakości produktu. A kto Ci broni zrzeszać się w grupy i znakować produkty marką którą następnie promować Question UE w dodatku zacznie takie działania ułatwia ... Znów mi nikt nie broni, natomiast ten marketing powinien trafić do konsumenta, natomiast nie jestem wstanie narzucić rzeźni specjalnego znakowania czy wyodrębniania tusz i poszczególnych wyrębów na tym etapie konsolidacji rynku. Inne cykle produkcyjne zależne są od kursu waluty, ceny półproduktów itp. – nie widzę większej różnicy ... Rolnictwo też nie jest zawieszone w próżni, przy każdej sprzedaży produktu czy zakupu środków produkcji cena kalkulowana jest w odniesieniu do kursu euro czy dolara. Farmy wielkopowierzchniowe nie mają takich problemów ... jeśli ty je masz to znaczy że nie posiadasz dostateczne koncentracji kapitału ... Nie zrozumiałeś porównania. W rolnictwie nie osiąga się marż kilkudziestoprocentowych jak w IT czy biotechnologii, a rozpiętość płac pracowniczych poczynając od kasjera, przez głównego ekonomistę do prezesa banku i zysku odnoszonego przez zarządzaną jednostkę ma trochę inne proporcje niż na farmie, nawet wielkopowierzchniowej. Tak mają WSZYSCY przedsiębiorcy prowadzący działalność na własny rachunek! Bez zbędnego mesjanizmu proszę ... Ameryki nie odkryłeś, natomiast tej wysokości zaangażowanie jest wymagane nie tylko od inwestora ale i od pracownika z pewnymi wyjątkami. Nikt nie jest niezastąpiony ... a chętnych do środków produkcji zawsze znajdzie się pod dostatkiem ... jeśli nie będą to osoby fizyczne zawsze znajdą się osoby prawne z innych gałęzi gospodarki ...proszę o racjonalne myślenie Z tego co mi się wydaję myślę bardzo racjonalnie, natomiast proszę zwrócić uwagę na fakt szeroko pojętej świadomości ekonomicznej banków i rządu USA i porównać ją z polskimi. wolny rynek w takich krajach jak Chiny, Indie, Brazylia (oraz znaczne nadwyżki żywności która jest sprzedawana na rynkach międzynarodowych) powoduje iż w przypadku wzrostu cen żywności na świecie w ciągu kilku kwartałów wzrasta (znacznie) jej produkcja – toteż ceny żywności stablizują się tak samo jak ceny innych produktów ... Jasne, tylko że wolny rynek pozwala zarówno wszystkim uczestniczyć w zyskach jak i w stratach i nie wiem czy kraje z niskim PKB będą dalej chciały zarabiać wyłącznie na produkcji żywności i nię będą chciały zająć się innym typem produkcji. Mogą być do tego przymuszane, a jakże, tylko że w obliczu kryzysu gospodarki rozwinięte łapczywie będą wspomagać własną produkcję ( bo rolnik to nie tylko beneficjent dotacji, ale klient, producent, nabywca produkcji, generator podatków). Rozumiem, że staramy się tutaj porównać rolnictwo do innych gałęzi gospodarki. Można to robić, jak najbardziej, ale dobrze by było zrobić to poprawnie. Jeżeli będziemy rozpatrywać wyłącznie pojedyncze czynniki, to dojdziemy do wniosku że należy zamknąć KGHM, bo jest zbyt przeludniony ,mimo że wypracowywany przez 3 lata zysk nie należał do najgorszych (już nieaktualne). Urok porównywania tej branży z innymi polega na umiejętności zespołowego ujęcia poszczególnych czynników, czy to nam się uda?
  3. NataszaX

    Buraki cukrowe

    Marne szanse na kupca przy tych cenach zbóż.
