Skocz do zawartości

mav

Members
  • Liczba zawartości

    28
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

0 Neutral
  1. mav

    Kukurydza

    Kuku w zasadzie potrzebuje fosfor najbardziej na początku bo jest on odpowiedzialny za tworzenie systemu korzeniowego. Fosfor siany rzutowo jest marnowany, międzyrzędzia sprawia że na starcie roślina w tej samej dawce ma go mniej. Efekt mogłem zaobserwować jeszcze bardziej jak dodałem do aplikatora nawóz KPZ. Słabszy system korzeniowy spowalnia rozwój z oczywistych przyczyn czego chyba nie muszę pisać. Ładnie to mogłem zaobserwować na dwóch polach położonych obok siebie gdzie: różnica była diametralna tak jak w fazie kilku liści, tak samo widać różnice było przy narastaniu kolby i w samym efekcie końcowym. ~1-2 t/ha więcej w moim przypadku. Nie dość że koszt zakupu podsiewacza (ba! całego siewnika) zwróciły sie w pierwszym roku to jeszcze sie na tym więcej zyskało. Co do sprzeczności opisanej przez damian9871 to: To sie mylisz. Bo korzyść nie wynika z tego że będziesz dawał mniej nawozu, tylko że zbierzesz większy plon. Stąd nie napisałem że dawka ma być mniejsza...
  2. mav

    Kukurydza

    napisz gdzie i uzasadnij..
  3. mav

    Kukurydza

    A więc tak: ->Nic nie zastąpi nawożenia głównego. Żadne podsiewacze, aplikatory itd. ->Stosowanie podsiewacza nie jest równoznaczne z obniżaniem dawek w głównym nawożeniu. To samo sie tyczy aplikatora który dozuje mikrogranulat wraz z nasionami kuku. To jest tylko dawka startowa (jeśli chodzi o nawozy). ->Nawet najlepszy bajer na ulotce, pseudobadaniach do nawozów itp. nie zastąpi wymaganych kg/ha danego składnika. Tak wiec jak ktoś czyta i wierzy w łatwiejszą przyswajalność nawozów kosztem ich ilości, to dał sie zrobić w konia. ->Nie trzeba badan żeby przekonać sie że podsiewacz ma sens. ->Siew to nie zawody, jak sie nie nadąża to sie kupuje większy siewnik a nie zwiększa prędkość. ->Jak ktos kupuje siewnik z malutkimi skrzynkami to niech sie nie dziwi że dużo czasu traci na załadunek nawozów. To samo sie tyczy siewników za półdarmo, gdzie potem wysiew jest masakrycznie nie równomierny pod każdym względem. Prędkość siewu optymalna to 6-7 km/h. Kązdemu postęp przychodzi z czasem. Gdy większosc sie zastanawia nad podsiewaczem, część ludzi ma to juz 10 lat za sobą i zaczynają stosować juz aplikatory. Tak wiec @szopen72 wcześniej czy później sam do tego dojdziesz. Tylko czy nie troche za późno?
  4. mav

    Kukurydza

    wiem o tym tylko że to nie były drutowce, bo przez dwa wcześniejsze lata pola te były opryskane właśnie na nie. Drutowców nie było, a kukurydza dalej nie rosła... Badania gleby zrobiłem, wszystko w normie. Musiały być jakieś inne badziewia w ziemi.
  5. mav

    Kukurydza

    co daje? mikrogranulat do aplikatora występuje w różnych formach. - insektycydów - helicydów - herbicydów - nawozów np "Furadan 5gr" który likwiduje drutowce , stonkę kukurydzianą idt itp Jest kilkakrotnie skuteczniejszy niż zaprawy typu Gaucho. Stosowałem to w zeszłym roku, na nowych polach gdzie z bliżej nieokreślonych powodów nie chciało nic urosnąć, po zastosowaniu tego urosła normalna kukurydza. nawozy w postaci mikrogranulat stykają sie z nasionem, są w formie najłatwiej przyswajalnej, mogą miec mikroelementy, to zależy jaki nawóz zastosujesz.
  6. mav

    Kukurydza

    normalnie ludzie jak czytam co poniektóre wypowiedzi to masakra wszystkim sypie po 13t/h tylko efektów nie widać. Znam takich, co tyle im sypie, a tak samo dalej ich na nic nie stać... tak jak wtedy co sypała 7t/ha. Wystarczy 2x suche lata i na wszystkich glebach lekkich kukurydzy nie będzie. A jak będzie to <6t/h. A wiadomo że gleby lekkie są na większości terenu Polski. Już taki efekt był 2 lata temu, że kukurydza stała tylko kolb nie było. I plony po 1-2t/ha w niektórych rejonach kraju. Ale nie o tym miałem pisać Jeżeli ktoś ma aplikator do mikrogranulatu (nie mylić z podsiewaczem do nawozów!! aplikator wysiewa z nasionami, a podsiewacz 5 centymetrów obok), to czy stosował mikrogranulat TurboSeed. A jeśli tak. To czy zmniejszane były dawki wysiewu nawozów w podsiewaczu?
  7. w Polsce a ogólnie to seria 9000 w której największy ma coś około 500KM
  8. katalogowo ten silnik może łyknąć litr oleju na zbiornik paliwa. tak zabespiecza sie producent. PS każdy silnik trawi olej może strawić setkę, dwie, max 0,4 na 250mth, a nie litr/zbiornik paliwa! nie wiem ale mam dwa JD i od wymiany do wymiany nie dolewam nic, bo jakoś nigdy mi ciagniki nie brały takich ilość oleju jak wy tu piszecie, a miałem juz ich z 10.
  9. ja mam JD6630P i nigdy nie brał... Nawet na pierwszych 100mth nic nie ubyło
  10. a nie przypadkiem 140 km/h he Wiadać ze spec pierwszej klasy jesteś od orki jak tyle jedziesz
  11. mav

