Skocz do zawartości

szopen72

Members
  • Liczba zawartości

    1 488
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez szopen72


  1. U mnie trochę też zjadły i dalej jedzą. dwa szacowania już zakończone. Uczciwie wyszacowane straty to ok. 1,5%, 2,2% i 2,7% na różnych polach. Jakby koło nie stawało do tej pory okoniem i nie zawaliło szacowania rzepaku to nawet bym darował połowę strat.

    W drugiej części gospodarstwa mimo pilnowania i starań straty będą większe, ok. 5% ale jeszcze nie były liczone.


  2. szopen=baraki z forum TCH

    Słucham?

     

    Co do opodatkowania to uważam, że powinniśmy płacić dochodowy jak firmy, a nie gruntowy. Rzecz w tym, że wtedy mielibyśmy koszty uzyskania, amortyzację itp. Dobrze policzyli, że rolnicy inwestujący grubą kasę nie płacili by podatku wcale, a gruntowy zawsze trzeba zapłacić.


  3. Ja podaję plony rzeczywiste zmierzone.

    Sam jestem zaskoczony wydajnością bo susza jest od lipca. Kukurydza jest siana bezorkowo i były mniejsze straty wody.

    Plony w całym kraju są różne, a sprzedawanie teraz po 500 to strzał w kolano.

    Jak ktoś musi to jego problem, za rok nie posieje bo nie będzie miał za co.


  4. Bardzo uroczy

    Szczególnie kiedyś wiosną jak zjadły 6 ha skiełkowanej kukurydzy nie zaprawionej Mesurolem. I tak wtedy jak i dzisiaj nikt za to nie odpowiada, chyba że pójdę do sądu z pozwem przeciwko państwu.


  5. w moim przypadku gorsze od szkodników są tabuny saren. Nie muszę pisać , ale można sobie wyobrazić co robi racica sarny , dzika lub jelenia trafiająca w rośline rzepaku , szczególnie po siewie.

    Racica jak racica ale jak się całą zimę stado pasie to wiosną same boczne pędy rosną.


  6. To też wyjście. Ale ci co nie podpisuje i nie przechowują robią krecią robotę bo kupujący nie podpisują kontraktów na zakup wszystkiego co potrzebują bo wiedzą że w żniwa i tak tanio kupią.


  7. Jacy spekulanci? To handlowcy, którzy wykorzystują nadwyżkę na rynku, takie prawo rynku. Robią to bo mają gdzie i jak przechować towar.

    "Robią nas jak mogą" No właśnie mogą bo im pozwalamy, a właściwie pozwalacie i macie pretensje do całego świata. maszyny za setki tysięcy, a magazynów brak. To najlepsza inwestycja, kupujący już to wiedzą.


  8. Czasem rzeczywiście lepiej sprzedać zaraz po żniwach ale to raczej rzadsza sytuacja. Ogólnie chodziło mi o to, że nie możemy dać się wykorzystywać z powodu braku magazynów i suszarni.

    Co do sprzedaży poza sezonem to trzeba być na bieżąco z cenami i kalkulować. Ale jak nie ma gdzie wsypać towaru to wszelkie kalkulacje nie maja sensu bo ludzie są na kolanach i proszą żeby ktoś kupił nie patrząc na ceny.

    Ja plony podaję rzeczywiste i nie bardzo wierze w twierdzenia że na IV klasie ktoś zebrał 5T. Jak sam sieje i jest wszystko ok. to zbiorę do 4,2T. Znam nowe technologie i stosuję różne uprawy ale mam też swój rozum i oczy i nie wierzę we wszystko co czytam.


  9. Może to zabrzmi niegrzecznie ale tym co sprzedają w żniwa poniżej kosztów zoczyłbym ceny 800 zł/T. Może wtedy w następnych latach nie siali by rzepaku i nie zaniżali ceny. kupujący wykorzystują sytuację i cenę obniżają i ja im się nie dziwię. Jak trafiaja na frajerów co muszą sprzedać bo albo nie ma jak dosuszyć albo gdzie przetrzymać to działają racjonalnie z ich punktu widzenia. Dopóki rolnicy też nie będą zachowywać się racjonalnie to będą pod kreską i na łasce kupujących.

    U mnie na IV i V klasie rzepaku zebrałem 4T/ha i wyczyszczony leży już w silosie. Poczekam aż wrócą normalniejsze ceny, z doświadczenia wiem że ok września października rynek normalnieje.