  4. Jak i tak nie masz siary dla takich maluchów, to nie bałabym się przejścia na preparat mlekozastępczy, teraz są już dostosowane do zejścia bezpośrednio z siary bez potrzeby stosowania okresu na mleku zwykłym. Natomiast jeśli masz mamki, to czy nie lepiej dosadzić maluchy żeby same cmokały?
  5. No to "jedyny" "były" handlarzu (czemu nie wnikam)decydujący się na rolnictwo, zapytaj swojego sąsiada czemu tak się o ziemię zabija, masz do niego bliżej niż my.
  6. Mistrzu Yoda, w tym roku opas intensywny może być opłacalny biorąc pod uwagę jedynie koszt paszy treściwej. Wszystko zależeć będzie od atrakcyjności kursu euro, którego tak mocno nie chcemy przyjąć i intensywności kryzysu który się rozpanasza we wszystkich krajach (w końcu ktoś musi zjeść to co wyprodukujemy). Zależy wszystko od przebiegu pogody w poszczególnych rejonach. Tam gdzie było sucho jest mało paszy i hebluje się trawniki - więc można sobie wyobrazić koszt objętościówki, która mimo wszystko stanowi tło dla pasz treściwych. Na pewno jest to sposób na szybsze pozbycie się zwierząt, natomiast inną kwestią jest fakt czy chcemy generować większe wydatki (zakup zboża itp.) lub zrezygnować z wpływów-szybszych regulacji zobowiązań (wyjedzenie własnej produkcji). Nic bardziej teraz się nie liczy niż analiza własnych możliwości, nie ma generalnego przepisu na sukces.
  7. A czy słyszałeś kiedykolwiek, że na rolnictwie można zbić mega fortunę? Piszesz jakbyś nie wiedział wcześniej na co się decydujesz.
  8. Wiadomo, że czasy łatwe nie są, no ale może jakieś wyjście z tego niefarta jest?
  9. Nie do końca dobrze jest cieszyć się z wariactwa. Po pierwsze to spekulacja, nie wiadomo jak długo to potrwa, i nie licz na to że od razu dostaniesz 13 zł/kg tak jak kiedyś. Po drugie rolnicy są generalnie w nie za dobrej sytuacji finansowej, więc większa podaż zrobi swoje. Po trzecie tak słaba złotówka na dłuższą metę zaszkodzi gospodarce i szybciej się przewrócimy niż nacieszymy różnicą kursową. Może chociaż wtedy eurosceptycy zmienią zdanie. Po czwarte człowiek w recesji łatwiej rezygnuje z dobrego żarcia niż innych uciech, więc kto to kupi, tfu tfu tfu.
  10. Ta wypowiedź niewiele nam daje. Jeżeli jest pan zainteresowany kupnem zwierząt z Polski, proszę przedstawić jasną ofertę i kontaktować się bezpośrednio z hodowcami, jest ich tu wielu.
  11. A tak kończąc narzekanie: wczoraj była wycena mięśniaków na Farmie, które zwierzęta podobały Wam się najbardziej? Mi młody buhajek pana Jaworowicz który wygrał w swojej kat. i dorosły angus i herefordka z cielakiem z witkowa. Poza tym jałówka niecielna championka charolais z Radanu i szczególne vice pana J. Dorosły championLM i cała stawka z Bieganowa też były niezłe. jakiego zwierzaka z wystawy chcielibyście mieć w swoim stadzie?
  12. To tylko przenośnie, które mimo wszystko obrazują zasadę i aktywują myślenie- nie tylko Twoje ale i moje i wszystkich innych którzy tu zaglądają. A gwoli ścisłości czy ta siła odśrodkowa działa wyłącznie na komórki somatyczne? Co z innymi składnikami mleka?
