Skocz do zawartości

Ramzes

Members
  • Liczba zawartości

    184
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Ramzes

  1. Uprzejmie informuję, że jest to wspomaganie młodego rolnika a nie starego...
  2. Ja się na tym nie znam, ale prawdopodobnie chodzi o to, żeby tych, którzy mają 15 ha w 37 kawałakch wyeliminować albo zmusić do scalenia. Nie wiem, czy np. w Danii, Francji są tak rozparcelowane gospodarstwa?
  3. Szopino - poczytaj sobie i spróbuj to zrozumieć... podaję definicje rozporządzenia unijnego... Rozporządzenie Jest to akt prawny o zasięgu ogólnym. Obowiązuje we wszystkich swoich elementach. Jest bezpośrednio stosowany we wszystkich państwach członkowskich. Rozporządzenia są wydawane przez Parlament Europejski i Radę, Radę UE oraz Komisję, jak również Europejski Bank Centralny w sferze Unii Gospodarczej i Walutowej. Parlament Europejski i Rada wydają tzw. rozporządzenia podstawowe, tj. oparte na przepisach traktatu. Pozostałe instytucje wydają rozporządzenia podstawowe oraz wykonawcze. Zasięg ogólny oznacza, że rozporządzenie odnosi się do nieograniczonego kręgu adresatów o określonych cechach oraz ma zastosowanie w każdym stanie faktycznym spełniającym warunki przewidziane w treści rozporządzenia. Obowiązywanie we wszystkich elementach oznacza, że rozporządzenie wiąże nie tylko co do rezultatu, który powinien być osiągnięty, lecz również co do formy i metod jego osiągnięcia. Bezpośrednia stosowalność w każdym państwie członkowskim oznacza, że wiąże od momentu wydania – nie jest konieczny akt implementacji za wartych w nim norm do prawa krajowego. Jeżeli tego nie wiedziałeś, to Cię tłumaczy dlaczego zgłaszasz nierealne żądania, wymagania, postulaty... po prostu nie wiesz o czym mówisz.
  4. Szopen... żal serce ściska... toż to oczywista oczywistość, że w dziedzinie WPR rozporządzenia unijne obowiązują z momentem ich wydania... Przepisy polskie tylko tłumaczą, dostosowują do polskich warunków, uszczegóławiają itd. ale są wtórne wobec ustawodawstwa unijnego... Ty po prostu nie kumasz na czym polega WPR... żal tłumaczyć, jesteś niedouczony...
  5. Ramzes

