Stasiek_10

Nasi południowi sąsiedzi także mają problemy z deszczami. Może to będzie powodem wzrostu cen zbóż.

Jak tak dalej będzie i prognozy będą się sprawdzać to słabo w tym roku widzę żniwa.

To zamiast siedzieć przed komputerem to idź się ogarnij i gdzieś wyjdź, zapisz się na jakiś kurs tańca lub inny.

Gdyby UE chroniła tylko rynek wewnętrzny przed napływem towarów spoza obszaru UE. Nie trzeba by było takiej administracji, tyle pieniędzy ładować w rolnictwo aby je sztucznie utrzymać i różnych regulacji.

Firma jak inne. Mają najdrożej w okolicy dlatego się u nich nie zaopatruje. Chyba że bierzesz duże ilości to potrafią z ceny zejść. Nie wiem jak jest teraz ale jak brałem w listopadzie nawozy to mieli najdrożej.

Ja się zgadzam z Gargamelem. Zamiast produkować zboże aby ponownie powstała nadwyżka i magazyny były pełne nie lepiej jest ograniczyć zbiory a brakujące ilości dokupić np. u sąsiada po 500 zł. I nie martwcie się o rzemieślników lub innych producentów. Oni się o nas nie martwią to dlaczego my mamy martwić się o nich. Dzisiaj aby rolnik mógł zarobić musi być rolnikiem, businessmanem i spekulantem. Inaczej będziemy wegetować tak do końca.

Tylko że ani Samoobrona ani PSL nie próbowały coś zrobić aby było Nam dobrze. To że związki próbują się dostać się do władzy to dobrze, ale tą władzę trzeba umieć wykorzystać. Lepper miał dobre pomysły tylko że zbyt ambitne i nierealne do wykonania.

Żeby kogoś bronić trzeba mieć jakąś władzę. Związek powinien jednoczyć rolników, mieć jakieś cele i założenia które będzie konsekwentnie wprowadzał w życie. Niestety nie ma w Polsce takiego związku, stowarzyszenia. Po drugie sami nie potrafimy jeszcze czegoś takiego stworzyć(nasza mentalność, rozdrobnienie). Dopóki nie nauczymy się działać wspólnie i nie przestaniemy narzekać to tak będzie cały czas. Jednym słowem wszystko jest w naszych rękach.

To dlaczego my nie możemy się zmówić? Przecież to my produkujemy produkty dla przemysłu rolno-spożywczego, to od nas zależy jakie mogą być zbiory w następnym sezonie. Tylko że my tego jakoś nie umiemy wykorzystać.

A później komornik puka do drzwi i wielkie zdziwienie. Lament i pretensje do rządu dlaczego nie zapewniono im godziwych cen aby mogli spłacić swoje kredyty.

Może dzięki producentom nawozów i dealerom w następnym roku wzrosną ceny produktów roślinnych.(zmusili polskich rolników do zmniejszenia nawożenia) Skoro zużycie nawozów się zmniejszyło to i niższe będą plony. Tak jak Gargamel napisał jedyną naszą szansą jest zmniejszenie produkcji.

Według mnie taka cena nawozów spowodowana jest przez drożejące surowce na świecie , ale także prze zakłady i pośredników (w moim regionie ceny nawozów między sprzedającymi różniły się nawet o 500zł). Więc wysokie ceny to nie tylko wina drogich surowców.

Tylko co ma światowy kryzys do tego że rolnicy nie kupują drogich nawozów. Może się jeszcze nie domyślili dlaczego tak jest.

Jaki według Was wpływ na polskie i europejskie rolnictwo może mieć kryzys na świecie. Powinniśmy się bać i zaciskać pasa czy jest to dla szansa nas?

Rolnicy zwiększają hodowle ponieważ chcą się pozbyć zboża. Cena wieprzowiny jest na razie jeszcze wysoka, zbóż niska więc liczą że tanio wyprodukują i drogo sprzedadzą. Sam parę lat temu tak zrobiłem i dobrze na tym wyszedłem.