  13. Acha, skoro uważasz że większość swojej pracy zootechnicznej poświęcisz na mieszanie mleka z powodu "okoliczności", no to ok. Czy gęsta breja - nie zawsze, może jakaś jeszcze Cię zaskoczy. Od 400 tys do mln jest raptem 250%, więc jakie poziomy chcesz odfiltrowywać? Grupa filtrowna - nie zapominaj że szeroko rozumiany poziom ks jest dziedziczny i czy warto takie sztuki trzymać w stadzie; poza tym może Ci się wedrzeć do stada gronkowiec i paciorkowiec które zdecydowanie trzeba by było odseparować, więc ile technicznie jesteś w stanie utworzyć grup? Przypadkiem ok, może rzadko, ale niekiedy lubią się zdarzać przypadki przypadkiem. W rozłączeniu mam na myśli wdarcie się do separatora partii gówna lub wylewanego mleka od krów leczonych, lub po prostu to że rozłączone mógłby ssać z podłogi wszystko co się tam znajduje.
  14. NataszaX

    Jaka dziś pogoda

    Powędkuj w Nilu, tam na bank będzie słońce.
  15. To Ty chcesz mieć zdrowe krowy, czy filtrować chore mleko? Może lepiej zainwestować kasę z urządzenia w lepsze przeszkolenie ludzi, środki dezynfekcyjne, dokładniejsze dopilnowanie tego co dzieje się w oborze i na kanale? Moim zdaniem strata kasy. Chorych z chociażby paroma mln komórek nie będziesz leczyć?? Wiadomo, że jest grupa krów, która mimo braku objawów klinicznych ma podwyższone komórki i co, zrobisz z nich oddzielną grupę? Jedyną do filtrowania?? Filtr podłączysz do rurociągu? I będzie tam stał zawsze? Jakie są jego rozmiary? Nie będzie przeszkadzał? Co zrobisz jak ktoś Ci to przez przypadek rozłączy i nie zabezpieczy przed zabrudzeniem wnętrza samego filtra i rurociągu - sama wypijesz mleko jak cofną je z mleczarni??
  16. A jak ma to nie być jedyny znaczący powód? Euro po 5 zł już nigdy nie będzie, jak dojdzie do 3,5, to wszyscy będą krzyczeć: "hip hip hurra!". Trudno do czegoś w znaczącym stopniu dokładać, chyba że ma się nieboską poduchę finansową, która umożliwi ponoszenie strat przez jakiś okres bez większych konsekwencji. A kto ją ma w obecnej sytuacji? Nie wiem
  17. Słoma nie zjeżdża i dobrze izoluje (ale udeptywania ciągnikiem żeby wycisnąć powietrze nie zastąpi) , a myszy drakońskich szkód nie robią. Przy odkrywaniu nie widać nór ani zacieków z tego powodu.
  18. Masz tylko 3 warstwy: kukurydzę, folię i słomę
  19. Bardzo dobre okrycie silosu jak dla mnie stanowi "Kołdra" ze słomy, gruba na jakieś 20 cm. Nie ma wówczas zabawy w opony, worki z piaskiem, kolory i grubość folii, podwiewanie, siatki przeciwko małym zwierzętom, poza tym super izoluje od temp zewnętrznej, jest to najlepszy z przetestowanych sposobów okrycia kiszonki.