    Buraki cukrowe

    No, i powoli robi się całkiem przyjemnie...
  6. Ramzes

    Buraki cukrowe

    Drodzy wierni czytelnicy! Na szczęście nie jestem wszechwiedzący i nieomylny, jak jakiś staruszek z torbą po cukrze na głowie w Rzymie… Wy zresztą też nie… prawda? Przecież my tu sobie tylko dyskutujemy, prawda? Więc piana, którą niektórzy toczą z otworu – jest nie na miejscu. Stasiek_10 – pod wielu względami polskie rolnictwo jest mniej nowoczesne, ale dzięki temu smaczniejsze i zdrowsze. Co do tego nie ma sporu. Uderzenie polskich rolników i polskich władz powinno iść w kierunku promocji polskiego rolnictwa, polskich specjalności typu oscypek, pierogi prapolskie ze szpinakiem, żołądkówka gorzka itd. itp. a z tym są związane wielkie koszty. W niby jest Minrolu jest komórka tym się zajmująca, ale coraz to w ramach innego departamentu… i pod innym nadzorem, a jej dyrektora raz przesuwają w górę raz w dół i nie wie biedaczek, czy go zaraz nie zwolnią - czyli generalnie jest to problem niedoceniany. Kiedyś „za komuny” w każdej fabryce był bardzo ważny Dyrektor ds. Produkcji i jakiś mało ważny kierowniczek działu sprzedaży. Owi dyrektorzy polskich fabryk w delegacjach zagranicznych byli zawsze zdziwieni, że w potężnych koncernach przemysłowych było dokładnie na odwrót. Był Bardzo Ważny Dyrektor ds. Marketingu i jakiś kierowniczek produkcji, którego nawet na ważne posiedzenia zarządu nie proszono. Teraz to samo jest teraz u nas w rolnictwie… nie sztuka coś tam wyprodukować… każden Hutu potrafi zrobić ser… ale uzyskać dla niego certyfikat na produkt regionalny, o chronionej nazwie pochodzenia, dać taką reklamę, żeby go każda Francuzka chciała kupić itd. itp. to jest wielka i wieloletnia oraz szalenie kosztowna praca urzędników i producentów. Głównie urzędników…. Więc na nich nie plujcie, bo to Wam się nie karguluje… Sami wiecie jak jest np. we Francji… jak ktoś wyprodukuje pyszny napój leżący po drugiej strony drogi będącej granicą Szampanii, to już nie jest szampan, tylko dobre wino musujące… Trzeba wykazać różnice smakowe polskiej i duńskiej świnki, uzyskać opinie światowej sławy kucharzy, instytutów naukowych, stowarzyszeń konsumentów itd. nadać temu rozgłos itd. – samo się nie zrobi… Matii – nie zrozumiałęś mojego sarkazmu… chodzi o to, że zamykanie się na rynek i produkowanie tylko tego i tyko tyle ile sam zjesz razem z rodziną, jest bez sensu… Ja tam nie znam publikacji zapowiadających niedobór żywności w Europie… na świecie, to i owszem… ale i tak kraje „cywilizowane” nie wezmą na utrzymanie biednych głodujących Murzynów… będą sobie spokojnie zdychać z głodu i chorób, tak to zawsze było… czasami im podeślemy jakąś szczepionkę czy serek waniliowy. Matii – zdradzasz szalenie polską cechę narodową… jak się coś nie podoba, jak jest coś z czym się nie zgadzam, to to najlepiej nie dyskutować, tylko zakablować, donieść na policję, do Gestapo, do Ochrany, do skarbówki, nasrać mu do studni, otruć mu konia… gratuluję postawy! Deutz - To, że UE zapowiada, że stopniowo odchodzi od dotowania żywności (w tym i tego odłogowania) wcale nie znaczy, że robi to z tego powodu, że grozi nam głód i trzeba stymulować rozwój produkcji!!! Oznacza to jedynie, że UE uważa, iż rynek po 50 latach sterowania za pomocą WPR – już na tyle się dostosował, że nie wymaga dodatkowych nakładów… ci co się nie dostosowali – już od dawna wypadli z rynku i nie produkują… Jest to założenie, że skoro sytuacja już się ustabilizowała – to UE nie musi na to ładować kasy… przecież 50% wszystkich wypłat UE idzie na rolnictwo, w którym pracuje ok. 10 % zatrudnionych!!! Oczywiście – Polska jest wśród tych, którzy jeszcze by chcieli cysiać całą wieczność… Oczywiście – sytuacja się komplikuje z uwagi na biopaliwa, cenę ropy itd. tak jak pisze matii… ale czy sądzisz, że w UE o tym nie wiedzą, że tego nie biorą pod uwagę??? Że są durniami z tendencjami samobójczymi? Przecież wiadomo jaka będzie przyszłość polskiego i europejskiego cukrownictwa… będzie stopniowo wygaszane w całęj UE!!! Zostawią kilka cukrowni w każdym kraju i będą dopłacać do produkcji… tak jak teraz dopłaca się do francuskiego ryżu produkowanego na Camargue. Drogi jest jak cholera… bo przecież lepszy i tańszy jest np. w Wietnamie, gdzie mają 3 zbiory ryżu w ciągu roku… Wyobraź sobie fabrykę, która pracuje tylko jeden miesiąc w roku… no, góra dwa miesiące… a płacić ludziom musisz przez 12 miesięcy… sam byś taka fabrykę zamknął i to co produkuje – kupował gdzie indziej… Protestuję! Nikogo nie wyzywałem od nieuków, tępaków czy gówniarzy…. Nie kłam! Bo będziesz miał grzecha! Nie tyle nazywałem ludzi komuchami, ile poglądy typu: „rząd musi coś zrobić z cenami, wprowadzić ceny minimalne, zakazać importu, skupić nadwyżki towaru po cenie wyższej niż rynkowa” itp. itd. I to takie właśnie poglądy nazywam czystą bolszewią i komunistyczne! Są w świetle wstąpienia do UE nierealne, niemożliwe do spełnienia… i na ich wygłaszaniu właśnie wypłynął taki Lepper oraz wielu, wielu działaczy „związkowych”, którzy z Was robili sobie jaja, bo oni doskonale wiedzieli, że rząd nie może tego zrobić, bo nie ma takiej mocy, bo nie wolno, bo się nie da, bo nie ma na to kasy, bo to bzdura – ale domagali się tego w głos, ładnie wygrażali pięściami i zgarniali Wasze głosy, co im dawało immunitet i spokój od prokuratora… I Ty też chcesz wybić mi szyby w oknach, skopać psa, spalić dom, utopić w gnojówce ???? Bo się ze mną nie zgadzasz? Bo raczę mieć inny pogląd? Może mnie jednak nie zastrzelisz… nianio – dziękuję za duchowe wsparcie i próbę zrozumienia… ale nie jest tak że atakuję tylko buraczki… wypowiadam się jedynie na tematy, które mnie interesuję i o których coś wiem… te buraczki, Kwotowanie mleka, ceny świnek, nieruchomości… Nie wypowiadam się na tym forum na inne tematy: zboża, weterynaria, pasze, owce itd. bo mnie temat nie kręci.. Najchętniej wypowiadałbym się na tematy wędkarskie, ale takich tu, niestety, nie ma.
  7. Ramzes

