Tina

Skoro był na "wczasach za kratkami", to może państwo opłacało za niego składki na ubezpieczenie, zatem mógł nie podlegać KRUS-owi ? Art.7 i 16 ustawy o ubezp.społ, rol. Może coś utargujesz Zawsze można poprosić o korektę ...

Zależy co to za rodzaj współwłasności. Poza tym zdaje się ,że jak jest właściciel (współwłaściciele) to zasiedzieć nie można.

Kukurydza to też zboże , a rozporządzenie mówi o tym samym GATUNKU zboża, pytanie tylko, czy oni uważają ,że pszenica i np. jęczmień, to ten sam gatunek??? a o okopowych i strączkowych to ja tam słowa nie widziałam

Z tą kukurydzą i innymi zbożami to może być problem . Jak ktoś sieje tylko kukurydzę? i nagle zmiana.. inne maszyny, inne koszty

cyt z instrukcji str 7 dla uprawy pszenicy,żyta, jęczmienia, owsa ten sam gatunek rośliny może być uprawiany na tej samej powierzchni nie dłużej niż 3 lata--na podstawie projektu rozporządzenia zmieniającego rozporządzenie w sprawie minimalnych norm he he he W POLSCE NAJPIERW JEST WZÓR I INSTRUKCJA WYPEŁNIANIA WNIOSKU A POTEM PISZE SIĘ DO TEGO ODPOWIEDNIE PRZEPISY Przepis jest od 05 10 2007. Ale to rozporządzenie nie wyszczególnia gatunków zbóż.. Napisałam to w innym poście więc nie będę powielać A co do instrukcji, ubiegłroczna też powoływała się na zmiany przepisów i takie tam, a jak zajrzałam do treści obowiązującej ustawy to było co innego, niby minimalne różnice, ale możliwości interpretacji, że ho ho

Od 2009 roku? Ależ ,skąd? Optymiści To obowiązuje od ubiegłego roku, przynajmniej teoretycznie, bo w praktyce rzeczywiście od 2008. A wszystko przez to, że nasz były ukochany(bo były) minister rolnictwa p. W.Mojzesowicz podpisał 05.10.2007 ,a więc JUŻ W UBIEGŁYM ROKU rozporządzenie w sprawie zmiany minimalnych norm.... Więc nie macie racji ,że nie ma aktualnych przepisów Dla porządku zacytuję zmianę do art1..."dla zbóż ten sam gatunek rośliny może być uprawiany na danej działce rolnej nie dłużej niż 3 lata" Czyli chyba można 3 lata kukurydza, potem 3 lata pszenica...

Oooooo poprzedni post mnie zdołował Ja to się bawię w hodowlę tradycyjną... sianko , słoma z trawką , śruta wielozbożowa, w lato zielonka, w zimie tofiki... i czasami Eko-mix ... Krówki wszystkie własnego chowu (rozpieszczone i przez to niestety rozwydrzone rasy czarno białej, na oko nie przypominają typu mlecznego, choć użytkowane jako mleczne ( hm...raczej dojone). szt 10 na 1,5 ha no i w ciągu kilku ostatnich lat wet przyjeżdżał tylko w związku z certyfikatem i kilkoma przypadkami zatrzymania łożyska.

Kup sobie taczkę , to wprawdzie problemu nie rozwiąże, ale usprawni pracę. Przejedziesz ze 2 razy dziennie przez oborę i na płytę... A jak się niespodziewanie zwali jakaś kontrola to może się do tej kupki przyczepić (blokuje drogę ewakuacji?)

A jak taki sztab przedłuży obrady to w efekcie i szczury wyginą ...z głodu

Czego brakuje w paszach, jeśli krowy "zatrzymują " łożysko?

Ja też nie dostałam... A zmiany dotyczące płodozmianu wprowadzono w październiku 2007 zdaje się więc powinny obowiązywać od 2008, tylko skoro wpisuje się grupę upraw bez konkretnego zboża to kto to sprawdzi bez corocznej kontroli na miejscu???

