Skocz do zawartości

Prowokator

Members
  • Liczba zawartości

    125
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Prowokator

  1. Najciekawsze jest to, że nie ma winnych... bo aktualna sytuacja jest wypadkową 100 różnych działań, celowych, niecelowych, przypadkowych i zbiegów okoliczności itd. Natomiast na pewno fakt przekazywania władzy w ramach partyjnych rozgrywek przez jednych niekompetentnych - drugim niekompetentnym, ma na ostateczny rezultat duży wpływ. A to się u nas nie zmieni...
  2. Czeka Cię interesujący proces, który może potrwać kilka lat. Z pewnością sporo się nauczysz...
  3. Prowokator

    TOP 100 dopłat

    A proboszcz odstąpił dopłaty tym dzierżawcom, jak sądzę...
  4. Dopłaty ARMiRu do powierzchni gruntów - dotyczą jedynie gruntów leżących w UE.
  5. Nie... nie rozumiesz... W UE nie wyznacza się cen, marż itd. tylko niektórymi działaniami administracyjnymi i ekonomicznymi lekko koryguje się sytuację na rynku rolnym, zeby zmniejszyć ryzyko kryzysu. Te działania są określone, powszechnie znane i nazywają się "mechanizmy WPR". Mają one na celu: - administracyjne ograniczenie produkcji tam, gdzie może ona być za duża i doprowadzić do nadwyżek i w konsekwencji spadku cen np. kwoty mleczne... - poprawienie opłacalności produkcji w postaci dopłat do eksportu, do przechowywania itd. - wspomaganie innych rynków żywnościowych w różnych formach pomocy finansowej... (mnóstwo mechanizmów...). Zasadą jest wolna konkurencja i wolny rynek, ale ze względu na specyfikę rolnictwa, niektóre branże są objęte, na zasadzie wyjątku, jakas formą pomocy - czyli te nieszczęsne WPR, których jest ok. 50...pięćdziesiąt różnych form pomocy!!! Przez lata socjalizmu narzekaliśmy, że do PRL przyjeżdża "tania, dotowana żywność z Zachodu".Teraz nasza (polska) żywność jak wyjeżdża z UE - to jest "dotowana" w tym samym stopniu. Wiesławie - To nie jest komunistyczna gospodarka.... Obecnie UE dochodzi do wniosku, że sytuacja się stabilizuje i nie będzie już wymagać dotowania... Żadnego... Cieszysz się zapowiedziami ostatecznego upadku "komunizmu" - jak to nazywasz? Wiesz co to oznacza????
  6. Skoro ARMiR nie ma akredytacji w tym zakresie, to będzie przesuwał terminy... narobili apetytu i tyle. Ale kiedyś program ruszy... ale nie każdy tego dożyje.
  7. Tam nie ma agencji, tam są gangi. Jak się dogadasz z tamtejszymi gangami, to kupisz i ziemię, i ludzi i firmy. Dopłaty dostaje się za eksport poza UE, czyli na Ukrainę też. W tym że nie liczyłbym tak bardzo na te dopłaty, czasem są a czasami UE je wstrzymuje w zależności od własnych kalkulacji i sytuacji na całym rynku UE a nie tylko w jednym kraju. Nie ma znaczenia gdzie masz pole i skąd pochodzi kapitał i udziałowcy, ważne gdzie jesteś zarejestrowany... jeżeli w Polsce - to jesteś firmą polską... Deutche Bank Polska - jest czysto polską firmą...
  8. Uprzejmie informuję, że komunistą nie jest się z uwagi na kolor włosów, markę szminki czy sposób stawiania kroków na parkiecie. Komunistą jest ten, który wyznaje komunistyczne zasady ekonomiczne i domaga się ich wcielenie w życie. Komunistą jest ten, kto bez względu na swój zawód: domaga się tworzenia cen przez rząd, wyznaczania punktów skupu, organizowania skupu interwencyjnego po cenie wyższej niż rynkowa, zakazywania importu tego lub owego, określania wysokości marż pośredników, zakazywania działalności firmom nie spełniającym pobożnych życzeń itd. itp.
  9. Koncepcja UE jest jasna... Po okresie wielodekadowej adaptacji, który wymagał wspomagania sektora rolnego różnymi dopłatami czy limitami (mającymi na celu ograniczenie produkcji), w pewnym momencie UE uzna, że rynek jest już ustawiony, słabi i niewydolni producenci - odpadli... ogólna ilość gospodarstw rolnych się zmniejszyła, przetrwali tylko silni i dobrze zorganizowani - i można zrezygnować z wszystkich form pomocy... i puścić sprawę na żywioł. Czyli niech żyje wolna konkurencja i prawdziwie wolny rynek, hurrra! Prawdopodobnie ostateczną datę będą przesuwać w czasie, bo przyjęcie niepełnosprawnych w ramach nowej "dziesiątki", w tym Polski, Rumunii i Bułgarii spowodowało trochę zamieszania... ale nastąpi to z pewnością...
  10. Bardzo mi przykro o tym mówić, ale: 1. Rząd nie może "zmniejszyć" importu... ani go zwiększyć... bo to nie rząd importuje... Ustrój, w którym rząd importował i wyznaczał ceny skupu lub marże pośredników już minął. Samiśmy go z pieśnią w ustach obalili. 2. Domaganie się takich "interwencji" jest przykładem post-komuszego myślenia, a wieś jest właśnie ostatnim bastionem komunizmu w Polsce... na to wychodzi. 3. Te wszyskie super markety - to są rdzennie POLSKIE firmy!!! Nie jest ważne skąd jest kapitał, o narodowości firmy decydyduje jej siedziba... czyli OPel Polska, Ford Polska, Deutche Bank Polska - to są POLSkie firmy!!! Cieszycie się???!!!
  11. Dowcip polega na tym, że rząd coś tam opowiada o kredytach preferencyjnych, żeby się wykazać w mediach jak niby to dba o rolnika... ale to bank udziela kredytu i nie można go do niczego zmusić... Bank nie ma specjalnego interesu w udzielaniu takich kredytach, bo ryzyko niewypłacalności rolnika jest dość duże... bank nie chce być zmuszony przez niewypłacalnego chłopa do procesowania sie z nim a potem do egzekucji komorniczej. Bank nie jest zainteresowany przejmowaniem gospodarki zadłuzonego chłopa, bo po co mu ziemia i zdewastowana gospodarka, którą trudno sprzedać? Dlatego banki stawiają opory i wymyslają różne przeszkody... no i słusznie - przecież nie można im narzucać działalności, którą nie są zainteresowani.
  12. Prowokator