    Buraki cukrowe

    matii - Brawo! Trzeba kombinować… ale… Nie tylko możesz zmniejszyć sobie produkcję... w naszym pięknym kraju możesz nawet w ogóle z niej zrezygnować, posiać na wszystkim trawkę i leżeć sobie na kocyku… i nawet nie będziesz za to karany. Taka demokracja! Oczywiście, przecież sam wyżywisz się ze swojego pola i z jednej świnki i tych 10 kurek… Ale oczywiście rezygnujesz z renty, emerytury, świadczeń lekarskich, prawda? Skoro nic nie dajesz społeczeństwu – to niczego nie dostajesz od społeczeństwa, jest to słuszne i sprawiedliwe, prawda? Zapominasz, że po to te całe WPR powstały 50 lat temu, że UE broni się tym sposobem przed nadprodukcją żywności, która zawsze była powodem kłopotów i zamieszek w Europie… w odróżnieniu od innych kontynentów. Zapominasz, że w Kanadzie są wielcy nieproducenci pszenicy, którzy dostają coroczne dopłaty za to, że jej nie sieją .. jak zasieją – tracą dopłaty. Myślisz, ze jest to obawa przed niedoborem??? Ceny zboża, owoców itd. w zeszłym roku skoczyły na skutek ogólnej (pewnie jednorazowej) zapaści pogodowej… pewnie w tym roku pogoda wróci do normy i plony będą dobre – więc i ceny wrócą do normy… Chyba, że Dobry Pan Narew dostawy mrozu przesunie na miesiąc maj, doświadczając nas w swej nieustającej miłości…. Jeżeli zmiany te staną się trwałe… UE zmieni zasady WPR… spokojna głowa. Tę całą szeroko pojętą kulturę rolną wynaleziono tam… a nie nad Wisłą… gdyby nie „obce” nowinki z Anglii, Holandii, Danii itd. to w Polsce nadal by drewniana socha była w użyciu. erdem – zapominasz, że ta cała historia z buraczkami polega na tym, żeby wpuścić tańszy cukier od Murzynów… bo buraczkowy był, jest i zawsze będzie droższy… tak wiec nie kumasz powodu dla którego ta cała heca z wygaszaniem produkcji buraczków w całej Unii się dzieje… to nie jest spisek masonów, którzy chcą Ci ukraść cenne hektary (jak twierdzi radio Ma Buzię). Piszesz śmieszne rzeczy: „jeśli unia nie przestanie wpieprzać sie do rolnictwa” Otóż muszę Ci uświadomić brutalną prawdę, której jako niewinne dziewczątko raczysz nie pojmować… mianowicie rolnictwo jest JEDYNĄ dziedziną, która jest tak dokładnie uregulowana w UE, w której państwa które UE założyły i te wstępujące do UE – świadomie i celowo zrezygnowały z własnej polityki, z możliwości własnego, odrębnego kształtowania zasad… Właśnie na tym polega WPR…(o ile wiesz co oznacza ten skrót). Twoje szlachetne skądinąd żądanie aby „unia nie przestawała wpieprzać sie do rolnictwa” – jest tak samo sensowne i głębokie, jak twierdzenie, aby PKP przestało wreszcie wtrącać się do torów i do rozkładu jazdy. Natomiast to, że polskie świnki są smaczniejsze od duńskich – to prawda…. Ale jest to zaledwie część zupełnie, ale to zupełnie innego zagadnienia. I tu jest pole na którym powinni działać polscy