  20. Kto kombinuje, ten kombinuje, jego sprawa, mogą go ukrócić o szyję w dowolnie wybranym momencie a ja nie mam zamiaru na to czekać. Parę razy słyszałam, że moje byki pewnie wcinają kilogramami śrutę sojową dlatego mają takie piękne dupki - a tak nie jest - nie mój problem. Jestem świadoma obowiązków i praw wynikających z roleko i gdyby te decyzje były łatwe, proste i przyjemne to dawno temu wszyscy byliby eko. Jeśli rzeczywiście wcześniej wyczułeś koniunkturę to dobrze, gratuluję. Wiadomo, że satysfakcja moralna, niekoniecznie musi być ekstra opłacana (patrz: nauczyciele, pielęgniarki). Przede wszystkim chciałabym się najpierw namacalnie zapoznać z gospodarstwami eko, poznać realia ich funkcjonowania, bo być może czegoś nie uwzględniam. Jak mi się uda, to pojadę na targi lub dożynki (nie pamiętam) do Przysieku? 20 września, co prawda to trochę daleko, ale co tam
  21. JDG, temat opłacalności musi wręcz być poruszany. Nikt z nas w końcu nie jest białą kartą i nie wchodzi na czysto w żaden biznes. Są określone zobowiązania finansowe, mniejsze lub większe, cykl produkcji, który trzeba kontynuować, zmienić, zostawić, to nie są łatwe decyzje. Tym bardziej, że status eko otrzymujesz dopiero po 2 latach, a do tej pory trzeba wszystko na bieżąco regulować. Jeśli żyjesz wielopokoleniowo, możesz zaangażować do pracy część swojej rodziny. Jeśli nie, jest Ci potrzebny pracownik. Rodzinie wystarczy że powiesz: "Słuchajcie mamy gorszy rok, nie możemy pozwolić sobie na to czy tamto..." A pracownik na ustalonych zasadach płacę musi otrzymać. W gronie rodziny nikt Ci nie powie, że tu nadgodzina, tam pracująca sobota, niedziela, brak urlopu w jakimś tam okresie.
  22. NataszaX

    jęczmień ozimy

    Generalnie ozimego browarnego nie chcą kupować, wolą jare
  23. Nie wiem jak z sałatową, natomiast korzeniową uprawia się bodajże jedynie w dwóch regionach Polski. Pierwszy pod Wierzchosławicami na północy, drugi w rejonie Międzyrzecza na zachodzie, tylko i wyłącznie pod produkcję suszu. Podstawowa wada uprawy to babopiel, ze względu na brak zarejstrowanych w Polsce środków herbicydowych Czy to się odnosi również do wersji sałatowej to nie wiem.[/u]
  24. Dzięki za odpowiedzi Czy błąd w założeniach: patrz: mięso? Nie jestem pewna. Do porządnej uprawy potrzebne jest gó... a najłatwiej spełnić wymogi jego pozyskiwania właśnie przy mięśniakach. A że rynek nie jest jeszcze wystarczająco rozwinięty? To pytania do kolegów i koleżanek którzy mają dłuższy staż w tej branży- jak sobie z tym radzą. Gdybyśmy tak wszyscy oblegli jedną eko rzeźnię/masarnię?? na pewno miałaby łatwiejsze wejście na chociażby zagraniczne rynki. To kwestia ilości przerabianego żywca, czyli podaży. A w porównaniu do jaj- towar łatwiej przetrzymać, choć zwrot kasy nie jest już tak szybki. W mojej okolicy nie ma chyba zbyt wielu gospodarstw eko, więc wejście na pierwszy rzut z towarem łatwo psującym się byłoby po prostu bardziej ryzykowne. Warzywa i sady odpadają ze względu na siłę ludzką... Choć przetwory z tej branży na pewno mają przyszłość i pewnie szybciej rozgoszczą się na rynku. Mnie osobiście pociąga w eko prosta produkcja ... a kiedyś ewentualnie jakiś joint-venture w postaci eko wypieków bądź eko masarniczych wyrobów. Sama jeszcze nie wiem. Trzeba się rozejrzeć nad możliwościami zbytu póki co. Na dodatek zanim się będzie eko są 2 lata konwersji ( chociaż widziałam ogłoszenia o kupnie zbóż z okresu przestawienia- jaka to opłacalność nie wiem). No a co z maszynami. Rzeczywiście trzeba mieć każdy egzemplarz inny dla eko i konwencji? Może tylko jakaś część? Czy wystarczy super mycie? Pozdrawiam
  25. Jedną byłą na pewno. Wybierasz uczelnię? Ja jestem po Wrocławiu. Z tego co wiem to Poznań większy nacisk kładzie na póki co mniej popularne hodowle typu: rybki, futerka, owady użytkowe, zoo. Natomiast u mnie przeważał standard: krówki, świnki, drób, konie. No i klimat miasta oczywiście o niebo lepszy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...