    TOP 100 dopłat

    Uprzejmie informuję, że największym obszarnikiem w Polsce jest biedny jak myszka koscielna - kościół katolicki... poprzez różne parafie, diecezje, zgromadzenia, zakony, fundacje itd. ma ok. 180 tys ha ziemi ornej... 180 tys ha x 500 zł/ha = to ile wychodzi????
  13. No właśnie mówię o zachowaniu równowagi... Kormorany wymagały ochrony, gdy było ich niewiele... jako gatunek powinien być zachowany, ale obecnie są WSZĘDZIE. Chronić należy pszczoły, trzmiele itd, bo zapylają (że o miodzie nie wspomnę), ale co dobrego dla przyrody czynią kormorany???? Kormorany żrą ok. pół kg do 1 kg ryby dziennie. Preferują "cenne" gatunki ryb, tzn młodego sandacza, szczuoaka, karpia, węgorza. Często są już najedzone ale dalej zabijają ryby dla przyjemności polowania i porzucają zabite ryby. Kormoran poluje na ryby szybując w wodzie na wielu metrach głębokości!! Aby przyspieszyć trawienie, dobry Pan Buk wyposażył je w żołądki w których żyją larwy wgryzające się w połkniętą rybę i spulchniajace ją, co ułatwia kormoranowi ich strawienie.... takie trawienie ze wspomaganiem... W rezultacie kormoran żre aby się najeść ale i wykarmić te robaki... czyli żre znacznie więcej niżby naprawdę potrzebował. W wielu miejscach (głównie zbiorniki zaporowe) kormorany działają w ramach kilkutysięcznych stad, które wiosną przylatują z południa i zatrzymują się nad takim zbiornikiem na 2-3 tygodnie... potem lecą na Mazury. To samo przy jesiennym powrocie. Rachunek jest prosty: stado liczące 2 tys kormusiów przylatuje nad dany zalew i żre ok. 1 tony ryb dziennie.... po 2 tygodniach i zjedzeniu 14 ton (plus ok. 10 % zabitych dla frajdy) leci dalej... Czasami jest im tak dobrze, że np. na zbiorniku Jeziorsko zakładają gniazda i nie muszą nawet lecieć dalej na północ... dewastują wszystkie wody w okolicy. A my je chronimy.... bo są elementem równowagi w przyrodzie...
  14. Znaczy co? Karmorany u nas coś zapylają (?) i jak ich zabraknie, to przyroda nam pęknie? Nie wiedziałem...
  15. Prowokator

