Skocz do zawartości

andrzej56

Members
  • Liczba zawartości

    22
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

0 Neutral

Converted

  • LOCATION
    Kuj.-pomorskie
  • INTERESTS
    rolnik-amator
  1. andrzej56

    URSUS C-385

    Trzy lata temu kupiłem ten ciągnik i tak miałem jak piszesz-masło w chłodnicy. Przyczyną właśnie było wypalanie uszczelki. Czy wymianiałeś uszczelkę? Spróbuj włożyć grubszą uszczelkę, albo splanuj gowicę przy okazji sprawdzą czy nie ma gdzieś pęknięcia.A dużo oleju Ci ubywa?
  2. andrzej56

    URSUS C-385

    Tak wypalało i po drugim razie dałem do regeneracji głowicę bo fachman podejrzewał, że w tym miejscu może być lekko uszkodzona i stąd ten problem. Jak na razie, a to już 1,5 roku, jest wszystko w porządku.
  3. andrzej56

    URSUS C-385

    -------------------------------------------------------------------------------- Kasztelan napisał: Mam problem z 914 a konkretnie, olej idzie do wody. Głowica sprawdzana, tuleje zmieniane (dwa lata temu), chłodnica oleju odłączona, czyżby był pęknięty blok ??? Ciągnik mam już 4-ty rok i problem wystąpił dopiero teraz historii jego nie znam.... u mnie chodził na płynie. Wyrzuciłem termostat (szybszy obieg) bo z nim to w chłodnicy robiły się skupiska ,,masła", jeżdżę a żeby się nie denerwować nie zaglądam do chłodnicy. Miał Ktoś podobny problem bądź potrafi coś doradzić. Pozdrawiam Ja miałem taki sam problem przy swoim Zetorze 8011 /to samo co 385/ i okazało się, że była to uszczelka pod głowicą.Po wymianie po jakimś czasie problem się powtórzył wtedy dałem do regeneracji głowicę i problem się skończył. Muszę dodać, że po regenercacji głowicy za radą mechanika dałem grubszą uszczelkę pod głowicą.Jak twierdził poprzednia była za cienka i stąd częste wypalanie. Napewno jest to uszczelka bo u mnie było tak samo jak opisujesz.Kup uszczelkę o jeden numer grubszą i będzie wszystko ok. Pozdrawiam.
  4. Dzięki Maciek za te informacje, narazie wezmę go na próbę do orki, zasiewy już zrobiłem ale sprawdzę go też w agregacie. Myślę , że cena nie jest wygórowana. Zobaczymy co wyjdzie jak pójdzie w pracę. Ważne, że daje go na próbę, w końcu u tego handlarza kupuję drugi ciągnik.
  5. Ja mam podobny też Lely aktywny z siewnikiem Amazone i bez hydropaku ale o szer. 2,5m i ciągam to Zetorem 8011 a ziemię mam różną od IIIa do V na glinach muszę jechać III polową a na lżejszych IV polową, założyłem teraz nowe zęby do agregatu 33 cm to ma co robić ale sobie radzi. Jak bym miał 100 konną maszynę z przodem to kupiłbym podobny sprzęt ale 3m i też bez hydropaku nie tracę czasu na składanie i rozkładanie przy nawracaniu, obchodzi mnie tylko podnoszenie i opuszczanie oraz przerzucanie znaczników.
  6. Witam! Panowie czy może mi ktoś powiedzieć coś o ciągniku Same Explorer II 90 turbo. Mam zamiar taki kupić. Wygląd ciągnika dość dobry jechałem nim i wydaje mi się dość fajny, ale chyba jest lekki. Czy da radę w pługu 4x35. Ile może mieć udźwigu na pompie, bo chodził by w agregacie uprawowo-siewnym 2,5m aktywnym bez hydropaku. Dotychczas w tych sprzętach chodził Zetor 8011 i sobie radził, ale po wymianie zębów w agregacie na nowe brakuje mu troszkę mocy. Czy cena za Same 33.000 zł -rocznik 94 to dobra cena. Jeżeli ktoś taki użytkuje to prosiłbym o opinie.
