Czesiek

Ano wlasnie, powalcze jeszcze z tym hamulcem. Na jakiej zasadzie on dziala? Jest mozliwosc, ze sie zuzyl? Ciagnik sluzyl glownie w transporcie po terenie zakladu, wiec zmiana biegow w czasie jazdy to pewnie byla codziennosc. Biegi wybijaja sie raczej poprawnie, gorzej z wbiciem.

Chetnie bym sie przyzwyczail, ale za diabla nie moge Rocznik 1979. Cena raczej z dolnego zakresu, bo troche po znajomosci. Niemniej sporo trzeba jeszcze przy nim zrobic. Trzeba bylo wymienic sprzeglo (m.in. dlatego od lat juz stal nieuzywany), opony, pompe wodna, praktycznie wszystko co gumowe. Jest tez troche wyciekow, i do roboty cala elektryka. A wlasnie.. jest tam jakis antyczny, chyba oryginalny alternator i czechoslowacki regler. Warto to reanimowac, czy cos madrzejszego dedykowanego do tych ciagnikow juz ludzkosc wynalazla?

Dzieki, ale juz probowalem. Kurcze, duzo lepiej idzie mi zmiana biegow w poczciwej 330 - kwestia wyczucia. W 385 - masakra.

Czolem. Ja mam troche inny klopot. Kupilem swego czasu 385 z pobliskiego zakladu produkcyjnego. Ciagnik glownie jezdzil z przyczepa i to ogolnie po nim widac. Problemem jest zmiana biegow. Praktycznie jest niemozliwa w czasie jazdy. Probowalem podciagac te dodatkowa dzwigienke pod kabina przy (słowo zostało usunięte) sprzegla. Niespecjalnie widze efekt. Probie zmiany biegow towarzyszy straszny zgrzyt i opor. Na zatrzymanym ciagniku oczywiscie bez problemu wrzuce kazdy bieg. Gdzie jeszcze szukac przyczyny? Czy naprawa/regulacja jest mozliwa bez demolki ciagnika? Z gory dzieki!