    Rola ODR-u

    Tak, tak... taka jest Polska... znaczy Ploska/Wloska.. jak rzecze Prezydent.
  16. Prowokator

    Rola ODR-u

    Można mieć rację... i co z tego, skoro robotę się straci??? A sądy już dzisiaj nie przywracają tak łatwo do pracy, jak ongis bywało. Obecnie paśtwowe firmy z sektora rolniczego są w rękach PSL-owskichdziłaczy... Może są i głupi, ale są strażakami OSP i to oni zostają dyrektorami. Kiedyś u mnie dyrektorem biura został koleżka prezesa, który poprzednio piastował stanowiska następujące: - bezrobotny, - prezes spółdzielni szewskiej na Mazurach, - przewodniczący rady gminnej w dużej wsi na mazurach. Z racji zażyłości z szefem, facet był wszechwiedzący...
  17. Prowokator

    Zakup ciągnika

    GARGAMEL - Oczywiście.... te 2 ha - jako dodatek do właściwej działalności, jak najbardziej.... Ale tu aż się roi od tych (oczywiście są i inni), którzy uważają, że skoro mają te przykładowe 2 ha - to muszą z tego "godnie" żyć, ceny muszą im to zapewnić a UE musi im strasznie pomagać...
  18. Prowokator

    Zakup ciągnika

    Uprzejmie informuję, że tacy producenci żywności, którzy mają 2 ha ziemi VI klasy w siedmiu kawałkach, krowę chorą na gruźlicę, świnkę, 10 kur i psa - są skazani na zagładę i nikt ich na ręku nie będzie nosił, jedynie z tego powodu, że czują powołanie do bycia solą tej ziemi i "żywić" Naród...
  19. Prowokator

    Rzepak

    No faktycznie... oburzające... ale: JEST KAPITALIZM? NIE MA LITOŚCI...
  20. Prowokator

    Rzepak

    rudemenes, luki21 - Nie rozumiem dlaczego jesteście tacy oburzeni... Przeciez prywatne jest lepiej zarządzanie, czyż nie? Jak facet zobaczył, że pchają się do niego z taczkami towaru, to obniżył cenę... Znaczy uważasz, że widząc jak gnasz do niego z towarem, to powinien podnieść cenę??? Przecież musi zarobić, no taaa? też ma żonę, dzieci, psa i kota do wykarmienia... że o kochance nie wspomnę... teraz ma właśnie sezon... Znaczy - was...
  21. Prowokator

    Jak nazwać psa?

    Skok byka rozpustnika na byka prowokatora? Czy to nie jest brutalne propagowanie homoseksualizmu? Oj! Jan Paweł Cwaj - nie popierał takowych czynności, a nawet je potępiał. Nie rozumiem więc entuzjazmu dla tych praktyk u wiernego ludu.
  22. Prowokator

    Jak nazwać psa?

    A Łukaszek - to pies?
  23. Prowokator

    Jak nazwać psa?

    Proponuję jakiś nowy wątek, musi być nowatorski i odkrywczy, jakiś temat nośny i inteligentny... Proponuję: "JAK NAZWAĆ KOTA?"
  24. O ile wiem, trzeba mieć papiery rolnika... bez tego się nie uda. Trzeba sprawdzić wymagane warunki na stronach ARMiR'u.
  25. Prowokator

    żniwa

    Serdecznie dziękuję za propozycję wynoszenia gnoju, oraniu buraków i koszeniu kosą oziminy letniej - pisałem wyraźnie, że mnie to nie pociąga i że te wspaniałe zajęcia (tak jak i spuszczanie surówki) zostawiam fachowcom, którzy życia sobie nie wyobrażają bez jej spuszczania i to zrobią lepiej. Tak że Drogi Kolego Bamber - za obórkę bedziesz musiał chodzić osobiście, coby się zrealizować społecznie w poczuciu misji dziejowej... kruk27 - bardzo przepraszam, ale to było daleko idące uogólnienie i dla wielu krzywdzące... ale oparte na moich osobistych doświadczeniach z zapyziałych stron Polski, które nawiedzam i widzę to i owo. Oczywiście owe krzywdzące podejrzenia nie dotyczą światłej części rolników, ale niestetty, tych chowanych bez wanny i ciepłej wody jest nadal baaardzo dużo. 309LS - wyobraź sobie, że na tej pięknej Szkielecczyźnie (gdzie jest szwagier) i Mazurach i Suwalszczyźnie (gdzie często bywam) czas zatrzymał się najwyraźniej i moje opinie sa nadal aktualne... oczywiście nie dotyczy to "rolników wiodących" - takich jak Wy... Ukłony dla wszystkich...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...