Mam pytanie... Czy w waszych miejscowościach istnieją tego typu twory? Doczytałam się, że ich istnienie reguluje ustawa z 29 06 1963r. Nie przewiduje ona prowadzenia ksiąg wieczystych dla terenów spółki, a zdaje się , że jak nie ma KW to nie ma właściciela. Może ktoś podzieliłby się uwagami na ten temat.

A krowy zdrowe?

Ja też radziłabym Ci , byś się dobrze zastanowił...Ceny mleka spadają i ta tendencja podobno ma się utrzymać , a zwiększa się opłacalność produkcji wieprzowiny (podobno) A co do różnych prasowych wykazów opłacalności, to wiele zależy od przyjętych kryteriów; gdzie , ile, jak żywione ,komu sprzedaje ...? a także kto pisze ,ile wie , z czego korzysta przy opracowaniu danych i na ile te dane są wiarygodne....? No i rzecz często pomijana przez rolników :koszty pracy...,a te niestety spore ,( głównie dzięki wysokim wymaganiom dotyczącym bydła mlecznego. ) zatrudnienie całoroczne i nierzadko całodobowe

A facet w telewizji chwalił się ,że oddał pieniądze, które dostał na płytę ,bo do fermentacji tlenowej niepotrzebna... I co o tym myśleć???

Mnie znajomy opowiadał, że gdy poszedł do agencji po informacje na temat płyt , to jako jeden z wariantów "płyty obornikowej" może w wydzielonym miejscu wykopać dół i nawieżć jakiejś tam grubości warstwę gliny. Może i tańsze od folii, ale 2 ciągniki trzeba mieć... A co do fermentacji tlenowej to taka "wznioślejsza" nazwa na kompostowanie . Był program w telewizji na ten temat (jak masz kompostownik zamiast płyty to nie obowiązują cię odległości i terminy wywozu itp.) Ja się przymierzam do powiększania swojego bo płyta za mała i brak warunków na budowę drugiej

Może to wina pogody.Miejscowy inseminator twierdzi że w tym roku to częsty przypadek

Taaaaa... Ale przy kontroli dopłat bezposrednich na terenach ONW ,agencja sprawdza czy jest płyta obornikowa i pojemnik na gnojowicę, a także szczelność szamba i rachunki za wywóz śmieci. Każdy rolnik posiadający zwierzęta i/lub korzystający z programów pomocy unijnej (od 2009 także dopłat bezpośrednich(cross-compliance)0 będzie zobowiązany do przestrzegania zasad Dobrej Praktyki Rolniczej, a ona przewiduje właśnie przechowywanie nawozów naturalnych tak aby nie zagrażały środowisku czyli na płytach ... Każdy kto korzysta z PROW, a także tylko z ONW powinien mieć je już Inna sprawa, że płyta wcale nie musi być betonowa Można także spróbować zabawy z fermentacją tlenową (też nie trzeba mieć płyty)

A co sądzicie o Partii Kobiet???

O "okropnej" godz.6.00 działa bez logowania

Za naukę nie ,ale za pomoc w wypełnianiu wniosków podobno(na szkoleniu podawali cennik dla maz.)od tego roku już tak.Można to sobie odbić z PROW na doradztwo... Nie wiem czy wcześniej pobierali...

Dostał już ktoś spersonalizowany nowy wniosek o dopłaty bezpośrednie na 2007? Są krótsze ,ale bardziej pokręcone. I pomoc ODR przy wypełnianiu wniosków ma być odpłatna.

Przepraszam!!!

Wszystkim Panom z okazji Międzynarodowego Dnia Mężczyzny życzę dużo zdrowia, mało wysiłku i kłopotów z maszynami, wysokich plonów i cen w skupach i ...satysfakcji z pracy.

Ja o tym nie pomyślałam... Głodnemu chleb na myśli?