    Ceny ciągników

    100 000 euro netto (netto = bez VAT dla tych co nie rozrózniają)
  12. u was stopniał a u mnie nie :/ tak to jest jak sie mieszka 400m n.p.m albo wyżej..
  13. he ja dzisiaj odwalałem snieg zeby autem z garazu wyjechać :/
  14. @piootr cos ci nie działa nie powinno tak być, w ten sposob spuszczałbys powietrze z przyczepy wogole go nie uzupełniając. @Janek44 masz racje co do tego ze ciągnik nie spuszcza powietrza (tak napisałem bo myslałem ze kazdy zrozumie ze chodzi o zawór w ciągniku ) jak nacisniemy pedał hamulca w u.jednobwodowym z zaworem w ciągniku jednoobwodowym!, to zawór w ciagnik sie zamyka odcinajac ciśnienie i otwiera otwór zpuszczajac powietrze z przewowdu prowadzacego do zaworu w przczepie (słyszymo to naciskajac pedał hamulca, charakterystyczny sykniecie), bo nie ma innego sposobu zeby sterowac zaworem w przyczepie z ciągnika. Steruje sie poprzez spadek lub wzrost cisnienia w przewodzie od zaworu w ciagniku do zaworu w przyczepie. Jak nie ma w tym że przewodzie ciśnienia to przyczepa hamuje bo zawór sie automatycznie zamyka, a jak jest ciśnienie to zawur w przyczepie jest otwarty i jest uzupełniane powietrze w całym układzie. Filozofi w tym większej jak widać nie ma to samo jak bys rozpioł przewód pomiedzy ciagnikiem a przyczepą(a w ciagniku nie byłby wcisniety pedał hamulca). Spadnie cisnienie w przewodzie do zaworu w przyczepie i przyczepa sama zahamuje. Co do sterowania siłą hamowania, owszem jest na zaworze w przyczepje wajcha która mozna ustalic poziom do którego ten zawór sie bedzie zamykał. Im zawór sie mniej domyka tym przyczepa słabiej hamuje. Ale nie mozesz tego regulowac z ciągnika który ma u.jednobwodowy. Bo naciskajac hamulec spuszczasz cisnieni z przewodu, a nie da sie tylko zmiejszyc cisnienia, no chyba ze odrazu puscisz hamulec zeby sie uzupełniło (pulsacyjnie)
  15. no cóż u mnie jazda bez hamulców = samobójstwo. Takie uroki małopolski. oki to po prostemu: gdyjest jednoobwodowy układ, żeby zahamaować musi spaść cisnienie w układzie, czyli ciagnik spuszcza powietrze , zawór w przyczepie sie zamyka i przyczepa hamuje powietrzem z własnej butli. Ponieważ ciagnik spuszcza powietrze z układu tak długo jak trzymamy hamulec i dokąd zawór całkowicie sie nie zamknie (a dzieje sie to praktycznie odrazu) nie mamy tak dokonca precyzyjnego sterowania siłą hamowania, pomijajac ten fakt przez ten moment w którym naciskamy hamulec w ciagniku, powietrze w butli w przyczepie nie jest uzupełniane, a hamujemy powietrzem własnie z tej butli (nie jest uzupełniane bo jak, jak wcisniety pedał hamulca spuszcza ciśnienie a nie uzupełnia) gdy jest układ dwuobwodowy, w przewodzie z czerwona złaczką jest cały czas cisnienie, poniewaz cały czas jest uzupełniane powietrze w całym układzie, po wcisnieciu pedału hamulca cisnienie pojawia sie w przewodzie z żółtą złączką i na tyle jak mocna naciskamy hamulec , otwiera zawór i przyczepa hamuje (trzymajac pedał hamulca powietrze w układzie cały czas jest uzupełniane) Moze cięzko sobie tym z równin wyobrazić , ale na jednoobwodowym mogło by sie tak zdażyć ze trzymajac cały czas pedał hamulca, wyczerpalibysmy całe powietrze z butli z przyczep i po ptakach . Dlatego puszcza sie na chwile hamulec zeby powietrze z butli w ciagniku przetransportowac do przyczepy jak ktos mnie zrozumiał to nobel he
×
×
  • Dodaj nową pozycję...