  10. Ze względu na główny kierunek przepływu soków w starym perzu niszczenie go w zbożu daje dużo lepsze efekty niż niszczenie młodego w rżysku. Nie zgodzę się jednak że trzeba to robić 14 dni przed zbiorem. Ja robię 7 dni przed zbiorem, daje najtańszy glifosat w dawce 3l/ha + As 1l/ha, wody tylko 140l/ha więc stężenie jest spore. Po 5 dniach już widać zmianę koloru perzu co oznacza że glifosat dotarł do korzeni i rośliny zamierają więc można kosić, nie musi całkiem uschnąć. Poza tym zboże pryskane 14 dni przed zbiorem będzie słabo kiełkować ze względu na zawartość glifosatu w ziarniaku, jak już jest prawie dojrzałe tj. 7 dni przed zbiorem nie wchłania już substancji do ziarniaka i kiełkowanie jest prawidłowe, sprawdziłem. Poza tym zbyt wczesne stosowanie glifosatu obniża plon.

    reasumując lepiej trochę później niż za wcześnie.


  11. Na piachu szybciej wymyło środek doglebowy i chaber wyrósł jako zachwaszczenie wtórne. U mnie po snajperze wyskoczyło trochę przytulii a jeszcze miesiąc temu nic nie było. Poprawiłem grodylem po konsultacjach z producentem i widzę że ładnie podziałało.


  12. Co do śrutowania to robię to na sitach szczelinowych 1,5mm pół na pół z jęczmieniem. Potem stosuję dla warchlaka i tucznika w ilości 10% tj. 5% rzepaku. Zawartość białka szacuję na 30% tak jak w makuchu a energię tak jak olej rzepakowy. W 50 kg rzepaku jest ok 18 kg oleju więc łatwo policzyć energię.

    Nie badam poszczególnych składników tylko paszę, zwykle po zmianie receptur, więc jak parametry są dobre to znaczy że teoretycznie tez była dobrze zbilansowana.


  13. Szkody łowieckie temat rzeka, moje pola leżą w obrębie miasta i 10 m od zabudowań a, to strefa gdzie niemożna polować, i koła łowieckie nie ponoszą odpowiedzialności.

    To że nie można polować nie znaczy że nie ponoszą odpowiedzialności. Mogą przeciwdziałać szkodom, a jak to należy do ich dzierżawionego terenu to odszkodowanie muszą płacić. Jak teren nie należy do nich to z tego co opamiętam płaci wojewoda.


  14. U mnie sarny, jelenie, dziki, żurawie. Wszystko żeruje na potęgę nikt nie płaci odszkodowań jak należy

    U mnie wszystko to jest ale myśliwi wiedzą że nie daruje szkód i pilnują żeby ich nie było. Jak sami pozwalacie żeby zwierzyna was niszczyła i nikt nie płacił odszkodowań to nie miejcie pretensji do całego świata.

    Przez dwa-trzy lata systematycznie i dokładnie trzeba szacować szkody, nawet z rzeczoznawcą i potem sami dojdą do wniosku że lepiej pilnować niż płacić.


  15. Panowie u mnie po gradzie na strakach biale plamy jutro zglaszam szkode mial ktos taki juz przypadek z tymi plamami otworza sie one przed zniwami i czy trzeba sklejac ?? duze straty beda?

    W ubiegłym sezonie po sporym gradzie miałem tego dużo. Przy okazji szacowania strat w kukurydzy poprosiłem rzeczoznawcę o oszacowanie takich strat w rzepaku. Po obejrzeniu stwierdził, że to nie wpłynie na plon i pękanie łuszczyn, czego się obawiałem. Mimo, że był specjalista wysokiej klasy kontrolowałem rzepak i ku mojemu zdziwieniu nie zaobserwowałem ani pękania łuszczyn w miejscach uderzonych ani zamierania lub uszkodzenia ziaren. Wtedy grad spadł trochę później bo w połowie czerwca więc trzeba obserwować co się będzie działo ale większych problemów nie widzę, choć w ubiegłym roku panikowałem.


  16. Większość kukurydzy sieję bez orki i w zeszłym roku na jednym polu miałem naprawdę dużo samosiewów pszenżyta, trochę byłem w strachu czy lumax zadziała chociaż wiele razy widziałem, że nawet liście perzu pali (ale ten odbija). Byłem bardzo zaskoczony jak tydzień po oprysku została na polu tylko kukurydza.

    Ale po tamtym roku wiosna zamiast uprawy niszczącej samosiewy stosuję glifosat w dawce 3l +1 l Asa i pole przed siewem czyściutkie.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...