rolnicy, polski rząd i polski minister rolnictwa. Trochę się w tym kierunku robi – ale na pewno o wiele za mało. I tu jest przyszłość rolników… a nie wasze komusze żądania, aby „żond” zrobił „coś” z cenami, narzucił prywatnym firmom ceny, zorganizował w waszej wsi punkt skupu, zakazał importu storczyków, nakazał Putinowi kupowania polskiej cielęciny i zmusił tych psubratów Arabów do jedzenia prapolskiej zwisłouchej…
  8. Chyba dlatego, że rozporządzenia unijne mają pierszeństwo przed polskim ustawodawstwem. Pewnie jest tak: EU wydaje rozporządzenie unijne (RU). Potem pisze się polskie przepisy... po jakimś czasie wchodzi w życie polska ustawa/rozporządzenie. Pod to pisze się instrukcję. Ale RU się zmienia... Już obowiązuje nowe RU, ale w rzeczywistości funkcjonuje jeszcze stare ... bo o zmianie wie tylko kilka urzędów centralnych.... a setki drobnych urzędów jeszcze nie... Pisze się więc projekt nowego rozporządzenia polskiego, instrukcje szykuje sie pod to co zaraz powinno wejśc w życie... ale RU znowu się zmienia... Przykład: Rozporządzenie Komi sji (WE) nr 1623/2000 z dnia 25 lip ca 2000 r. ustana wiające szczegółowe zasady wykonywania rozporządzenia (WE) nr 1493/1999 w sprawie wspólnej organizacji rynku wina w zakresie mechanizmów rynko wych (Dz. U. WE L 194 z 31.07.2000, str. 45), wraz z następującymi zmianami: – 32000R2409 (Dz. U. WE L 278 z 31.10.2000, str. 3) – 32000R2786 (Dz. U. WE L 323 z 20.12.2000, str. 4) – 32001R0545 (Dz. U. WE L 081 z 21.03.2001, str. 21) – 32001R1282 (Dz. U. WE L 176 z 29.06.2001, str. 14) – 32001R1660 (Dz. U. WE L 221 z 17.08.2001, str. – 32001R2022 (Dz. U. WE L 273 z 16.10.2001, str. 17) – 32001R2047 (Dz. U. WE L 276 z 19.10.2001, str. 15) – 32001R2429 (Dz. U. WE L 328 z 13.12.2001, str. 28) – 32001R2464 (Dz. U. WE L 331 z 15.12.2001, str. 25) – 32002R1315 (Dz. U. WE L 192 z 20.07.2002, str. 24) – 32002R1795 (Dz. U. WE L 272 z 10.10.2002, str. 15) – 32003R0625 (Dz. U. UE L 090 z 08.04.2003, str. 4) – 32003R1183 (Dz. U. UE L 165 z 03.07.2003, str. 20) – 32003R1411 (Dz. U. UE L 201 z 08.08.2003, str. 12) – 32003R1710 (Dz. U. UE L 243 z 27.09.2003, str. 98) – 32004R0908 (Dz. U. UE L 163 z 30.04.2004, str. 56) – 32004R1774 (Dz. U. UE L 316 z 15.10.2004, str. 61) – 32005R0616 (Dz. U. UE L 103 z 22.04.2005, str. 15) – 32005R1219 (Dz. U. UE L 199 z 29.07.2005, str. 45) – 32005R1820 (Dz. U. UE L 293 z 09.11.2005, str. – 32006R1221 (Dz. U. UE L 221 z 12.08.2006, str. 3) – 32006R1713 (Dz. U. UE L 321 z 21.11.2006, str. 11) – 32006R2016 (Dz. U. UE L 384 z 29.12.2006, str. 38) – 32007R0897 (Dz. U. UE L 196 z 28.07.2007, str. 20) – 32007R0923 (Dz. U. UE L 201 z 02.08.2007, str. 9) Widzicei ile jest tych zmian w jednym małoznaczącym mechanizmie wspomagającym rynek wina... I tak jest ze wszystkim...
  9. Ramzes

