Mój wuja posiada Kubote rocznik tego ciagnika to 2007 o mocy 62km. Ciagnik ten wzpółpracuje z ładowaczem czołowym firmy stoll.Kupiony buł w agromix rojeczyn oraz wyceniony z tym ładowaczem na 145tys zł. Pracowałem tym ciagnikem kilka dni i powiem ze do ładowacza absolutnie sie nie nadaje(co 2 miesiace serwis robi łozyska lub tryby w przednim napedzie) Jesli ktos posiada łaki to ciagnik wsam raz do koszenia przegrabiania. kabina komfortowa wszystko w niej jest pod reka.Kubota ma bardzo dobry silnik i skret.
wiem ze to spory wydatek a nad bydłem miesnym sie zastanawialem,czytalem i kalkulowalem i zyski sa prawie takie jak z trzody. Myslałem poczatkowo o mamkach ale to tez sa duze koszty bo trzeba utrzymac matke i ciele. A majac krowe to masz ciele + mleko Jesli prenumerujesz top agra polska to w grudniowym numerze jest artykuł ,,Co sie opłaca?". Pod uwage wzieli bydlo miesne,trzode i krowy i napisali ze z bydła to sa grosze tak jak ze swiń.
Witajcie koledzy!Przeczytałem wasze uwagi.Dojaz do obory tez mam dobry bo ganki maja szerokosc 1,30cm. i mini ładowarka wjade a jerzeli chodzi o praktyke to posiadam ze szkoly ale ojciec ma 42 lata i to on mi duzo pomoze bo wczesnij chodził kolo dojek.
Witajcie!Posiadam gospodarstwo o areale 20 ha. i jestem nastawiony na produkcje trzody. Ale jak widze opłacalnosc to mi sie odechciewa, i mysle o przestawieniu na produkcje mleka(posiadam budynek na 25 krów dojnych).Wiec zwracam sie z pytaniem czy oplaca sie zmieniac kierunek produkcji.Za wszystkie odpowiedzi z góry dziekuje.