  7. Łączna suma ubezpieczenia tych trzech gatunków zbóż wyniosła 7350zł. Udział własny został zmniejszony do 10% . Tzn. normalnie PZU wypłacało odszkodowanie jeżeli szkoda wyniosła conajmniej 30% w uprawie natomiast w moim przypdku po opłaceniu dodatkowych 44zł ubezpieczyciel odpowiadał już wtedy jeżeli strata wyniosłaby 10%. Dotyczy to między in.suszy, gradobicia, powodzi i takich innych klęsk. Ja zapłaciłem łącznie 150zł, tak jak podałem wcześniej i dostałem takie odszkodowanie. Na przyszły rok ubezpieczam 100% upraw i tylko w PZU.
  8. Zarówno całkowity koszt ubezpieczenia wyniósł 150zł za 3,5ha a odszkodowanie dotyczy również tych 3,5ha.
  9. Za 3,5 ha zapłaciłem 150zł w tym 44 zł za zniesienie udziału własnego do 10% wysokości strat. Za te straty otrzymam 2400 zł. Warto było ubezpieczyć !!
  10. Ugodziłem sie z PZU w ten sposób, że uznano mi 36% w pszenicy ozimej i po 44% w pszenżycie i życie.
  11. Możesz napisać jaki procent strat Ci uznali i czy to prawda,że wypłacają 80% wartości szkody a 20% to udział własny rolnika. Bo u mnie nikt z PZU nie zjawił się i chcą mi ryczałtowo przyznać 36% w pszenicy ozimej 38% w pszenżycie jutro mam podpisać ugodę z PZU i ustalić wysokość strat co do żyta nie wiem jak się zachować bo pasy kontrolne skosiłem czy zgodzić się czy też domagać się uznania strat większych w wyniku suszy.
  12. Teraz Cię zrozumiałem.Ja jestem amator wieprzki choduję od 1994r. i tak jak Ty piszesz też kupowałem dla prosiąt "najlepsze" pasze co prowadziło do obrzęków lub biegunek przez co traciłem albo na upadkach albo na leczeniu i przyznasz, że prosiak leczony już tak nie przyrasta jak zdrowy chociaż troszkę chudszy. A co do białka w paszy to uważam, że soja nie jest dla warchlaka. Jak była mączka mk. to było super. A propo gdzie kupujesz mączkę rybną. Na moim terenie jakoś nie można dostać jej. Ale najważniejsza jednak chyba w tym interesie jest genetyka. Przyrosty które mam to na czystym PBZ lub PBZxWBP na mieszańcach jest troszkę gorzej i tu się zgodzę, że jednak wymagają lepszej paszy.
  13. To co piszesz jakoś się nie sprawdza u mnie. Co prawda warchlaków nie ważę, ale końcowy efekt mam taki, że 150-155 dni i tuczniki sprzedane a średnia waga wacha się w przedziale 105-108 kg.Myślę,że nie ma się z czego wyśmiewać, bo co to za efekty ,a znam takie, wsadzić 100 warchlaków z czego póżniej 30 zakopać i resztę głodzić i leczyć co w efekcie daje, 180 dni tuczu a waga zbliżona. Prawda,że dotychczas prosiaki były tanie ale mimo wszystko zawsze w plecy.Muszę Ci dodać,żę odpadają mi jeszcze koszty leczenia, praktycznie tylko te szczepienia które trzeba wykonać przy prosiętach a zdrowy prosiak będzie rósł. Myślę, że nie zmienię sposobu bo naprawdę nie mam się czego wstydzić.
  14. Obciążnik dorobiłem z blachy 2mm wyspawałem koryto w środek wspawałem rurki tak żeby pasowały na otwory w ramie całość wypełniłem ciężkim złomem i zalałem to betonem dobrze ubitym na wibratorze. Po wyschnięciu na wierzchu zakryłem blachą i zaspawałem. Przykręciłem to na osiem śrub 16mm, dorobiłem je z gotowych gwintowanych prętów.Pomalowany wygląda dość estetycznie. Jeżeli chodzi o wymiary to glębokość 60cm wysokość 40 a szerokość równa się szerokości ramy. Nie wiem ile waży ale dwóch facetów go nie dźwignie.Wystarcza do tego agregatu o którym pisałem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...