    Buraki cukrowe

    Matii – za Twoją wyjątkową uprzejmość dziękuję…Jednakże ja bym tak się nie sadził z wnioskiem, że UE może sobie wsadzić… Otóż sytuacja jest taka, że jak UE coś postanowi z buraczkami, np. że prawo do ich produkcji mają tylko blondyni, to Ty jako brunet masz przechlapane… i to raczej Ty te SWOJE buraczki będziesz musiał SOBIE wsadzić… a nie oni. Ci co zostają pozbawieni możliwości produkcji buraczka, bo są w zasięgu nie tej, ale innej cukrowni - doświadczają to boleśnie. Skoro padł rozkaz UE ograniczenia produkcji o 17 %... to zostanie to wykonane, bez względu na to, czy się to komuś podoba, czy nie… Najfajniej mają ci, którzy produkowali tytoń… jeżeli go sobie posadzą a nie są na terenie tej gminy, na terenie której wolno im sadzić – to nikt od nich tytoniu nie kupi a oni na dodatek zapłacą karę… Tak więc nie odgrażaj się… bo to UE trzyma lejce. Jeżeli twierdzisz, że masz połowę tego, co UE sobie w plonach buraczkowych życzy – to jak myślisz? Kto sobie będzie musiał buraczki wsadzać? Wiem, że nie wszystko zależy od rolnika, ale i od pogody, opadów, mrozów, suszy i błogosławieństwa bożego. Jerzymichalak – no i o to chodzi, o to chodzi… musisz sobie przekalkulować, co Ci się opłaca… zwłaszcza jak buraczki będą co roku ograniczane o te 15 – 20 %. Corocznie! No i to jest temat, który stale wywołuję - co zrobicie? Jak się zrestrukturyzujecie? - skoro buraczki padają i padną w sposób nieodwołalny.
  10. Ramzes

    PROW 2007-13

    Bez względu kto się dorwie do ARMiR, to system komputerowy jest ten sam i jakby się nieco zatyka...
  11. Dwóch chłopów, bo jeden będzie do roboty w polu, w sadzie...
  12. Ramzes

    Buraki cukrowe

    Jakie wy macie plony i koszty uprawy? Bo UE dąży do takich.... plon cukru 15 t/ha przy kosztach uprawy 15 Euro/t buraków Jak to się ma do polskich realiów?
  13. Dostanie tylko posiadacz.... czyli faktyczny uzytkownik. czyli jak własciel dałziemie w dzierżawę, to przedtem mógł wziąć dopłatę... a teraz tylko dzierżawca... oj, narobi się... Zmieniły się przepisy unijne... jak znajdę, to wkleję... Tylko, że je leniwy jestem...
  14. Ramzes

    Buraki cukrowe

    No to faktycznie zrobili Ci psikusa... straszne świństwo... złośliwość. Ale... Ale ja już dawno temu na tym forum ostrzegałem, że to cukrownia będzie decydować komu zabrać limit a komu nie.... i nawet (żartobliwie) napisałem, że jak ktoś nie był miły dla imć Dyrektora cukrowni i mu nie podsyłał swojej cycatej żony dla rozrywki - to jemu odbiorą, a tym, którzy mu robili dobrze i uczynne żonki/córki posiadali - to nie odbiorą... Bo takie ich prawo jest. Strasznie żeście się (niektórzy) na mnie rzucali, że niby bzdury gadam... że skąd, że to niemozliwe i nie po bożemu.... a tu wychodzi na moje. Bo to była sama prawda, czysta prawda... jak buk na niebie... Takie jest prawo. Niestetty. Rozumiem, że jesteście tym wstrząśnięci... ale poczytajcie sobie książkę Steinbecka "Grona gniewu" - tam opisano detalicznie w jaki sposób doszło do zmiany struktury agrarnej i własnościowej w USA. Doprowadzono do upadku, nędzy i samobójstw miliony rolników USA (takich drobnych producentów, którzy mieli po kilkaset ha) i na ich miejsce stworzono potężne fermy... Dzięki temu teraz w USA jedynie 4% pracuje na roli... Was też to czeka...tylko żaden minister wam tego w oczy nie powie... Matii - a moze część mojej pracy na tym polega...żeby tłumaczyć to i owo... nie wpadłeś na to? Jerzymichalak - Kompletnie się na tym nie znam... i nie muszę... to Wy musicie wiedzieć i przestawić produkcję na to, co będzie opłacalne. Jesteście przedsiebiorcami... ponosicie odpowiedzialność za skutki własnych decyzji.
  15. Ramzes

    Buraki cukrowe

    No to masz pecha i musisz zmienić produkcję... Wyobraź soebie, że plantatorzy tytoniu mają ściśle określony gminy w Polsce, w których wolno zasadzić tytoń... jak zasiejesz a nie jesteś w gminie, w której to wolno robić... to płaci się karę... Klamka zapadła... Łapy i Lublin idą do kasacji. Nawet jak zmienią zarząd Kompanii, to niczego to nie zmieni... Zresztą z punktu widzenia "ogólnonarodowego", to żadna różnica czy padną 2 cukrownie tu, czy tam... i tak 600 osób idzie na bruk (tu czy tam) i ileś tysięcy plantatorów musi zmienić produkcję (tu czy tam). Co będziesz uprawiał zamiast buraków? Co daje jeszcze zysk utracony na burakach? Pszenica?
  16. i zrezygnujesz z dopłaty unijnej?
  17. Ramzes

    Buraki cukrowe

    Dywcio - nic nie możesz zrobić... niby możesz sam zrezygnować z części limitu produkcyjnego w ramach inicjatywy plantatora.... ale jeżeli Twoja cukrownia przejęła inicjatywę, to ona decyduje komu obetnie limit.... Idiotyczna sytuacja.... jeżeli miałeś na pieńku z dyrektorem cukrowni, to na Ciebie wskaże... i jak Buk da - wykończy... Takie jest PRAWO... Trzeba dobrze żyć z Jaśnie Panem Dyrektorem Cukrowni!
  18. Ramzes

    Buraki cukrowe

    Beznadziejna sytuacja... jak ze względów politycznych (debilnopolitycznych) zmienią zarząd, a ten nowy co zrobi??? To samo!!!! Tyle, że zlikwiduje dwie cukrownie na Kujawach... A jak ministrem zrobią faceta z Torunia - to zlikwiduje 2 cukrownie z Małopolski, Warmii itd.
  19. No, ale teraz zmieniły się przepisy... wiadomo, że dopłatę dostaje tylko posiadacz... czyli będzie w kraju huczek... ograbią włąścicieli... Ciekawe jak zareagują na to biskupi... będzie wrzask, bo przecież nie stracą nagle tyle kasy... chłopi dzierżawiący ziemię będą musieli do kieszonki im cichcem oddać, to co wezmą oficjalnie z dopłat... albo w kwotę dzierżawną wpisać wartość dopłat...
  20. Bać się hucuła? To takie grzeczne koniki... i nieduże...
  21. Jak jest "(słowo zostało usunięte)" po angielsu?? Bo bez tego z agroturystyki nici...
  22. Ramzes

    Jak walczyc z bakteriami?

    Może krowy chore ale za to przewody rurowe odpowiedniej grubości...
  23. Ramzes

    Kwoty mleczne-IIR

    Boże... kogo licytują z mienia? Za co? Kredyty?
  24. Ramzes

    Buraki cukrowe

    No, niestety jest to bełkot...
  25. Ramzes

    Buraki cukrowe

    suchodolak - uprzejmie informuję, że zarówno ograniczenia produkcji, cięcie limitów i dopłaty dla Polski - są takie same jak i dla innych krajów naszej kochanej UE. Wszędzie są takie same cięcia i powolne wygaszanie produkcji buraczków. Wyobraź sobie, że to nie jest zemsta spedalonej Unii za Chrzest Polski...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...